Strona 1 z 4

2 de Mayo (Gen-X Games)

: poniedziałek, 19 stycznia 2009, 12:27
autor: Raleen
http://www.boardgamegeek.com/boardgame/36522

Ostatnio mnie Samur namawia gorąco na tą gierkę, ktoś grał albo widział ją w akcji z bliska? Podobno całkiem niezła.

Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119

Karta pomocy gracza do ściągnięcia na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217

: poniedziałek, 19 stycznia 2009, 12:36
autor: Andy
Hiszpanie w natarciu: dopiero co Espana 1936, teraz rozstrzeliwanie powstańców madryckich...

: poniedziałek, 19 stycznia 2009, 16:47
autor: Fork
Miałem przyjemność grać i polecam, choćby jako ciekawostkę :) Zasady są proste, a rozgrywka szybka; dosyć abstrakcyjna, momentami przypominająca zabawę w kotka i myszkę - ale ostatecznie wykiwanie przeważających sił francuskich gwarantuje sporą satysfakcję ;)

: sobota, 24 stycznia 2009, 18:53
autor: Arteusz
Raport z rozgrywki ze zdjęciami na BGG: http://www.boardgamegeek.com/thread/374717

Opis gry po polsku na Spiellust: http://spiellust.net/2008/11/2-de-mayo- ... lii-w.html

: niedziela, 25 stycznia 2009, 22:51
autor: Andy
Słuchajcie, czy to się da kupić w Polsce? Ostatnio coraz bardziej ciągną mnie gry z kategorii "do rozegrania w 30 minut". ;)

: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 14:00
autor: Raleen
Brak czasu? Samura trzeba przepytać, miał to ostatnio w Agresorze. On jest aktywny (jeździ chyba po wszystkich konwentach i bywa w niemal wszystkich klubach), więc nie powinieneś mieć problemu ze złapaniem go.

A co do rozgrywki bardzo emocjonująca, grali koło nas ostatnio w klubie więc się nieco przyglądałem.

: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 14:34
autor: Andy
Raleen pisze:Brak czasu?
Mało powiedziane. Totalny brak czasu! :(

OK. Zapoluję na Samura.

: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 21:28
autor: BEF Hero
Andy pisze:Ostatnio coraz bardziej ciągną mnie gry z kategorii "do rozegrania w 30 minut
Czemu mnie to nie dziwi? Ja też czas na przyjemności wydzielam kroplomierzem.

Kilka lat temu czytałem porywający opis tego wydarzenia napisany przez Waldemara Łysiaka w książce "MW". NIeźle by było to rozegrać...
Czy jazda mamelucka jest tam w jakikolwiek sposób oddana?

: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 21:37
autor: Andy
Ani jazda, ani nic innego - jeśli się nie mylę. Siły obu stron występują w formie małych kostek w dwóch kolorach (jak w 1960: The Making of the President, albo w Blue Moon City).

: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 22:13
autor: Arteusz
Na blogu Spiellust są przetłumaczone karty do gry: http://spiellust.net/2008/04/do-pobrani ... racza.html
Plansza kredkami, kostki z 1960, instrukcja z BGG i można grać. ;) :idea:

: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 22:42
autor: BEF Hero
Arteusz pisze:Plansza kredkami, kostki z 1960, instrukcja z BGG i można grać.
No tak, jasne... Przecież i Maluch i Porche to samochody. Jeden i drugi jedzie i przewozi...
A jednak to nie to samo. Wolę poczekać chyba sobię kupię, też od jakiegoś czasu się zastanawiam...

: wtorek, 27 stycznia 2009, 12:31
autor: Arteusz
Wiesz...moja samoróbka (przynajmniej plansza) Crusader Rex jak nie nabyłem jeszcze oryginału wyglądała lepiej, bo wydrukowałem fanowską planszę z BGG. Plansza była większa i nie zasłaniało się przez to klocków, a to był główny zarzut do oryginalnej planszy. Ale to fakt, że oryginalne wygląda lepiej w ogólności. No chyba, że ktoś jest perfekcjonistą i siedzi tygodniami nad swoją wersją. Ale wtedy z ekonomicznego punktu widzenia się to niezbyt opłaca, bo czas i materiały włożone w pracę przewyższają koszt zakupu oryginału.

A po za tym moje stwierdzenie było z przymrużeniem oka. :lol:

: wtorek, 27 stycznia 2009, 12:56
autor: Andy
Rozmawiałem z Samurem. On swój egzemplarz przywiózł z Essen.

: wtorek, 27 stycznia 2009, 14:14
autor: BEF Hero
Arteusz pisze:Wiesz...moja samoróbka (przynajmniej plansza) Crusader Rex jak nie nabyłem jeszcze oryginału wyglądała lepiej, bo wydrukowałem fanowską planszę z BGG. Plansza była większa i nie zasłaniało się przez to klocków, a to był główny zarzut do oryginalnej planszy. Ale to fakt, że oryginalne wygląda lepiej w ogólności. No chyba, że ktoś jest perfekcjonistą i siedzi tygodniami nad swoją wersją. Ale wtedy z ekonomicznego punktu widzenia się to niezbyt opłaca, bo czas i materiały włożone w pracę przewyższają koszt zakupu oryginału.

A po za tym moje stwierdzenie było z przymrużeniem oka. :lol:
Jeny Arteusz, jakiś ty delikatny... ^^
Napisałem tylko, że wolę "firmówki" od samoróbek... Osobiście też kilka samoróbek "zsamoróbkowałem"... ale nadal to nie to samo co pachnacy nowoscią egzemplarz fabryczny...
Moja wypowiedź nie była ocenna.
(Wszyscy sie na mnie obrazają na tym forum...)

: wtorek, 27 stycznia 2009, 21:03
autor: Arteusz
BEF Hero pisze: (Wszyscy sie na mnie obrazają na tym forum...)
Ależ ja się w żadnym wypadku nie obrażam. Odpowiedź była w formie sprostowania i wyjaśnienia.
BEF Hero pisze: Jeny Arteusz, jakiś ty delikatny... ^^
Napisałem tylko, że wolę "firmówki" od samoróbek... Osobiście też kilka samoróbek "zsamoróbkowałem"... ale nadal to nie to samo co pachnacy nowoscią egzemplarz fabryczny...
Moja wypowiedź nie była ocenna.
Delikatny powiadasz... :cool: A kto toczył dzielne boje z pewnymi Panami, no kto? :devil:
Też wolę oryginalne, bo pachną nowością. XD
W wypadku omawianej gry samoróbka jest jakąś formą wejścia w jej posiadanie.