[Waterloo 1815] Waterloo - historia alternatywna

Monthion · Post autor: **Monthion** » wtorek, 25 kwietnia 2006, 18:55

Opracowałem kiedyś projekt alternatywnej rozgrywki w Waterloo.
Polegał on na tym aby w miejsce Anglików , ustawić Prusaków , w ten spoób że na prawym skrzydle korpus Bulowa , na lewym Ziethena , a w centrum nieco z tyłu w rzerwie Pircha.Ustawienie francuskie jest analogicznie jak w scenariuszu historcznym oprócz tego że rozgrywce nie bierą udziału: 3 Korpus Kaw. Cięzkiej , gwardia oraz Napoleon.
Co sądzicie o takim sposobie urozmaicenia rozgrywki ?

Post autor: **Raleen** » wtorek, 25 kwietnia 2006, 19:11

Ciekawy pomysł, a próbowałeś kiedyś to rozegrac?

slowik · Post autor: **slowik** » czwartek, 27 kwietnia 2006, 01:33

Mysle ze tego rodzaju alternatywy nie maja konca

Mozna rozstawiac zetony tak ze bitwa potoczy sie na innych rejonach planszy, lub tez tak ze to francuzi beda stac a sojusznicy atakowac

kadrinazi · Post autor: **kadrinazi** » wtorek, 9 maja 2006, 12:18

Najfajniejsza bitwa alternatywna w użyciem żetonów do Waterloo w jaką grałem rozegrana została na planszy od Wiednia - jednyny minus to baaaaardzo długi czas przedarcia się Prusaków przez lasy (Koalicja atakowała, Francuzi się bronili). Polecam spróbować

Post autor: **Raleen** » środa, 24 maja 2006, 15:37

Wracając do tych pomysłów - ja bym spróbował z losowym wchodzeniem z różnych krawędzi poszczególnych korpusów. Wtedy gra mogłaby byc jeszcze bardziej nieprzewidywalna i nieschematyczna. Dodatkowo pamiętam, że w Grunwaldzie jest ciekawe rozwiązanie pozwalające na opuszczanie planszy i powracanie na nią potem - też do zastosowania.

viking · Post autor: **viking** » wtorek, 13 czerwca 2006, 21:40

a próbował ktos grać ,dołączając od początku do wojsk francuskich te jednostki z ,,Powrotu Grouchego" a sojusznikom, Prusaków?ciekawe jakby to na planszy wyglądało

Post autor: **Raleen** » środa, 14 czerwca 2006, 08:01

To już koncentracja wojsk na tak niewielkim obszarze przekroczyłaby wszelkie występujące wtedy normy

kadrinazi · Post autor: **kadrinazi** » środa, 14 czerwca 2006, 08:19

Na planszy wygląda to straszliwie - te wszystkie kolory

zrobiłem kiedyś takie rozstawienie wsparte jeszcze Raszynem (wyszła z tego kolejna Bitwa Narodów), ale granie było hmmm... uciązliwe.

Post autor: **Raleen** » środa, 14 czerwca 2006, 08:25

Ja słyszałem, że okularnikom się strasznie oczy męczą od żetonów w Waterloo, właśnie ze względu na mnogosc kolorów. Jeszcze sam autor mi kiedyś wspominał. Sam nie jestem, więc nie wiem. Ciekaw jestem na ile to prawda

Ale to już pytanie do zainteresowanych.

kadrinazi · Post autor: **kadrinazi** » środa, 14 czerwca 2006, 08:29

Raleen Ty jakiś jasnowidz jesteś czy co

Jestem okularnik i mnie tam oczy męczą jak przy żadnej innej.
Kiedyś rozgrywkę na planszy od Wiednia przeciągnąłem na 3 dni, bo w dzień grać nie lubię, a w nocy nie wytrzymywałem dłużej niż 4 godziny

Post autor: **Raleen** » środa, 14 czerwca 2006, 08:37

Wniosek z tego, że żetony z kolorowymi ikonkami tym bardziej nie dla wszystkich będą dobre. Teraz lepiej rozumiem opory niektórych i się nie dziwię...

kadrinazi · Post autor: **kadrinazi** » środa, 14 czerwca 2006, 08:42

Ale one są takie ładniutkie

Mój kot na przykład uwielbiał korpus Moutona - te żetony przyciągały go jak magnes.

Post autor: **Raleen** » środa, 14 czerwca 2006, 08:46

Tak, mi też się podobają. Ogólnie jak na tyle żetonów ile w tej grze jest i jak na ich jakosc, ówczesna cena gry, a pamiętam, że dałem za nią chyba 50 zł, nie była wygórowana.

Tym bardziej, że gdzie indziej u Dragona żetony były wtedy jednokolorowe.