Pewnie Predator w turbulencje wleciałAWu pisze:ziemia sie zaczela ruszac jakby ozyla ;>
A pilota powinni oskarżyć o niegospodarność powierzonym mieniem! Ci talibowie byli mniej warci niż zużyta amunicja.
Pewnie Predator w turbulencje wleciałAWu pisze:ziemia sie zaczela ruszac jakby ozyla ;>
Cóż, wiadomo co powiedzieli. Jeden z pilotów doświadczalnych, który otrzymał P-47 do testów miał ponoć rzecz: "Eto niet istriebitel!"Gustavus pisze:już bez przesady, Jaki były miejsze raptem po metrze na długości i rozpiętości. P-40 i P-39 mają podobne wymiary. Aż ciekawe co Rosjanie by powiedzieli o P-47...
Zawsze zastanawiałem się nad wrażeniami pilota po otwarciu ognia z takiego urządzenia. Dziś rano w drodze do pracy miałem przyjemność zapoznania się z działaniem ABS w czasie hamowania na mokrej jezdni. I teraz juz chyba wiem. ;DGustavus pisze:Jego wersja "artyleryjska" / niszczyciela czołgów też miała tylko kilkanaście naboi do działka... tyle że 75mm.
Z tego co wiem, to zbudowano tylko prototyp... wiec szanse są nikłe.... :rotfl:Gustavus pisze:edycja mi znikła :'(
Przekrój przez Hs-129B-3
Ciekawe jak wielkiego pecha/szczęście trzeba mieć żeby dostać w głowę łuską z tego "wielkiej mocy gestapowskiego dziłała"? :>
Do jednostek bojowych dostarczono 25 sztuk B-3.DT pisze:Z tego co wiem, to zbudowano tylko prototyp...
dlatego im późniejszy tym więcej drewna miał w sobie. Z tego co pamiętam to późne serie miały drewniane zewnętrzne części skrzydeł i tył kadłuba.zważywszy że aluminium sprowadzano z USA...
oj, chyba nie. Nawet jeśli działo mogło ( napęd elektryczno pneumatyczny ) to obawiam się że samolot by się od tego zatrzymał w powietrzu... co na niskim pułapie mogłoby stanowić formę samobójstwa.Czy strzelał seriami?