[Smolna] Nowe gry do klubu - archiwalia (fragmenty)
- Andreas von Breslau
- Kapitän zur See
- Posty: 1625
- Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
Tematyka wojny na pacyfiku w czasie II wojny światowej bardzo mnie rusza od lat.
Mam teraz na kompku "War in the Pacyfic" - to gra na lata.
I w ogóle inne działania na morzach.
Może luknijcie jeszcze na stareńką gierkę która posiadam "Victory on the Pacific" w necie.
Szybko rozegrać ją mozna.
Mogę i ją przynieść do klubu jeśli spotkanie bedzie w ten piatek - w następny nie będę mógł.
Mogę tez przynieść inne ale chyba nie wszystkie na raz.
I tak sobie myślę by nie było tak że bedzie przesyt tej tematyki.
Mam teraz na kompku "War in the Pacyfic" - to gra na lata.
I w ogóle inne działania na morzach.
Może luknijcie jeszcze na stareńką gierkę która posiadam "Victory on the Pacific" w necie.
Szybko rozegrać ją mozna.
Mogę i ją przynieść do klubu jeśli spotkanie bedzie w ten piatek - w następny nie będę mógł.
Mogę tez przynieść inne ale chyba nie wszystkie na raz.
I tak sobie myślę by nie było tak że bedzie przesyt tej tematyki.
Niestety nie jestem z Warszawy ale wrzucę trzy grosze. Jeśli chodzi o gry wieloosobowe, interesujace i przyjemne to polecam "Strugle of the Empire" lub "Conquest of the Empire"
Z tego co wiem ma je Sosen w ofercie http://planszowe.wargamer.pl/
Fajna jest też Joanna d'arc. SOsen zresztą nastawia się praktycznie na gry wieloosobowe jako najbardziej miodne.
Sam grałem w Strugle i muszę przyznać, że bardzo mi się podoba (max na 7 graczy)
Z tego co wiem ma je Sosen w ofercie http://planszowe.wargamer.pl/
Fajna jest też Joanna d'arc. SOsen zresztą nastawia się praktycznie na gry wieloosobowe jako najbardziej miodne.
Sam grałem w Strugle i muszę przyznać, że bardzo mi się podoba (max na 7 graczy)
"O Boże, jeśli w ogóle istniejesz, zbaw mą duszę, jeśli w ogóle mam jakąś duszę!"
Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Tylko, ze to sa gry monstra i raczej nie na jeden wieczór. A struggle jest do rozegrania w 4-5 godzin. No i ma doskonałą opcję dyplomatyczną. Są dwa sojusze i gracze sami decydują kto bedzie w jakim (w sensie, ze inni mogą zdecydować za nas )
W sojuszu nie masz obowiazku pomocy sojusznikowi ale nie mozesz go też zdradziecko zaatakować (To eliminuje strategię "nozowników" w plecy)
Bardzo ciekawe rozwiazanie
W sojuszu nie masz obowiazku pomocy sojusznikowi ale nie mozesz go też zdradziecko zaatakować (To eliminuje strategię "nozowników" w plecy)
Bardzo ciekawe rozwiazanie
"O Boże, jeśli w ogóle istniejesz, zbaw mą duszę, jeśli w ogóle mam jakąś duszę!"
Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
Triumph of Chaos
http://www.boardgamegeek.com/image/93689
Ta mapa jest niesamowita jak leża na niej żetony a obok karty pzrywódców ( choć trochę rozprasza )
http://www.boardgamegeek.com/imagegalle ... meid=15826
No i ocena obecna powyżej 9 na boardgamegeek
http://www.boardgamegeek.com/image/93689
Ta mapa jest niesamowita jak leża na niej żetony a obok karty pzrywódców ( choć trochę rozprasza )
http://www.boardgamegeek.com/imagegalle ... meid=15826
No i ocena obecna powyżej 9 na boardgamegeek
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
Ta gra podoba mi się od kiedy pierwszy raz zaanonsowałeś ją na forum. Póki co, zdania nie zmieniam. Natomiast wygląd planszy i żetonów - obawiam się, że popełniono tutaj podobny grzech jak przy "Fire in the Sky" - na początku reakcja "wow", ale potem, przy zwykłej grze taki barok zaczyna męczyć. Po prostu za bogato.
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
- Feldmarszałek Czupur
- Lieutenant
- Posty: 551
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:07
- Lokalizacja: Warszawa