[Smolna] Nowa gra - propozycja

Rozgrywki indywidualne i klubowe. Sprawy organizacyjne klubów graczy.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

[Smolna] Nowa gra - propozycja

Post autor: Anomander Rake »

http://www.avalanchepress.com/game3R.php
Temat sprawdzony bo grałem kiedyś raz w poprzednią edycję i była świetna.
Gra na Smolnej pewnie będzie wymagała sejwowania, ale jest tego warta, a rozstawianie nie jest skomplikowane.
Dodatkowo jak sie spodoba będzie można rozbudować o Pacyfik.
http://www.boardgamegeek.com/game/2904
Nie wiem jak po zmianie pracy będę w stanie wpadać, ale na tą grę z pewnością się zrzucę. :D
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Strategos »

Kalsyczna kontrowersja .
Jak to dobrze ,że lubię oba rozdzaje gier :).

Gdyby Smolna podzieliła się kiedyś na Smolną Hard i Smolną Relax ubiegałbym się o wejściówkę do obu Klubów. :wink:
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Ja w sumie też lubię lekkie gierki, ale nie wyłącznie. Tym bardziej, że połączenie klocków z drugą wojną swiatową i przemożnym wpływem eurogrania jakoś mi nie leży. :(
Co do tej Hiszpanii to dlaczego Krzysztofie wykluczasz taką możliwość? Turcja na przykład przystąpiła do wojny po stronie aliantów. Gdyby alianci ciężko nad Hiszpanią pracowali to kto wie jak by się zachowała. Wszak historycznie wydawałoby się, że Hiszpania przystąpi do wojny po stronie Osi, a nie uczyniła tego.
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Strategos »

Nie wiem jak to jest w grze TR z szansami na taki obrót sprawy.

W grach produkcji AH i GMT podobnych do TR są mody dyplomatyczne dopasowane do danego kraju dla stron ,żeby wiadomo było kto ma większe ( z uwagi na aspekt historyczny) możliwości na sukcesy.Poza tym nie decyduje z reguły jeden rzut .Mozna zauważając lub pzrewidując cele polityki pzreciwnika , skutecznie przeciwdziałać.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
Andreas von Breslau
Kapitän zur See
Posty: 1625
Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
Lokalizacja: Warszawa

Kontrpropozycja

Post autor: Andreas von Breslau »

Chciałbym zagrać w coś oddającego nie tylko walki na frontach, ale również zarządzanie zapleczem i zasobami (I lub II wojna) - ale coś widzę po grafice, że to gra trochę nie z tej epoki. Tak mi się wydaje.

Ale idea jest cenna, przyjrzałem się przy okazji ofercie Avalanche Press. Specjalizują się niestety zdecydowanie w grach taktycznych z fikcyjnymi mini-scenariuszami (a te mi zupełnie nie leżą), ale wypatrzyłem też coś innego.

Proponuję ich nowa grę "They Shall Not Pass: The Battle of Verdun, 1916". Wygląda na dość prostą, czas gry od 1,5 do 3 godzin. Mapa niebrzydka, nie za wiele dość ładnych żetoników. Do tego śmieszna cena: 20 dolarów.

http://www.avalanchepress.com/gameShallNotPass.php

http://www.boardgamegeek.com/game/24693
Muss ich sterben, will ich fallen
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

gra trochę nie z tej epoki.
Nie wiem czy coś w trzeciej edycji poprawili z grafiką, ale i druga była dla mnie ok. Zresztą zobacz na stronie AP żetoniki wyglądają ładnie. Reguły też poprawili. Koszt gry nie jest wielki (taki standard), ale, że to gra wieloosobowa to ma sens tylko w klubie. Inaczej może sam bym ją kupił.
Zarządzanie zasobami jest bardzo fajne. Każde państwo ma określone zasoby, za które kupuje jednostki, operacje (aktywacje), prowadzi działania dyplomatyczne czy nawet opłaca częściowo straty. Można sobie poczytać na stonie AP jak to wygląda (jest AAR).
Ta gra pierwszowojenna może być. Może więc obie?
Awatar użytkownika
Jasz
Général de Brigade
Posty: 2146
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:12
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jasz »

jestm przeciw
mialem Third Reich w ręku tam jest więcej żetonów niz w Waterlaku, z pewnością nie jest to gra do klubu
propozycja Andrealas brzmi nieżle ale może Gustaw Adolf?
http://www.gmtgames.com/mpgustav/main.html
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Tylko, że to są żetony na całą wojnę dla wszystkich państw. Grałem Włochami i używałem mniej niż 50.
Awatar użytkownika
Hudson
Sous-lieutenant
Posty: 497
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:49
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Hudson »

Nie chce sie wtracac, ale dodam kilka slow od siebie :wink:
W EE Hiszpania moze przystapic do wojny, ale tylko po stronie Aliantow i to na takiej zasadzie, ze najpier Hitler musi wypowiedziec Hiszpanii wojne. W odpowiedzi Alianci moga wypowiedziec wojne Portugalii. Nie mialem czasu zastanawiac sie nad tym, czy to dziwne rozwiazanie :)

Anomanderze, moglbys rozwinac, co masz na mysli piszac o eurograniu? Nie chce nikomu reklamowac EE, ale eurogrania tam nie dostrzeglem, poza tym, ze rzecz sie dzieje w Europie. :) A drewniane klocki spisuja sie niezle.

EE jako gra klubowa ma dwie wady: cena i dlugosc gry. Kosztuje prawie 300zl (chyba ze ktos wie gdzie taniej kupic), a nawet scenariusz 1941 trudno bedzie skonczyc w jedno popoludnie.
Awatar użytkownika
Jasz
Général de Brigade
Posty: 2146
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:12
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jasz »

Anomander Rake pisze:Tylko, że to są żetony na całą wojnę dla wszystkich państw. Grałem Włochami i używałem mniej niż 50.
chodzi o to ze trzeba wszystkie rozłożyć i złożyć a nie ile żetonów jest dla jednego gracza
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

chodzi o to ze trzeba wszystkie rozłożyć i złożyć a nie ile żetonów jest dla jednego gracza
Właśnie o to chodzi, że tak nie ma.
Anomanderze, moglbys rozwinac, co masz na mysli piszac o eurograniu?
Cóż wyżej wskazuję cudzą pomyłkę, a tu przyznam się do swojej. To te klocki tak mnie nastroiły, może być niesłusznie.

Co do Hiszpanii to wydaje się, że historycznie było mozliwe by Hiszpania przystąpiła do wojny po stronie Osi. Choć i w TR jest to niezwykle trudne do osiągnięcia (o ile oczywiście Alianci pilnują tam własnych interesów). Ta aliancka "zemsta" na Portugalii jest lekko dziwna.
Caellan
Piechur
Posty: 49
Rejestracja: czwartek, 23 marca 2006, 15:10
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Caellan »

Anomander Rake pisze:Co do Hiszpanii to wydaje się, że historycznie było mozliwe by Hiszpania przystąpiła do wojny po stronie Osi.
No pewnie. Wszak po zakończeniu wojny domowej Hitler urabiał Franco, żeby ten przyłączył się do wojny po stronie Niemiec. Ale Franco był sprytny i cały czas biadolił, że Hiszpania biedna jest, że tuż po zakończeniu wojny domowej kolejna wojna oznaczałaby katastrofę dla jego kraju (w sumie rację miał chłopak ;) ) i tak dalej. Hitler nawet go chyba chciał zastąpić kimś bardziej skłonnym do współpracy (Google mówi: Grandes), lecz Franco w porę się zorientował w tych planach :)

Dobra, koniec offtopa ;) Gdyby na Smolnej możnaby zostawić grę rozstawioną na tydzień i potem po prostu do niej wrócić na następnym posiedzeniu, to bym się dorzucił do takiej dłuższej gry. Ale w obecnych okolicznościach średnio to widzę.
"Zabijcie wszystkich, Bóg pozna swoich!"
Awatar użytkownika
Hudson
Sous-lieutenant
Posty: 497
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:49
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Hudson »

Anomanderze, to nie zemsta, tylko balans gry :) Wydaje mi sie, ze Portugalia ma byc takim pomostem utwierajacym jeszcze jedna droge do serca Rzeszy.

Klocki sa zupelnie jak zetony, tylko dajace 4 poziomy sprawnosci bojowej i ograniczony "fog of war". Uwazam, ze spisuja sie bardzo dobrze.

W EE brakuje mi glownie dwoch rzeczy:

-udzialu lotnictwa w obronie przed desantem (lotnictwo i marynarka nie tocza zadnych walk miedzy soba)
-mozliwosci wczesniejszego wypowiedzenia wojny Belgii i Holandii/ZSRR (po co Niemiec ma sie spieszyc, skoro i tak bedzie musial potem zaczekac?)
Awatar użytkownika
Aldarus
Chef de bataillon
Posty: 1021
Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 08:56
Lokalizacja: Warszawa - Bielany
Been thanked: 12 times

Post autor: Aldarus »

W klubie znakomicie sprawdzają się gry, które można rozegrać w 3-5 h, bo z zapisywaniem zawsze jest problem. Np Crusader Rex (ale to wiele osób posiada, więc chyba nie ma sensu, choć sama gra jest dobra) czy Hammer of the Scots (podobno równie dobry, choć mniej popularny). Jeżeli coś z drugiej wojny, to może Estern Front - też klocki (to rozwiązanie jest świetne - eleganckie, wygodne, a przy tym utajnienie sił daje dodatkowy wymiar grze), a w ok. 5h można podobno rozegrać np. Barbarossę, Fall Blau czy Stalingrad (gra jest nastawiona na scenariusze, choć można rozegrać całą kampanię).

Przeciwko EE też nic nie mam, ale tu szansa zagrania w jedno posiedzenie nie istnieje - trzeba zapisywać. Ale chętnie bym pograł :) O TR tylko słyszałem, więc się nie będę wypowiadał.

Co do negocjacji Hitlera z Franko, to podobno ten pierwszy po spotkaniu z nim w sprawie przystąpienia do wojny Hiszpani miał oświadczyć swoim współpracownikom, że prędzej dałby sobie wyrwać zęby, niż spotkać się z nim jeszcze raz :wink:
Nie dyskutuj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

To może ja wrócę do bardzo dawnej propozycji: Triumph of Chaos.
Pojawiłaby się nowa tematyka w Klubie (wojna domowa w Rosji), a jednocześnie dla znających Ścieżki Chwały byłaby to znajoma mechanika gry.

http://www.boardgamegeek.com/game/15826
http://www.triumphofchaos.com/

Albo coś z zupełnie innej beczki: Price of Freedom, czyli Wojna Secesyjna w 2-3 godziny (w sam raz na klubową sesję). Na razie w preorderze niedrogo, bo za 40 USD, jak się ukaże, to będzie za 55 USD

http://www.compassgames.com/pof.htm
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Zablokowany

Wróć do „Spotkania, kluby”