Pax Romana przez Vassal

PBEM, CB, ACTS, VASSAL i in.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Pax7

Post autor: Anomander Rake »

Trochę się dobudziłem i może dziś nie umrę, ale powiem tak, będę w domu o 20, będę dostępny, ale nawał zajęć wcześniej nie pozwoli mi poznać przepisów. Będę więc zielony i średnio bystry, bo jednak oszołomiony totalnym niedospaniem. Nie wiem też czy będę w stanie do tego czasu poznać co to jest to skype i z czym to się je, więc kontakt ze mną będzie również ograniczony. Nie chciałbym jako zielony psuć wam rozgrywki, więc nie chcę zajmować komuś miejsca.
Awatar użytkownika
WP
Porucznik
Posty: 567
Rejestracja: środa, 9 sierpnia 2006, 07:48
Lokalizacja: Płock

Post autor: WP »

W końcu udało się skompletować skład do PAX'a na wtorkowy wieczór i noc. Po losowaniu stron stanęło że poszczególne strony konfliktu reprezentowac będą:
Archanioł - Kartagina,
Anders - Rzym,
JB - Grecja,
WP - Wschód.

Rozegraliśmy cały pierwszy etap. Oto kilka informacji dotyczących rozgrywki.

Wschód.
W pierwszej aktywacji i pierwszą kartą wywołał sobie bunt niewolników - ich wielka armia usadowiła się w Judei i platała sie po niej przez klilka LAM'ów rosnąc w siłę. Szczęśliwie jednak dla wschodu wielka armia Seleukosa wkroczyła do Judei i zgniotła buntowników. Do końca pierwszego etapu wschód skolonizował Kapadocję i Cylicję. Seleukos maszerując przez te prowincje dotarł do Chersonesu i zginął zgładzony przez rzymskich spiskowców.

Grecja.
Zaczęła udaną kolonizację dalmackiego wybrzeża Adriatyku postanowili zhołdować plemiona Iliryjsko - dalmackie i chyba opanować Region Naddunajski napotykając jednak na silny opór autochtonów. Grecja aktywowała Pont i wysłała jego wojska do Europy. Pod koniec etapu wybuchła w Grecji wojna sukcesorów i jedna z armii greckich została niemal starta na proch.

Rzym.
Spokojniutko odzyskał Bruttium (chyba na podstawie tajnego układu z Grecją) i zaczął kolonizację Narbonensis. Poza tym budował miasta i miasteczka oraz ogólnie rósł w siłę.

Kartagina.
Do końca etapu kartagińczycy zajęłi Sycylię, Sardynię i umocnili się na Korsyce. Prowadzą na razie spokojną politykę rozwoju.
Ostatnio zmieniony czwartek, 16 sierpnia 2007, 13:30 przez WP, łącznie zmieniany 1 raz.
si vis pacem, para bellum
JB
Adjudant
Posty: 265
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 18:46
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: JB »

Pierwsze 25 lat z punktu widzenia Grekow poszlo zle. Zadnych zdobyczy terytorialnych na dluzsza mete nie osiagnieto. Uklad z Rzymianami doprowadzil do utraty Brutium, ale to bylo wkalkulowane. Pyrrus odniosl kilka zwyciestw nad plemionami naddunajskimi, co jednak nie zaowocowalo przejeciem zadnego terytorium (podjudzani przez Kartagine mieszkancy Dalmacji wyrzneli w pien grecki garnizon). Odwolane garnizony z Hiszpanii i Galii natrafily na problemy logistyczne i utknely w Genui. Chwiejny uklad ze Wschodem zaowocowal nieudana proba powrotu floty i wojsk tam stacjonujacych do Azjii Mniejszej - utracono kontakt z tymi jednostkami, uznano je na razie za zaginione lecz nie ma juz wlasciwie zludzen co do ich losu. O maly wlos nie utracono kontroli nad Jonia. Oplacony przez Kartagine Lizymach udal sie do Pellii, aby w dosc prymitywny sposob (sila) przekonac Demetriosa o tym, ze to on powinien wladac Hellada. Jedyna dobra rzecza, ktora zdarzyla sie w tym okresie byl sukces, jaki odniesli dyplomaci w Poncie - jego armia udala sie do Mezji, gdzie jednak nie odniosla znaczacych sukcesow. Czy moze byc gorzej? Zobaczymy. A no i sa niezbite dowody na to, ze to Rzym maczal palce w smierci Seleukosa.
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest powodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.
Awatar użytkownika
WP
Porucznik
Posty: 567
Rejestracja: środa, 9 sierpnia 2006, 07:48
Lokalizacja: Płock

Post autor: WP »

Ja widziałem już rozgrywkę gdzie Pyrrus szalał po pół. Apenińskim że aż miło. Grek kompletnie zdemolował Rzym po czym sprzedał mu na kredyt Bruttium :shock: i ruszył na Wschód.
si vis pacem, para bellum
Awatar użytkownika
Aldarus
Chef de bataillon
Posty: 1021
Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 08:56
Lokalizacja: Warszawa - Bielany
Been thanked: 12 times

Post autor: Aldarus »

Z tego co kiedyś czytałem, stosunkowo często grę wygrywa Rzym. Dlatego mała demolka na początek, za pomocą Pyrrusa, Rzymu nie zawadzi, a pomóc (długofalowo) może. A tak w ogóle, to gra Grecją, to chyba najbardziej niewdzięczne zadanie (choć dużo tu zależy od gracza punickiego) - centralne położenie, dwóch naturalnych wrogów. Nie jest lekko.
Nie dyskutuj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
alensztajner
Caporal
Posty: 59
Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 19:56
Lokalizacja: Płock\Olsztyn

Post autor: alensztajner »

WP pisze:
A ja widziałem już rozgrywkę gdzie Pyrrus szalał po pół. Apenińskim że aż miło. Grek kompletnie zdemolował Rzym poczym sprzedał mu na kredyt Bruttium :shock: i ruszył na Wschód.
Czy myślimy o tej samej rozgrywce :lol: Oj pamiętam, że Rzym cienko piszczał. Tylko jak zwykle Kartagina się obłowiła - ale im z reguły przewodzą ci z zza światów.
Awatar użytkownika
WP
Porucznik
Posty: 567
Rejestracja: środa, 9 sierpnia 2006, 07:48
Lokalizacja: Płock

Post autor: WP »

alensztajner pisze:
WP pisze:
A ja widziałem już rozgrywkę gdzie Pyrrus szalał po pół. Apenińskim że aż miło. Grek kompletnie zdemolował Rzym poczym sprzedał mu na kredyt Bruttium :shock: i ruszył na Wschód.
Czy myślimy o tej samej rozgrywce :lol: Oj pamiętam, że Rzym cienko piszczał. Tylko jak zwykle Kartagina się obłowiła - ale im z reguły przewodzą ci z zza światów.
Tak myślimy dokładnie o tej samej rozgrywce. :D
si vis pacem, para bellum
JB
Adjudant
Posty: 265
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 18:46
Lokalizacja: Rzeszów

Pax9

Post autor: JB »

Ja mam czas, tylko najlepiej jakbym wiedzial o grze z kilkugodzinnym wyprzedzeniem.

Troche o drugim etapie Grekow. Bylo lepiej, niz w poprzednim. Nowe zdobycze terytorialne: Kreta i kilka prowincji nad Dunajem. Mezja wciaz jest jednak w rekach tubylcow, ktorzy zazarcie bronia swoich domostw. Obylo sie bez wiekszych wewnetrznych niepokojow. W polityce zagranicznej stabilizacja. Ogolnie niewiele sie dzialo, staly rozwoj wszystkich panstw. No moze procz smierci kilku wodzow - a to jeden zapadl na jakas chorobe, a to drugi zginal w bitwie, jeszcze inny okazal sie spiskowcem.

Mam sprawe do graczy, zeby zajrzeli tu:
http://talk.consimworld.com/WebX?13@614 ... 11570/1532
Jest tam pytanie o jedna z kart i odpowiedz autora gry.
Byly dwie takie karty w moim posiadaniu. Proponuje uznac je obie za zagrane. Pierwsza na mnie, a druga to sie zobaczy na kogo po wyciagnieciu OO. Oczywiscie wyciagniete OO bedzie mozna wykorzystac dopiero od teraz. Co wy na to?
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest powodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.
Awatar użytkownika
WP
Porucznik
Posty: 567
Rejestracja: środa, 9 sierpnia 2006, 07:48
Lokalizacja: Płock

Post autor: WP »

Może być dzisiaj od 22.00 :D

Dodatkowo kilka informacji dotyczących drugiego etapu naszej rozgrywki:

:arrow: Wschód
Przez cały etap umacniał (okopywał :) się) na zajętych pozycjach. Budował miasteczka i miasta powiększając komfort życia spokojnych mieszkańców bliskiego wschodu.

:arrow: Kartagina
Cóż w tym etapie kartagińczycy stacili obydwu wodzów. Jeden padł ofiarą spisku drugi zgiął w walce o Syrakuzy. Ostatecznie wbrew przeciwnościom losu waleczni kartagińczycy zajęli to wielkie miasto obejmując swoją opieką całość Sycylii. Podjęli również nieśmiałe próby kolonizacji ludów Iberyjskich.

:arrow: Rzym
Właściwie cały etap poświęcił na zdobycie kontroli nad całą Galią. Gracz rzymski zrealizował swój cel niezwykle skutecznie bezwzględnie łamiąc każda próbę oporu - pomimo straty w bitwie elitarnego wodza. Rzym kontynuował również polityką rozwoju gospodarczego.

:arrow: Grecja
Kontrolujący Pont gracz grecki rzucił swoich sojuszników na podbój Moesji. Jednak opór autochtonów okazał sie na razie zbyt duży. Grecy rozpoczęli również rozprawę z Pergamonem osłabiając swojego adwersarza. Bunt niewolników wzniecony w Tracji zostaje przez armię grecką zdławiony w zarodku. W końcowej fazie etapu grecy zdobywają kontrolę nad trzema prowincjami naddunajskimi - Panonią, Noricum i Raetią.
Ostatnio zmieniony sobota, 18 sierpnia 2007, 15:41 przez WP, łącznie zmieniany 1 raz.
si vis pacem, para bellum
alensztajner
Caporal
Posty: 59
Rejestracja: sobota, 21 kwietnia 2007, 19:56
Lokalizacja: Płock\Olsztyn

Post autor: alensztajner »

Czy wy domu nie macie. Tylko grać i grać. :D :?: :D
Awatar użytkownika
WP
Porucznik
Posty: 567
Rejestracja: środa, 9 sierpnia 2006, 07:48
Lokalizacja: Płock

Post autor: WP »

alensztajner pisze:Czy wy domu nie macie. Tylko grać i grać. :D :?: :D
Ale my właśnie w domu gramy :D :D :D
si vis pacem, para bellum
Awatar użytkownika
WP
Porucznik
Posty: 567
Rejestracja: środa, 9 sierpnia 2006, 07:48
Lokalizacja: Płock

Post autor: WP »

W dniu wczorajszym dokończony został III etap rozgrywki PAX ROMANA.

Skład graczy:
Kartagina - Archanioł;
Rzym - Anders;
Grecja - JB;
Wschód - WP.

:arrow: Wschód
W tym etapie wschód zaczął od bratobójczej wojny sukcesorów. Zbuntowana armia zniszczyła bratni garnizon nad Morzem Czarnym. Następnie wybuchł kolejny bunt niewolników (tym razem na Cyprze). Aleksandryjska armia seleuków szczęśliwie zdławiła rebelię. Powyższe zdarzenia uniemożliwiły wschodowi aktywnie włączyć się w sprawy międzynarodowe. Poprzestał na uspokajaniu sytuacji wewnętrznej.

:arrow: Grecja
Grecja zdobyła szturmem Milet i umocniła swoje władztwo w zachodniej części Azji Mniejszej. Armie greckie i Pontu (sprzymierzonego z Atenami) prowadziły walki (ze zmiennym szczęściem) z plemionami Dalmackimi opanowując ostatecznie całe terytorium.

:arrow: Rzym
Armia rzymska po opanowaniu całego terytorium Galii rozpoczęła śmiały desant w Brytanii zajmująć ją po krótkiej kampanii wojennej. Wszystko byłoby dobrze (pomimo krótkotrwałej blokady kartagińskiej floty) jadnak pod koniec etapu silna armia germańskich barbarzyńców spadła na Cisalpinę zdobywając i niszcząc Mediolan. Armia ta rozlała się po tej żyznej krainie obsadzając przełęcze alpejskie co doprowadziło do odcięcia całości armi rzymskiej z Galii i Brytanii od zaopatrzenia z metropolii.

:arrow: Kartagina
Kartagińczycy rozpoczęli śmiałą kolonizację prowincji Iberyjskich. Ostatecznie opanowali Beaticę, Luisytanię i Gallaecję (wraz z kopalniami). Flota kartagińska podjęła śmiałą próbę blokady brytyjskiej armii rzymskiej jednak uległa zniszczeniu w fazie zaopatrzenia.
si vis pacem, para bellum
runnersan
Capitaine-Adjudant-Major
Posty: 998
Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
Has thanked: 2 times
Been thanked: 10 times

Post autor: runnersan »

Pozwoliłem sobie pokibicować duchom sprawczym Imperiów, podczas walk na Vassalu, żeby przekonać się jak wygląda gra. Trafiłem pod sam koniec etapu, ale przyznam, że gdy zobaczyłem najazd Germanów na Rzym, zrobiło mi się strasznie żal Republiki i poczułem owe mocje w momencie gdy decydował się los owego najazdu:)
JB
Adjudant
Posty: 265
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 18:46
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: JB »

529-554 AUC, Ateny: Zaczelo sie nieciekawie. Od samego poczatku jeden z wodzow sprawial wyjatkowe problemy. Najpierw stwierdzil, ze uda sie do Grecji, bo to jemu nalezy sie scheda po Aleksandrze. Uznany (tymczasowo) za przywodce Hellady, w przyplywie entuzjazmu oraz w wyniku niezdecydowania i opieszalosci dyplomatow Wschodu wybral sie na podboj Cypru i Syrii. Po zdobyciu pierwszego i zajeciu dwoch miast w Syrii, dowiedzial sie w sposob dosc gwaltowny (za pomoca sztyletu w plecach), ze nie jemu pisane jest przewodzic Grekami. W miedzyczasie armia Wschodu kontratakowala w Poncie, co skonczylo sie jego utrata. Stracono rowniez Galacje, natomiast wygrano wszystkie bitwy morskie niemal unicestwiajac flote Wschodu. Na zachodzie Rzym podbil Galie i podniosl sie po najezdzie Germanow. Kartagina natomiast podbila Hiszpanie i zgromadzila spora armie u ciesniny Messynskiej.

Drugi wiek pne rozpoczal sie od mobilizacji wielkich armii. W Attyce pod bron powolano 70 tysiecy ludzi. W Jonii niewiele mniej. W Cylicji pojawila sie olbrzymia, stutysieczna armia Wschodu, ktora zawrocila do Syrii i probowala odbic zajety przez Grekow Trypolis. Natrafili jednak na spory opor i dzielni Helleni, zadajac znaczne straty wrogowi, utrzymali miasto. Wojska greckie natomiast przeprowadzily nieudany atak na Trapezunt. Aktualnie pileczka jest po stronie Wschodu, zobaczymy gdzie ja odbije.
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest powodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.
Anders
Lieutenant
Posty: 508
Rejestracja: niedziela, 8 października 2006, 16:19
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Anders »

Stosunki rzymsko-kartagińskie jak najlepiej. Bezkonfliktowo, Kartagińczycy wysłali nawet swego czasu flotę na Brytanię, by, jak rozumiem, eskortować powracające z tryumfalnego podboju legiony.

A propos Legionów - Roma otrząsnęła się już z kryzysu po ataku galów i w mieście wilczycy pojawiły się nowe wojska, do legionów AG (Armia Galii, legiony I,II,III,IV i VI, dotychczas stanowiła całe siły Republiki) dołączyły oddziały bitnej galijskiej jazdy. Ogółem siły zbrojne Rzymu - AG i nowo utworzona AI (Armia Italii, 10 nowiuśkich legionów) wzrosły prawie dwukrotnie.

Nastąpiło zbliżenie ze wschodem, który skierował butnych Galów do Akwitanii, a nie do bogatej Galii Narbońskiej (gdzie mógł automatem zlikwidować Armię Galii, czyli jakieś 28 pkt siły). W zamian za to niektórzy senatorowie zaczęli postulować zmianę nazwy z "Armia Italii" na "Armia Dunaju"...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozgrywki w sieci”