Obchody 100. Rocznicy Bitwy pod Tannenbergiem w Wielbarku

Awatar użytkownika
Bambrough
Adjoint
Posty: 738
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 26 times

Obchody 100. Rocznicy Bitwy pod Tannenbergiem w Wielbarku

Post autor: Bambrough »

Wkrótce postaram się wstawić krótką relację z obchodów 100 Rocznicy bitwy pod Tannenbergiem, które odbyły się w Wielbarku 24 sierpnia. Póki co załączam krótką notatkę prasową ze względu na jej wymowną datę.
Ostatnio zmieniony niedziela, 7 grudnia 2014, 09:09 przez Bambrough, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Darth Simba
Sous-lieutenant
Posty: 373
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:46
Lokalizacja: Przasnysz
Been thanked: 3 times

Re: Obchody 100. Rocznicy Bitwy pod Tannenbergiem w Wielbark

Post autor: Darth Simba »

I jak, da się coś wrzucić?

Zamierzam nawiedzić rodzinę we Wielbarku, byłoby o czym pogadać.
Awatar użytkownika
Bambrough
Adjoint
Posty: 738
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 26 times

Re: Obchody 100. Rocznicy Bitwy pod Tannenbergiem w Wielbark

Post autor: Bambrough »

Stulecie Wielkiej Bitwy!

W Wielbarku w niedzielę 24 sierpnia odbyły się oficjalne uroczystości z okazji 100 - lecia bitwy pod Tannenbergiem. Ta niewielka miejscowość w toku działań wojennych zyskała na znaczeniu. Zdobycie Wielbarka okazało się ważne, bo właśnie to mazurskie miasteczko miało być „korkiem do butelki", w której miały się znaleźć centralne korpusy armii generała Samsonowa. Zbiegały się bowiem w nim dwa ramiona pułapki, w którą Niemcy chcieli zapędzić Armię „Narew", czyli droga Nidzica — Wielbark i kręta, bagnista, dolina rzeki Omulew.

Kameralne obchody Stulecia Wielkiej Bitwy zupełnie kontrastowały z dożynkami gminnymi w różnych częściach powiatu szczycieńskiego. Obchody rozpoczęły się od nabożeństwa ekumenicznego w miejscowym kościele katolickim. Następnie z kompanią honorową batalionu radiotechnicznego w Lipowcu na czele przemaszerowano na plac przed dawnym kościołem ewangelickim.

Na miejscu odbyły się oficjalne przemówienia. Wśród gości zabierających głos byli między innymi starosta szczycieński Jarosław Matłach i szef kancelarii Sejmiku Województwa Warmińsko - Mazurskiego Wiktor Marek Leyk, którego przodkowie uruchomili w Wielbarku cegielnię i tartak. Następnie sierżant Andrzej Olech odczytał uroczysty Apel Pamięci, zakończony salwą honorową. Otwarto także Szlak Frontu Wschodniego I Wojny Światowej.

Kolejnym punktem programu był występ orkiestry dętej z Płośnicy z utworami niepodległościowy-mi z czasów I wojny, rozpoczęty „Pierwszą Brygadą".

O godz. 13.00 uczestnicy uroczystości weszli do środka kościoła ewangelickiego, gdzie mogli podziwiać wystawę - instalację Krzysztofa Findzińskiego, poświęconą bitwie pod Tannenbergiem pod tytułem „Wielbark 1914. Bitwa Mazurska - Lazaret Pamięci. Ciemność. Dunkelheit. MPAK". Pod ogromnymi planszami przedstawiającymi żołnierzy obu stron z czasów bitwy znalazło się 100 worków z ziemią z okolic Wielbarka a w ich środku zapalone świece.
Całość przypominała unoszące się duchy żołnierzy. Miejsce samej wystawy było symboliczne, gdyż w czasie I wojny w kościele ewangelickim znajdował się wojskowy lazaret. Zdjęcie jego wnętrza było także elementem wystawy.

Krzysztof Findziński o wystawie powiedział krótko - Wybór tematu dokonał się jakby sam - jeńcy. Ci, którzy nimi się stali musieli przebyć długą i krwawą drogę. A więc jeńcy i droga.

Po otwarciu wystawy z prezentacją multimedialną, dotyczącą bitwy i generała Samsonowa, wystąpił Sławomir Ambroziak z Mazurskiego Stowarzyszenia Regionalnego, znany historyk regionalny i autor mającej się niebawem ukazać książki o bitwie pod Tannenbergiem. Ambroziak przedstawił między innymi nowe ustalenia dotyczące okoliczności śmierci i pogrzebu generała Samsonowa. Za ilustrację posłużyły zbiory pocztówek z okresu I wojny na ziemi szczycieńskiej, należące do trzech znanych szczycieńskich kolekcjonerów: Witolda Olbrysia, Mieczysława Rawskiego i Roberta Brzezińskiego. Po zakończeniu prezentacji wystąpił chór „Pasjonata" ze Świętajna. Kiedy oficjalne obchody dobiegły końca, nieliczni mieszkańcy wybrali się na pobliskie cmentarze wojenne gdzie spoczywa nieznana bliżej liczba żołnierzy armii niemieckiej i armii rosyjskiej, zmarłych z ran w miejscowym lazarecie.
Ostatnio zmieniony niedziela, 7 grudnia 2014, 09:13 przez Bambrough, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Zaklinacz Kostek
Staff Sergeant
Posty: 216
Rejestracja: piątek, 30 listopada 2012, 15:52
Lokalizacja: Warszawa/Loos

Re: Obchody 100. Rocznicy Bitwy pod Tannenbergiem w Wielbark

Post autor: Zaklinacz Kostek »

Dzięki za relację i zdjęcia! Żałuję, że nie mogłem być na obchodach i zobaczyć tego na żywo.
"Gassed last night, and gassed the night before
Going to get gassed tonight;
If we never get gassed anymore.
When we're gassed, were sick as we can be
For Phosgene and Mustard Gas is much too much for me."
Awatar użytkownika
Bambrough
Adjoint
Posty: 738
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 26 times

Re: Obchody 100. Rocznicy Bitwy pod Tannenbergiem w Wielbark

Post autor: Bambrough »

Naprawdę warto było wziąć udział w uroczystościach. Całość wywarła bardzo pozytywne wrażenie i wyzwoliła nie małe emocje. Kameralny i kulturalny charakter obchodów moim zdaniem okazał się świetnym pomysłem. Miałem jednak wrażenie, że wiele osób pod wpływem współczesnego charakteru imprez spodziewało się zobaczyć w kościele coś bardziej efektownego i się odrobinę zawiodło. Z tego co wiem ekspozycja będzie jeszcze dostępna do końca września w każdą niedzielę.
Awatar użytkownika
Bambrough
Adjoint
Posty: 738
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 26 times

Re: Obchody 100. Rocznicy Bitwy pod Tannenbergiem w Wielbark

Post autor: Bambrough »

Bitwa pod Tannebergiem na starych pocztówkach

W czasie I wojny światowej wydawano niezliczoną ilość pocztówek, które przeżywały wtedy ostatni etap swojego złotego okresu. Funkcja artystyczna ustąpiła jednak miejsca propagandowej, dokumentacyjnej i informacyjnej. Ocenia się, że w trakcie wojny, żołnierze niemieccy wysyłali ponad milion pocztówek dziennie. Była to najprostsza forma komunikacji żołnierzy z rodziną. Fakt tego, że korespondencja musiała jeszcze przejść przez cenzurę dodatkowo promował pocztówki jako formę korespondencji. Po wojnie pocztówki zaczęły stopniowo tracić na znaczeniu. Dzięki uprzejmości Sławomira Ambroziaka z Mazurskiego Stowarzyszenia Regionalnego mam okazję przedstawić kilka z nich, należących do trzech znanych szczycieńskich kolekcjonerów: Witolda Olbrysia, Mieczysława Rawskiego i Roberta Brzezińskiego.

Chociaż zawód fotografa wojennego znany jest już od wojny krymskiej, to w trakcie bitwy pod Tannenbergiem nikt raczej nie myślał o robieniu dokumentacji fotograficznej. Z brakiem materiału ilustracyjnego poradzono sobie w tradycyjny sposób. Sceny bitewne przedstawiono za pomocą ukazujących się w prasie i na pocztówkach czarno-białych i kolorowych rysunków oraz obrazów. Takich pocztówek przedstawiających bitwę pod Tannenbergiem powstało kilkadziesiąt. Widzimy na nich topiących się w bagnach, przerażonych i gromionych przez Niemców żołnierzy rosyjskich.

Odrębną, nieliczną grupę stanowią pocztówki karykaturalne mające ośmieszyć poczynania wojsk rosyjskich w Prusach Wschodnich.

Trudno powiedzieć, ile wydano pocztówek dotyczących I Wojny Światowej w powiecie szczecińskim. Na pewno kilkaset, wiele zachowało się tylko w pojedynczych egzemplarzach. Niektóre z nich to zwykłe zdjęcia z dorysowanymi na odwrocie liniami do korespondencji. Jedną z najciekawszy jest pocztówka przedstawiająca pierwszy grób generała Samsonowa. Jest to jedyne znane do tej pory przedstawienie tego obiektu.

Pocztówki, z czasu I wojny światowej, choć przedstawiają wyidealizowany obraz wojennych zmagań, są bardzo ważnym źródłem historycznym.
Ostatnio zmieniony niedziela, 7 grudnia 2014, 09:06 przez Bambrough, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Bambrough
Adjoint
Posty: 738
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 26 times

Re: Obchody 100. Rocznicy Bitwy pod Tannenbergiem w Wielbark

Post autor: Bambrough »

Jegrzy ze Szczytna pod Tannenbergiem - wspomnienie pewnego pruskiego batalionu

Przy okazji stulecia bitwy pod Tannebergiem myślę, że zasadne jest wstawienie krótkiej informacji Sławomira Ambroziaka odnośnie 1. (wschodniopruskiego) batalionu strzelców im. hrabiego Yorcka von Wartenburga ze Szczytna (Ostpreußisches Jäger-Bataillon "Graf York von Wartenburg" Nr. 1).

Zielone kurtki czyli strzelcy ze Szczytna to jeden z najbardziej elitarnych oddziałów niemieckich z czasów I Wojny Światowej. Wsławili się w bitwie pod Tannenbergiem, gdzie walczyli przeciwko oddziałom carskim. Jak odkrył Sławomir Ambroziak ze Szczytna, strzelcy wygrali potyczkę pod Ruskowem na drodze Wielbark – Nidzica, gdzie wybili przyboczną sotnię kozaków generała Samsonowa i uniemożliwili mu tym samym wyrwanie się z okrążenia.

Zielone kurtki, bo właśnie tak nazywano żołnierzy Jäger Battalionu byli elitarnym odziałem armii pruskiej. Ich założycielem był w 1744 roku król pruski Fryderyk II Wielki. Składali się praktycznie w całości ze strzelców wyborowych, rekrutowanych z myśliwych i leśników, ale nie tylko. Jednak wspólną cechą wszystkich żołnierzy było wprawne oko i niezwykłe jak na owe czasy umiejętności w posługiwaniu się bronią. Batalion jegrów ze Szczytna miał w nazwie 1, co już świadczy o ich wyjątkowości.

Jegrzy nosili mundury w kolorze kurtek myśliwskich. Jako jedyni w armii pruskiej używali też myśliwskich zawołań, które stosowali zamiast komend. Bardzo duże znaczenie dla nich miały też psy myśliwskie. Co ciekawe na terenie jednostki mieli również własną sokolnię. Tuż przed I wojną jegrzy przestali nosić swoje tradycyjne zielone mundury, zmieniając je na umundurowanie zbliżone do mundurów zwykłej piechoty.

Koszary szczycieńskich jegrów znajdowały się w miejscu dzisiejszej Wyższej Szkoły Policji. W Szczytnie byli od 1890 do 1919 roku. Wcześniej przez kilkanaście lat stacjonowali w Ostródzie, a potem krótko w Olsztynie.

Dostać się do Jäger Battalionu nie było łatwo. Trzeba było pochodzić z rodziny leśnika lub myśliwego, ewentualnie skończyć wojskową szkołę kadetów, co było odpowiednikiem dzisiejszej szkoły średniej i przede wszystkim być wybitnym strzelcem. W ten sposób do Szczytna w 1910 roku trafił późniejszy generał Kurt Student, który podczas II Wojny Światowej był głównodowodzącym niemieckich wojsk powietrzno-desantowych. Do służby w Szczytnie przyjęto go przed wybuchem I Wojny Światowej. Potem przekwalifikował się jednak na pilota, miał nawet kilka zestrzeleń na koncie.

Jegrzy ze Szczytna wsławili się twardą obroną pod wsiami Łyna i Orłowo, gdzie ich batalion złożony z 500-600 ludzi zatrzymał 23 sierpnia 1914 r. armię generała Samsonowa. To były pierwsze naprawdę krwawe walki podczas tej bitwy. Strzelcy ponieśli w nich wyjątkowo ciężkie straty, poległo 254 żołnierzy oraz 16 oficerów, w tym dowódca. Co ciekawe sporo z nich było Warmiakami i Mazurami, świadczą o tym groby na cmentarzu wojennym w Orłowie, na których można znaleźć polskie nazwiska. Korpus, w którego skład jegrzy wchodzili, wykazał się ogromną odwagą i męstwem, bowiem walczył przeciw dwóm i pół korpusom rosyjskim. Ta waleczność wynikała z tego, iż w tym właśnie korpusie służyli żołnierze z Warmii i Mazur, z tutejszych miasteczek i wsi. Bronili więc przed wrogiem swojej ziemi rodzinnej. W czasie tych walk jegrzy ze Szczytna stanowili mur, który miał zatrzymać Rosjan. W tej samej bitwie, o czym niewielu historyków wie, jegrzy ze Szczytna wsławili się jeszcze raz, kiedy starli się z kozacką eskortą generała Samsonowa pod Ruskowem na drodze Wielbark – Nidzica. Kozacy starali się przebić przez pierścień okrążenia, by generał Samsonow mógł się z niego wydostać. Maszerujący drogą jegrzy ze Szczytna byli zaskoczeni kozacką szarżą, ale za pomocą swych karabinów maszynowych dosłownie w ostatniej chwili roznieśli na części 100 osobową kozacką sotnię Samsonowa. Sam generał Samsonow obserwował całą potyczkę z pobliskiego wzniesienia, po czym zrezygnowany udał się ze swym sztabem w kierunku Wielbarka, gdzie dokończyła się jego tragiczna historia. Warto wspomnieć też o tym, że gdy jesienią 1915 roku ekshumowano Samsonowa, jegrzy zapewnili swoją honorową eskortę trumnie generała, wiezionej na stację kolejową w Przeździęku Wielkim, skąd przez Danię i Szwecję przewieziono ją do carskiej Rosji.

Mieszkańcy Szczytna docenili swoich obrońców stawiając im obok kościoła baptystów pomnik upamiętniający ich bohaterstwo w czasie I wojny światowej. W trakcie II wojny został zniszczony. Prawdopodobnie na jego cokole stoi dzisiaj pomnik Henryka Sienkiewicza.
Ostatnio zmieniony niedziela, 7 grudnia 2014, 09:08 przez Bambrough, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Bambrough
Adjoint
Posty: 738
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 26 times

Re: Obchody 100. Rocznicy Bitwy pod Tannenbergiem w Wielbark

Post autor: Bambrough »

Każda rocznica, nawet setna, będzie nic nie warta bez ludzi, którzy będą chcieli o niej pamiętać. Tym bardziej godny uwagi pozostaje fakt, że pomimo niewielkiej społeczności Gminy Wielbark, tak wiele osób zaangażowało się w organizację uroczystości rocznicowych tego ważnego dla historii Mazur i Wielbarka wydarzenia. Nie bez znaczenia pozostają nieliczni potomkowie uczestników bitwy, którzy ze wzruszeniem odebrali całą inicjatywę. Całość obchodów miała wyraźnie polski akcent. Ważną kwestią było podkreślenie przez wszystkich przemawiających udziału Polaków w I Wojnie Światowej, a przede wszystkim w tej bitwie. Dramat bratobójczej walki, liczba poległych narodowości polskiej i koniec wojny, który przyniósł Rzeczypospolitej niepodległość, zostały w należyty sposób uwypuklone. Jeśli tak kameralne uroczystości w duchu zadumy, w porównaniu do innych obchodów można zaliczyć do "hucznych", to faktycznie refleksje mogą być smutne.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia I wojny św.”