Strategie

Artykuł do poczytania:

http://www.mowiawieki.pl/artykul.html?id_artykul=1990

Coz, krotki artykul dotyczacy bardzo szerokiego tematu - dajacy jednak dobry material "poczatkowy".
Jest jednak tez kilka dziwnych rzeczy oraz bledow:

Za brawurowe zdobycie jednej z gór, gdzie zastosował nową taktykę uderzenia piechoty, będącą zapowiedzią późniejszego Blitzkriegu, otrzymał Pour le Merite − najwyższe pruskie odznaczenie wojskowe.

Jest to stwierdzenie takie jakby wybudowanie wiezy Eiffla byloby startem i zapowiedzia wyscigu o podboj kosmosu

Uzycie w ten sposob piechoty (jako oddzialy szturmowe, Sturmtruppen) nie byla w 1917 roku wcale nowa taktyka : Kapitan Willy Rohr opracowal ta taktyke juz w 1915 ktora tez zostala zastosowana np. pod Verdun w 1916 roku.

Ksiazka Rommla, "Infanterie greift an" opisujaca atak piechoty na Matajur oraz inne walki na froncie alpejskim napewno jest dzielem ktore szeroko i dokladnie opisuje uzycie piechoty w walkach i bitwach, jednak sam fakt ze ksiazka ukazala sie w 1937 pokazuje to ze z powstaniem Blitzkriegu nie ma to wspolnego.

A wiecie co ostatnio slyszalem? Wlosi trzymali armie blizej granicy z Francja po to...gdyz cala wojne uwazano, ze to Francja jest wrogiem.

Hmm, a gdzie to slyszales?

No moze nie ostatnio, ale jakis czas temu na jednym z for historycznych. Flote trzymali na morzu Tyrenejskim. Nie wiem sam sie zdziwilem, ale z drugiej strony przez rok Włochy bylyw sojuszu z panstwami centralnymi.

mam pytanie, dlaczego armia włoska w czasie I wojny dawala sobie rade z armia austrowegierska, a w czasie II wojny miala taka slaba wartosc bojowa? Afryka-porazka, grecjaPorazka. Czemu?

No właśnie o to chodzi, że nie dawała sobie rady nawet z Austro-Węgrami
W czasie I wojny światowej mieli jeszcze o co walczyć, bowiem byli Włosi w Monarchii AW do przyłączenia, a w czasie II wojny o co mieli walczyć? O piaski Egiptu? Góry Epiru?

Z drugiej strony to strasznie wredny teren mieli .

No i chyba przydałoby sie jednak napisac o tym , że Włosi to walczyli jeszcze na Froncie Salonickim .

Front wloski w I.WS byl doprawdy "trudnym" frontem. Teren doprawdy nie pozwalal na wiele mozliwosci, bledy dowodzenia wyzszego dodawaly swego (np. spalono kilka dobrych brygad gorskich na terenie na ktorym operowac mogla takze piechota). Krwawe bitwy na Isonzofront oraz trudy naturalne na froncie alpejskim wystawiaja walczacym tam armiom niezle oceny.
Zalamania i kryzysy byly zrozumiale jak dokladniej przygladnie sie dzialaniom na tym froncie.


W II.WS to juz kompletnie inna bajka. Roznica techniczna miedzy Wlochami a ich przeciwnikami w Afryce byla ogromna. Grecja to inna para kaloszy, tam doprawdy mogli wiecej osiagnac ale nie dali rady.