Wątpliwości co do mapy - znowu:)

Gra wydawnictwa GMT Games (polska edycja wyd. Gołębiewski)
anty
Chasseur
Posty: 13
Rejestracja: środa, 3 października 2007, 23:33
Lokalizacja: Pińczów :-D

Wątpliwości co do mapy - znowu:)

Post autor: anty »

Podczas ostatniej rozgrywki wywiązała się z moim adwersarzem ciekawa rozmowa - otóż poszło o wykorzystanie MEF-u. Wyrzucenie - go pod Gallipoli - ok, jest i klimatyczne i historyczne, jednak przeciwnik - bo to On grał Ententą postanowił desantować ich pod Izmir - no i w tym momencie się rozpoczęła rozmowa - bo:
1. po sprawdzeniu okazało się że Izmir był w tym okresie stosunkowo nieźle rozwiniętym portem, tylko czy w 1915 istniała jakakolwiek szansa na jego zajęcie (i czy miało to jakiś sens), czyżby wskazując to miejsce jako potencjalny cel desantowania MEF-u Ted Raicer zasugerował się greckim atakiem z 1919? A pozostałe dwa pola tj. Adana i Cana Kale? O tym Cana Kale nic nie znaleźliśmy, czyżby chodziło o Canakkale jako miasto lub całą prowincję? Z kolei Adana - czy była ona kiedykolwiek celem jakiegoś ataku?

Tak więc drodzy forumowicze pytanie do was:-D Co skłoniło Teda Reicera do wskazania Cana Kale, Izmiru i Adany jako miejsc które MEF może atakować z przyczółków? Czy istniały jakieś plany admiralicji lub armii brytyjskiej tych miejsc? (wszelka literatura mile widziana:-D) No i przede wszystkim czy atak na któreś z tych miejsc w 1915 lub później waszym zdaniem miałby jakikolwiek sens i szanse powodzenia?
Awatar użytkownika
Raubritter
Padpałkownik
Posty: 1467
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Wątpliwości co do mapy - znowu:)

Post autor: Raubritter »

Nie mam żadnych informacji, ale zgaduję, że Ted chciał, żeby gracz aliancki miał więcej niż jedna możliwość desantu. Gdyby było tylko Gallipoli, łatwo byłoby zastawić się tam zawczasu Turkami i już, problem z głowy, zagrożenia nie ma. A tak, potencjalne zagrożenie istnieje i daje możliwość wykonania Aliantami śmiałego i zaskakującego ruchu :-) A czemu wybrał akurat te pola - nie wiem, ale coś wybrać musiał i pewnie alternatywy wydały mu się gorsze.

Nie wiem zresztą, czy sam sam Raicer wie, co nim kierowało. Ścieżki Chwały są o tyle lepsze od innych gier Teda, że podejrzewam, że kiedy ją tworzył nie był do końca świadomy tego co robi - kierowała nim jakaś wyższa siła ;-)
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ścieżki chwały”