[FAQ] Ponoszenie strat - ciekawy przypadek
[FAQ] Ponoszenie strat - ciekawy przypadek
Obronca aliant musi poniesc 4 straty na polu, na ktorym stoi armia (BEF) i armia francuska. Korpus BEF juz zginal. Czy musi zdjac (BEF)?
Czy jesli korpus BEF stoi na tym samym polu to cos zmienia - czyli czy mozna stracic korpus za 3, a nie zdejmowac armii?
Czy jesli korpus BEF stoi na tym samym polu to cos zmienia - czyli czy mozna stracic korpus za 3, a nie zdejmowac armii?
- Andreas von Breslau
- Kapitän zur See
- Posty: 1625
- Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
- Lokalizacja: Warszawa
Chyba w takim przypadku nie ma takiego przymusu. Ciekawe co na to inni, na przykład spec Andy.Jans pisze:Obronca aliant musi poniesc 4 straty na polu, na ktorym stoi armia (BEF) i armia francuska. Korpus BEF juz zginal. Czy musi zdjac (BEF)?
Z całą pewnością można tak zrobić, bo nijak 4 poziomów nie da się ponieść w tej sytuacji. Możesz też osłabić armię fr.Jans pisze:Czy jesli korpus BEF stoi na tym samym polu to cos zmienia - czyli czy mozna stracic korpus za 3, a nie zdejmowac armii?
Muss ich sterben, will ich fallen
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
Nie musi.
Nawet, gdyby był jeszcze Korpus BEF, to i tak ma on wytrzymałość 2 a nie 1. Zgodnie z instrukcją nie możesz ponieść więcej strat niż wynika z tabeli, a jakbyś zdjął armię i zastąpił ją korpusem BEF i go osłabił, to miałbyś 5 strat a nie 4.Poza tym pierwszeństwo BEF-u w ponoszeniu strat dotyczy WYŁĄCZNIE sytuacji, gdy to BEF jest ATAKUJĄCYM. W obronie już nie.
Czyli w tym momencie mozesz spokojnie osłabic sobie francuksą armię,. a ten "nadliczbowy", czwarty punkt jest "wchłaniany".
Co innego, gdyby ta armia FR była już osłabiona - wtedy musiałbyś zdjąć (armię) FR, zastąpić ją korpusem i osłabić jeszcze ten korpus.
Nawet, gdyby był jeszcze Korpus BEF, to i tak ma on wytrzymałość 2 a nie 1. Zgodnie z instrukcją nie możesz ponieść więcej strat niż wynika z tabeli, a jakbyś zdjął armię i zastąpił ją korpusem BEF i go osłabił, to miałbyś 5 strat a nie 4.Poza tym pierwszeństwo BEF-u w ponoszeniu strat dotyczy WYŁĄCZNIE sytuacji, gdy to BEF jest ATAKUJĄCYM. W obronie już nie.
Czyli w tym momencie mozesz spokojnie osłabic sobie francuksą armię,. a ten "nadliczbowy", czwarty punkt jest "wchłaniany".
Co innego, gdyby ta armia FR była już osłabiona - wtedy musiałbyś zdjąć (armię) FR, zastąpić ją korpusem i osłabić jeszcze ten korpus.
No, i obyło się bez "speca". Zgadzam się z wszystkimi Waszymi uwagami. Także w ostatnim przykładzie Jens podaje prawidłowe rozwiązanie: jeśli w rezerwie jest korpus BEF, to spada armia (BEF), a korpus jest osłabiany - to daje równe 5 punktów strat. Jeśli korpus BEF już nie istnieje, osłabiana jest armia francuska, chyba że ktoś bardzo nie lubi Anglików i bezpowrotnie zdejmuje armię (BEF). Tak czy owak, pozostałe dwa punkty strat "przepadają".Andreas von Breslau pisze:Ciekawe co na to inni, na przykład spec Andy.
Trzeba koniecznie zwracać uwagę na fakt, który przypomniał Stalin: kolejność strat dotyczy tylko ataku, w obronie trzeba się maksymalnie zbliżyć do wymaganej wartości strat, ale jeśli można to zrobić na kilka sposobów - wybór należy do ponoszącego straty.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
12.4.4.2 nie ma tu zastosowania, bo to nie są dwie armie w pełnej sile o wytrzymałości 3 (przy stratach 7), ani dwie armie w pełnej sile o wytrzymałości 2 (przy stratach 5). Zastosowanie ma zatem 12.4.3: armia francuska wchłania 3 straty z 4, włoska wchłonęłaby tylko 2.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- JednoSlowo
- Capitaine
- Posty: 897
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:05
- Lokalizacja: Warszawa
Ale w takiej sytucji to gracz, który doprowadził do zużycia wszystkich włoskich korpusów z PR jest premiowany. Moim zdaniem w takiej sytuacji jednak powinna zejść na stałe włoska armia, przyjmując 2 na siebie i pozostałe 2 punkty na nieistniejący korpus.
Pozdrowienia
JednoSłowo
Pozdrowienia
JednoSłowo
Nie dajcie się wyprzedzić tym z Missisipi
- JednoSlowo
- Capitaine
- Posty: 897
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:05
- Lokalizacja: Warszawa
W FAQ-u jest mowa o przypadku takim, jak podany w instrukcji: dwie armie w pełnej sile, o wytrzymałości 3, i 7 strat do wchłonięcia. Wtedy jedna armia spada. Ale przykład Jansa to nie ten przypadek.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- JednoSlowo
- Capitaine
- Posty: 897
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:05
- Lokalizacja: Warszawa
To nie ta sytuacja, ale w odpowiedzi jest też i wskazówka do sytuacji obecnej.
"In this case one, army would be permanently eliminated and the other untouched. You would reduce the army as if there were a corps in Reserve, then it would be out of the game because there isn't. Otherwise you'd be rewarding the player for bad play-having no units in reserve." Czyli przyjmuje się fikcję, że jednak korpus w PR istnieje i przyjmuje także i on straty, ale armia schodzi na stałe.
Pozdrowienia
JednoSłowo
"In this case one, army would be permanently eliminated and the other untouched. You would reduce the army as if there were a corps in Reserve, then it would be out of the game because there isn't. Otherwise you'd be rewarding the player for bad play-having no units in reserve." Czyli przyjmuje się fikcję, że jednak korpus w PR istnieje i przyjmuje także i on straty, ale armia schodzi na stałe.
Pozdrowienia
JednoSłowo
Nie dajcie się wyprzedzić tym z Missisipi
Nie tylko rozumiem, ale wręcz podzielam do pewnego stopnia Twoje argumenty. Nic zatem nie stoi na przeszkodzie, aby w tej kwestii gracze uzgadniali odpowiednią house rule. Niemniej, nawet najnowsza, zeszłoroczna wersja instrukcji opisuje zasadę spadania armii wraz z wirtualnym trafianiem korspusu (który nie istnieje), jako wyjątek, zastrzeżony do dwóch, konkretnych sytuacji. Zwróć uwagę, że gdyby zastosować ten wyjątek do sytuacji, którą opisuje Jans, to mielibyśmy również, w pewnym sensie, premiowanie gracza za nieroztropne doprowadzenie do braku korpusów w rezerwie: przeciwnik mógł zadać 3 trafienia, a zada tylko dwa.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
To należałoby rozpatrzyć na wielu różnorodnych przykładach i w różnych konfiguracjach. a potem ewentualnie napisać na nowo zasadę, co nie będzie proste. Ale nie niemożliwe!
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów