Wargaming dla początkujących, czyli od czego zacząć

Newsy, informacje o imprezach, dyskusje o hobby.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Wargaming dla początkujących, czyli od czego zacząć

Post autor: Raleen »

Pomyślałem sobie, że warto by może założyć taki wątek, gdzie osoby nowe, a zainteresowane mogłyby się dowiedzieć jak stawiać pierwsze kroki, zadawać pytania itd. a bardziej zaawansowani gracze udzielać porad, wyjaśnień itp. Zostawiam moderatorom pod rozwagę, mam nadzieję, że się przyda.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
dragon
Starszyj Lejtienant
Posty: 704
Rejestracja: środa, 27 września 2006, 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: dragon »

Mam tylko pytanie. Czy mam napisac post pomocny dla poczatkujacych czy jest to raczej temat informacyjny??

Pzdr, Franek
Politycy wszędzie są tacy sami. Obiecują zbudować most nawet tam, gdzie nie ma rzeki.

Nikita Chruszczow
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Pisz jak najbardziej, w moim zamierzeniu nie jest informacyjny.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
dragon
Starszyj Lejtienant
Posty: 704
Rejestracja: środa, 27 września 2006, 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: dragon »

To bardzo dobrze. Zacznę może więc:
Co to jest wargaming??
Odsylam do artykulu o tym samym tytule. Każdy kto ma zamiar "parać sie" wargamingiem powinien ten artykul przeczytac.
http://wargaming.pl/index.php?mode=whatisit

Pytania dla początkujacego wargamera:
1. Jaki okres?? - Czy będzie to Okres Wojen Napoleońskich , Starożytność, Druga Wojna Swiatowa czy czasy współczesne jak naprzyklad wojna w Wietnamie.
2. Jaka skala starcia?? - Czy bedzie to pluton , czy zas kompania zalezy wylacznie od upodobania gracza. Jeden woli wielkie bitwy calymi dywizjami , inny potyczki przy uzyciu parunastu czolgow zas jeszcze inny zaledwie parunastu figurek.
3. Jaka skala modeli?? - skala to koszty. Jezeli wybieramy skale powiedzmy 28 mm modele (w wiekszosci wykonane z metalu) bede dosc drogie oraz trudno dostepne, zas np. modele w skali 1:72 (w wiekszosci wykoane z plastiku lub jego odmian) tanie, latwo dostepne a przy tym w ogromnej roznorodnosci.

Przyklad:

1. Okres Starożytny
2. Bitwy przy uzyciu paru odzialow.
3. Modele w skali 10 mm.

Przy tak sprecyzowanych wymaganiach latwo bedzie nam znalezc odpowiedni system. W moim przykladzie dobrym systemem bedzie Warmaster Ancients.

Koszty:

To najwiekszy problem poaczatkujacego wargamera. Dla przykladu podstawowa armia Kartagińczyków w systemie Warmaster Ancients to koszt okolo 250 zl. Slyszac to niejeden poczatkujacy zrezygnuje. Jednak nie trzeba od razu rezygnowac. Praktycznie kazdy gracz jest gotowy pomoc nam w systuacji "bez armijnej". Mozemy z poczatku grac pozyczonymi modelami, grac na pokazach a z czasem gdy zlapiemy haczyk wargamingu rozpoczac stopniowo kolekcjonowac armie.
Przyklad 2:

System Mein Panzer:
Brytyjczycy
1 blister piechoty lekkiej 42 zl
1 blister piechoty ciezkiej 42 zl
1 blister czolgow Cromwell Mk V 42 zl
Razem : 126 zl
Dla przykladu taka armia mozemy grac juz nawet na turnieju.
Wiec jak widac koszty armi na poczatek nie beda tak gigantyczne jak moze sie wydawac. :)

CDN

To bylo na tyle. Jak znajde chwile czasu napisze ciag dlaszy. Mam nadzieje , że ten artykulik zacheci pocztakujacych wargamerów. :)

Pzdr, Franek
Politycy wszędzie są tacy sami. Obiecują zbudować most nawet tam, gdzie nie ma rzeki.

Nikita Chruszczow
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Jak oglądałem filmik o Niepołomicach to kolega Hubert K. (nie mylić z Hubertem H. :wink: ) miał dłuższy wywód o potrzebie nabywania wiedzy i to pogłebionej na temat okresu, z którego gry chce się rozgrywać. Myślę, że akurat ta wizja byłaby trochę odstraszająca dla początkujących, ale stara gwardia, jak zawsze ma prawo do swoich opinii. Ciekaw jestem jak to jest u Was? Bo w przypadku planszówek wojennych ostatnio dochodzę do wniosku, że jednak nie wymagają one aż tak wielkiej wiedzy i wiele osób bez takiej wiedzy znakomicie się może bawić.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Bogus_law
Captain
Posty: 833
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 11:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Bogus_law »

Do Warmastera Ancients ciekawą ofertę ma Pendraken, przygotowali tam specjalne zestawy 'armie na 1000 punktów' :
http://www.pendraken.co.uk/sub%20page/WMA.htm

Dla osoby dopiero zaczynającej zbieranie możliwośc kupienia całej armii w przstepnej cenie jest dobrym wyjściem. Kupuje się tylko potrzebne figurki a z czasem można sobie armie rozbudowywać.
Bogus_law
Captain
Posty: 833
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 11:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Bogus_law »

Jak oglądałem filmik o Niepołomicach to kolega Hubert K. (nie mylić z Hubertem H. ) miał dłuższy wywód o potrzebie nabywania wiedzy i to pogłebionej na temat okresu, z którego gry chce się rozgrywać. Myślę, że akurat ta wizja byłaby trochę odstraszająca dla początkujących, ale stara gwardia, jak zawsze ma prawo do swoich opinii.
Dobrze Hubert prawi.
Tekst poniżej nie ma na celu nikogo obrazić ani głosić jedynej słusznej drogi. Są to moje przemyślenia na dany temat.

Oczywiście wiedza historyczna nie jest wymagana do zabawy, ale według mnie zdobywanie jej, jest częścią naszego hobby. W końcu nazwa wargaming historyczny do czegoś zobowiązuje ?

Jestem zwolennikiem rozgrywania scenariuszy a nie potyczek na x punktów. Samo przygotowanie ciekawego scenariusza lub nawet wykorzystanie któregokolwiek z opublikowanych powinno skusić do poszerzenia własnej wiedzy na temat danego starcia.

Tak samo nie przemawia do mnie idea turniejów. Co to ma być, kompletnie ahistoryczne starcia, dodatkowo jeszcze 'turniejowe rozpiski' niemające zazwyczaj nic wspólnego z tym, co się pojawiało na polach bitew?

Może mam takie zdanie, dlatego że gry są rozwinięciem mojego zainteresowania historią?

Zawsze namawiam początkujących graczy żeby zamiast szukać kruczków w przepisach i później się kłócić czy można to zrobić czy nie, po prostu poczytali o taktyce w danym okresie i zaczęli tą wiedze wykorzystywać swoich grach. Z doświadczenia wiem, że osoby, które połknęły bakcyla wargamingu historycznego zostają w hobby, a turniejowcy i punkciarze niestety często się nudzą wargamingiem i przechodzą do innych gier np fantasy.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Jeśli scenariuszy jest dużo to jak najbardziej, natomiast zaletą dowolności scenariuszy jest to, że gra jest bardziej grywalna. Ja z czymś podobnym zetknąłem się w przypadku planszowego B-35 - tam też są scenariusze dowolne i hipotetyczne oraz gry historyczne obrazujące konkretne bitwy i zawierające scenariusze historyczne, bazujące na tych bitwach.

Co do Huberta i tego filmiku to chodziło mi bardziej o to, że takie podejście - wymaganie posiadania głębszej wiedzy czy też stawianie od razu jako celu dążenia do nabycia głębszej wiedzy, może być dla początkujących trochę zniechęcające. Wysoko się im stawia poprzeczkę, a ludzie dzisiaj bywają niestety leniwi :wink:
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Bogus_law
Captain
Posty: 833
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 11:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Bogus_law »

Fakt że ludzie bywają leniwi, ale specyfiką wargamingu historycznego jest powiązanie wargamingu z historia. Dla niektórych jest to właściwie kwintesensją hobby.

Strategos w recenzji Wilderness Wars napisał coś takiego :
Zalecaną lekturą jest książka Jarosława Wojtczaka Quebec 1759 z serii Historyczne Bitwy Po jej przeczytaniu gra się jeszcze ciekawiej odnajdując wiele odniesień do historii.
I podobnie w bitewniaki znając historie gra się ciekawiej i tyle. Można się bawić bez znajomości historii ale moim zdaniem więcej przyjemności sprawia granie w znanym sobie okresie historycznym.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Jasne, że z historią gra się ciekawiej i odrywanie historycznych gier wojennych od historii jest bez sensu. Mi chodziło raczej o "wymagany" stopień znajomości historii, bo z tamtej wypowiedzi odniosłem wrażenie, że jest on wysoki, jakby trochę inaczej niż w przypadku planszówek.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
dragon
Starszyj Lejtienant
Posty: 704
Rejestracja: środa, 27 września 2006, 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: dragon »

Mysle, że zestawy dla poczatkujacych sa rzeczywiscie dobrym pomyslem choc trzeba do nich podchodzic ostroznie. Sa np. zestawy bardzo dobre, oplacalne ale takze takie (np. kompanie czołgow GHQ) które sa kompletnie nieoplacalne (roznica z pojednynczo kupowanymi pojazdami to bodajze jakies 40 zl :) ).

Pzdr, Franek


Ps. Czy mam kontynuowac serie artykulikow czy raczej nie przypdlo wam to do gustu?? :)
Politycy wszędzie są tacy sami. Obiecują zbudować most nawet tam, gdzie nie ma rzeki.

Nikita Chruszczow
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Dragonie, kontynuuj jak najbardziej, póki co ludzie czytają, a mało piszą, ale mam nadzieję, że z czasem się to zmieni.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Bogus_law
Captain
Posty: 833
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 11:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Bogus_law »

Dragon, pamiętaj że zestawy 'startowe GHQ' o których wspominasz są przygotowane pod specyficzne zasady. Nie zawsze układ armii pasujący do jednej gry będzie odpowiedni/optymalny dla drugiej.

Większość producentów figurek przygotowuje 'battle packi' czy inne startery które są oferowane z upustem będącym kolejnym bonusem dla początkującego :).
Ps. Czy mam kontynuowac serie artykulikow czy raczej nie przypdlo wam to do gustu?
Kontynuuj, wspólnymi siłami zrobi się małą encyklopedie początkującego wargamera :).
Awatar użytkownika
dragon
Starszyj Lejtienant
Posty: 704
Rejestracja: środa, 27 września 2006, 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: dragon »

CD.

Gracze

To jeden z problemów z którymi stykaja sie poczatkujacy. Jesli ktos mieszka w warszawie lub takich miastach jak Krakow czy Łódz ze znalezieniem przeciwnika do gry nie powinno byc problemow. Niestety wiele osób z mniejszych miejscowosci juz na poczatek "wyrzuca" wargaming do kosza. A to z tego powodu , że poprostu nie ma z kim grac. Sposobów na to jest pare ( ja podam dwa chyba najwazniejsze).
1) Namówic jakiegos kolege na gre - nie wazne , że jeszcze nie umiecie grac, we dwójke zawsze latwiej sie nauczyc, w razie jakis watpliwosci co do gry zawsze mozecie przeciez zadac pytanie np. na forum
2) Sprawdzic czy w okolicy ktos gra w wybrany system - na wielu forach wargamingowych znajduja sie listy graczy itp. Wystarczy odnalzec dana miejscowosc (no i oczywiscie "przy okazji" osobe która w niej mieszka :) )
umówić sie na gre i gotowe
CDN

Wieczorkiem jeszcze dopisze kolejne punkty.

Pzdr, Franek

Ps. Mam nadzieje , że sie przyda. :)
Politycy wszędzie są tacy sami. Obiecują zbudować most nawet tam, gdzie nie ma rzeki.

Nikita Chruszczow
Awatar użytkownika
dragon
Starszyj Lejtienant
Posty: 704
Rejestracja: środa, 27 września 2006, 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: dragon »

Bogus_law pisze:Dragon, pamiętaj że zestawy 'startowe GHQ' o których wspominasz są przygotowane pod specyficzne zasady. Nie zawsze układ armii pasujący do jednej gry będzie odpowiedni/optymalny dla drugiej.
Tak, jednak do zadnej gry starter który jest drozszy od znajdujacych sie w nim modeli kupowanych odzielnie nie bedzie dobry. :)

Pzdr, Franek
Politycy wszędzie są tacy sami. Obiecują zbudować most nawet tam, gdzie nie ma rzeki.

Nikita Chruszczow
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach bitewnych”