Mundury 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka

Sprzęt i uzbrojenie wojsk w XX wieku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43341
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2488 times
Kontakt:

Mundury 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka

Post autor: Raleen »

Swego czasu pojawił się na forum temat odcieni mundurów w odniesieniu do Armii Czerwonej. Ostatnio znalazłem artykuł na temat tego jak to wyglądało w naszych siłach zbrojnych na zachodzie, a konkretnie w 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka. Niżej fragment.

Michał Kempiński, Mikołaj Klorek, Jak wyglądał Czarny Diabeł?, "Militaria XX wieku" nr 3 (42) maj-czerwiec 2011, s. 83:

"Pomimo szczegółowej specyfikacji, wydanej przez GDS dotyczącej charakterystyki sukna, materiał produkowany w różnych zakładach różnił się zarówno kolorem jak i wagą. Skutkowało to tym, że oddział żołnierzy rzadko kiedy można było uznać za jednakowo umundurowany. Zdarzały się przypadki, w których kurtka i spodnie pojedynczego żołnierza różniły się od siebie odcieniem. Na sprawę kolorystyki miał także wpływ kraj produkcji umundurowania. Pomimo, że w 1. Dywizji Pancernej używano głównie sortów produkcji brytyjskiej zdarzało się także noszenie mundurów pochodzących z Kanady czy Stanów Zjednoczonych. Ponadto z początkiem wojny, z powodu narastającej obawy przed bronią chemiczną, wszystkie nowo wyprodukowane Battledresy poddawano procesowi impregnacji poprzez nasączanie środkiem przeciwchemicznym. Zabieg ten miał chronić żołnierzy przed skutkami kontaktu ze żrącymi oparami gazów. Wg Chemical Defence Establishment (ChDE) (Wydział ds. Obrony Przeciwchemicznej) tkaninę chroniono na dwa sposoby. Szybko zrezygnowano z pierwszego, w którym czynnikiem ochronnym był aktywny węgiel. Drugi, stosowany do września 1945 roku, opierał się na reakcji impregnatu z gazem, wskutek czego gaz ten stawałby się nieszkodliwy. Oprócz zmiany odcienia sukna, procedura ta powodowała znaczącą niedogodność w późniejszym użytkowaniu tych mundurów. Impregnat nadawał tkaninie bardzo intensywny i skrajnie nieprzyjemny zapach, na co często narzekali żołnierze. Próbowano zatem wszelkimi sposobami pozbyć się tego środka lub chociażby zneutralizować wydzielany odór, głównie przez częste pranie, czy też długotrwałe przebywanie na deszczu (sic!)."

Jak podają autorzy, kolory (odcienie) mundurów potrafiły się bardzo różnić. W równej mierze co podstawowego umundurowania czyli Battledresu, dotyczy to Denim Overalls. W artykule omówiono też, choć trzeba przyznać pobieżnie, inne składniki umundurowania Maczkowców. Obrazki i zdjęcia autorzy w wielu przypadkach zaczerpnęli z książki D.B. Gordon, Uniforms of the WWII - jeśli kogoś temat interesuje, warto do niej zajrzeć. Miałem kiedyś okazję przekartkować i mogę polecić.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprzęt i uzbrojenie wojsk”