Nasze Bitwy w DBA 3.0
: wtorek, 7 czerwca 2016, 20:10
Zakładam nowy temat dotyczący rozgrywek w 3.0,tak by wprowadzić nieco porządku. Dotychczas nieliczne bitwy w 3.0 były opisywane w różnych tematach. Raczej nie ma co kontynuować dyskusji w analogicznym temacie dotyczącym edycji 2.2.
Na pierwszy ogień idzie dzisiejsza szkoleniowa bitwa z Maciejusem. On zagrał Niemcami IV/13 a a ja Polską III/63b. Jak więc widać rozminęliśmy się o kilkadziesiąt lat ale akurat te dwie armie z kolekcji Maciejusa są do siebie najbardziej zbliżone jeśli chodzi o skład i możliwości.
Nieoczekiwanie w pierwszej turze spadł deszcz, więc pole uprawne zmieniło się w trudny teren. Na stole nie było w ogóle złego terenu, zasady rozstawiania nakazały odrzucenie lasu (nie było możliwe umieszczenie go w wylosowanej ćwiartce, widoczny na zdjęciu las został przypadkiem po zakończeniu bitwy położony na miejscu drugiego pola uprawnego). Niestety zagraliśmy na standardowym stole, nie mieliśmy gotowego większego i jak przypuszczaliśmy potwierdziło się, że gra na większym polu bitwy byłaby ciekawsza. Lekka jazda nie miała jak ominąć przeciwnika (także z uwagi na niewidoczną na zdjęciu a umieszczoną na lewej flance arterię wodną), nowe strefy rozstawienia sprawiły, że przez dwie pierwsze tury w praktyce tylko rozwijaliśmy szyki (w czym pomogły zwiększone zasięgi ruchu).
Niemcy odważnie ruszyli przeciwko Polakom, na trudnym terenie na prawej polskiej flance podeszli do przodu harcownikami. Próbowali do nich dołączyć jednostkę ciężkiej piechoty która jednak nie nadążała i ostatecznie nie odegrała żadnej roli w bitwie. Polacy próbowali skontrować harcowników własnymi harcownikami i łucznikami skutecznie odrzucając ich ostrzałem, jednak obydwu stronom brakowało zdecydowania by zaatakować wręcz (ostrzał na podwójnej przewadze nie niszczy już harcowników). Główne niemieckie siły zbliżały się do Polaków którzy skupiali się na osiągnięciu lokalnej przewagi na prawym skrzydle.
Niemcy wreszcie uderzyli głównymi siłami lecz wszystkie ataki rycerzy na włóczników skończyły się niepowodzeniem, wyeliminowano tylko ciężką piechotą jeden oddział łuczników. Polski kontratak nie przyniósł żadnego efektu. Niemcy ponownie uderzyli i zostali odparci, tym razem bez strat w walce wręcz lecz walka strzelecka kuszników z łucznikami skończyła się eliminacją tych pierwszych. Niemcy uderzyli po raz trzeci, rzucając do walki też harcowników. Tym razem ich generał zniszczył jednych włóczników. Polski kontratak nieoczekiwanie zakończył bitwę - na prawym skrzydle łucznicy w walce wręcz wyeliminowali jednostkę harcowników, a na prawym polscy rycerze i lekka jazda zniszczyli po oddziale włóczników (przy czym w przypadku lekkiej jazdy nastąpiło to przy wyniku 6:1 przy oskrzydlonych włócznikach, a tylko taka kombinacja rzutów dawała jeździe podwójną przewagę).
Nowe zasady, które tym razem lekko nas zaskoczyły to duże zasięgi strzelania i bardzo duża mobilność "luźnej" piechoty pozwalająca nieoczekiwanie kogoś zaatakować z flanki (potraktowana tak niemiecka ciężka piechota odparła jednak atak). Broniącym się włócznikom bardzo pomagała zasada, że remisujący ze "zwartą" piechotą rycerze są odrzucani od walki.
Ostatecznie 4:2 dla Polaków. Oby prognostyk przed Euro
Poniżej zdjęcie na zakończenie bitwy oraz cmentarzyk.
Na pierwszy ogień idzie dzisiejsza szkoleniowa bitwa z Maciejusem. On zagrał Niemcami IV/13 a a ja Polską III/63b. Jak więc widać rozminęliśmy się o kilkadziesiąt lat ale akurat te dwie armie z kolekcji Maciejusa są do siebie najbardziej zbliżone jeśli chodzi o skład i możliwości.
Nieoczekiwanie w pierwszej turze spadł deszcz, więc pole uprawne zmieniło się w trudny teren. Na stole nie było w ogóle złego terenu, zasady rozstawiania nakazały odrzucenie lasu (nie było możliwe umieszczenie go w wylosowanej ćwiartce, widoczny na zdjęciu las został przypadkiem po zakończeniu bitwy położony na miejscu drugiego pola uprawnego). Niestety zagraliśmy na standardowym stole, nie mieliśmy gotowego większego i jak przypuszczaliśmy potwierdziło się, że gra na większym polu bitwy byłaby ciekawsza. Lekka jazda nie miała jak ominąć przeciwnika (także z uwagi na niewidoczną na zdjęciu a umieszczoną na lewej flance arterię wodną), nowe strefy rozstawienia sprawiły, że przez dwie pierwsze tury w praktyce tylko rozwijaliśmy szyki (w czym pomogły zwiększone zasięgi ruchu).
Niemcy odważnie ruszyli przeciwko Polakom, na trudnym terenie na prawej polskiej flance podeszli do przodu harcownikami. Próbowali do nich dołączyć jednostkę ciężkiej piechoty która jednak nie nadążała i ostatecznie nie odegrała żadnej roli w bitwie. Polacy próbowali skontrować harcowników własnymi harcownikami i łucznikami skutecznie odrzucając ich ostrzałem, jednak obydwu stronom brakowało zdecydowania by zaatakować wręcz (ostrzał na podwójnej przewadze nie niszczy już harcowników). Główne niemieckie siły zbliżały się do Polaków którzy skupiali się na osiągnięciu lokalnej przewagi na prawym skrzydle.
Niemcy wreszcie uderzyli głównymi siłami lecz wszystkie ataki rycerzy na włóczników skończyły się niepowodzeniem, wyeliminowano tylko ciężką piechotą jeden oddział łuczników. Polski kontratak nie przyniósł żadnego efektu. Niemcy ponownie uderzyli i zostali odparci, tym razem bez strat w walce wręcz lecz walka strzelecka kuszników z łucznikami skończyła się eliminacją tych pierwszych. Niemcy uderzyli po raz trzeci, rzucając do walki też harcowników. Tym razem ich generał zniszczył jednych włóczników. Polski kontratak nieoczekiwanie zakończył bitwę - na prawym skrzydle łucznicy w walce wręcz wyeliminowali jednostkę harcowników, a na prawym polscy rycerze i lekka jazda zniszczyli po oddziale włóczników (przy czym w przypadku lekkiej jazdy nastąpiło to przy wyniku 6:1 przy oskrzydlonych włócznikach, a tylko taka kombinacja rzutów dawała jeździe podwójną przewagę).
Nowe zasady, które tym razem lekko nas zaskoczyły to duże zasięgi strzelania i bardzo duża mobilność "luźnej" piechoty pozwalająca nieoczekiwanie kogoś zaatakować z flanki (potraktowana tak niemiecka ciężka piechota odparła jednak atak). Broniącym się włócznikom bardzo pomagała zasada, że remisujący ze "zwartą" piechotą rycerze są odrzucani od walki.
Ostatecznie 4:2 dla Polaków. Oby prognostyk przed Euro
Poniżej zdjęcie na zakończenie bitwy oraz cmentarzyk.