Hatszepsut, kobieta faraon
Hatszepsut, kobieta faraon
Hatszepsut (1490-1468 p.n.e), córka Totmesa I i Ahmes po śmierci swych braci została ostatnią przedstawicielką swojego rodu. Poślubiła swojego przyrodniego brata Totmesa II, syna Totmesa I i jego konkubiny, dzięki czemu została wielką królewską małżonką, szybko jednak okazało się, że przewyższała swojego małżonka o głowę, więc nic dziwnego, że władza szybko skumulowała się w jej rękach. Para miała tylko dwie córki, natomiast Totmes posiadał męskiego potomka w postaci swojego imiennika z numerem trzy, którego dała mu jedna z kobiet pałacowych. Hatszepsut jak gdyby nic ogłosiła się po śmierci męża regentką jego syna i utrzymała się przy władzy.
Jako faraon Hatszepsut koncentrowała się na handlu i związanych z nim korzyściami (słynna wyprawa do krainy Punt), co jednak odbywało się choćby kosztem dyplomacji, która już ją tak bardzo nie zajmowała. Totmes III potrzebował później prawie dwudziestu lat, żeby naprawić zaniedbania swojej poprzedniczki i uczynić Egipt mocarstwem. Czy to nie ironia losu? Człowiek, który przez tyle lat godził się na życie w jej cieniu i nie był zdolny bądź też nie potrafił przejąć władzy, po śmierci Hatszepsut okazał się jednym z najlepszych faraonów jacy zasiadali na egipskim tronie.
Jako faraon Hatszepsut koncentrowała się na handlu i związanych z nim korzyściami (słynna wyprawa do krainy Punt), co jednak odbywało się choćby kosztem dyplomacji, która już ją tak bardzo nie zajmowała. Totmes III potrzebował później prawie dwudziestu lat, żeby naprawić zaniedbania swojej poprzedniczki i uczynić Egipt mocarstwem. Czy to nie ironia losu? Człowiek, który przez tyle lat godził się na życie w jej cieniu i nie był zdolny bądź też nie potrafił przejąć władzy, po śmierci Hatszepsut okazał się jednym z najlepszych faraonów jacy zasiadali na egipskim tronie.
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)
- golec115
- Pachołek
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 29 sierpnia 2010, 11:19
- Lokalizacja: Sępólno Kraj.
- Kontakt:
Re: Hatszepsut, kobieta faraon
nazaa pisze:została ostatnią przedstawicielką swojego rodu
A więc nie była ostatnią przedstawicielką rodunazaa pisze:natomiast Totmes posiadał męskiego potomka w postaci swojego imiennika z numerem trzy,
Dla mnie ciekawym faktem jest, iż w sztuce ukazywano ją chociażby z męskim podbródkiem. I druga rzecz, iż zidentyfikowano jej mumię na podstawie zęba..
- SPIDIvonMARDER
- Hauptmann
- Posty: 766
- Rejestracja: sobota, 4 czerwca 2011, 10:37
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 31 times
Re: Hatszepsut, kobieta faraon
Fakt, że nosiła sztuczną brodę jest całkiem prosty w wytłumaczeniu, po prostu była ona (broda) jednym z elementów wizerunku króla. System egipskiej władzy nie przewidywał kobiet na tronie (faraona, nie mówimy o królowej, towarzyszce króla), więc tradycja egipska nie wytworzyła odpowiedniego wizerunku kobiecego. Stąd Filary Ozyriackie ze świątyni Hatszepsut mają brody... ale i królowa jest przedstawiana kobieco - z widocznym biustem, który niezaprzeczalnie jest kobiecy.
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Re: Hatszepsut, kobieta faraon
Hm... ciekawostka w takim razie:SPIDIvonMARDER pisze:Fakt, że nosiła sztuczną brodę jest całkiem prosty w wytłumaczeniu, po prostu była ona (broda) jednym z elementów wizerunku króla. System egipskiej władzy nie przewidywał kobiet na tronie (faraona, nie mówimy o królowej, towarzyszce króla), więc tradycja egipska nie wytworzyła odpowiedniego wizerunku kobiecego. Stąd Filary Ozyriackie ze świątyni Hatszepsut mają brody... ale i królowa jest przedstawiana kobieco - z widocznym biustem, który niezaprzeczalnie jest kobiecy.
"...Re nazwał królową Dolnego Egiptu imieniem Pszczoły i założyli Pszczeli Zamek; uważano go za pierwszą Kaplicę Nut. Było to na wiele wieków przed wybudowaniem pierwszej piramidy i tylko grobowce królowych, potężne mastaby, i dookoła rozsiane małe kopczyki, w których leżały pogrzebane służebne, muzykantki i nadworni rzemieślnicy, każdy z narzędziem swojego kunsztu, świadczyły o zamierzchłych dziejach, kiedy nad Egiptem panowała królowa i wraz z jej śmiercią umierał cały dwór, i mrok zapadał nad światem. Albowiem królowa była boska i umieranie razem z nią stanowiło przywilej i przepustkę do wieczności.
Później zaniechano tego obrzędu. Umarłym królowym i faraonom towarzyszyły w zaświaty fajansowe figurki składane do grobowców, wyobrażające sługi i służebnice.
Z dawnych czasów przetrwały mastaby, przydomek: Pszczeli, należący do króla Dolnego Egiptu, oraz przeświadczenie, że tylko dzięki boskiej królowej faraon może sprawować władzę. Zachował się też obyczaj, że faraon musiał golić brodę. Była to pozostałość z pradziejów, kiedy król-wojownik zastępując królową w pełnieniu świętych obrządków nakładał kobiece suknie i miał gładko wygolone lica, ażeby jak najbardziej upodobnić się do kobiety. W czasach, gdy władzę sprawowali już faraonowie, nadal - zgodnie z tradycją - golili brody, lecz dla podkreślenia swej męskości do stroju koronacyjnego nosili sztuczną brodę. Był to wymysł kapłanów egipskich, niespożytych, jeśli chodzi o najbardziej subtelne i zawiłe formy obrządków, godzące rzeczy przeciwstawne. ..."
Jadwiga Żylińska: "Kapłanki, Amazonki i Czarownice. Opowieść z końca neolitu i epoki brązu 6500-1150 p.n.e." (wyd. 4; 1986 r.)
Wg Autorki wychodziłoby na to, że Hat-sze-psut nieświadomie dokonywała zupełnie niepotrzebnej mistyfikacji
Cytowany tytuł jest bardziej popularny, niż naukowy, ale jednak teza, iż u zarania dziejów Egiptu mieliśmy do czynienia z matriarchatem, którego szczątkowe elementy przetrwały w postaci gładko wygolonych faraonów, doprawiających sobie sztuczne brody, jest ciekawa
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
- golec115
- Pachołek
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 29 sierpnia 2010, 11:19
- Lokalizacja: Sępólno Kraj.
- Kontakt:
Re: Hatszepsut, kobieta faraon
Bardzo ciekawa teoria (i chyba lecę skoczyć do biblioteki sprawdzić czy mają ją w księgozbiorze).. Może dlatego poprzedniczki Hatszepsut - Nitokris i Neferusobe nie były jak ona wymazane z pamięci potomnych..
- SPIDIvonMARDER
- Hauptmann
- Posty: 766
- Rejestracja: sobota, 4 czerwca 2011, 10:37
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 31 times
Re: Hatszepsut, kobieta faraon
Bardzo możliwe, że istniał wtedy matriarchat, ale należy pamiętać, że pomiędzy Hatszepsut a nim minęły może nawet 2 tysiące lat! To jest tak gigantyczny szmat czasu, że na pewno tradycje bywały zapominane.
Jednak fakt, że H na tronie Egiptu była czymś egzotycznym świadczą dwie rzeczy:
- W Egipcie jako jeden z bardzo nielicznej kulturze antycznej (obok Etrusków i Celtów) istniało równouprawnienie płci... z tym małym wyjątkiem, że kobieta nie mogła być faraonem.
- Po śmierci Hatszepsut Thotmes III nakazał wymazać ją z pamięci (najwyższa kara w Egipcie), gdyż obawiano się, że kobieta na tronie zaburzyła równowagę wszechświata. Naukowcy od zawsze zastanawiali się, czemu to zrobił, a teoria, że z powodu osobistych animozji... ostatnio upada, gdyż ona dała mu tron!
PS: Te figurki to uszebti, a sama tradycja chowania zmarłych wraz z władcą istniała jeszcze stosunkowo późno, do Starego Państwa.
Jednak fakt, że H na tronie Egiptu była czymś egzotycznym świadczą dwie rzeczy:
- W Egipcie jako jeden z bardzo nielicznej kulturze antycznej (obok Etrusków i Celtów) istniało równouprawnienie płci... z tym małym wyjątkiem, że kobieta nie mogła być faraonem.
- Po śmierci Hatszepsut Thotmes III nakazał wymazać ją z pamięci (najwyższa kara w Egipcie), gdyż obawiano się, że kobieta na tronie zaburzyła równowagę wszechświata. Naukowcy od zawsze zastanawiali się, czemu to zrobił, a teoria, że z powodu osobistych animozji... ostatnio upada, gdyż ona dała mu tron!
PS: Te figurki to uszebti, a sama tradycja chowania zmarłych wraz z władcą istniała jeszcze stosunkowo późno, do Starego Państwa.
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Re: Hatszepsut, kobieta faraon
To jest oczywiste. Zacytowałem ww. fragment, żeby pokazać jak do pewnego stopnia historia zatoczyła koło i jednocześnie wskazać na pewną ironię z którą mamy do czynienia w sytuacji gdy królowa dokonuje mistyfikacji, która wcześniej nie była do niczego potrzebna.SPIDIvonMARDER pisze:Bardzo możliwe, że istniał wtedy matriarchat, ale należy pamiętać, że pomiędzy Hatszepsut a nim minęły może nawet 2 tysiące lat! To jest tak gigantyczny szmat czasu, że na pewno tradycje bywały zapominane.
Nie ulega wątpliwości, że w tamtym okresie historycznym była to egzotyka. Co jednak nie oznacza, że wcześniej (o wzmiankowane przez Ciebie 2 tysiące [?] lat) taka sytuacja nie mogła być całkowicie naturalna. Ale w czasach Hat-sze-psut niewątpliwie była to anomalia.SPIDIvonMARDER pisze:Jednak fakt, że H na tronie Egiptu była czymś egzotycznym świadczą dwie rzeczy:
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk