Uzupełnianie stanu liczebnego legionów rzymskich

Od czasów najdawniejszych do upadku starożytnego Rzymu.
Awatar użytkownika
Antek
Tesserarius
Posty: 184
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 11:42
Lokalizacja: Limanowa-Kraków

Uzupełnianie stanu liczebnego legionów rzymskich

Post autor: Antek »

Witam!
Na wstępie chcę już zaznaczyć, że chodzi mi o okres schyłkowy republiki, tj. między reformami Gajusza Mariusza, a tymi które przeprowadził Oktawian August. Pytanie moje brzmi: jak wówczas uzupełniano stan liczebny formacji legionowych? Niewiele jest pozycji, które by o tym wspominały bo i większość piszących jest w tej materii zupełnymi nemo. W aneksie do swojej książki pisał o tym co prawda Stephen Dando-Collins, jednak jest to pozycja tak przesiąknięta nieścisłościami, że bał bym się do niej, jako źródła inforacji, sięgnąć. Niemniej według tego co wiem Pan Collins mógł mieć trochę racji, pisząc, że stan liczbowy legionów nie był zwiększany w miarę rosnących potrzeb, a tylko gdy dokonywano nowego zaciągu po pewnym okresie czasu. Jednak mam pewne zastrzeżenia:

1) Legiony schyłku republiki nie były formacjami stałymi, konsulowie zaciągali je na określone kampanie, po czym gdy nie były już potrzebne rozwiązywano je i powoływano pod broń (być może w uzupełnionym stanie) na kolejne wojny. A więc ewentualne uzupełnianie stanu liczebnego nie następowało periodycznie w regularnych odstępach czasu, a raczej w miarę potrzeb.

2) Czas służby mógł zapewne wynosić podobnie jak w czasach wojen punickich maksymalnie 16 lat lub 16 kampanii (jeśli przyjąć, że system polibjański nakłada się na czasy późniejsze). Gdzieś kiedyś czytałem, że w konnicy służba trwała 10 lat. Jednak jest to chyba informacja wyssana z palca tym bardziej, że w okresie o którym mowa legiony zostały ujednolicone do formacji ciężkiej piechoty. Pisał o tym - tj. dziesięcioletniej służbie w konnicy - bodaj T. Romanowski w HBku o bitwie pod Alezją. Jednak czas służby też nie musiał być niczym sztywnym. Legion IX który zbuntował się w roku 49 w okolicach Placenti, chciał zwolnienia ze służby bo uważali że nadszedł już na to czas, służyli jednak nie 16 a ok. 12 lat!

3) Legiony więc w czasie kampanii nie były raczej uzupełniane. Wynikać by to mogło z faktu, że wprowadzenie nowych żołnierzy pośród weteranów owocowałoby zjawiskiem fali, wiążącym się z faktem, że byli oni mniej doświadczeni (a przez to weterani czuli do nich niechęć, w końcu nikt nie chce dzielić miejsca w szeregu z żółtodziobem), oraz sprzeciwem legionistów z większym stażem, w końcu młodzi chociaż mieliby o wiele krótszy czas służby posiadaliby takie samo prawo (po zakończeniu wojny) do otrzymania odpraw i nadziałów ziemi, dodatkowo mogliby korzystać ze wspólnych kas legionowych na, które nie pracowali tak długo. Dodatkowo o tym, że legiony nie były uzupełniane do pełnego stanu liczbowego możemy dowiedzieć się z pamiętników Cezara, wszak w bitwie pod Farsalos jego elitarne formacje były poważnie uszczuplone, mimo, że wcześniej będąc w Italii mógł je bez większych problemów uzupełnić. W wojnie aleksandryjskiej czytamy też co następuje:

"Cezar przybył do Pontu i zgromadził wszystkie wojska w jednym miejscu. Były one pod względem liczebności i wyszkolenia bojowego całkiem przeciętne, z wyjątkiem VI legionu weteranów, który przyprowadził ze sobą z Aleksandrii. Ale i ten był znękany licznymi trudami i niebezpieczeństwami a także uszczuplony o wielu żołnierzy - częściowo w skutek ciężkich marszów i przepraw morskich, a częściowo w skutek częstych bojów - do tego stopnia, że w jego skład wchodziło mniej niż tysiąc żołnierzy." - Wojna aleksandryjska 69, 1.

Mamy więc jak na dłoni dowód na to, że legiony nie były regularnie uzupełniane. Zaryzykuję w tym miejscu stwierdzenie, że zwiększeniu ich stanu liczebnego mogło służyć łączenie osłabionych, acz doświadczonych formacji, stąd np. w okresie augustiańskim kiedy legiony zyskały stałe numery i nazwy mamy aż tyle formacji "Gemina" będących kombinacją dwóch różnych - doświadczonych - legionów.

4) Co jednak czyniono, jeśli sytuacja wymagała zaangażowania większych sił? Po prostu miast uzupełniać stare, powoływano nowe legiony (i tu można, już spotkać miks żołnierzy zwolnionych ze służby i powołanych ponownie z żółtodziobami - może w I kohorcie). Doskonałym przykładem na to jest kampania galijska, w jej trakcie Cezar nieomal co roku powoływał nowe legiony.

Na razie to tyle z mojej strony. Czekam na uwagi lub pytania. :)
Fortuna non fallus, in manus non receptus...
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2424
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 53 times

Post autor: Teufel »

Te z okresu republiki nie były uzupełniane, legiony galisjkie Cezara w okresie wojny cywilnej mają tylko nieco ponad 50% stanu, po około 2600-2800 ludzi, czyli nie były uzupełniane w trakcie. Cezar w Italii w 49 r p.n.e. tworzy nowe legiony z numerami XVII-XXXV (XXXVI i XXXVII stworzone z ludzi Pompejusza po Farsalos), zaś stara gwardia pozostaje razem, nie uzupełniana.
Gdy skończyła się wojna domowa legiony z okresu Pryncypatu (tu pisze za Dando Collinsem) nie miały wszystkich żołnierzy w tym samym wieku, kohorty najstarsze (pierwsza, druga) były dla legionistów, którzy zaciągali się na kolejną służbę, kolejne numery kohort to coraz młodsi żołnierze, Oczywiście taki legion z Hiszpanii czy Afryki miał w miarę stałe terminy zaciągu żołnierzy do kohort, a pograniczne, z Germanii czy Syrii, zapewne były uzupełniane po każdej kampanii, wskazuje na to logika.
Antku kiedyś napomknąłeś o rekrutacji do legionów rzymskich przez Cezara nieobywateli rzymskich? Możesz napisać o tym szerzej, bo mi się nie chce to pomieścić w głowie, czy jakikolwiek legionista bądź trybun poszedłby na to, i walczył o boku barbrzyńcy ;) Co innego na wpół zromanizowani obywatele z Hiszpanii czy Galii Przedalpejskiej, potomkowie kolonistów rzymskich, ale barbaria?
Republikanie w Afryce, którzy uciekli po Farsalos, wcielili do swych legionów nawet niewolników, co tak zdegustowało część rzymskich legionistów, że w znacznej ilości przechodzili na stronę Cezara, więc to dość podejrzana teoria :)
pozdrawiam
Legiony i ja mamy się dobrze.
Awatar użytkownika
Antek
Tesserarius
Posty: 184
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 11:42
Lokalizacja: Limanowa-Kraków

Post autor: Antek »

Hmm na pewno pisałem coś takiego??? :? Jak pamiętasz gdzie to podaj link, może źle sformułowałem treść postu ew. może coś źle zrozumiałeś. Może zwyczajnie upierałem się przy tym, że u schyłku republiki dokonywano zaciągów poza Italią, no ale dokonywano ich pośród obywateli z prowincji np. Hiszpanii, Galii Cisalpejskiej. Przykładem mogą być chociażby legiony X (ten Cezara) o którym Appian pisze że został powołany z nieitalików. Podobnie było z legionem V "Skowronków" zaciągniętym w Galii Narbońskiej lub Cisalpejskiej. Ale czy byli to Rzymianie, czy też zromanizowani Galowie to już inna sprawa... tego nie możemy być pewni, bo "nieitalik" może oznaczać zarówno nie-Rzymianina jak i Rzymianina mieszkającego poza Italią. Nie mogę sprawdzić teraz jak to dokładnie Appian ujął bo nie mam Wojen Domowych pod ręką, a perseus nie chce się otworzyć, ale pisał o tym w księdze III ustęp 83.
Fortuna non fallus, in manus non receptus...
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2424
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 53 times

Post autor: Teufel »

To była prywatna rozmowa dawno temu, a nie Twój post, może źle Cię zrozumiałem, nieważne, w każdym razie mam nadzieje , że ktoś poszerzy naszą wiedzę, bo widzę, że mamy podobne źródła do tematu :)
Legiony i ja mamy się dobrze.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia starożytna”