Gall pisze:
Zamiast rzucać hasłami i cytatami, ktoś by spróbował odpowiedzieć na pytanie, dlaczego armia rzymu była aż tak skuteczna?
Jedna uwaga, przeceniacie rolę kary w utrzymaniu dyscypliny.
Tak naprawdę, żeby duża grupa ludzi coś robiła, musi się z tym identyfikować, gdyby armia rzymu oparta była tylko na strachu, to ja mam takie pytanie, kogo bali się Rzymianie? Kto mógł zagrozić kiludziesięciu tysiącom uzbrojonych i wyszkolonych ludzi, tak skutecznie, że woleli iść na smierć, niż poderżnąć gardła straszącym?
Powtórzę jeszcze, zastanówcie się nad Duchem Legionu, i nad całą otoczką kulturową Rzymu, która powodowała że ogromna większość jego obywateli była zadeklarowanymi mordercami.
Ale rzucanie hasłami i cytatami wykazuje niezbite fakty, którym nie można konstruktywnie zaprzeczać. Tak było.
Zależność kary i nagrody jest stwierdzonym faktem i podstawą wszystkich kodeksów wojskowych. Nawet dziś w WP w pogadankach dla poborowych prokuratorzy wojskowi twardo stwierdzają, ze na tym to się opiera.
Tym bardziej jeśli takie praktyki opisywał Polibiusz żyjący w tamtych czasach, to zapewne miał rację.
Mentalność i "duch" Rzymu nie jest oryginalny, ani nietypowy. W swoim pochodzeniu i nastawieniu Rzymianie byli zwyczajnymi italikami. Nawet organizacja ich państwa ma typowe korzenie italskie.
Np.: w samnickich jeszcze Pompejach władzę sprawowało jednocześnie dwóch wybieranych urzędników. Pierwociny tego, co w Rzymie było konsulatem.
Rzymskie obyczaj munus z którego wywodzą sie igrzyska i obyczaj devotio także ma pochodzenie italskie.
Największy rywal wczesnego Rzymu, związek Samnitów, także urządzał walki pogrzebowe i przysięgał zabijanie w bitwie, albo własną śmierć.
W żaden sposób nie byli bardziej "urodzonymi mordercami", niż, też BARDZO blisko spokrewnione z latynami plemiona osków (spokrewnione do tego stopnia, że spokojnie mogły się porozumiewać ze sobą osoby mówiące w dialekcie latyńskim i oskijskim).
Tym co w pewnym momencie odróżniło Rzymian był moment zależności od Etrusków i wpływ na ich ustrój. Dostali się pod oddziaływanie kultury wyższej i lepiej zorganizowanej od plemion italskich, niejako zostali siłą "wykopani" na wyższy poziom umiejętności w zarządzaniu i budowie państwa.
No chyba, żeby za wyłączną cechę Rzymian uznać piramidalne wiarołomstwo i hipokryzję w uprawianiu polityki. ;>
Na pytanie co dawało Rzymianom przewagę historycy już wyczerpująco odpowiedzieli i nie ma sensu obalać teorii, które same się bronią od dłuższego czasu.
Czyli dyscyplina wojskowa Rzymu, która jest faktem, tak samo jak ich łatwość w adaptowaniu i ulepszaniu cudzych rozwiązań.
Z tym, że też można sie kłócić, czy to wyłączna cecha Rzymian, czy italików w ogóle, a Rzymianie zostali po prostu "ulepszeni" przez Etrusków.
Skoro podobne cechy w zalążku wykazywali Samnici, to nie ma podstaw do stwierdzenia, że inne ludy italskie ich nie posiadały.
Bo plemiona italskie w ogóle były podatne na wpływy z zewnątrz, jak nie etruskie, to greckie, albo celtyckie.
Normalna kolej rzeczy kiedy kultura materialnie niższa styka się z kulturą materialnie lepiej rozwiniętą.
Ogromna różnica w wyszkoleniu najemnik-poborowy-zawodowy w starożytności to mit.
Grecy biorący udział w wyprawie 10 000 to najemnicy podczas tej wyprawy, ale u siebie w domu normalni obywatele, którzy swoich poleis broniliby jako armia obywatelska.
Nie ma w starożytności klasy odrębnych najemników. Armie najemne składały się z tych samych ludzi, którzy mogli tworzyć armie terytorialne. Celt który najmował się dla Greka/Punijczyka u siebie w domu był zwyczajnym wojownikiem, który mógł bronić plemienia w walce z innym plemieniem, na wezwanie wodza.
Przykłady ludzi którzy zajmowali się tylko walką, to mogą być korpusy faraonów, albo stałe armie Asyrii.
Ale.
W Mezopotamii na przykład istniał system dawania ziemi/przydziałów żywności żołnierzom armii królewskich. Tworzyło to warstwę osadników wojskowych, przywiązanych do króla i pastwa.
Oni tworzyli trzon armii, dopiero potem uzupełnianej najemnikami i niekoniecznie dobrowolnymi "sojusznikami", czasem pospolitym ruszeniem.
Ten system armii przejęli Asyryjczycy, będący raczej typową kulturą tamtego rejonu.
W Egipcie odgórnie przydzielano niemal wszystko. W obu przypadkach tworzy się armia zawodowa, ale państwowa.
Wypłacanie żołdu =/= najemnik. Drobne grosze legionistom to nawet Rzymianie wypłacali.
Obywatelska, czy zawodowa, armia "państwowa" zawsze jest równie związana z państwem za które walczy. Od tego zależy jej przetrwanie.
Na pewno Rzymian wyróżnia pragmatyzm i pruska dokładność. I talent do organizacji. W tym byli mistrzami.