Relacja z rozgrywki na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=132
[ARR] Bitwa nad rzeką Sesją (Romagnano 1524)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43393
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3965 times
- Been thanked: 2525 times
- Kontakt:
Re: [ARR] Bitwa nad rzeką Sesją (Romagnano 1524)
Relacja została uzupełniona i przeniesiona na Portal.
Miałem przyjemność uczestniczyć w drugiej połowie rozgrywki, najpierw obserwując, a później zastępując Pawła Zatryba. Jako grający po stronie hiszpańskiej muszę stwierdzić, że Pablo lekko umniejszył jej sukces, bowiem na koniec z tego co pamiętam Hiszpanie albo rozbili albo byli w takiej sytuacji, że na pewno by rozbili ostatni element, którego im brakowało do tego, żeby armia francuska pękła i zaczęła uciekać. Co ciekawe taka sytuacja utrzymywała się wcześniej dość długo - Francuzi byli na skraju załamania, ale brakowało jednego elementu do tego, by morale nie wytrzymało. W tej bardzo trudnej sytuacji znakomicie radził sobie Rafał Kondratowicz, który ratując co można i skutecznie atakując jazdą, potrafił utrzymać swoją armię w ryzach i jeszcze zadał w końcówce poważne straty Hiszpanom. Ogólnie rozgrywka wyszła bardzo ciekawie. Bitwa jest dość manewrowa, jakby zupełnie inna niż standardowe starcia w tej epoce.
Miałem przyjemność uczestniczyć w drugiej połowie rozgrywki, najpierw obserwując, a później zastępując Pawła Zatryba. Jako grający po stronie hiszpańskiej muszę stwierdzić, że Pablo lekko umniejszył jej sukces, bowiem na koniec z tego co pamiętam Hiszpanie albo rozbili albo byli w takiej sytuacji, że na pewno by rozbili ostatni element, którego im brakowało do tego, żeby armia francuska pękła i zaczęła uciekać. Co ciekawe taka sytuacja utrzymywała się wcześniej dość długo - Francuzi byli na skraju załamania, ale brakowało jednego elementu do tego, by morale nie wytrzymało. W tej bardzo trudnej sytuacji znakomicie radził sobie Rafał Kondratowicz, który ratując co można i skutecznie atakując jazdą, potrafił utrzymać swoją armię w ryzach i jeszcze zadał w końcówce poważne straty Hiszpanom. Ogólnie rozgrywka wyszła bardzo ciekawie. Bitwa jest dość manewrowa, jakby zupełnie inna niż standardowe starcia w tej epoce.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Pablo
- Chef de bataillon
- Posty: 1036
- Rejestracja: czwartek, 1 października 2009, 00:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 7 times
Re: [ARR] Bitwa nad rzeką Sesją (Romagnano 1524)
Święta prawda, zwycięstwo Hiszpanów mocno umniejszyłem no ale cóż ja grałem po stronie Francuzów sam rozumiesz. Wersja hiszpańska jest na blogu Ciszy.
Poza tym wynikało to jeszcze z kilku przesłanek:
- siły hiszpańskie były zdecydowanie większe, a Szwajcarzy którzy weszli pod koniec gry w zasadzie nie odegrali już większej roli, może z wyjątkiem dowódcy który troił się i dwoił w osobie Rafała by zatrzymać uciekające jednostki.
- wydaje mi się że decydujące zwycięstwo po stronie hiszpańskiej byłoby gdyby zablokowali Francuzom możliwość ucieczki zajmując drogę na północ.
- punkty załamania które liczyliśmy do załamania faktycznie brakowało chyba od 1 do 0,5 pkt aby pogonić Francuzów to prawda, ale już po bitwie dopatrzyłem się że za szybko usunęliśmy (autobrake) naszych żandarmów którzy powinni uciec dopiero po stracie 3 a nie 2 elementów. Generalnie wpływu na bitwę to i tak nie miało bo byli niezdolni do jakiejkolwiek walki, ale dwa punkty trzeba by odjąć żabojadom do złamania.
A tak poza tym to pewnie ten scenariusz po małych modyfikacjach jeszcze zagramy, bo wszystkim się bardzo podobał.
Poza tym wynikało to jeszcze z kilku przesłanek:
- siły hiszpańskie były zdecydowanie większe, a Szwajcarzy którzy weszli pod koniec gry w zasadzie nie odegrali już większej roli, może z wyjątkiem dowódcy który troił się i dwoił w osobie Rafała by zatrzymać uciekające jednostki.
- wydaje mi się że decydujące zwycięstwo po stronie hiszpańskiej byłoby gdyby zablokowali Francuzom możliwość ucieczki zajmując drogę na północ.
- punkty załamania które liczyliśmy do załamania faktycznie brakowało chyba od 1 do 0,5 pkt aby pogonić Francuzów to prawda, ale już po bitwie dopatrzyłem się że za szybko usunęliśmy (autobrake) naszych żandarmów którzy powinni uciec dopiero po stracie 3 a nie 2 elementów. Generalnie wpływu na bitwę to i tak nie miało bo byli niezdolni do jakiejkolwiek walki, ale dwa punkty trzeba by odjąć żabojadom do złamania.
A tak poza tym to pewnie ten scenariusz po małych modyfikacjach jeszcze zagramy, bo wszystkim się bardzo podobał.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43393
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3965 times
- Been thanked: 2525 times
- Kontakt:
Re: [ARR] Bitwa nad rzeką Sesją (Romagnano 1524)
Rafał powiedziałbym uratował skórę Waszej stronie. Jak by miał równe siły i na drugim skrzydle szło równie dobrze, kto wie jak by się ta bitwa skończyła...
Co do Szwajcarów, to jak to z nimi było w tej bitwie - tak nie chcieli zupełnie walczyć, że zdecydowałeś się dać ich wejście tylko na 11-12? Ja bym pomyślał tutaj o tym, żeby w miarę upływu bitwy szansa na ich pojawienie się rosła, np. za każdy etap gracze francuski dodaje 1 do rzutu. Wtedy w pierwszym wchodzą na 11-12, w drugim na 10-12, w trzecim na 9-12 itd.
Co do Szwajcarów, to jak to z nimi było w tej bitwie - tak nie chcieli zupełnie walczyć, że zdecydowałeś się dać ich wejście tylko na 11-12? Ja bym pomyślał tutaj o tym, żeby w miarę upływu bitwy szansa na ich pojawienie się rosła, np. za każdy etap gracze francuski dodaje 1 do rzutu. Wtedy w pierwszym wchodzą na 11-12, w drugim na 10-12, w trzecim na 9-12 itd.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Pablo
- Chef de bataillon
- Posty: 1036
- Rejestracja: czwartek, 1 października 2009, 00:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 7 times
Re: [ARR] Bitwa nad rzeką Sesją (Romagnano 1524)
To wejście było zgodne z zasadami dla tzw. "obejść czy marszy flankowych" (outflanking march arrival test), ale oczywiście można pokombinować.