Strona 1 z 6

Ogólna dyskusja o systemie

: piątek, 16 kwietnia 2010, 16:10
autor: Pablo
FOG to bitewny system historyczny w skali 15/28 mm dla okresu starożytności i średniowiecza. Jest też wersja komputerowa gry, ale chyba niezbyt udana. W kolejności planowane jest wydanie oddzielnych przepisów do okresu renesansu i wojen napoleonskich.

Moim skromnym zdaniem jest to obecnie najciekawszy system bitewny pozwalający w miarę szybko rozegrać starcia dosyć dużą ilością figurek. Jego dużą zaletą jest dosyć przejrzysty co nieznaczy łatwy podręcznik. Ale jak każdy system ma swoje zalety i wady.

: sobota, 17 kwietnia 2010, 10:39
autor: Cisza
FOG charakteryzuje się bardzo dużą liczbą opcji. Oddziały, nawet tak samo uzbrojone mogą być np. wyszkolone lub niewyszkolone co znacząco zmienia już ich zachowanie podczas bitwy. Poza tym oddziały są różnej wielkości od 3 podstawek do nawet 12, wiec dochodzi jeszcze czynnik decydowania czy lepszy jest mały oddział elitarny, czy słabiej wyszkolony, ale większy. Odpowiedź zależy od tego jaki rodzaj bitwy chce się stoczyć.

Może brzmi to skomplikowanie, ale jak wspominał Pablo podręcznik do gry to wzór tego jak powinno się przejrzyście objaśniać zasady. W książce podawane przykłady i załączniki ze skrótami najważniejszych zasad podzielonych tematycznie.

Tutaj można sobie ściągnąć kalkulator armii:
http://fieldofglory.fr/spip.php?article2

oraz skrót podstawowych zasad:
http://www.slithdata.net/files/fog/rankings.html

: sobota, 17 kwietnia 2010, 12:03
autor: Albert Warszawa
A czy ktoś z kolegów pokusi się o porównanie FoG z konkurencyjnymi systemami firmy Games Workshop (Warhammer Ancient Battles, Warmaster Ancients)? Realizm, komplikacja zasad, łatwość ich przyswojenia, koszt figurek, aspekty modelarskie (trudność malowania, koszt farb) itd.?

: sobota, 17 kwietnia 2010, 13:13
autor: Yori
Realizm jest na dużo większym poziomie, niż w systemach GW, rzekłbym nawet, że FoG jest bardzo blisko ideału :) Wiąże się to z nieco większym stopniem skomplikowania zasad, ale podręcznik jest przygotowany, tak, że zasady są czytelne i intuicyjne, czego nie można powiedzieć np. o DBA. Koszt figurek jest znacznie niższy niż w przypadku GW, zaś same elementy są kompatybilne ze wszystkimi wersjami DBx oraz Armati. W Warmastera tez można pociągnąć :)

Koszt armii w zależności od typu i rozmiaru można szacować, że rozpoczyna się od 100 zł w górę. Wszystko zależy jak dużą armię chcemy zebrać. Dodam jeszcze, że pomalowanie tylko części armii do FoGa daje nam dzięki kompatybilności możliwość zagrania w DBA. Stosuję zasadę - maluję do DBA, a ze swoich dywizji zbiorę armię do DBA. Dzięki temu nie muszę grać niemalowanymi figurkami, bądź czekać kilka miesięcy na użycie ich.

Jeśli chodzi o malowanie - wolę figurki 15 mm od 28 mm dedykowanych dla produktów GW, ze względu na szybkość malowania, przy zachowaniu świetnego efektu, bez konieczności nakładania wielu warstw. Farby kosztują od 8zł za buteleczkę pojemności 17 ml, na początek 6 kolorów może wystarczyć. Jeśli chodzi o broń - zwykłem używać szpilek, koszt jest tak niski, że nie warto wspominać o tym w ogóle.

Ogólnie jednak uważam, że na początek warto jednak skoncentrować się na budowie armii do DBA, aby później rozbudować ją do FoGa. Pod tym kątem sądzę, że FoG jest raczej skierowany dla graczy, którzy mieli już do czynienia z systemami historycznymi. Najlepiej DBx lub Armati, ze względu na kompatybilność elementów niezbędnych do gry.

: sobota, 17 kwietnia 2010, 19:44
autor: Kadzik
Tutaj widać "fantastyczność" armii kombinowanych z różnych nacji, jak choćby Kartagina. Potrzebujemy nieco kawalerii galijskiej i iberyjskiej, lekką jazdę numidyjsą i hiszpańską, piechotę afrykańską, scutarii, galów, lekką piechotę numidyjską i iberyjską......dodajemy jeszcze 3-4 inne elementy i mamy już gotowe 4 armie; Kartagińczyków, Galów, Numidów i Iberów :D Podobnie jest z armiami średniowiecznymi, gdzie często występuje możliwość włączenia do armii oddziału np. angielskich łuczników, którzy moga stać się zaczątkiem armii do DBA :)

: sobota, 17 kwietnia 2010, 20:21
autor: Yori
I dlatego mam zamiar zbierać Syrakuzy :)

Na moją sycylijską armię złożą się następujące armie do DBA:
II/5h Siciliot
II/9 Syracusan
II/13 Samnite
II/8b Campanians
II/11 Gallic (Ligurians)
II/30 Galatian
II/39a Iberian

Właśnie w takiej kolejności zamierzam malować. Gdy tylko skończę ostatnie 3 elementy do Rzymu (Indie wykończę jako przerywnik).

Gdyby ktoś pytał co robią tu Galaci - odpowiadam będą służyć za galijskich najemników z elementami greckiego wyposażenia. Na bazie listy Gallów do DBA mam zamiar zrobić Ligurów. Pokonwertuję nieco galijski warband. Fenomenalnie do tego celu nadadzą się także Rzymianie z galijskim ekwipunkiem firmy Xyston.

Zresztą wszystko zamierzam zrobić na figurkach Xystona :)

: sobota, 17 kwietnia 2010, 23:19
autor: Cisza
Nie podejmuję się samemu oceniać, bo sam grałem tylko 15mm, ale na jednym z forów czytałem, że pomimo, że FOG jest teoretycznie przewidziany też do 28mm, to jednak zdecydowanie lepiej grać w 15mm ze względu na skalę terenu i zasięgi ruchów, bo w 28mm rozgrywka się ślimaczy.

Co do porównania z innymi systemami, to mogę odnieść się do DBA i WA, bo w WAB grałem ledwie kilka razy

O wiele bardziej skomplikowany od DBA. Mniej abstrakcyjności, armie różnej wielkości, więcej opcji budowania oddziałów. Przez to oczywiście rozgrywka dłuższa i bardziej skomplikowana, ale też w miarę realistyczna.

Z WA różni FOGa moim zdaniem przede wszystkim sposób rozstrzygania walk. W WA są one zbyt decydujące, tzn. zawsze któraś strona przegrywa, albo przy remisie obie się wycofują. Łatwiej też zadać przeciwnikowi straty w walce wręcz, przez co jeśli walczą dwie armie oparte o oddziały uderzeniowe bardzo szybko potrafią się nawzajem wyciąć. Ma to swój urok i WA całkiem lubię, ale z realizmem niewiele ma wspólnego.

Kann np. w WA nie da się rozegrać z w miarę historycznym przebiegiem. Tymczasem w FOGu jak najbardziej. Oddziały o podobnej sile mogą przepychać się przez całą grę bez rozstrzygnięcia, a straty zaczyna się na dobre ponosić gdy zostaną złamane w walce.

: niedziela, 18 kwietnia 2010, 20:55
autor: Kadzik
Na jakiej wielkości stole rozgrywaliście te bitwy z fotek? Zalecane 6'x4'? I na ile punktów są te armie?
Przy czytaniu zasad taka wielkość wydawała mi się za duża, ale widzę, że stół jest dość dobrze zapełniony :)

: niedziela, 18 kwietnia 2010, 22:41
autor: Cisza
Kadzik pisze:Na jakiej wielkości stole rozgrywaliście te bitwy z fotek? Zalecane 6'x4'? I na ile punktów są te armie?
Przy czytaniu zasad taka wielkość wydawała mi się za duża, ale widzę, że stół jest dość dobrze zapełniony :)
Armie obu stron w pierwszym przypadku były na ok. 700 punktów.
W drugim moi Trakowie na 500pkt. + greccy sojusznicy o ile dobrze pamiętam 300

To już całkiem spore armie.

: poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 00:57
autor: Wojpajek
A czy ktoś z was może powiedzieć więcej o kampanii zamieszczonej w podręczniku Lost Scrolls?
Poszukuję jakiegoś ciekawego systemu kampanijnego do tego systemu.

: poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 05:49
autor: Biały
Wedlug mnie najlepiej zaczynac od malych gier 300-400 punktow. Pierwsza gre probowalem grac 600 punktow i bylo to o wiele za duzo na jeden wieczor.

: poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 14:12
autor: Albert Warszawa
Jak ocenaicie w tym systemie stosunek czynników potrzebnych do wygrywania - "umiejętności kontra szczęście w kościach"?

: poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 14:39
autor: Cisza
Albert Warszawa pisze:Jak ocenaicie w tym systemie stosunek czynników potrzebnych do wygrywania - "umiejętności kontra szczęście w kościach"?
Losowości nie da się uniknąć, ale w dużej mierze zależy ono od wykorzystania terenu i umiejętności oddziałów.
Zbliżone siłą oddziały będą zwykle przepychać się przez większość bitwy bez wyraźnego rozstrzygnięcia.
Chodzi też np. o unikanie testów morale, dzięki wykorzystywaniu liczniejszych oddziałów.

Oczywiście zdarzają się sytuacje jak z naszej pierwszej rozgrywki, gdy w walce jeden z oddziałów przegrał minimalnie i nawet obronił się przed stratą standu, ale musiał też rzucić test na dołączonego generała, który ginął na 12 na 2 K6 i oczywiście tyle wypadło.

Takie przypadki zdarzają się jednak 1, 2 razy na rozgrywkę, wiec poważnie na jej przebiegu nie sa w stanie zaważyć.

: poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 22:13
autor: Pablo
Albert Warszawa pisze:Jak ocenaicie w tym systemie stosunek czynników potrzebnych do wygrywania - "umiejętności kontra szczęście w kościach"?
To jest bardzo dobre pytanie ale ciężko na nie odpowiedzieć tylko po kilku rozgrywkach.

Moim zdaniem tak, rzuty kością mogą spowodować że walka może wlec się w nieskończonośc lub zakończyć po kilku turach turach. Wynika to z tego że jest kilka elementów, które wpływają na wynik starcia oprócz standardowych rzutów to HIT tj:
test morale, oraz test na straty rzucany niezależnie dla jednej i drugiej strony, oraz dodatkowo test na trafienie generała jeżeli bierze udział w walce. Elementem gry zmniejszającym losowość jest możliwość przerzutów dla jednostek Elite (1,2) i Superior (1) na plus dla Poor (6) na minus.

: wtorek, 20 kwietnia 2010, 07:19
autor: Cisza
W FOG również mechanika ruchów jest mniej losowa.

Nie ma sytuacji takiej jak w Warmaster Ancients, że w ogóle możliwość poruszenia się zależy od zdania testu dowodzenia, ani ustalania liczby ruchów rzutem kości jak w DBA.

Ruchy proste typu ruch do przodu czy zwykła szarża (i niektóre bardziej skomplikowane przy oddziałach szkolonych lub skirmishu) można wykonać zawsze. Testy zdaje się dopiero przy ruchu złożonym czyli np. podwójnych zwrotach itp.