Tak to jest "Grizzly" I ucharakteryzowany na "Shermana" II z 1 pułku pancernego 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka (pamiętam go z MWP z II. poł. lat 80-tych, był w czystej odmianie kanadyjskiej - bez skrzynki "narzędziowej", niestety nie mam tu zdjęcia, które wówczas wykonałem). Nie widać tyłu wieży (niestety), początkowo "Shermany" II nie miały skrzynki "narzędziowej".Raleen pisze:Poprawiam w takim razie na Shermana - będzie ogólnie. A szczerze powiedziawszy sam się jeszcze przyjrzę czy to był ten sam czołg. Tu jest Grizzly na zdjęciu sprzed 2 lat (tak go przynajmniej rozpoznał DT):
Tu ten sam czołg w tym samym malowaniu i widoczna skrzynka "narzędziowa".Sarmor pisze:Na zdjęciu sprzed roku widać też, że mają inny tył wieży:
Według mnie to też jest ten sam "Grizzly" I, tyle że zmieniono (obudowano?) mu wieżę do standardu M4A1(76)W (czyli brytyjski "Sherman" IIA - ta literka "A" jest bardzo istotna bo oznacza wyposażenie w amerykańską 76-kę, bez literki miały 75-kę, z literką "B" to wozy wyposażone w haubicę 105 mm, a z literką "C" to były "Firefly'e" z brytyjska 17-funtóką). Dlaczego tak sądzę? Policzcie mu zęby w kole napędowym.Sarmor pisze:Tegoroczny wyglądał tak (zdjęcie jest w archiwum, do którego link Ci podesłałem):
W porównaniu do Grizzly'ego sprzed 2 lat tegoroczny:
- nie miał tych wystających, nitowanych, pionowych elementów podwozia z przodu,
- miał długolufowe działo,
- miał reflektor po prawej (z naszej perspektywy ).
Grizzly ma pudełko na wyposażenie załogi, Sherman ma wydłużoną wieżę jako przeciwwagę do długiego działa.
Na Grenadierze występował w roli czołgu amerykańskiego (tak mi się wydaje), teraz już tylko krok, aby go przemalować w barwy "maczkowskie" - Shermany IIA Dywizja otrzymała w listopadzie 44 roku.