Chłopaki grali w tą grę do około 24.00 po czym kontynuowali z pasją od 8.00 następnego dnia : )@Maćko
Niestety tak to wyszło niezbyt szczęśliwie, prawdę mówiąc rozglądałem się za Tobą i jeszcze jednym kolegą, szkoda że nie wpadłeś do nas zaraz po 14-tej. Dajmiech i Bart11 byli i grali w "Grunwald 1410".
W tym roku chyba najgłośniej było właśnie w obozie szlacheckim, ale i w carsko-austriackim było nieźle O dziwo w połączonym obozie konfederacko-unijnym panowała cisza i porządek co mnie bardzo zdziwiło gdyż spodziewałem się dzikich okrzyków i whisky z Tennessee lejącej się strumieniami po stole.