Terminator Genisys

[Torgill]

Byłem wczoraj w kinie na nowej odsłonie Terminatora i bardzo dobrze się bawiłem.
To zupełnie inny klimat niż poprzednie części, a jednocześnie jest i oryginalny i ma mnóstwo ukłonów i nawiązań do starych (pierwszych dwóch) części.
Świetnie wytłumaczyli Arnolda dlaczego jest stary. Zresztą Arnold bardzo dobrze bawi się swoją postacią.
W filmie jest bardzo dużo humoru, sporo akcji - miło się to ogląda i wiele razy można zaśmiać. Niektóre sceny są pełne emocji, prawie wstawałem z fotela
Słowem fajne kino rozrywkowe - to nie jest wybitny film, który tworzy coś nowego i przejdzie do historii jak pierwsze dwie części, ale naprawdę dobra kontynuacja.

No i Emily Clarke jako Sarah Connor - ją lubię we wszystkim w czym się pojawi

[Sarmor]

A nie jest tak, że wszystkie niespodzianki zdradzili w dwóch trailerach?

Ja od początku jestem sceptycznie do tego nastawiony, a póki co przeczytane przeze mnie recenzje były negatywne.

When the best parts of a movie are the ones that recreate a film made 31 years ago, what does that say about the state of modern blockbuster culture?

Ale z drugiej strony to Terminator, więc kiedyś pewnie obejrzę...

[Torgill]

Szczęśliwie nie wszystkie, chociaż część. Film ma mnóstwo zwrotów i bardzo wartką akcję (z kilkoma pauzami, to też dobrze). Natomiast masz absolutną rację, zresztą jak też pisałem - to nie jest film który przejdzie do historii kina, tylko sprawnie i z humorem zrealizowana kontynuacja, na której można się dobrze bawić jak również o której nie będzie się długo dyskutować.

[Darth Stalin]

Od metra nawiązań do jedynki i dwójki, a do tego w sumie niewyjaśniona zagadka, wokół której obraca się cała fabuła filmu
Mnie się podobało bardzo. No i wiadomo, że będzie kolejna część - choćby dlatego, że patrz wyżej .

A teraz pytanie za 100 punktów: kto obejrzał film DO KOŃCA czyli aż do samego końca napisów...? Bo tam jest jedna schowana scena (jak w Piratach z Karaibów)

[Silver]

Napisz proszę co tam było na końcu.
Ja śpieszyłem się z kina jak zwykle w przeciwieństwie do początku filmu, gdzie wparowuje jak najpóźniej by nie oglądać reklam przy ogłuszającym dźwięku. Zresztą jestem w miarę odporny na reklamy i zamykam wtedy oczy i wyłączam się na to wszystko.

[Torgill]

A teraz pytanie za 100 punktów: kto obejrzał film DO KOŃCA czyli aż do samego końca napisów...? Bo tam jest jedna schowana scena (jak w Piratach z Karaibów)

Czyli na napisach były dwie sceny? Bo jedną na pewno widziałem, ale były jeszcze po niej napisy.

[Darth Stalin]

Jedna, właśnie ta "pomiędzy napisami".
Niemniej ja zawsze oglądam do końca, bo nigdy nic nie wiadomo. Na "Shaun: the movie" też była scena na końcu.

@Silver:
to jeszcze się nie nauczyłeś, że "specjalne sceny" na końcu filmu to już standard od paru lat?
Przecież tak było choćby z Wolverinem jak się po Japonii ganiał...

Będziesz musiał iśc do kina jeszcze raz...

[Torgill]

Jedna, właśnie ta "pomiędzy napisami".

Cieszę się

[Radosław Kotowski]

Kawał dobrego kina akcji