Raubritter pisze:
Na "Karbalę" liczę także z tego względu, że jak już gdzieś napisałem, dobrze zobaczyć film wojenny, w którym wygrywamy, a nie kolejną tragedię, w której mordują nas Niemcy, Rosjanie czy Ukraińcy.
No właśnie , gdybym miałbym się pokusić o najkrótsze podsumowanie moich wcześniejszych spostrzeżeń odpowiadając na pytanie o czym jest film "Karbala"
wybrałbym i połączył fragmenty dwu wypowiedzi :
Pochwałą - opromienionego aurą szczęścia solidnego żołnierskiego rzemiosła ( choć się boję ,nie pękam ,grzeję celnie do wroga w wyznaczonym przez dowódcę moim sektorze i liczę na to ,że koledzy oczyszczają w ten sposób swoje )
i
ukazaniem jak dobrze zorganizowani i wyszkoleni polscy profesjonaliści , debiutujący na arenie wojennej nie ponosząc strat radzą sobie z chaotycznymi atakami źle uzbrojonych bojowników , dowodzonymi przez ludzi , którym ślepe podejście do ideologii przesłoniło zdrowy rozsądek co kończy się bezsensowną daniną krwi napastników
co można pożytecznie wykorzystywać jako pozytywny przykład , zwłaszcza na tle naszych dotychczasowych doświadczeń historycznych .
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu