Gwiezdne Wojny 7 - dyskusja o fabule - SPOILER ALERT
- Maciejus_exe
- Praefectus Castorium
- Posty: 546
- Rejestracja: poniedziałek, 15 października 2012, 11:11
- Lokalizacja: Biłgoraj
- Been thanked: 12 times
Re: Gwiezdne Wojny 7 - dyskusja o fabule - SPOILER ALERT
Mi się wydaje, że wszystko będzie zależało od kolejnej części. Jeżeli jakoś sensownie rozwinął wszystkie wątki z VII to będzie ok i tym samym może inaczej będzie się patrzyło na Przebudzenie Mocy.
Ehhh jak zobaczylem tego głównego zlego to poczułem się jak na Władcy Pierścieni .
Ehhh jak zobaczylem tego głównego zlego to poczułem się jak na Władcy Pierścieni .
Tyle figurek do malowania, a tak mało czasu :).
Po tylu latach w końcu dorobiłem się instagrama : https://www.instagram.com/maciejus_miniature_painter/
a tutaj mój wyrób blogo-podobny: http://maciejus.blogspot.com/
Po tylu latach w końcu dorobiłem się instagrama : https://www.instagram.com/maciejus_miniature_painter/
a tutaj mój wyrób blogo-podobny: http://maciejus.blogspot.com/
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: Gwiezdne Wojny 7 - dyskusja o fabule - SPOILER ALERT
Ja bardziej jak na Harry'm PotterzeEhhh jak zobaczylem tego głównego zlego to poczułem się jak na Władcy Pierścieni .
Elahgabal - Maura cały czas mnie pyta o "boczne wątki" tego uniwersum, wiec jej tam trochę opowiadam. O Darthu Bane, O Zannah, tylko co z tego, jak to wszystko teraz o kant Gwiazdy Śmierci rozbić
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
-
- Colonel en second
- Posty: 1272
- Rejestracja: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 23:07
- Lokalizacja: Płock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 18 times
Re: Gwiezdne Wojny 7 - dyskusja o fabule - SPOILER ALERT
Ja po cichu liczę, że okaże się, iż widząc zgliniznę Republiki pójdzie w ślady... swojego ojca. I wtedy ta "ucieczka" nie będzie taka idiotycznaelahgabal pisze:idiotyczna jest ucieczka Luke`a.
Oddam życie polskiego rządu za Polskę
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Re: Gwiezdne Wojny 7 - dyskusja o fabule - SPOILER ALERT
Ale co tam zaraz znowu o co rozbijać? To, że z kanonu zrobiły się apokryfy to jeszcze nic nie znaczy. Nadal można dzieciom o dawnych mrocznych Lordach do poduszki opowiadać. Tylko teraz w otoczce mitów i legend.clown pisze:wiec jej tam trochę opowiadam. O Darthu Bane, O Zannah, tylko co z tego, jak to wszystko teraz o kant Gwiazdy Śmierci rozbić
Wszystko trzeba przeliczyć na ilość dolarów. Jeśli dojdą do wniosku, że "dobry" Luke szkolący swoją... szkolący Rey jest lepszą inwestycją to wszelkie mroczne kalkulacje w łeb biorą. Pytanie co było w odrzuconych przez Disney skryptach Lucas`a.Dżenesh pisze:Ja po cichu liczę, że okaże się, iż widząc zgliniznę Republiki pójdzie w ślady... swojego ojca. I wtedy ta "ucieczka" nie będzie taka idiotyczna
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 180 times
Re: Gwiezdne Wojny 7 - dyskusja o fabule - SPOILER ALERT
Inna sprawa, że nawiązania do dawnego EU tudzież pierwotnych pomysłów Lucasa jak najbardziej są - od "Bazy Starkiller" po "Bena Solo" - przecież Ben Skywalker to w EU syn Luke'a i Mary Jade.
Co prawda nie ma bliźniąt Solo i ich młodszego brata, ale motyw Kylo rena to tak naprawdę skopiowany motyw Jacena Solo/Dartha Caedusa.
Jeszcze tylko brakuje, żeby się Luke zmienił w Darth Luke'a z "Dark Empire"
No i cały czas czekam, kiedy się pokaże Lando Calrissian... i Boba Fett
Co prawda nie ma bliźniąt Solo i ich młodszego brata, ale motyw Kylo rena to tak naprawdę skopiowany motyw Jacena Solo/Dartha Caedusa.
Jeszcze tylko brakuje, żeby się Luke zmienił w Darth Luke'a z "Dark Empire"
No i cały czas czekam, kiedy się pokaże Lando Calrissian... i Boba Fett
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Gwiezdne Wojny 7 - dyskusja o fabule - SPOILER ALERT
Ja chcę Darth Jar Jara. Czemu zrezygnowano z tej świetnej postaci?
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Re: Gwiezdne Wojny 7 - dyskusja o fabule - SPOILER ALERT
Była zbyt świetna dla tych filmów. Obawiano się, że przyćmi je całkowicie, a fani zażądają jej implementacji do Trylogii. Niektórzy po prostu nie radzą sobie z zazdrością.Telamon pisze:Czemu zrezygnowano z tej świetnej postaci?
Sorry clown, ale jednak muszę zapytać. Córka nosi imię bardziej na cześć świętej, czy Darth Maul`a?clown pisze:Maura cały czas mnie pyta o "boczne wątki" tego uniwersum, wiec jej tam trochę opowiadam.
Dostałem link z teoretycznie grubym spoilerem nt Epizodu VIII. Aż dziw bierze, że takie rzeczy idą publicznie, ale idą.
Jeśli kogoś świerzbi ciekawość to via PW.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: Gwiezdne Wojny 7 - dyskusja o fabule - SPOILER ALERT
Huehue, ani jedno, ani drugie. Oficjalnie rzecz jasna...
Dawaj mnie tego spoilera szybko
Dawaj mnie tego spoilera szybko
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
-
- Colonel en second
- Posty: 1272
- Rejestracja: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 23:07
- Lokalizacja: Płock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 18 times
Re: Gwiezdne Wojny 7 - dyskusja o fabule - SPOILER ALERT
Też mogę prosić o tego spoilera?
Oddam życie polskiego rządu za Polskę
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 180 times
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Gwiezdne Wojny 7 - dyskusja o fabule - SPOILER ALERT
Taaaaa...Była zbyt świetna dla tych filmów. Obawiano się, że przyćmi je całkowicie, a fani zażądają jej implementacji do Trylogii. Niektórzy po prostu nie radzą sobie z zazdrością.
Dawaj spoiler w temacie! Kto jest czyją matką?
- Torgill
- General of the Army
- Posty: 6210
- Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 917 times
- Been thanked: 438 times
- Kontakt:
Re: Gwiezdne Wojny 7 - dyskusja o fabule - SPOILER ALERT
J.J. Abrams!!!
https://www.youtube.com/watch?v=WWaLxFIVX1s
Na początku byłem zelektryzowany, jak poleciały napisy, to pomyślałem, po tylu latach oglądam nowe Gwiezdne Wojny w kinie. Potem przez chwilę było ciekawie, niestety im dalej w las tym gorzej.
Kilka przemyśleń:
1. Źle dobrana zła postać (Ren) i kiepski aktor go odtwarzający. Powiem brutalnie - Hayden Christensen był lepszy. Jest też problem scenariuszowy. Żeby czuć zagrożenie dla głównego bohatera ten zły musi być potężny, znacznie potężniejszy. I Ren na początku jest mocny, zatrzymuje przecież nawet strzał z blastera. A potem, co? A potem zostaje raniony kuszą przez Chewbacke - rozumiem, że nie mógł odbić, przecież nikt inny do niego nie strzelał, potem znowu go lekko rani Finn, a potem prawie że przegrywa z dziewczyną, która nigdy nie walczyła mieczem.
2. Zmiana i nauka bohaterki. Luke miał trening, był świetnym strzelcem i dobrym pilotem - choć raczej tylko pojazdów, Rey zna się na mechanice ok, pilotaż - no dobrze, jeszcze przeboleję, w końcu też jeździła po swojej planecie, ale walka mieczem? Używanie mocy? Luke przynajmniej spotkał Bena, który choć chwilę go szkolił - jest słynna scena szkolenia walki mieczem zresztą w Sokole Millenium. Rey uczy się mocy z niczego, w dodatku idzie jej bardzo szybko, w ciągu kilku godzin jest tak dobra jak Ren. Albo ona jest taka super wyczulona na moc, że uczy się sama, albo Ren jest denny.
3. Brak polityki! Jak patrzę z perspektywy na części I - III, to całkiem fajne było właśnie wytłumaczenie polityczne różnych kwestii, oczywiście powiązane z mocą. Tutaj nie mamy nic o Nowej Republice, poza tym, że można ją rozwalić jednym strzałem. Całą Nową Republikę. A poszczególne światy składowe to co? Żadnej floty, żadnego głosu nic? Calamari? Naboo nawet? Dobrze, że to chociaż Coruscant nie było, bo po tym jak Abrams zniszczył Vulcana w Star Treku już wszystko możliwe.
4. Brak przejmującego tematu muzycznego, który towarzyszyłby działaniom First Order i Rena. Nic co by było marszem imperialnym, wspomagającym grozę przeciwnika.
5. Nowi aktorzy. Daisy bardzo fajna (napiszę jeszcze później), Oscar "Jan bez Ziemi" Isaac całkiem niezły, reszta młodych ok, z wyjątkiem Drivera, który moim zdaniem wypadł słabo.
6. Strasznie poszatkowany. Być może studio nakazało film obciąć (tak się zdarza dosyć często), ale to duży błąd. Być może dodatkowe sceny sprawiłyby, że byłby lepszy.
Na plus mrugnięcia okiem do widzów w związku ze starymi motywami - niektóre były fajne, jak nowa kantyna, bardzo podobał mi się ten nowy robot, typu humoru jak ze starych GW.
Przyznać trzeba, że bardzo fajnie zagrała Daisy Ridley, zauważyliście, że z urody przypomina trochę Keire Knightley? Jej postać kupiłem całkowicie, można śledzić jej poczynania. Zdecydowanie jasna strona filmu.
Luke wygląda fajnie z zarostem. Prawdziwy mistrz. Solo wygląda jak ma wyglądać
Zauważyliście też, że szturmowcy trochę inaczej pokazani? Trochę bardziej wojskowo, taktycznie. Ciekawe.
Moim zdaniem - Zemsta Sithów, czyli III epizod, była lepsza. Ciekawe co planował Lucas w swojej pracy.
https://www.youtube.com/watch?v=WWaLxFIVX1s
Na początku byłem zelektryzowany, jak poleciały napisy, to pomyślałem, po tylu latach oglądam nowe Gwiezdne Wojny w kinie. Potem przez chwilę było ciekawie, niestety im dalej w las tym gorzej.
Kilka przemyśleń:
1. Źle dobrana zła postać (Ren) i kiepski aktor go odtwarzający. Powiem brutalnie - Hayden Christensen był lepszy. Jest też problem scenariuszowy. Żeby czuć zagrożenie dla głównego bohatera ten zły musi być potężny, znacznie potężniejszy. I Ren na początku jest mocny, zatrzymuje przecież nawet strzał z blastera. A potem, co? A potem zostaje raniony kuszą przez Chewbacke - rozumiem, że nie mógł odbić, przecież nikt inny do niego nie strzelał, potem znowu go lekko rani Finn, a potem prawie że przegrywa z dziewczyną, która nigdy nie walczyła mieczem.
2. Zmiana i nauka bohaterki. Luke miał trening, był świetnym strzelcem i dobrym pilotem - choć raczej tylko pojazdów, Rey zna się na mechanice ok, pilotaż - no dobrze, jeszcze przeboleję, w końcu też jeździła po swojej planecie, ale walka mieczem? Używanie mocy? Luke przynajmniej spotkał Bena, który choć chwilę go szkolił - jest słynna scena szkolenia walki mieczem zresztą w Sokole Millenium. Rey uczy się mocy z niczego, w dodatku idzie jej bardzo szybko, w ciągu kilku godzin jest tak dobra jak Ren. Albo ona jest taka super wyczulona na moc, że uczy się sama, albo Ren jest denny.
3. Brak polityki! Jak patrzę z perspektywy na części I - III, to całkiem fajne było właśnie wytłumaczenie polityczne różnych kwestii, oczywiście powiązane z mocą. Tutaj nie mamy nic o Nowej Republice, poza tym, że można ją rozwalić jednym strzałem. Całą Nową Republikę. A poszczególne światy składowe to co? Żadnej floty, żadnego głosu nic? Calamari? Naboo nawet? Dobrze, że to chociaż Coruscant nie było, bo po tym jak Abrams zniszczył Vulcana w Star Treku już wszystko możliwe.
4. Brak przejmującego tematu muzycznego, który towarzyszyłby działaniom First Order i Rena. Nic co by było marszem imperialnym, wspomagającym grozę przeciwnika.
5. Nowi aktorzy. Daisy bardzo fajna (napiszę jeszcze później), Oscar "Jan bez Ziemi" Isaac całkiem niezły, reszta młodych ok, z wyjątkiem Drivera, który moim zdaniem wypadł słabo.
6. Strasznie poszatkowany. Być może studio nakazało film obciąć (tak się zdarza dosyć często), ale to duży błąd. Być może dodatkowe sceny sprawiłyby, że byłby lepszy.
Na plus mrugnięcia okiem do widzów w związku ze starymi motywami - niektóre były fajne, jak nowa kantyna, bardzo podobał mi się ten nowy robot, typu humoru jak ze starych GW.
Przyznać trzeba, że bardzo fajnie zagrała Daisy Ridley, zauważyliście, że z urody przypomina trochę Keire Knightley? Jej postać kupiłem całkowicie, można śledzić jej poczynania. Zdecydowanie jasna strona filmu.
Luke wygląda fajnie z zarostem. Prawdziwy mistrz. Solo wygląda jak ma wyglądać
Zauważyliście też, że szturmowcy trochę inaczej pokazani? Trochę bardziej wojskowo, taktycznie. Ciekawe.
Moim zdaniem - Zemsta Sithów, czyli III epizod, była lepsza. Ciekawe co planował Lucas w swojej pracy.
- Maciejus_exe
- Praefectus Castorium
- Posty: 546
- Rejestracja: poniedziałek, 15 października 2012, 11:11
- Lokalizacja: Biłgoraj
- Been thanked: 12 times
Re: Gwiezdne Wojny 7 - dyskusja o fabule - SPOILER ALERT
Mi się wydaje, że Kylo Ren to jedna z lepszych postaci w tym filmie . Tak jak pisałem wcześniej, podoba mi się motyw emo sitha (w sumie to sithem nie jest, no ale ), który jeszcze nie wie czego chce.
Lepiej to wygląda niż przejście Anakina na ciemną stronę mocy w ep III:
Palpatine:
Poznaj siłę ciemnej strony mocy, obronisz swoich najbliższych!
Anakin:
Hmmmm ... ok
Jestem ciekaw jak rozwiną tę postać w kolejnej części, bo pole do popisu jest duże .
Lepiej to wygląda niż przejście Anakina na ciemną stronę mocy w ep III:
Palpatine:
Poznaj siłę ciemnej strony mocy, obronisz swoich najbliższych!
Anakin:
Hmmmm ... ok
Jestem ciekaw jak rozwiną tę postać w kolejnej części, bo pole do popisu jest duże .
Tyle figurek do malowania, a tak mało czasu :).
Po tylu latach w końcu dorobiłem się instagrama : https://www.instagram.com/maciejus_miniature_painter/
a tutaj mój wyrób blogo-podobny: http://maciejus.blogspot.com/
Po tylu latach w końcu dorobiłem się instagrama : https://www.instagram.com/maciejus_miniature_painter/
a tutaj mój wyrób blogo-podobny: http://maciejus.blogspot.com/
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: Gwiezdne Wojny 7 - dyskusja o fabule - SPOILER ALERT
Obejrzałem, więc mogę się dołączyć do dyskusji.
Panowie.
Piszecie, że VII jest kalką IV (kalka to mało powiedziane) ale narzekaliście na śmierć Solo.
A teraz się zastanówcie - Han Solo w VII jest kalką kogo w IV?...
Obi Wana...
I wszystko jasne, musiał zginąć.
Pomijając fakt, że Ren jest totalnie żenującą postacią, to aż tak bardzo bym się nie czepiał tego że został ranny.
Dopiero co zabił ojca, jest roztrzęsiony i skoncentrowany na czymś zupełnie innym, Chewie go zaskoczył w chwili słabości.
Skoro był już ranny, to można przyjąć, że był ciężko ranny, co znacznie ograniczyło jego zdolność do walki - stąd taki a nie inny przebieg bijatyki.
Smętne jest nabywanie umiejętności posługiwania się Mocą przez Rey. Wątek zbuntowanego szturmowca też smętny.
Ogólnie słabo. Na szczęście sceny walki myśliwców i Sokoła I klasa.
A jeszcze Rey - to nie było powiedziane wprost ale z kilku wypowiedzi można się domyślać, że uczestniczyła w naprawianiu/modyfikowaniu Sokoła, oprócz tego mówiła, że latała wcześniej pojazdami atmosferycznymi.
Panowie.
Piszecie, że VII jest kalką IV (kalka to mało powiedziane) ale narzekaliście na śmierć Solo.
A teraz się zastanówcie - Han Solo w VII jest kalką kogo w IV?...
Obi Wana...
I wszystko jasne, musiał zginąć.
Pomijając fakt, że Ren jest totalnie żenującą postacią, to aż tak bardzo bym się nie czepiał tego że został ranny.
Dopiero co zabił ojca, jest roztrzęsiony i skoncentrowany na czymś zupełnie innym, Chewie go zaskoczył w chwili słabości.
Skoro był już ranny, to można przyjąć, że był ciężko ranny, co znacznie ograniczyło jego zdolność do walki - stąd taki a nie inny przebieg bijatyki.
Smętne jest nabywanie umiejętności posługiwania się Mocą przez Rey. Wątek zbuntowanego szturmowca też smętny.
Ogólnie słabo. Na szczęście sceny walki myśliwców i Sokoła I klasa.
A jeszcze Rey - to nie było powiedziane wprost ale z kilku wypowiedzi można się domyślać, że uczestniczyła w naprawianiu/modyfikowaniu Sokoła, oprócz tego mówiła, że latała wcześniej pojazdami atmosferycznymi.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 180 times
Re: Gwiezdne Wojny 7 - dyskusja o fabule - SPOILER ALERT
Fajne początki były zrobione w Clone Wars Tartakovsky'ego, ale nie poszli w tą stronęMaciejus_exe pisze:Lepiej to wygląda niż przejście Anakina na ciemną stronę mocy w ep III:
Palpatine:
Poznaj siłę ciemnej strony mocy, obronisz swoich najbliższych!
Anakin:
Hmmmm ... ok
A w E III do tego doszło jeszcze
- "on musi mieć proces!"
- "nie, manipuluje wszystkim!"
- "no to ciach!"
[Palpatine: no to spadaj przez okno]
- "o rany, co ja zrobiłem!"
Palpatine:
"powstań, Darth Vaderze!"
Przez dwa filmy Jedi gadali o Ciemnej Stronie jako "szybkiej i łatwej ścieżce", po czym w trzecim filmie ta Ciemna Strona... nawet nie wiadomo, do czego ma "szybciej i łatwiej" prowadzić...
Tak samo jak Qui-Gon Jinn w TPM. Ale mimo wszystko... to już się staje nudneRAJ pisze:Piszecie, że VII jest kalką IV (kalka to mało powiedziane) ale narzekaliście na śmierć Solo.
A teraz się zastanówcie - Han Solo w VII jest kalką kogo w IV?...
Obi Wana...
I wszystko jasne, musiał zginąć.