Nowości 2017
- Torgill
- General of the Army
- Posty: 6210
- Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 918 times
- Been thanked: 438 times
- Kontakt:
Re: Nowości 2017
Myślę, że jest różnica między poprawnością polityczną, a dobrym wychowaniem. Można używać słów, które nie są obraźliwe, a na pewno nie są poprawne politycznie.
EOT.
EOT.
Re: Nowości 2017
"Poprawność polityczna – sposób używania języka w dyskursie publicznym, którego głównym celem jest zachowanie szacunku oraz tolerancji wobec przeciwnika w dyskusji."Torgill pisze:Myślę, że jest różnica między poprawnością polityczną, a dobrym wychowaniem. Można używać słów, które nie są obraźliwe, a na pewno nie są poprawne politycznie.
EOT.
Chętnie zagram online (Vassal itp.). Moje filmiki z gier PC kampanii mp(Europa Universalis 2):
http://youtu.be/mkga5VM5aY0
http://youtu.be/mkga5VM5aY0
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Re: Nowości 2017
Tolerować oznacza znosić z bólem a na szacunek należy sobie zapracować. I rzecz nie ogranicza się do dyskursu politycznego tylko jest na siłę rozciągana na każdy niemal aspekt życia.
Co to ma wspólnego z savoir vivre doprawdy nie wiem zważywszy, iż ten obowiązuje wszystkich aspirujących do bycia człowiekiem cywilizowanym i na jego podstawie odróżnia się przedstawicieli cywilizacji od dzikusów a tymczasem polityczna poprawność stosowana sprowadza się do zakłamywania przez jej wyznawców rzeczywistości i zakazu rozróżniania (jak również nazywania po imieniu) cywilizacji od dziczy.
Z mojej strony EOT.
Co to ma wspólnego z savoir vivre doprawdy nie wiem zważywszy, iż ten obowiązuje wszystkich aspirujących do bycia człowiekiem cywilizowanym i na jego podstawie odróżnia się przedstawicieli cywilizacji od dzikusów a tymczasem polityczna poprawność stosowana sprowadza się do zakłamywania przez jej wyznawców rzeczywistości i zakazu rozróżniania (jak również nazywania po imieniu) cywilizacji od dziczy.
Z mojej strony EOT.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
- Torgill
- General of the Army
- Posty: 6210
- Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 918 times
- Been thanked: 438 times
- Kontakt:
Re: Nowości 2017
Wracając do tematu filmowego.
Byłem na "Moje wakacje z rudym". Bardzo dobre kino familijne, takie z morałem (ale nie nachalnym). Jest przygoda, piękne krajobrazy, fajna muzyka. Jak ktoś chce iść z rodziną to polecam, chociaż już powoli schodzi z afisza.
Byłem na "Moje wakacje z rudym". Bardzo dobre kino familijne, takie z morałem (ale nie nachalnym). Jest przygoda, piękne krajobrazy, fajna muzyka. Jak ktoś chce iść z rodziną to polecam, chociaż już powoli schodzi z afisza.
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Re: Nowości 2017
Torgill - a tak poza spoilerami i recenzjami: warto iść na nowego "Blade Runner"? Dorasta choć do podeszw pierwowzoru?
Bo na chwilę obecną skłaniam się w stos. 95 do 5 na to, żeby nie iść. Z drugiej strony widzę, że oceny wysokie, ale mimo wszystko boję się jak cholera rozczarowania, że to będzie coś jak "Szklana pułapka 4" albo inne "Mroczne widmo"...
Bo na chwilę obecną skłaniam się w stos. 95 do 5 na to, żeby nie iść. Z drugiej strony widzę, że oceny wysokie, ale mimo wszystko boję się jak cholera rozczarowania, że to będzie coś jak "Szklana pułapka 4" albo inne "Mroczne widmo"...
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: Nowości 2017
Elahgabal - ja byłem w piątek i uważam, że pójść warto, ale film nie umywa się do poprzednika. Powiem eufemistycznie: film chce za dużo powiedzieć, a za mało mówi. Na plus natomiast odgłosy, czyli muzyka oraz krajobrazy, dlatego film do obejrzenia koniecznie w kinie. Natomiast nie chcę oglądać tego filmu po raz kolejny, czego nie mogę powiedzieć o pierwszym BR, do którego mogę wracać regularnie.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- nexus6
- Lieutenant
- Posty: 586
- Rejestracja: niedziela, 27 lipca 2014, 14:52
- Lokalizacja: Szczecin
- Been thanked: 1 time
Re: Nowości 2017
Myślałem, że będzie lepiej. W dodatku kiepskie otwarcie w kinach, co może kiepsko wróżyć dla następnego projektu Villeneuva, czyli Diuny.
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Re: Nowości 2017
Matko i córko. "Diunę" też chcą splugawić?
Na razie umacniam się w przekonaniu, żeby nie iść.
Na razie umacniam się w przekonaniu, żeby nie iść.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
- cadrach
- Capitaine
- Posty: 878
- Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
- Lokalizacja: Puszcza Piska
- Has thanked: 85 times
- Been thanked: 141 times
- Kontakt:
Re: Nowości 2017
Widziałem niedawno w Katowicach trzy filmy zaprezentowane w Cannes. Chyba o nich nie wspominano w tym wątku, więc chciałbym polecić. Wszystkie świetne i żałuję, że do kina nie chodziłem codziennie na wszystko, co puszczali z festiwalu.
120 uderzeń serca (ten chyba wygrał?) jest rewelacyjny. Świetny antysystemowy klimat na francuską modłę, francuskość jest obecna od początku do końca, kto nie jest frankofilem, zostanie nim po tym filmie. Opowiada o grupie chorych na AIDS organizującej różne wydarzenia, manifestacje itd., przy czym niekiedy - co nie wszystkim w grupie odpowiada - zaczynają przypominać anarchistyczną bojówkę. Niektóre akcje mają mocne. Nabuzowany energią film, choć jak na mój gust trochę za długi. Po wyjściu z kina ma się ochotę iść, rozwieszać plakaty, rozdawać prezerwatywy i czyste strzykawki... Nie przepadam za "zaangażowanymi" filmami, ale ten jest wykonany bez nachalności, mimo że czuć cały czas, iż bije w człowieka swą myślą. Bardzo fajni bohaterowie.
Kochankowie jednego dnia - film o miłości. Bardzo mało dialogów, trochę trzecioosobowej narracji ale pozostającej bardzo blisko głównych bohaterów. Czarno-biały, niby zwykła historyjka jakich wiele, ale ten ma fantastyczne dialogi i jest bardzo dobrze zrobiony, a ile znacie bardzo dobrze zrobionych filmów o miłości? Polecam. Też francuski.
Szron - wykręcone kino drogi. Akcja dużej części filmu rozgrywa się wyłącznie w samochodzie. Młody kierowca jedzie w zastępstwie kumpla zawieźć do Kijowa pomoc humanitarną z Litwy. Zabiera ze sobą dziewczynę. W Kijowie okazuje sie, że muszą pojechać trochę dalej. Film w dalszej części robi się ponury. Ta para na pewno nie jedzie w stronę zachodzącego słońca... Bardzo fajne dialogi. Jest ich sporo, ale udaje się nie przeobrazić bohaterów w jakieś gadające głowy. Pod tym względem film udźwignął cały ciężar rozmów (między bohaterami i spotykanymi ludźmi oraz żołnierzami). Muzyka Mykietyna.
Na każdy z tych filmów poszedłem przypadkowo, czasem nie wiedząc nawet, jaki ma tytuł. Byłem na nie zupełnie nieprzygotowany i może to zwiększa wrażenie po obejrzeniu. Szron z nich jest najsmutniejszy i najbardziej ponury, przez to chyba też najsłabszy, ale to i tak wysoka półka i bardzo dobre kino.
120 uderzeń serca (ten chyba wygrał?) jest rewelacyjny. Świetny antysystemowy klimat na francuską modłę, francuskość jest obecna od początku do końca, kto nie jest frankofilem, zostanie nim po tym filmie. Opowiada o grupie chorych na AIDS organizującej różne wydarzenia, manifestacje itd., przy czym niekiedy - co nie wszystkim w grupie odpowiada - zaczynają przypominać anarchistyczną bojówkę. Niektóre akcje mają mocne. Nabuzowany energią film, choć jak na mój gust trochę za długi. Po wyjściu z kina ma się ochotę iść, rozwieszać plakaty, rozdawać prezerwatywy i czyste strzykawki... Nie przepadam za "zaangażowanymi" filmami, ale ten jest wykonany bez nachalności, mimo że czuć cały czas, iż bije w człowieka swą myślą. Bardzo fajni bohaterowie.
Kochankowie jednego dnia - film o miłości. Bardzo mało dialogów, trochę trzecioosobowej narracji ale pozostającej bardzo blisko głównych bohaterów. Czarno-biały, niby zwykła historyjka jakich wiele, ale ten ma fantastyczne dialogi i jest bardzo dobrze zrobiony, a ile znacie bardzo dobrze zrobionych filmów o miłości? Polecam. Też francuski.
Szron - wykręcone kino drogi. Akcja dużej części filmu rozgrywa się wyłącznie w samochodzie. Młody kierowca jedzie w zastępstwie kumpla zawieźć do Kijowa pomoc humanitarną z Litwy. Zabiera ze sobą dziewczynę. W Kijowie okazuje sie, że muszą pojechać trochę dalej. Film w dalszej części robi się ponury. Ta para na pewno nie jedzie w stronę zachodzącego słońca... Bardzo fajne dialogi. Jest ich sporo, ale udaje się nie przeobrazić bohaterów w jakieś gadające głowy. Pod tym względem film udźwignął cały ciężar rozmów (między bohaterami i spotykanymi ludźmi oraz żołnierzami). Muzyka Mykietyna.
Na każdy z tych filmów poszedłem przypadkowo, czasem nie wiedząc nawet, jaki ma tytuł. Byłem na nie zupełnie nieprzygotowany i może to zwiększa wrażenie po obejrzeniu. Szron z nich jest najsmutniejszy i najbardziej ponury, przez to chyba też najsłabszy, ale to i tak wysoka półka i bardzo dobre kino.
no school, no work, no problem
- Torgill
- General of the Army
- Posty: 6210
- Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 918 times
- Been thanked: 438 times
- Kontakt:
Re: Nowości 2017
Ela idź. Patrz na ten film jako samodzielne dzieło a nie porównuj z 1. Jak myślę o nim z perspektywy kilku dni to odnajduję tam nowe rzeczy.
Jest mocne przesunięcie akcentów, androidy są głównymi bohaterami. Mi się podobał. Tylko taktycznie patrz na niego jak na samodzielny film a nie poprzednika.
Jest mocne przesunięcie akcentów, androidy są głównymi bohaterami. Mi się podobał. Tylko taktycznie patrz na niego jak na samodzielny film a nie poprzednika.
- gocho
- Adjudant-Major
- Posty: 343
- Rejestracja: środa, 26 maja 2010, 11:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 42 times
- Been thanked: 28 times
- Kontakt:
Re: Nowości 2017
Stary Blade Runner był wyjątkowy ze względu na obecność takich nie typowych postaci jak np. J.F. Sebastian (nie mówiąc już o roli Hauera, roli nie do powtórzenia).ja byłem w piątek i uważam, że pójść warto, ale film nie umywa się do poprzednika. Powiem eufemistycznie: film chce za dużo powiedzieć, a za mało mówi. Na plus natomiast odgłosy, czyli muzyka oraz krajobrazy, dlatego film do obejrzenia koniecznie w kinie. Natomiast nie chcę oglądać tego filmu po raz kolejny, czego nie mogę powiedzieć o pierwszym BR, do którego mogę wracać regularnie.
Ogólnie Sebastiany ratują niektóre filmy. Taki jeż Sebastian zręcznie ratował pierwszą część Hobbita, a gdy go zabrakło w kolejnych ... no cóż dwa kolejne Hobbity były już absurdalnie rozrywkowe. Dlatego ja też obawiam się drugich, trzecich,... części.
"Znalazłem armię Waszej Wysokości podzieloną trojako. Część naziemna składa się z rabusiów i maruderów; druga znajduje się pod ziemią, a trzecia w szpitalach. Czy powinienem wycofać się z pierwszą, czy czekać, aż dołączę do którejś z pozostałych" Clermont w liście do Ludwika XV
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: Nowości 2017
Ano prawda. Nowy BR ma dramatycznie drewnianych aktorów. W tamtym każda, nawet epizodyczna rola, była wyjątkowa. Tutaj powielanie i odnoszenie się do starego BR, także podobieństwem scen jest wręcz karykaturalnie nieznośne.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Re: Nowości 2017
Rzecz w tym, że nie potrafię tak na to spojrzeć. Dla mnie koniec lat 80-tych i wczesne 90-te to jest ten okres, kiedy kluły się ikony. Wtedy widziałem filmy, które zapadły mi w pamięć na całe życie (umówmy się, że inaczej podchodzi się do tego za szczeniaka a inaczej będąc dorosłym)Torgill pisze:Ela idź. Patrz na ten film jako samodzielne dzieło a nie porównuj z 1. [...] Tylko taktycznie patrz na niego jak na samodzielny film a nie poprzednika.
Widziałem dokręcane po latach części i wariacje różnych legend i byłem po prostu zniesmaczony. Nie widzę powodu dla którego miałbym zepsuć sobie kolejne wspomnienie. Z tych największych w zasadzie zostały mi już tylko "Diuna", "T2" i właśnie "Blade Runner". Nie chcę żeby teraz jeszcze "BR" rozmienił mi się na drobne.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
- Torgill
- General of the Army
- Posty: 6210
- Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 918 times
- Been thanked: 438 times
- Kontakt:
Re: Nowości 2017
Obejrzałem ostatnio kilka zaległości filmowych:
- Kong - bardzo dobra rozrywka, świetnie się bawiłem. Klimaty wietnamskie i dobra gra aktorska (zwłaszcza Jackson). Dla czystej rozrywki warto obejrzeć.
- Life - trochę w klimacie starych horrorów SF. Z uwagi na kosmos i ISS od razu nasuwają się porównania z Gravity, ale Life to gorszy film. Mimo wszystko jest całkiem niezły, warty obejrzenia.
- Mumia - pominę milczeniem. Straciłem 2 godziny... Że też Crowe i Cruise w tym zagrali...
- Wonder Woman - bardzo mi się podobała, że tak powiem
- Kong - bardzo dobra rozrywka, świetnie się bawiłem. Klimaty wietnamskie i dobra gra aktorska (zwłaszcza Jackson). Dla czystej rozrywki warto obejrzeć.
- Life - trochę w klimacie starych horrorów SF. Z uwagi na kosmos i ISS od razu nasuwają się porównania z Gravity, ale Life to gorszy film. Mimo wszystko jest całkiem niezły, warty obejrzenia.
- Mumia - pominę milczeniem. Straciłem 2 godziny... Że też Crowe i Cruise w tym zagrali...
- Wonder Woman - bardzo mi się podobała, że tak powiem
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Nowości 2017
Obejrzałem dziś "Bright"...
http://www.filmweb.pl/film/Bright-2017-771723
... można sobie darować. Po seansie nie bardzo wiem czym jest ten film, brak pozytywów. Nawet pomysł został zarżnięty. Jako film fantasy przynudza, świat trudno kupić. Jako komedia sensacyjna w stylu "Zabójczej broni" bądź "Bad Boys" się nie sprawdza, zaserwowany humor jest sztuczny i wtórny. Rasowy film sensacyjny również to nie jest. Choć poprowadzenie historii bardzo przypomina np. "16 przecznic" z B.Willisem to jednak "Brightowi" brakuje napięcia, dobrych zwrotów akcji i emocji.
Liczyłem na ten film. Przykro mi, że się rozczarowałem.
http://www.filmweb.pl/film/Bright-2017-771723
... można sobie darować. Po seansie nie bardzo wiem czym jest ten film, brak pozytywów. Nawet pomysł został zarżnięty. Jako film fantasy przynudza, świat trudno kupić. Jako komedia sensacyjna w stylu "Zabójczej broni" bądź "Bad Boys" się nie sprawdza, zaserwowany humor jest sztuczny i wtórny. Rasowy film sensacyjny również to nie jest. Choć poprowadzenie historii bardzo przypomina np. "16 przecznic" z B.Willisem to jednak "Brightowi" brakuje napięcia, dobrych zwrotów akcji i emocji.
Liczyłem na ten film. Przykro mi, że się rozczarowałem.