TARAS BULBA 2009

Filmy, seriale, programy telewizyjne i wszelkie inne tematy związane z kinem i telewizją.
Awatar użytkownika
jabu
Chu-i
Posty: 757
Rejestracja: niedziela, 12 marca 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa/Płock
Has thanked: 7 times
Been thanked: 41 times

TARAS BULBA 2009

Post autor: jabu »

Wczoraj sobie obejrzałem. Nie wiem, czy zdołam znaleźć czas na podobną recenzję jak w przypadku "1612", ale spróbuję się podzielić na gorąco choć kilkoma reflaksjami,
pozdrawiam,
Jabu
Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć - Szamil Basajew.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Widziałem zajawki, nawet w naszej tv coś puszczali. Szczęściem nie grał tam przynajmniej żaden polski aktor...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
jabu
Chu-i
Posty: 757
Rejestracja: niedziela, 12 marca 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa/Płock
Has thanked: 7 times
Been thanked: 41 times

Post autor: jabu »

I tu się mocno mylisz. W rolach drugoplanowych zagrało sporo polskich aktorów. M.inn. Daniel Olbrychski i oczywiście śliczna Magdalena Mielcarz (pamiętam ja z Quo Vadis i ostatniej wersji Fanfan Tulipan, oraz oczywiście z Brzyduli, który to serial śledzi moja Córcia).
Od kilku lat o lubianym kiedyś przeze mnie Olbrychskim myślę nie inaczej jak z miesznymi uczuciami.
Choć przyznaję, że Jego dorobek filmowy doskonale Go predysponuje do roli w produkcji pokroju "Tarasa Bulby". Aż dziw, że nie pojawił się wcześniej w "1612" - najwyraźniej egocentryczny charakter aktora nie zaakceptował rosnącej aktywności p. Żebrowskiego w tego typu filmowych przedsięwzięciach.
Żeby nie przedłużać, należy jednak wyrazić uznanie Rosjanom, że inwestują gigantyczne fundusze w reklamowanie własnej historii (choć w przypadku "Tarasa" to jakby nie mają co do kozackiej historii pretendować. Jednak zdaniem Rosjan jest zupełnie inaczej. Dla wielu z Nich klub Dynamo Kijów to wciąż rosyjska piłka) - szkoda, że kosztem Polaków, ale o to już trudno mieć do Nich pretensje.
Dodajmy jeszcze arcyważną uwagę: podczas wypowiedzi dla polskiej TVP Vladimir Bortko, reżyser "Tarasa" stwierdził na nieco prowokacyjne pytanie naszej reporterki, czy jest to film antypolski, że: "A czego Pani oczekiwała? Nie czytała Pani Gogola? Poza tym, na podkreślaniu nienawiści między narodami (dawnej nienawiści - jak rozumiem - przyp. jabu) teraz się najlepiej zarabia".
Dodam, że specialnie na tą okazję odświeżyłem sobie "Tarasa" Gogola, żeby nic nie uronić, sięgajac po rosyjski oryginał (podobnie jak w przypadku ukraińskiego, jeszcze po mojej babci od strony Mamy - lubię ten język . Mam nadzieję, że to nikogo nie urazi, ale podobnie jak Miłosz, uważam, że jest bardziej śpiewny i melodyjny niż polski, choć to kwestia gustu).
I przyznam, że w filmie jest dużo więcej scen źle świadczących o Polakach niż pokazał to Gogol. U tego ostatniego brak np. bardzo sugestywnej sceny egzekucji Kozaków, która swymi detalami dystansuje nawet filmy Gibsona, czy Packinpacha.
pozdrawiam,
jabu
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 kwietnia 2009, 13:00 przez jabu, łącznie zmieniany 2 razy.
Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć - Szamil Basajew.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

To może dobrze, że póki co to u nas przemilczają. No cóż, ciekaw jestem jabu Twojej recenzji, choćby pobieżnej...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
pablo8019
Praefectus Castorium
Posty: 577
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:44
Lokalizacja: Markuszów

Post autor: pablo8019 »

Hm, ja miałem okazję być w Kamieńcu Podolskim akurat jak kręcili do tego filmu sceny szturmu na mury - tylu statystów-Kozaków i statystów-Lachów oraz wszelakiego sprzętu wojennego w jedym miejscu jeszcze nie widziałem ;) Do dziś pamiętam jednego "Kozaka", który szedł przez dziedziniec twierdzy z szablą w dłoni krzycząc "Lachy! Gotujsia na smierc!" :D Oczywiście przy okazji zrobili z tego atrakcję turystyczną - każdy chciał sobie fotkę zrobić z tym czy innym mołojcem lub naszym wojakiem... Ale recenzji też jestem ciekaw bo filmu póki co nie widziałem...
Awatar użytkownika
jabu
Chu-i
Posty: 757
Rejestracja: niedziela, 12 marca 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa/Płock
Has thanked: 7 times
Been thanked: 41 times

Post autor: jabu »

Wiecie - nie spodziewajcie się cudów. Bortko jest na stałe zatrudniony w Rosji przez rosyjską wytwórnię, z którą ma paroletni kontrakt. W tej sytuacji, sami rozumiecie... :?
Na pocieszenie dodam, że jak śledziłem przez ostatnie cztery dni dyskusje na temat produkcji na ukraińskich forach historycznych to się twórcom filmu nieźle dostało. Zwłaszcza pokutuje wśród ukraińskich dyskutantów przekonanie, że to trochę kpina iż Rosjanie (niby kooprodukcja, ale jednak za rosyjskie pieniądze) kręcą film o uciścionym narodzie kozackim w obliczu poczynań carycy Katarzyny, która zlikwidowała Sicz i wyciachała Ich więcej niż ktokolwiek wcześniej. Ogólną wesołość budzą też twierdzenia reżysera typu "Ukraińcy (czytaj - Kozacy) i Rosjanie to jeden naród"., którymi się zresztą szermuje w filmie.
Wyraźnie więcej jest tu krytyki niż pochwał.
Mnie osobiście towarzyszy natomiast od jakiegoś czasu niemiłe uczucie smutku: bez wzglądu na fakt, czy rosyjskie produkcje są słabe, czy nie, tendencyjne, czy prawdziwe, faktem pozostaje, że kręci się u Nich z rozmachem i nie szczedząc funduszy. A nas stać było nieledwie na jeden "Katyń" i rozdmuchany do granic możliwości na długo przed premierą, dość przeciętny "Ogniem i Mieczem" dziesięć bez mała lat temu.
Wiem, wiem. Inne są nakłady i fundusze w Federacji Rosyjskiej, inne u Nas. Ale suma sumarum, finalnie daje to smutne świadectwo o nas i stanie naszej kinematografii :<
pozdrawiam,
jabu

P.S. Nie muszę dodawać, że polska husaria posiada tam wartość bojową porównywalną do tej przedstawionej w "1612". Całe życie natomiast czytałem o tym, że o walorach armii kozaciej w tym okresie stanowił doskonały tabor i walcząca w oparciu o niego pierwszorzędna piechota. Kawaleria kozacka natomiast wyraźnie i w każdym niemal starciu wykazywała niższość wzgląedem polskiego odpowiednika. Zapewniam, że "Taras Bulba" wystawia na próbę powyższe fakty... :wall:
Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć - Szamil Basajew.
Awatar użytkownika
jabu
Chu-i
Posty: 757
Rejestracja: niedziela, 12 marca 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa/Płock
Has thanked: 7 times
Been thanked: 41 times

Post autor: jabu »

Panowie,
chyba nie dam rady napisać obiektywnej i bezstronnej recenzji "Tarasa Bulby". W przypadku "1612" dotrzymałem pola, bo i klimat był jednak trochę inny i fabuła mimo wszystko do przełknięcia. Ale najnowsza wersja "Tarasa Bulby" mnie przemogła.
Jak najkrócej więc - FILM FAJNY, ALE DURNY.

Fajny - bo jest tak niewiele filmów obrazujących tę ciekawą epokę, więc w myśl zasady, że na bezrybiu i rak ryba,trzeba się cieszyć z tego, co się ma.

Durny - bo tak film skwitował siedzący za mną podczas projekcji ukraiński widz chwilę po tym, jak w finałowej scenie grający Tarasa Stupka wykrzyczał: "Nastanie Prawosławna Ruska Wiara!". - A nastanie, nastanie - dodał mój sąsiad zza fotela - ale dopiero po tym jak caryca Katarzyna zniszczy Sicz Zaporoską".

Specjalnie na tą okazję odświeżyłem sobie dzieło Gogola, żeby nic nie uronić, sięgając po rosyjski oryginał (podobnie jak w przypadku ukraińskiego, jeszcze po mojej babci od strony Mamy - lubię ten język. Tak samo jak Miłosz, uważam najzwyczajniej, że jest bardziej śpiewny i melodyjny niż polski, choć to kwestia gustu.

Specjalnie drugi raz oglądam, żeby dla Was recenzję przygotować, ale to mnie przerosło.
Pamiętacie scenę pobojowiska po bitwie na jeziorze Pejpus z "Aleksandra Nevskiego" Eisensteina z 1938? Jak 2/3 poległych Nowogrodzian ożywa, każdy na dłużą chwilę, aby wypowiedzieć wzniosłe sentencje, po których każden jeden może dopiero spokojnie skonać.
W "Tarasie Bulbie" jest podobnie. Każdy zarąbany, przebity, czy zastrzelony Kozak zanim wyzionie ducha funduje widzowi minutową wzniosłą orację, która bardziej pasuje do kanonu opery niż filmu fabularnego. Tyle, że Eisenstein kręcił swój film w 1938 r, gdzie wymagały tegoż konwencje kina z tej epoki i dodatkowo były to realia pełni Okresu Stalinowskiego.
Każden jeden Kozak zabija w filmie dwa tuziny Polaków nim Go kupą przemogą. Każdy z kozackich, głównych bohaterów ginie na polu bitwy pchnięty od tyłu nożem, lubo walnięty zdradziecko z tyłu buzdyganem. Jeśli już Go dopadną z przodu, to obowiązkowo tylko we trzech nadziewając kooperacyjnie naraz na trzy piki (jedna to za mało).
Jest tam scena jak szarżujący z dwiema spisami kozacki jeździec nabija (naraz i jednocześnie! - na techże piki dwóch atakujących go razem husarzy!
Strach się bać! No straaach!
Nawet Stevie Wonder by zauważył, że w filmie zapomnieli rozdać husarzom koncerze... Jednak mimo wszystko zamierzałem ocenić przedsięwzięcie 4-5/10. Niestety kiedy w finałowej scenie pojmania a następnie palenia Bulby polscy siepacze określili w/w bohatera mianem skurwysyna a zaraz potem dodali „zapierdo… mu oraz przypier… mu” – coś we mnie ostatecznie pękło i, jako historyk z wykształcenia, po chwili namysłu obniżyłem na 3/10.

Co w tej produkcji robi Bohdan Stupka?... Tak sugestywnie zagrał w skądinąd również nie najlepszym "OiM" Chmielnickiego...
A ja tak przed rokiem zjechałem "1612" - powinienem był się oszczędzać na "Tarasa Bulbę". "1612" to przy tym ostatnim na prawdę niezły film...
Jako, że nie zbiorę sił na napisanie recenzji obejrzyjcie film sami.
http://x-zone-x.ru/13162-taras-bulba.html
Kopia nie jest taka najgorsza. Gdyby pominąć wszystkie patetyczne oracje w filmie to mówią na prawdę niewiele.
Widowisko obejrzałem na dużym ekranie 4 kwietnia we Lwowie za całe 6 hrywien. Za 15 mogłem już sobie przed tymże kinem kupić piracką wersję na DVD...
Właśnie ją oglądam, co przyznaję ze wstydem pokutnie bijąc się w piersi.
Kończę i wracam do projekcji końcowej sceny epopei. Teraz będzie najlepsze. Sekwencje znęcania się nad wziętymi do niewoli Kozakami, czyli to, czego Gogol oszczędził w swej sztuce czytelnikom (piszę to na wypadek, gdyby ktoś dalej jak mantrę powtarzał, że Bortko wiernie oparł się na sztuce Gogola niczego od siebie nie upiększając...).
Obejrzę je ze stosowną powagą po raz drugi a potem wyjdę poddać się oczyszczającej terapii co by mi się karma do końca nie popsuła...
Ostatnio zmieniony wtorek, 7 kwietnia 2009, 01:21 przez jabu, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć - Szamil Basajew.
Awatar użytkownika
pablo8019
Praefectus Castorium
Posty: 577
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:44
Lokalizacja: Markuszów

Post autor: pablo8019 »

Ciekawa rzecz móc tak sobie w sieci cały film obejrzeć...
Awatar użytkownika
jabu
Chu-i
Posty: 757
Rejestracja: niedziela, 12 marca 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa/Płock
Has thanked: 7 times
Been thanked: 41 times

Post autor: jabu »

Film obejrzałem na dużym ekranie 4 kwietnia we Lwowie za całe 6 hrywien. Za 15 mogłem już sobie przed tymże kinem kupić piracką wersję na DVD...
Właśnie ją oglądam, co przyznaję ze wstydem pokutnie bijąc się w piersi.
Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć - Szamil Basajew.
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

a nie trafily ci sie po drodze gdzies napisy do 9 żyć Nestora Machno ?
Awatar użytkownika
jabu
Chu-i
Posty: 757
Rejestracja: niedziela, 12 marca 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa/Płock
Has thanked: 7 times
Been thanked: 41 times

Post autor: jabu »

AWu - no co Ty...
Nie miałem ze sobą szklanej kuli, cobym wcześniej zajrzał i wiedział, że jesteś zainteresowany ... :f
Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć - Szamil Basajew.
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 79 times
Been thanked: 180 times

Post autor: Darth Stalin »

jabu pisze:Pamiętacie scenę pobojowiska po bitwie na jeziorze Pejpus z "Aleksandra Nevskiego" Eisensteina z 1938? Jak 2/3 poległych Nowogrodzian ożywa, każdy na dłużą chwilę, aby wypowiedzieć wzniosłe sentencje, po których każden jeden może dopiero spokojnie skonać.
Ej, chyba nie ma czegoś takiego...? Aż wezmę DVD i spojrzę, ale tam wzniosłe oracje to wygłasza sam tylko Aleksander...
Awatar użytkownika
jabu
Chu-i
Posty: 757
Rejestracja: niedziela, 12 marca 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa/Płock
Has thanked: 7 times
Been thanked: 41 times

Post autor: jabu »

Jest, jest. Ino, że dzięki profesjonalizmowi Eisensteina nie wygląda to tak komicznie jak w nowym "Tarasie". Poza tym "Aleksander" to całkiem gładko nakręcony film i w sumie dobrze się go, ze wszystkimi jego plusami i minusami ogląda ...
Natomiast wracając do "Tarasa" to więcej takich filmów piorących światopogląd a za kolejne 50 lat kręcić się będzie film o Pomarańczowej Rewolucji, z którego jasno będzie wynikać, że to nie Kwaśniewski, czy Kaczyński tylko Putin jeździł ze wsparciem do ludzi marznących na majdanie.
Obym się mylił i przesadzał,
pozdrawiam,
Jabu
Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć - Szamil Basajew.
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

jabu pisze:AWu - no co Ty...
Nie miałem ze sobą szklanej kuli, cobym wcześniej zajrzał i wiedział, że jesteś zainteresowany ... :f
sam serial to mam, ale napisów niet, a znajomy sprawdzał i pisał mi ze na orginalnym dvd nie ma angielskich bo sobie chcialem sciagnac orginala ;/

(a ja jezykami wschodu niestety nie wladam poza podstawami arabskiego :)
Awatar użytkownika
jabu
Chu-i
Posty: 757
Rejestracja: niedziela, 12 marca 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa/Płock
Has thanked: 7 times
Been thanked: 41 times

Post autor: jabu »

Odszczekuję to, co napisałem na temat udziału Olbrychskiego w najnowszej wersji "Taras Bulba". Już wczoraj, oglądając film drugi raz, na spokojnie stwierdziłem, że aktor, którego wziąłem za w/w to w istocie ktoś inny - aktor ukraiński, lub rosyjski, podobny, ale zdecydowanie nie nasz Azja...
Z tego co sprawdziłem Olbrychski, po zapoznaniu się ze scenariuszem filmu zrezygnował z udziału w produkcji ze względu na charakter przedsięwzięcia. Ale może powód był inny....
pozdrawiam,
jabu
Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć - Szamil Basajew.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Film”