Ale to byłby mord komunisty na Żydzie (lub Polaku - jeśli ten oficer utożsamiał się też z państwem polskim), a nie Polaka na Żydzie, bo komunista nie jest Polakiem, ani Żydem tylko człowiekiem sowieckim, a tego dotyczyło pytanie. Czyli nie jest to prawda. A swoją drogą, w niektórych publikatorach komuniści żydowskiego pochodzenia jak tylko zaczynają kogoś mordować to tracą swoją żydowskość i stają się komunistami, a jak ich spotka sprawiedliwa kara z rąk polskiego, czy innego podziemia to nagle swoją żydowskość cudownie odzyskują i wtedy jest to "antysemityzm".TommyGn pisze:Jak najbardziej elahgabalu. Dla ortodoksyjnych Żydów, Żydem jest tylko ten który jest wierzący i praktykujący, itd. Więc na logikę, komunista [na logikę] wyparł się Jehowy, więc Żydem nie jest tylko komunistą.elahgabal pisze:Mam pytanie logiczne: jeżeli żydowski komunista (powiedzmy spod Tarnopola) z polskim dowodem osobistym w kieszeni wydałby żydowskiego oficera WP (np. rodem z Krakowa) sowietom to to się liczy do "mordów Polaków na Żydach"?Przemos19 pisze:Pod pojęciem Polacy rozumie obywateli polskich sprzed września 1939 roku. W takim wypadku spora część kolaborantów ukraińskich to Polacy po obywatelstwie. Co więcej, Bandera też był obywatelem polskim
I to by było na tyle jeśli chodzi o wygibasy logiczne.
Ja czekam niecierpliwie na "Kraśnik 1914", i mnie zżera, bo oficjalnie ma być dostępny od 19, a w ofercie księgarni wysyłkowych już jest. Tylko nie jest jasne, czy już jest, czy to tylko przedsprzedaż.
Poza tym z tym wyparciem się Boga to nie jest tak prosto. W końcu syjoniści, którzy utworzyli nie wszyscy byli religijnymi Żydami, a uważali się za Żydów. Stworzyli jakby taką świecką i państwową religię-ideologię nacjonalistyczną.