Fabularyzowana książka historyczna

Literatura, ze szczególnym uwzględnieniem literatury historycznej i militarnej.
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Re: Fabularyzowana książka historyczna

Post autor: elahgabal »

Dziwię się, że clown nie wspomniał, ale jak Napoleon i Łysiak, to zdecydowanie "Szachista".
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 78 times
Been thanked: 181 times

Re: Fabularyzowana książka historyczna

Post autor: Darth Stalin »

elahgabal pisze:Dziwię się, że clown nie wspomniał, ale jak Napoleon i Łysiak, to zdecydowanie "Szachista".
O tak! To jest świetne.
Jeszcze te motywy z "przepisywaniem rękopisu od tajemniczego Hiszpana"... ale czyta się rewelacyjnie.
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Fabularyzowana książka historyczna

Post autor: clown »

Skleroza nie boli :)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
JB
Adjudant
Posty: 265
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 18:46
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Fabularyzowana książka historyczna

Post autor: JB »

Ze "starożytnych" dobra jest jeszcze trylogia o Aleksandrze Wielkim Karola Bunscha - "Olimpias", "Parmenion" i "Aleksander".
Jego "średniowieczne" tytuły mniej mi się podobały.
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest powodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.
runnersan
Capitaine-Adjudant-Major
Posty: 998
Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
Has thanked: 2 times
Been thanked: 10 times

Re: Fabularyzowana książka historyczna

Post autor: runnersan »

Nie wiem, czy się łapie, ale Pierwszy w Rzymie (Coleen McCullough) i kontynuacje całkiem fajnie się czyta
Zapraszam do przeglądania...

http://wirtualnygeneral.blogspot.com/
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Fabularyzowana ksiazka historyczna

Post autor: AWu »

elahgabal pisze: Akurat Reinmar von Bielau to jedna z najbardziej irytujących postaci, z jakimi kiedykolwiek się spotkałem - życzyłem chłystkowi śmierci po kilka razy na każdy tom.
Nie sposób się nie zgodzić z Gabalem.. Najgorsza Marry Sue w historii polskiej literatury :>

A w temacie wątku (ogólnie nie cierpię tego gatunku) ale zacząłbym od Belizariusza Gravesa - często pomijane dzieło!
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Re: Fabularyzowana ksiazka historyczna

Post autor: elahgabal »

AWu pisze:Najgorsza Marry Sue w historii polskiej literatury :>
Nie wiem, nie znam się, ale czy Marry Sue to nie jest czasem postać typu "ech", "ach", "och" - czyt.: super duper hiper wspaniała, nie do podrobienia i nie do zabrudzenia? Bo jeśli tak, to porównanie takie sobie. Reinmar to przecież taki chłystek, którego co rusz ratują korzystne zbiegi okoliczności i kumple ze studiów. Niby później robi się z niego heretic warrior, ale generalnie odbieram go jako takiego drobnego cwaniaczka, a nie posąg spiżowy rodem z heroic fantasy.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 78 times
Been thanked: 181 times

Re: Fabularyzowana książka historyczna

Post autor: Darth Stalin »

runnersan pisze:Nie wiem, czy się łapie, ale Pierwszy w Rzymie (Coleen McCullough) i kontynuacje całkiem fajnie się czyta
Owszem, jak najbardziej. Szkoda tylko, że wydali tylko część cyklu (trzy pierwsze i ostatni), w dodatku ostatnia wyszła w tłumoczeniu Bellony...
runnersan
Capitaine-Adjudant-Major
Posty: 998
Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
Has thanked: 2 times
Been thanked: 10 times

Re: Fabularyzowana książka historyczna

Post autor: runnersan »

Dokładnie tak, ale pierwsze 3 super się czyta. Klimat Rzymu wręcz wylewa się z książek. Jak bym czytał opis rozgrywki w The Republic of Rome :)
Zapraszam do przeglądania...

http://wirtualnygeneral.blogspot.com/
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Fabularyzowana książka historyczna

Post autor: AWu »

Nie Elahgabalu. Marry Sue to postać alter ego twórcy, której zawsze wszystko wychodzi i nawet z najgorszych przygód ratują ją kumple ze studiów i jest heroic wariorem :>
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Re: Fabularyzowana książka historyczna

Post autor: elahgabal »

W takim razie ok - Reinmar powinien mieć na drugie Marry.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Fabularyzowana książka historyczna

Post autor: AWu »

ReinMarry
Santa
Sergent-Major
Posty: 164
Rejestracja: środa, 8 maja 2013, 12:45
Been thanked: 4 times

Re: Fabularyzowana książka historyczna

Post autor: Santa »

No fakt, "Narrenturm" to grube rozczarowanie, zwłaszcza główny bohater. Był niestety kiepem okrutnym.

A ktoś z was czytał może "Bramy Lipska" Dobraczyńskiego? Opis spotkań Napoleona z ks. Józefem to miazga, coś co wywołuje przyspieszone bicie serca u każdego zwolennika czarnej legendy Cesarza. Ogólnie jesteśmy tam wymiataczami i niczym w piosence Gintrowskiego "my zaś jak zwykle osłaniamy tyły" ;).

O tak, Leliwo, O'Brian to jest to. Bardzo mi się podobały, zasadniczo wszystkie części, które czytałem po polsku. Ossendowski zalega gdzieś na półce, muszę łyknąć

Ze swej strony polecam trylogię o muszkieterach Dumasa-ojca, do której regularnie wracam. Pod względem języka znakomity jest Perez-Reverte, choć fabularnie nieco słabszy. Mówię o serii przygód Alatriste'a, bojakiś czas temu wyszła też jego powieść opowiadająca o oblężeniu Kadyksu w czasie wojny w Hiszpanii za Napoleona, ale jest słabsza.

Z bardziej współczesnych historii polecam nieodmiennie książkę "Pluton" będącą znakomitym rozwinięciem filmu. Świetnie oddaje klimat Wietnamu.
Ja się tylko mogę dołączyć do polecenia Cornwella.
Przed Cornwellem się "nieco" wzdragam, bo jeśli jest choć w połowie tak absurdalny jak filmowe adaptacje, to "Braveheart" ma więcej wspólnego z prawdziwą historią Wallace'a niż te powiastki...
runnersan
Capitaine-Adjudant-Major
Posty: 998
Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
Has thanked: 2 times
Been thanked: 10 times

Re: Fabularyzowana książka historyczna

Post autor: runnersan »

Przed Cornwellem się "nieco" wzdragam, bo jeśli jest choć w połowie tak absurdalny jak filmowe adaptacje, to "Braveheart" ma więcej wspólnego z prawdziwą historią Wallace'a niż te powiastki...
Mam wrażenie, że w książkach jest nieco inna chronologia niż w filmach. Ten jeden z nowszych z akcją w Indiach u Cornwella dzieje się w czasach gdy Wellington był Indiach, a Sharp był podoficerem, natomiast w filmie toczy się już po Waterloo. Jakoś nie analizowałem w kontekście historyczności wspomnianych książek, raczej traktowałem jako powieść przygodową z cyklu awanturniczych "zabili go i uciekł".
Zapraszam do przeglądania...

http://wirtualnygeneral.blogspot.com/
Santa
Sergent-Major
Posty: 164
Rejestracja: środa, 8 maja 2013, 12:45
Been thanked: 4 times

Re: Fabularyzowana książka historyczna

Post autor: Santa »

Taka kolejność faktycznie jest z czapy, ale mnie raz bardziej coś innego. To, że Francuzi są jak Niemcy w Klossie,ew. w "Czterech pancernych", natomiast Sharpe ma nieśmiertelkę, połączoną z dużą ilością punktów przeznaczenia, dzięki czemu oręż wroga się go zasadniczo nie ima. Dzięki czemu udało mu się sforsować Wielki Wyłom w czasie oblężenia Badajoz, co w rzeczywistości stało się dopiero po przełamaniu na innych odcinkach... O szybkim ładowaniu Bakera i żenującym pokazie taktyki litościwie zmilczę...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Literatura”