Kraków najprawdopodobniej pochodzi od kurhanów "cruak, crug". Wawel moim zdaniem to połączenie war (z Irańskiego schronienie) i weles (bóstwo słowiańskie mogło być interpretowane jako byk lub wcielenie żmija). Mamy Małopolskie Żmigrody, które mogą wskazywać, że kultem tzw. Wiślan był Żmij (gadzie wcielenie Welesa). Religia Słowian była politeistyczna więc mogli czcić tych samyuch bogów w formie różnych zoointerpretacji np. Złotego Kura czy Raroga. W związku z tym porównanie naszego żmija do jakiegoś babilońskiego zaskrońca mija się z celem.
Cztery powody, które skreślają tą książkę jako poważną literaturę:
1. Starożytna Polska czyli LECHIA - nie było i nie ma starożytnej Polski. Arabscy podróżnicy nie zanotowali nazwy "Polska"! Słowianie nie stosowali nazw dla swoich ziem tylko wobec grup jakie tworzyli, osad lub imion kniaziów - to jest cholernie proste: NIE BYŁO TO IM DO NIECZEGO POTRZEBNE, NIE ZNALI PAŃSTWOWOŚCI, SŁOWIANIE BYLI EGALITARNI na co są dowody w postaci Awarów czy Bizancjum a później ŚCR. Jednak ta egalitarność i łatwość wchłaniania kultur pokazuje jak silną i liczną byli grupą, która dokonuje slawizacji wielu ludów (Awarów, Madziarów, Rusów, Rumunów, Bułgarów etc). Arabscy podróżnicy (i łacinnicy) nie zanotowali żadnej nazwy poza "krajem Mska/Mieszka lub Słowian". Polanie byli jedną z wielu ojcowizn a tak naprawdę nawet nie wiemy jak dokładnie nazywali siebie sami ci "Polanie". W kronikach wymienia się różne nazwy krajów ale kiedy mowa o Słowianach (przed rokiem 1000) piszą o nich "ci Słowianie" albo "w kraju Słowian" a nie np. Polanie, którzy byli tylko składnikiem "kraju Słowian". Kronikarze zaczynają używać terminu "Polska" po milenium. Nazwa Polska (Palania, Polonie, Polanie) prawdopodobnie została nam nadana przez łacinników z tego względu, że ówcześnie każde państwo (posiadało już) powinno mieć nazwę własną a skoro państwo Chrobrego było już jedną nogą w kulturze zachodniej (łacińskiej) dobrze było odebrać z rąk cesarza nazwę dla siebie, ludu i kraju jakim władał.
2. Nasze korzenie sięgają dalej niż 966 roku - toszto kościół nawet o tym mówi , każdy naród ma korzenie.
3. Mieszko słowiańskim królem - Kniaziem! Słowo król powstało prawdopodobnie od imienia Karola (Wielkiego) i nie jest pochodzenia "Polskiego" . Skoro podróżnik Al - Ibn Jakub znał (można przypuszczać) język Słowian, zanotował słowo "qnaz, istba, ulisce" i dokładnie je zinterpretował i nie zanotował nazwy Polska! Królem można było zostać tylko i wyłącznie w formie ceremoniału z namaszczeniem przez arcybiskupa. Owszem Mieszko był nazywany wcześniej przez łacinników "królem" ale tylko dlatego, że nie znano w łacinie odpowiedniego słowa do formy "kniaź" i nie należał jeszcze do kultury łacińskiej. Podobnie było z tym "królem" dla Słowian, ci nie znając jak nazywa się władców łacińskich przyjęli tą formą od imienia władcy zachodu "Karola". Zaś kniaź oznaczało wodza, później było używane również wobec władców państw słowiańskich a skoro kniaź włada państwem, dla łacinników jest równy królowi/Rex. Zmienia się to po przyjęciu chrztu ponieważ jak pisałem wyżej aby zostać królem należało mieć zgodę władz cesarstwa i duchowieństwa. Zatem ta "królewskość" Mieszka I wynikająca z bycia kniaziem została później skorygowana przez łacinników z uwagi, że nie przysługiwał mu tytuł króla zgodnie z tradycją karolińską a samego władcę słowiańskiego zdegradowano do duxa/princepsa i dalej był tzw. "królem Słowian", tak jak jego syn Chroby - niestety panu Bieszkowi wszystko się pojebało.
4. Jesteśmy najstarszym ludem w Europie - najstarszym ludem w Europie byli neandertalczycy, którzy wedle dat Bieszka powinni już spotykać się z Homo Lechitami.
Dobra uwaga ale co nieco mamy w swoich zbiorach. Kluczem do poznania wielu nowych, ciekawych i na pewno przełomowych faktów są kroniki podróżników arabskich i nie tylko. Wspomniani już przez Krajarka Saqlabowie, którzy byli sprzedawani jako niewolnicy przez m.in Piastów co nieco opowiedzieli swoim nowym panom o ich kraju, obyczaju etc. Wiemy to dzięki arabiście śp. Józefowi Bielawskiemu, który był uczniem T. Kowalskiego. Prof. Józef Bielawski zmarł 19 września 1997, a wraz z jego śmiercią zakończył się okres pionierów w dziejach polskich badań nad światem arabskim Wielka Szkoda.cadrach pisze:
Swoją drogą wielka szkoda, że nie dysponujemy tłumaczeniami dzieł historycznych (i w ogóle literatury) z Iranu. Bariera językowa i sytuacja polityczna nie rokują też dobrze na przyszłość, a jest to na pewno skarbiec wiedzy, który ja widziałem tylko zamknięty przed moim nosem (tzn. otwarty, ale pełen niewiele mówiących "szlaczków"). No chyba że koledzy historycy mogą polecić jakieś książki, które są przekładami irańskich historyków, bądź polskie, które czerpią z oryginalnej literatury i bezpośrednio ze źródeł?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Jan_Kowalski
https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Bielawski