XXIV Targi Książki Historycznej

[Raleen]

Od czwartku trwają XXIV Targi Książki Historycznej, odbywające się w Warszawie w Arkadach Kubickiego pod Zamkiem Królewskim. Więcej o tym wydarzeniu:

http://www.historiaikultura.pl/pl/edycja-biezaca/

Jak zwykle mam nadzieję spotkać wielu znajomych. Zapraszam do dzielenia się wrażeniami.

[dixie75]

Aż dziwne, że nikt nie napisał o tym wydarzeniu ani tu, ani na DWS. Może jakoś nijak jest w tym roku... Nie wiem, byłem pierwszy raz (wreszcie ) I to krótko, bo czasu nie miałem zbyt wiele, więc przeszedłem się tylko po stoiskach zatrzymując się na dłużej jedynie przy TiSie (m.in. premiera Atlasu DWS i n-ru 41). Przypadkiem wychaczyłem też w Aj-Press'ie "PSP w walce tom II" J.Cynka za, bagatela, 40PLN za wydanie w tłumaczeniu W.Matusiaka! Pierwszego niestety nie było
Widziałem też nową książkę o hipotezach zaginięcia ORP "Orzeł" i świeżutkie opracowanie o tym jednym jedynym Cant Z-506 Albo kolejna historia alternatywna o polskim Wrześniu (jakiś nowy autor, nikt nic więcej nie wie, ale okładka i tym bardziej spis treści rodzi pewne obawy...)
No i kotlety odgrzewane (i wciąż najlepsze jak do tej pory!) jak np.: "Polskie lotnictwo myśliwskie we Francji", czy "Cyrk Skalskiego" za 20-30 zł, albo coś z klasyków m.in. p.Morgały (tytułów nie pomnę). Była zatem okazja do uzupełnienia biblioteki o rzadziej spotykane, starsze tytuły.
Bogatą ofertę widziałem u ŁTW, ale niestety nie przejrzałem wcześniej ich katalogu, więc tytuły niewiele mi mówiły, a z doświadczenia wiem, że za szaro-burą okładką, czasem kryją się wcale interesujące treści.
Uwagę zwróciło też stoisko wydawnictw rosyjskich dużą ilością monografii sprzętu, głównie latającego.
No i najważniejsze - "Stawka większa, niż życie" za 90 PLN. Jak na razie tańsze są tylko używki i to bardzo rzadko, więc wydawca spełnił obietnicę o super promocji

Klimat całkiem ciekawy, w czwartek po południu tłoku nie było, ale gwar i owszem, czasem można było przysłuchać się ciekawym rozmowom.
Mam jednak autosugestię na przyszły rok, żeby listę wystawców przestudiować wcześniej, niż na kilka godzin przed odwiedzinami i przejrzeć recenzje co ciekawszych tytułów Jest większa szansa na zostawienie większej części wypłaty

[Match]

Ja jestem zasmucomy. O ile w zeszłych latach wychodziłem z naręczem książek, to w tym kupiłem ledwie dwie i to takie, na które od dawna się czaiłem. Za to w czasie mojej wizyty oglaszano, że ks. Oko podpisuje "Agenturę Gender", spotkałem też Michalkiewicza i Jerzego Roberta Nowaka. Coś złego się stało z tegoroczną edycją.

[Raleen]

Byłem wczoraj i dzisiaj też będę. Co do "niepokojących symptomów" ja z kolei słyszałem, że w sobotę koło godz. 15 miał się odbyć wykład "Elementy żydowskie w kierownictwie RP" czy jakoś tak (nie chciałbym przekręcić, pewnie do sprawdzenia na stronie targów), ale traktuję to bardziej jako element humorystyczny. Trudno mi ocenić czy lepiej czy gorzej, w sumie biadolenie, że jest gorzej niż w poprzednim roku też jakoś ostatnio stało się pewną tradycją .

Ja w tym roku po części po drugiej stronie lady. Parę moich "Ostrołęk 26 maja 1831" do wczoraj poszło, więc jest dobrze. Jednocześnie wiem jak schodzą inne książki, teoretycznie towar popularniejszy i sama impreza też w końcu jest książkowa a nie growa. Posiedziałem sobie na stoisku i pogadałem sporo z Arturem Szrejterem, w tym o planach kolejnych książek. Trochę się dowiedziałem o metodologii pisania ostatniej książki o Germanach. Wcześniej był Tomasz Stężała, a w międzyczasie Piotr Jaźwiński. Nie było za to Radosława Sikory, ale za to znajomy kolega husarz (jeśli tak go mogę nazwać) - Dariusz Bielecki.

Co do różnych książkowych i innych okazji, faktycznie gra "Roberta Sypka za 90 zł to znakomita okazja. Widziałem trochę znanych sprzed paru lat książek, np. Juliusza S. Tyma o 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka za 20 zł (wyd. ZP Grupa). Jak za takie tomiszcze to jest tanio. Także wspomnienia Donitza za 29 zł. Jak zwykle sporo rzeczy jest na stoisku Trójmiejskiej Inicjatywy Wydawniczej, choć też mam wrażenie, że nie ma ich już tyle co w latach ubiegłych.

[Radosław Kotowski]

Oj ja wydałem trochę. Ale tłok był, a ja nie lubię tłoku.
W zasadzie podobało się.