Czy w Polsce wydano jakąś dobrą wprowadzającą w ten temat książkę?
Chciał pogłębić swoją wiedzę ale zacząć od czegoś wprowadzającego, później pewnie będę musiał i tak sięgnąć po pozycje anglojęzyczne, ale może coś na początek u nas znajdę?
Wojna Róż - primer?
-
- Carabinier
- Posty: 29
- Rejestracja: niedziela, 19 kwietnia 2015, 17:40
- Lokalizacja: Poznań/Luboń
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 363
- Rejestracja: środa, 26 lutego 2014, 20:16
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 12 times
Re: Wojna Róż - primer ?
Jest coś co się nazywa Lancasterowie i Yorkowie i zalega w Dedalusach. Niestety słusznie. Odbiłem się, koszmarnie przetłumaczone, całkiem nienaukowo napisane. Jednocześnie zrozumiałe tylko dla Anglika, bo autorka operuje mnóstwem geograficzno-urzędowych terminów bez wprowadzenia w ich strukturę. Więc nie wiem, ale przynajmniej przed tą książką cię ostrzegam.
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Re: Wojna Róż - primer ?
Cholera.
A ja to kupiłem...
I teraz pozostaje się modlić bo mam jeszcze kilka tomów tego wydawnictwa i wszystkie z taniej księgarni...
A ja to kupiłem...
I teraz pozostaje się modlić bo mam jeszcze kilka tomów tego wydawnictwa i wszystkie z taniej księgarni...
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
Re: Wojna Róż - primer ?
Rozumiem, że masz na myśli to:Szary pisze:Jest coś co się nazywa Lancasterowie i Yorkowie i zalega w Dedalusach. Niestety słusznie. Odbiłem się, koszmarnie przetłumaczone, całkiem nienaukowo napisane. Jednocześnie zrozumiałe tylko dla Anglika, bo autorka operuje mnóstwem geograficzno-urzędowych terminów bez wprowadzenia w ich strukturę. Więc nie wiem, ale przynajmniej przed tą książką cię ostrzegam.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/178074/l ... -dwoch-roz
Ja się nad tym zastanawiałem, ale najwyraźniej dylemat "kupić czy nie kupić" został rozwiązany...
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43399
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: Wojna Róż - primer ?
Pewnie dlatego dali taką ładną okładkęSzary pisze:Jest coś co się nazywa Lancasterowie i Yorkowie i zalega w Dedalusach. Niestety słusznie. Odbiłem się, koszmarnie przetłumaczone, całkiem nienaukowo napisane. Jednocześnie zrozumiałe tylko dla Anglika, bo autorka operuje mnóstwem geograficzno-urzędowych terminów bez wprowadzenia w ich strukturę. Więc nie wiem, ale przynajmniej przed tą książką cię ostrzegam.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Leo
- Colonel
- Posty: 1596
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 16 times
Re: Wojna Róż - primer?
Myślę, że warto zacząć od niedużej książeczki Georga Bidwella "Diabelski pomiot". Sprawnie i przystepnie napisana. Potem warto sięgnąć po klasyk: biografię Ryszarda III autorstwa Paula M. Kendalla. Wyśmienita rzecz, jest też w niej dużo wątków batalistycznych. Gorąco polecam obie pozycje.
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej..."
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Re: Wojna Róż - primer ?
A niesłusznie. Całkiem niesłusznie. Wbrew obawom bardzo fajnie się czyta.Darth Stalin pisze:Ja się nad tym zastanawiałem, ale najwyraźniej dylemat "kupić czy nie kupić" został rozwiązany...
Na chwilę obecną mam za sobą "Plantageneci", "Ryszard Lwie Serce" i generalnie jestem z "Astra" bardzo zadowolony. Grube tomiszcza, przystępnie napisane (żywcem nie widzę, żeby było "koszmarnie tłumaczone", ale na tłumaczeniach się nie znam), popularnonaukowe, ale merytoryczne tytuły - aż się dziwię w tym momencie, że to faktycznie leżakuje w tanich księgarniach.
No i o korekcie złego słowa nie mogę powiedzieć. Kilka literówek na blisko pół tysiąca stron to naprawdę rewelacyjna sprawa jak na dzisiejsze czasy.
Choć może i należałoby przyznać, że to nie jest książka na start. Pisane w Anglii toteż bez łopatologicznych wyjaśnień na potrzeby zagranicznych czytelników. Niemniej bez przesady. Jakakolwiek orientacja w średniowiecznej Anglii pozwala czytać ze sporą satysfakcją.
Wbrew początkowym obawom wydawnictwo bardzo na plus.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk