Byłem dziś po południu z żoną i synem i jesteśmy wszyscy bardzo zadowoleni (portfel też, bo schudł
).
Odnotowałem więcej zwiedzających, niż rok temu, więcej "czegoś" przed Arkadami (jakieś namioty, jacyś rekonstruktorzy, ale nie miałem czasu się bliżej zainteresować).
Co dla mnie ważne, to coraz więcej ofert z szeroko pojętej kategorii patriotycznej jest kierowanych do młodszego pokolenia. Upolowaliśmy kolorowy i całkiem treściwy poczet królów polskich na poziomie podstawówki, ilustrowany "przewodnik" dla starszych dzieci po czasach Mieszka I (fenomenalne obrazki np. budowli w przekrojach cząstkowych z opisami) i polityczno-historyczną mapę Polski jako puzzle w kształcie województw (oryginalne i bardzo solidnie wykonane). Edukować trzeba od dziecka i dobrze że jest jakiś wybór, poza badziewnymi podręcznikami.
Sporo czasu spędziliśmy przy stoisku Wydawnictwa Miejskiego "Posnania" na miłej pogawędce nad "Łamaczami szyfrów". Porządnie wydana gra (Trefl, wiadomo, pancerna plansza, karty w standardowych wymiarach pod koszulkowanie), odrobinę momentami przypomina "Stawkę", wygląda na złożoną (Monopoly to na pewno nie jest). Muszę przestudiować instrukcję, bo można w lepszych cenach zdobyć w innych księgarniach, więc jeśli uznamy, że ogarniamy, to kto wie. Żona lubi łamigłówki logiczne
.
Plecak obciążyło mi jeszcze kilka książek w niezłych cenach i niespodzianka: świeżo wydany przez AlmaPress "Dywizjon 301". Ciekawe skąd wiedzieli, że zbieram monografie polskich jednostek
Niestety musiałem się ograniczać, bo jutro czyli dziś
jedziemy z dzieciakami na Planszówki na Narodowym, a tam kolejna orgia zakupowa
Właściwie kwestie prezentów mikołajkowo-Bożonarodzeniowych mamy z głowy