Strategie

Aldarus pisze:Kupować Zwłaszcza, że w Polsce prawie nie ma książek kompleksowo ujmujących temat Wojny 30-letniej.
Czytałem wersję angielską - klasa sama dla siebie. Co do polskiego tłumaczenia się nie wypowiem (kupiłem, ale jeszcze nie czytałem).

PS. Taka ciekawostka o trzydziestoletniej wojnie; kiedyś byłem w jakimś starym niemieckim miasteczku (bardzo ładnym i klimatycznym) i miejscowa legenda mówi; oblegający generał (było oblegane przez Pappenheima bodajże) ogłosił, że jak ktoś wypije duży dzban wina od razu to zniesie oblężenie. Znalazł się miejscowy śmiałek co to uczynił, ale padł martwy po wypiciu.

Na głównym placu miasta znajduje się budynek z zegarem, z którym związana jest legenda. Upamiętnia on wydarzenia w 1631, gdy pod murami oblegali miasto żołnierze hrabiego Tilly. Legenda głosi, że na dźwięk mechanicznego skowronka hrabia Tilly miał powiedzieć, iż jeśli ktokolwiek w ciągu trwania tego dźwięku wypije jeden galon wina w jednym ciągu, miasto zostanie ocalone. Burmistrz Nusch przyjął wyzwanie, dzięki czemu miasto nie zostało zrównane z ziemią. Mieszkańcy miasta obchodzą „Święto Ratowania Miasta” każdego roku na Zielone Świątki, podczas których odbywają się liczne festiwale, koncerty i wydarzenia kulturalne.

gocho pisze:

Na głównym placu miasta znajduje się budynek z zegarem, z którym związana jest legenda. Upamiętnia on wydarzenia w 1631, gdy pod murami oblegali miasto żołnierze hrabiego Tilly. Legenda głosi, że na dźwięk mechanicznego skowronka hrabia Tilly miał powiedzieć, iż jeśli ktokolwiek w ciągu trwania tego dźwięku wypije jeden galon wina w jednym ciągu, miasto zostanie ocalone. Burmistrz Nusch przyjął wyzwanie, dzięki czemu miasto nie zostało zrównane z ziemią. Mieszkańcy miasta obchodzą „Święto Ratowania Miasta” każdego roku na Zielone Świątki, podczas których odbywają się liczne festiwale, koncerty i wydarzenia kulturalne.

Chodzi pewnie o Rothenburg ob der Tauber. Miasteczko przepiękne.

A co literatury uzupełniającej historię wojny 30letniej dodałbym jeszcze "Historie wojen morskich. Wiek żagla" Wieczorkiewicza. Jest tam też wiele znakomitych opisów morskich działań z innych wojen XVII i XVIII wieku. Można sobie chociażby doczytać o tym czego zabrakło w ogólnych opracowaniach np. uzupełnić wiedzę z "Wojny siedmioletniej" Szabo.

Teraz do pełni szczęścia brakuje jeszcze jakiegoś dobrego opracowania wojny hiszpańsko-francuskiej 1648-59. W biografii "Kondeusza" trochę o tym jest, przydałoby się więcej.