Strategie

czarne chmury gromadzą się sytematycznie nad Państwami Centralnymi...

Francuzi w Metz i zapewne niedługo w strasburgu. Rosjanie w Gdańsku z widokami na zajęcie Poznania lub nawet Wrocławia.
We włoszech przewaga austriaków zniknęła w tej turze a nawet powoli odwraca się sytuacja.
Na bliskim wschodzie Yudenicz śmiałym manewrem podszedł prawie pod konstantynopol okrążając w Giresum niemiecki korpus. Allenby już płynie do Egiptu a Turcy bez żadnej armii.

Nie zazdroszczę Niemieckiemu dowództwu...

Stan VP=4

szceśliwie Gozdzikowa przypomina: na ból głowy etopiryna

Hubertok mnie zmiażdżył. Idę podziękować Goździkowej

Automatem w 11 etapie.

Pozdrowienia
JednoSłowo

To była ciekawa rozgrywka - po raz pierwszy straciłem na stałę włoską armię. Zazwyczaj udawało mi się ją ocalić.
Doskonale spisywali się rosjanie. Zresztą Francuzi też - to było granie na krótką kołdrę, gdzie się PC nie obrócił, tyłek z tyłu...

Pozdrawiam szanownego przeciwnika. Satysfakcję czerpię z faktu, iż dotychczas nie udało mi się jeszcze pokonać JS i bilans naszych gier miałem zdecydowanie ujemny. Teraz poprawiłem statystykę

Widzalem Rzuty Jednoslowo to byla jakas komedia. To samo mam z takim dunczykiem ostatnie 2 etapy to po prostu zart najwyzszy wynik w obronie jaki osiagnolem to bylo 2 w ataku nie lepiej 2xKemal i oczywiscie lipny wynik normalnie zalamc sie mozna

tyłek z tyłu? dobrze, że nie z przodu

mozna rzucac pojedynczo, moze to w czyms pomoze?

Nawet na Hubertoku się moje rzuty zemściły - raz mu rzuciłem na okopy i wyszła 6

Pozdrowienia
JednoSłowo

złamałeś system teraz wszystko wygrywasz !!!!
a mówiąc poważnie to w "zwykłych" grach też się tak czasmi dzieje; pamiętam taką grę w EiH w której rzucałem tyle 6, że bałem się Napoleonem robić outflanki (wychodziły na 5- )

Ale na atrycję ,w pewnej pamiętnej grze w Carthage , to akurat my z Darthem w realu mieliśmy takie rzuty

ja bym się nie chwalił - palenie na stosie za czary jeszcze może wrócic do Kodeksu Karnego

A moze systemy (bez)kost(o)kowe?
Aczkolwiek to brzmi strasznie