Misja 7 - St.Nazaire - 28.06.1943

Grupowe latanie na B-17, odbywające się pod patronatem naszego forum.
wheeski
Adjudant
Posty: 241
Rejestracja: sobota, 14 czerwca 2008, 09:58
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 9 times
Been thanked: 8 times

Misja 7 - St.Nazaire - 28.06.1943

Post autor: wheeski »

Misja:7

Data: 28.06.1943
Cel: St. Nazaire (Zone6) - baza U-botów

Gazetteer:
Zone 2: -2/W
Zone 3: -1/W
Zone 4: 0/F
Zone 5: 0/F
Zone 6: +1/F


Ogien plot: ciezki
Pododa nad celem: dobra
Pogoda nad lotniskiem: dobra


Oslona w drodze nad cel:
Zone2-dobra
Zone3-dobra
Zone4-srednia
Zone5-slaba


Oslona w drodze powrotnej
Zone5-brak
Zone4-dobra
Zone3-dobra
zone2-srednia

Termin nadeslania AARa: 18.03.2011

Pozycja dywizjonu: Low (+1 na fale myśliwców)
Pozycje samolotów sa wolne: Prosze ochotników o zgloszenie sie na pozycje Lead i Tail przed rozegraniem misji. W przypadku braku ochotników zostana oni wyznaczni;)
Awatar użytkownika
Jarek
Général en Chef
Posty: 4621
Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Has thanked: 9 times
Been thanked: 85 times

Post autor: Jarek »

Zdaje się, że teraz bombardierzy mają podobne doświadczenie bojowe, to zgłaszam się na pozycję Lead.
wheeski
Adjudant
Posty: 241
Rejestracja: sobota, 14 czerwca 2008, 09:58
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 9 times
Been thanked: 8 times

Post autor: wheeski »

To ja biorę tył...
wheeski
Adjudant
Posty: 241
Rejestracja: sobota, 14 czerwca 2008, 09:58
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 9 times
Been thanked: 8 times

Post autor: wheeski »

Mechanical Revenge
KOD: YB-I
Nr. seryjny 42-5240-BO

1szy Pilot: 1st Henry Ford
2gi Pilot: 2nd Lt Ferdinand Porsche
Bombardier: 2nd Lt John Mercedes
Nawigator: 2nd Lt Carl Audi
Inzynier: Sgt Adam Opel
Radiooperator: Sgt Sami Volkswagen
Port Gunner: Sgt Gillbert Lamborghini
Stb Gunner: Sgt Giuseppe Ferrari
Ball Turret: Sgt Alberto Lamborghini
Tail Gunner: Sgt Jack Plymouth

Numer misji dla zalogi: 1

Misja:7

Data: 28.06.1943
Cel: St. Nazaire (Zone6) - baza U-botów

Skutecznosc bombardowania: 30%

Status samolotu po misji: uszkodzony, ale dajacy sie naprawic

Uszkodzenia:
Zniszczony silnik nr.1
Zepsute radio
Uszkodzona wieżyczka tylna
Uszkodzona wieżyczka dolna
Uszkodzony karabin dziobowy
Uszkodzone zasilanie tlenem w ogonie a nastepnie pozar zapasu paliwa
Uszkodzenie ogrzewania dla STB.Gunnera
Dziura w prawym skrzydle
Wyciek ze zbiornika w prawym skrzydle
Dziura w skrzydle w ogonie
Uszkodzone mechanizmu lotek w skrzydlach

31(SIC!) trafien superficial lub no effect.

Status czlonków zalogi po misji:

Zgineli:
Radiooperator: Sgt Sami Volkswagen

Ciezko ranni:
Stb Gunner: Sgt Giuseppe Ferrari - powróci do latania...
Radiooperator: Inzynier: Sgt Adam Opel - rany wykluczaja go z dalszego latania

Lekko ranni
Port Gunner: Sgt Gillbert Lamborghini


Straty zadane nieprzyjacielskim mysliwcom (wg. typów, wielkosci i kolejnosci uszkodzen)

Zestrzelone: 6xMe109 [2,5 TailGunner, 1 PortGunner, 0,5 Inzynier, 1 Radiooperator (w TopTurret), 1 Bombardier (strzelał z TopTurret)], 1xMe110 (Tail Gunner) , 1xFW190 (Ball Gunner + Radiooperator (z TopTurret)
Uszkodzone: 1xFW190 (Port Gunner), 1xMe110 (Ball Gunner), 2xMe109 (Inzynier, Ball Gunner)
Uszkodzone prawd.:1xFW190 (STB.Gunnet), 1xMe109(Nawigator)

Odznaczenia posmiertne:
Purpurowe serce: Radiooperator: Sgt Sami Volkswagen

Odznaczenia:
Purpurowe serce:
Port Gunner: Sgt Gillbert Lamborghini
Stb Gunner: Sgt Giuseppe Ferrari
Inzynier: Sgt Adam Opel


Opis misji:

Jest to pierwsza misja naszej załogi. Przybyliśmy jako wsparcie gdyż poprzednia misja dość mocno uszczupliła skład osobowy jednostki. Dziś bombardujemy bazę ubotów. Podobno jest mocno chroniona. Pierwsze samoloty wroga atakują nas nad kanałem. Dwa Me110 zostają odpędzone przez naszą eskortę, zaś samotny Me109 zostaje posłany w morskie odmęty przez tylnego strzelca i inżyniera. Aż nad sam cel mamy już spokój z samolotami wroga. Nad St. Nazaire wita nas komitet powitalny w składzie dwa FW190 i jeden Me109. Tylny strzelec strąca Meserchmitta. Boczny chyba trafił jedną Fokę, bo zachybotała się, ale że nie dymiła i nada strzelała to nie jesteśmy pewni. Lekko nas trafili w kilky miejscach, ale bez żadnych konsekwencji. Po chwili zaatakowały nas 3 Me109 i ich większy dwusilnikowy brat. Lewy strzelec posłał do ziemi jedną 109, cała zaś reszta znowu trafiła nas kilka razy. Także teraz nie było żadnego efektu.
Nad samą bazą artyleria waliła że hej. Nie trafiła nas jednak, a my korzystając z tego faktu umieściliśmy 30% bomb w celu. Kiedy nawracaliśmy wypadły na nas z chmur dwa Me109. Jednego zestrzelił nasz inżynier. Drugi zaś pozostawił kolejne dziury w naszym kadłubie. Gdy zawrócił zaatakował ponownie ciężko raniąc inżyniera, a następnie rozwalając komorę bombową która na szczęście była już pusta.Natychmiast miejsce w górnej wieży zajął radiooperator.
Po chwili ponownie od góry zaatakował nas jeden Me109, od strony ziemi wspianała się zaś 110tka.. Tą drugą skutecznie zajął się dolny strzelec uszkadzając ją. Niestety Messerschmitt postrzelał nam skrzydła i o ile w prawym zrobił tylko dziurę to z lewego zaczęło wyciekać paliwo. Kiedy nawrócił nasz dolny strzelec także jego uszkodził. Nasz mechanik z pilotem policzyli, że paliwa powinno nam wystarczyć na powrót. Oczywiście dodali, że jeśli nic więcej się nie wydarzy. Po przeleceniu kolejnych kilkudziesięciu kilometrów zaatakowało nas 5 Me 109. Jednego zestrzelił tylny strzelec. Inny zaś zrobił nam kilka dziur.
Nie minęło wiele czasu a wypadły na nas 2 FW190, 2 Me109 i jeden Me110. 110 zestrzelił nasz tylny strzelec, zaś dolny strzelec wraz z radiooperatorem, który zajął miejsce przy górnych KMach zestrzelili jednego Focke WUlfa. Z naszej strony ranni zostali strzelcy w kadłubie, w tym jeden ciężko. Znowu też oberwaliśmy w komorę bombową.
Kiedy wydawało się że już nie będziemy mieli większego urwania głowy zaatakowało na 5 Me109.
W wyniku walki zestrzeliliśmy jednego z nich. Sami otrzymując mnóstwo trafień. Uszkodzony został nosowy km, oraz karabiny w dolnej wieży. Zniszczeniu uległo radio, oraz podstawowa instalacja tlenowa w ogonie. Zniszczeniu uległ też system sterowania lotkami oraz ogrzewanie strzelca z lewej strony. Oprócz tego naliczyliśmy jeszcze 10 innych dziur po tej walce. Sgt Gillbert Lamborghini stwierdził że ryzykuje odmrożenie bo jesteśmy zbyt daleko i zbyt pokiereszowani by się przebijać do domu samemu. Po kilkunastu minutach zaczął nosić objawy wychłodzenia.

Jakby tego było mało po chwili zaatakowało nas 5 FockeWUlfów i 1 Me109. Jedną Fokę uszkodziliśmy. Zaś walce straciliśmy silnik nr 1, oraz tylne KMy. Zginął też radiooperator obsługujący górną wieżę, a nas samolot stracił jedną z i tak nie działających już lotek. Oprócz tego pojawiło się kolejnych 9 dziur.
Na linii brzegu wypadły na nas 4Me 109, 1 FW190 i jeden Me110. Po krótkiej walce odpędziliśmy je, tym razem korzystając z pomocy eskorty, jednocześnie zmagając się pożarem w ogonie. Szczęśliwe udało nam się w ostatniej chwili. /3 i ostatni rzut/. Tylny strzelec wobec braku tlenu udał się do pomieszczeń radiooperatora, któremu było już i tak wszystko jedno. Stanowisko prz górnych karabinach zajął bombardier. I okazał się to strzałem w dziesiątkę bo jeszcze nad kanałem zaatakowało nas 6 Me 109. Przy pomocy eskorty udało nam się jakoś uniknąć strat, zaś bombardier posłał do morza jednego z nich.

Pomimo uszkodzonych lotek wylądowaliśmy szczęśliwie.
Inzynier: Sgt Adam Opel odniósł obrażenia na tyle ciężkie, że jako inwalidę wojennego wysłano go do Stanów.
Port Gunner: Sgt Gillbert Lamborghini pomimo delikatnych odmrożeń pozostał w dywizjonie i skończyło się tylko na powierzchownych opatrunkach,
Stb Gunner: Sgt Giuseppe Ferrari wylądował w szpitalu, ale za kilka tygodni ma wrócić..
Ostatnio zmieniony czwartek, 24 marca 2011, 13:26 przez wheeski, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jarek
Général en Chef
Posty: 4621
Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Has thanked: 9 times
Been thanked: 85 times

Post autor: Jarek »

B17F Queen of the Air

KOD: YB-O
Nr. seryjny 42-29589-BO



1szy Pilot: 1st Roberts William
2gi Pilot: 2nd Lt Thompson William
Bombardier: 2nd Lt Johnston James
Nawigator: 2nd Lt Conroy Neil
Inżynier: Sgt Zestier Seymour
Radiooperator: Sgt Walsh Paul M.
Port Gunner: Sgt Garrison Albert
Stb Gunner: Sgt Campbell Herbert J.
Ball Turret: Sgt Scaffidi Alfred
Tail Gunner: Sgt Bigham Harley

Numer misji: 7
Numer misji tego samolotu: 2


Data: 28.06.1943
Cel: St. Nazaire (Zone6) - baza U-botów

Skuteczność bombardowania: 30 %

Status samolotu po misji: lekko uszkodzony


Status członków załogi po misji:
Lekko ranny:
2gi Pilot: 2nd Lt Thompson William

Straty zadane nieprzyjacielskim myśliwcom (wg. typów, wielkości i kolejności uszkodzeń)

Uszkodzone:1

Bf109 - Inżynier: Sgt Zestier Seymour i Ball Turret: Sgt Scaffidi Alfred


Wnioski o odznaczenia
Purpurowe serce dla:

2nd Lt Thompson William


Opis

Początek lotu spokojny, zapowiadał się krótki spacerek nad piękną Francją. Oczywiście jak zwykle szkopy postanowiły zepsuć nam dobry nastrój i gdy tylko za nami zniknął brzeg Kanału od razu pojawiły się myśliwce. Na szczęści osłona była jeszcze w pobliżu i skutecznie odpędziła ich od formacji. Następne pojawiły się tuż przed obraniem przez formację kursu nad cel. Nadlecieli w dwóch falach a kilka myśliwców wybrało oczywiście samolot prowadzący - czyli nasz. I zaczęła się strzelanina, z biegiem czasu coraz bardziej chaotyczna, strzelcy przekrzykiwali się w informowaniu o kierunkach z jakich nadlatują Niemcy, chyba trochę to ich rozpraszało, bo efekty były mizerne. Dolny i górny strzelec co prawda upierali się że trafili po jednej 109-tce , ale pogodził ich tylny strzelec, który widział że był to ten sam samolot i mają zaliczone uszkodzenie na spółkę. I był to jedyny pozytywny efekt wystrzelania połowy amunicji jaką mieliśmy na pokładzie. Lista negatywnych skutków tej walki była za to długa. Lekką ranę otrzymał drugi pilot, stanowisko lewego bocznego strzelca zostało zasypane gradem pocisków, on sam na szczęście nie został trafiony ale jego Km nie nadawał się już do użytku, radio też po tym ataku zamieniło się w rozbebeszoną skrzynkę wystających kabli. Wysiadło też ogrzewanie w sekcji dziobowej i nawigator oraz bombardier zaczęli marznąć. Jako że cel był już praktycznie przed nami, obaj stwierdzili że nie możemy nawalić jako naprowadzający i mocno oprotestowali propozycją dowódcy o wyjściu z szyku i zejściu na bezpieczny dla nich pułap lotu. Nad celem powitał nas silny ogień artylerii p-lot. Na szczęście skończyło się tylko na silnych wstrząsach a bombardier – mimo drżących z zimna rąk zrzucił nasz ładunek w odpowiednim momencie i spora część bomb wybuchła w rejonie celu. Po wejściu na kurs powrotny dowódca przekazał prowadzenie formacji i postanowił wyjść z szyku oraz obniżyć pułap lotu na wysokość na której bombardier i nawigator nie zmienią się w bryły lodu. Czekał nas samotny powrót do bazy. Można przynajmniej będzie podziwiać uroki Francji latem. Na nasze szczęście Niemcy chyba nie zauważali samotnego bombowca przekradającego się nisko do domu i zajmowali się wyżej lecącymi. Niestety artyleria przeciwlotnicza co chwilę dawała o sobie znać i sielanka nie trwałą zbyt długo. Jedna z baterii jak by na nas czekała, celne serie przeorały oba skrzydła, jeden z silników przez kilka chwil jak by zastanawiał się czy ma ochotę jeszcze popracować, na szczęście po kilku nerwowych minutach uspokoił się. Dalszy lot przebiegał już bez zakłóceń i wkrótce zaopiekowali się nami „mali bracia” odprowadzając nas pod same „drzwi” bazy.
Mysterion
Carabinier
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 13 stycznia 2011, 08:27
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Mysterion »

MISJA 7

"Galactica"

42-30740-BO
KOD: YB-X

Numer misji: 7
Data: 28.06.1943
Cel: St. Nazaire - baza U-botów

Skuteczność bombardowania:0%

Status samolotu po misji: Zestrzelony - część załogi uratowana

Uszkodzenia:
poszycie,
ogrzewanie bocznego strzelca,
silnik #3,
bak paliwa,


Status członków załogi po misji:

Lekko ranny:


Cieżko ranni
Samuel Anders,

KIA
Samuel Anders,
Gaius Baltar

MIA

Straty zadane nieprzyjacielskim myśliwcom (wg. typów, wielkości i kolejności uszkodzeń)

Zestrzelone: tylny strzelec Me110, dolny strzelec Fw190,

Uszkodzone: dolny strzelec Me110, tylny strzelec Fw190, górna wierza Me110,

Prawdopodobnie uszkodzone: górny strzelec Fw190,

Wnioski o odznaczenia
Purpure Heart pośmiertnie dla całej załogi

Z dziennika kapitana.

Wpis uzupełniony przez inżyniera pokładowego.

Wpis uzupełniony przez mechanika pokładowego Galena Tyrola.

Do strefy 5 szło nam całkiem nieźle. Parę maszyn przeleciało obok nas jednak postrzaszenie paroma serjami odniosło odpowiedni skutek. W strefie 5 zaatakowały nas najpierw 2 Me110. Jeden z nich wspinał się ostro do góry ale dolny strzelec uszkodził go poważnie a ten odstąpił
od dalszego ataku. Drugi Me pozbawiony animuszu obleciał nas oddając w naszą stronę krótką serje która i tak była niecelna. Za nimi jednak nadleciała druga fala składająca się z dwuch Fw190 i dwuch Me110. Pierwszy z Fw atakujący nas od przodu prawdopodobnie został
uszkodzony przez górną wierzę, jednak nie dane było nam tego zobaczyć dokładnie gdyż tuż za nim przedzierając się przez nasze serje nadleciał Me109 który ciężko ranił Samuela Andersa, obstrzelał trochę poszycie oraz roztrzaskał ogrzewanie tylnego bocznego strzelca. Kolejny z atakujących
Me nie wyrządził większych szkód natomiast oberwał dość poważnie od tylnego strzelca mijając nas o centymetry po czym runął w dół. Strefa 6 dla nas okazała się ostatnią. 3 pierwsze samoloty wleciały w szyk nie robiąc większych szkód natomiast my z tylnego stanowiska strzeleckiego
uszkodziliśmy jednego z bandytów. Druga fala 5 samolotów wroga. Cztery z nich przeleciały koło nas. Nasz mechanik uszkodził nawet jednego z nich strzałem w chłodnice z górnej wierzy, a dolny strzelec jednego Fw190 zestrzelił. Ostatni z Fw190 dorobił nam parę dziur w obudowie silnika. Okazało się to groźniejsze niż wyglądało. Od poszarpanych przewodów powstała iskra która zapaliła
zbiornik koło silnika 3. Zmusiło nas to do dramatycznego ale na szczęście kontrolowanego skoku nad ziemią nieprzyjaciela. Ja (Galen Tyrol) i nasz tylny strzelec (Lucjan "Kat" Katraine) po udanym skoku ukryliśmy się i przez prawdziwy przypadek trafiliśmy w ręce partyzantów. Podobno niedługo będziemy starać się przedostać z powrotem do jednostki. Prócz Samuel Anders i Gaiusa Baltara których jestem pewien że zginęli co do reszty załogi zostali prawdopodobnie złapani gdyż widziałem opadające spadochrony.
Mysterion
Carabinier
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 13 stycznia 2011, 08:27
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Mysterion »

Wstawiłem odznaczenia pośmiertne dla załogi gdyż skacząc w pożarze nie było czasu zgłaczać przez radio kto skacze natomiast załogi innych maszyn chyba nie mogą być pewne że przeżyli. Jeśli się mylę to mnie zweryfikujcie.
No i jakąś zasadę odnośnie powrotu uratowanych załogantów do załogi trzeba wprowadzić. Kiedy mogę ich z powrotem na mój nowy samolot wziąć i czy mogę, czy już np. nie kończą swojej kariery.
tnnn
Programista poduszek
Posty: 73
Rejestracja: środa, 22 kwietnia 2009, 22:25
Lokalizacja: Łódź

Post autor: tnnn »

Nazwa samolotu: Flying Cow
Numer rejestracyjny: 42-29506-BO
Kod wywołania: YB-A
Numer misji: 5
Cel: St. Nazaire - baza U-botów
Pozycja: Middle

Załoga:
- 1szy Pilot: 1st Lt Michael A. Mckeel
- 2gi Pilot: 2nd Lt Leroy S. Brown
- Bombardier: 2nd Lt Paul I. Brown (nowy)
- Nawigator: 2nd Lt William B. Hooper
- Inżynier: Ssg Jeffrey D. Hightower (5 killi przed misją)
- Radiooperator: Sgt Matthew F. Rockwood (nowy)
- Port Gunner: Sgt Barrett L. Creasey (1 kill przed misją)
- Stb Gunner: Sgt Orlando D. Wampler
- Ball Turret: Sgt William M. Yuen (1 kill przed misją)
- Tail Gunner: Sgt Jerry C. Herrera (3 kille przed misją)

Skuteczność bombardowania: 0% (bomby wyrzucone nad morzem)

Status samolotu po misji: Uszkodzony - zdatny do naprawy:
- zniszczony silnik nr 2
- podziurawiona komora bombowa
- zacięta tylna wieżyczka strzelecka
- postrzelany ster kierunku
- uszkodzona struktura lewego skrzydła
+ mocno podziurawiony nos samolotu i trochę przestrzelin na skrzydłach

Status członków załogi po misji:
- Navigator, 2nd Lt William B. Hooper - poważnie ranny (powróci do służby za 3 tygodnie)
- Bombardier, 2nd Lt Paul I. Brown - lekko ranny (powróci do służby za 2 dni)

Straty zadane nieprzyjacielskim myśliwcom:
Zestrzelone (0):
Uszkodzone (0):
Prawdopodobnie uszkodzone (0):

Wnioski o odznaczenia:
- Navigator, 2nd Lt William B. Hooper - Purple Heart
- Bombardier, 2nd Lt Paul I. Brown - Purple Heart


Opis literacki:
Właściwie nie ma o czym pisać... Jeszcze nad morzem zaatakowały trzy ME109, skutecznie przebijając się przez ścianę ognia obronnego. Pierwszy spudłował, drugi podziurawił nieco skrzydła, natomiast trzeci praktycznie przekreślił szansę na skuteczne bombardowanie. Mocno oberwał dziób, w efekcie czego poważnie ranny został nawigator zaś bombardiera lekko poraniły odłamki. Nie mniej tragiczne w skutkach okazało się trafienie silnika nr 2 - błysnęło, huknęło i silnik przestał działać. Dobrze, że chociaż udało się ustawić śmigło w chorągiewkę. Po szybkim nawrocie, ME109 zdołały jeszcze uszkodzić ster kierunku oraz zapewnić dodatkową wentylację komorze bombowej. Na domiar złego zacięła się tylna wieżyczka. Na szczęście, po kolejnym nawrocie i niecelnym ataku musiała się im skończyć amunicja gdyż myśliwce odleciały w kierunku Francji. Zniszczony silnik uniemożliwił utrzymanie się w formacji, co przy równoczesnym wyłączeniu z akcji nawigatora wymusiło przerwanie misji. Po podjęciu tej trudnej decyzji, dowódca nakazał powrót do Wielkiej Brytanii. B-17ka powróciła bezpiecznie do bazy.
wheeski
Adjudant
Posty: 241
Rejestracja: sobota, 14 czerwca 2008, 09:58
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 9 times
Been thanked: 8 times

Post autor: wheeski »

Ze względu na natłok zajęć misja zostanie podsumowana dziś wieczorem..
Wtedy też ustosunkuję się do wszystkich kwestii...
wheeski
Adjudant
Posty: 241
Rejestracja: sobota, 14 czerwca 2008, 09:58
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 9 times
Been thanked: 8 times

Post autor: wheeski »

Podsumowanie misji:


Galactica - skuteczność 0%
Mechanical Revange - skuteczność 30%
Queen of Air - skuteczność 30%
Flying Cow - skuteczność 0%

Zrzucono celnie: 2160 kg bomb.
Zestrzelono: 10 samolotów
Uszkodzono: 8 samolotów
Prawdopodobnie uszkodzono: 3 samoloty

Stracono: 1 maszynę
Zgineło: 3 członków załóg
Rannych ciężko zostało: 3 członków załóg
Rannych lekko: 3 członków załóg
Zaginieni w akcji: 6 członków załóg
Odnalezieni po zestrzeleniu: 2 członków załóg

Purpurowe serca przyznane.

Port Gunner: Sgt Gillbert Lamborghini - Mechanical Revange
Stb Gunner: Sgt Giuseppe Ferrari - Mechanical Revange
Inzynier: Sgt Adam Opel - Mechanical Revange
Radiooperator: Sgt Sami Volkswagen - Mechanical Revange - 28.06.1943
2gi Pilot: 2nd Lt Thompson William - Queen of Air
Stb Gunner: Sgt Samuel Anders - Gallactica
?? Gaius Baltar - Galactica
Navigator, 2nd Lt William B. Hooper - Flying Cow
Bombardier, 2nd Lt Paul I. Brown - Flying Cow

UWAGI:
1.) W kwestii zestrzelonych i uratowanych przez partyzantów członków załóg wydaje się że stosowne będzie zastosowanie rozwiązania zgodnego z logiką. Nie jest ono zgodne z twardymi przepisami, zaś znajduje się w kilku "living rulesach". Mianowicie osoby uratowane przez partyzantów zostają przeniesione do pracy sztabowej, rekrutacyjnej, szkoleniowej, ew. na inny teatr działań bojowych, tak aby wykluczyć sytuacje by złapani mogli wydać członków ruchu oporu którzy im poprzednio pomogli... Tym samym nie będą już brać udziału w lotach naszego dywizjonu

2.) Ponieważ widziano wyskakujących członków załóg wydaje mi się że nie powinni otrzymać purpurowego serca. Powinni otrzymać Prisoner of War Medal ale to dopiero po wojnie (wprowadzono go dopiero w latach 80tych jeśli się nie mylę)

3.) Wielka prośba do wszystkich (a szczególnie do Mysteriona), aby w swojej relacji podawać jednak skład który leci.. Bardzo to poprawia mi czytelność owego opisu.. I nie muszę się zastanawiać kto się czym w samolocie zajmuje.
Mysterion
Carabinier
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 13 stycznia 2011, 08:27
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Mysterion »

Gaius Baltar to nawigator. Oczywiscie zastosuje sie do wytycznych.
Zablokowany

Wróć do „Forumowe latanie w B-17 Queen of the Skies”