Re: Rozgrywka testowa w system "Wrzesień 1939"
: czwartek, 28 maja 2015, 14:06
Parę moich uwag i komentarzy do relacji Sarmora.
Aktywacja wygrana o więcej niż dwa razy, pozwala na zagranie dwóch kart z rzędu, a nie na aktywowanie dwóch plutonów. Różnica jest taka, że są karty pozwalające na aktywację więcej niż jednego plutonu.
Przy szturmie piechoty na czołgi potrzeba jeszcze zdać test wyszkolenia. Prawdopodobieństwo zdania wynosi jednak 70%, czyli jest stosunkowo wysokie.
Rozmawiałem i pisałem odnośnie różnych talii dla każdej ze stron. Odniosłem wrażenie, że nie ma zgody na całkowicie różne talie, a rozważane będzie niewielkie zróżnicowanie tali. Postulowałem, aby z 50 kart z talii, minimum 5, a najlepiej 10 kart, było innych.
Kwestia struktur, wytrzymałości i ceny punktowej jednostek – nie za bardzo była możliwość skupienia się na tym w klubie, a graliśmy gotowymi siłami. Po poczytaniu w domu oraz po rozmowie, sprawa przedstawia się następująco. Polska piechota jest faktycznie bardziej wytrzymała na poziomie drużyny – 6:4 figurek. Ceny punktowe są jednak tak zestawione, że na poziomie plutonu cena za „cały” pluton niemiecki i polski jest taka sama, ale polski składa się z dowództwa i trzech drużyn po 6 figurek. Niemcy dostają za to dowództwo, 3 sekcje po 4 figurki, sekcję granatników (2 figurki) i sekcję ppanc lub sekcję MG34. Nie pamiętam tych kosztów w punktach, ale to mniej więcej tak wygląda. Czyli za tę samą cenę Niemcy mają jednak większą siłę ognia (o MG i granatnik, ew. ppanc), a wytrzymałość zwiększają owe dwie podstawki, razem z czteroma figurkami (z zasadą mały cel, utrudniającym nieco trafienie).
Co mnie osobiście trochę denerwuje, to wprowadzane „promocje cenowe” – drużyna kosztuje np. 15, ale 3 drużyny to koszt 40. Nie wiem po co to, ale mi to zakłóca obraz.
Niektóre karty reakcji, zwłaszcza ta anulująca cały ruch przeciwnika są bardzo mocne i powinny być bardzo rzadkie, przynajmniej na niskim poziomie gry, takim jak my graliśmy. Karta ta, a chyba było ich dwie sztuki, w praktyce uniemożliwiała akcje wszystkich plutonów. W naszej grze bardzo silne okazało się także lotnictwo. W obu przypadkach, grający Niemcami Jarek mógł go użyć (prawdopodobieństwo na 60%) i w obu przypadkach zniszczył mi jednostkę ppanc (raz sekcję kb. Ur, raz tankietkę z nkm).
Aktywacja wygrana o więcej niż dwa razy, pozwala na zagranie dwóch kart z rzędu, a nie na aktywowanie dwóch plutonów. Różnica jest taka, że są karty pozwalające na aktywację więcej niż jednego plutonu.
Przy szturmie piechoty na czołgi potrzeba jeszcze zdać test wyszkolenia. Prawdopodobieństwo zdania wynosi jednak 70%, czyli jest stosunkowo wysokie.
Rozmawiałem i pisałem odnośnie różnych talii dla każdej ze stron. Odniosłem wrażenie, że nie ma zgody na całkowicie różne talie, a rozważane będzie niewielkie zróżnicowanie tali. Postulowałem, aby z 50 kart z talii, minimum 5, a najlepiej 10 kart, było innych.
Kwestia struktur, wytrzymałości i ceny punktowej jednostek – nie za bardzo była możliwość skupienia się na tym w klubie, a graliśmy gotowymi siłami. Po poczytaniu w domu oraz po rozmowie, sprawa przedstawia się następująco. Polska piechota jest faktycznie bardziej wytrzymała na poziomie drużyny – 6:4 figurek. Ceny punktowe są jednak tak zestawione, że na poziomie plutonu cena za „cały” pluton niemiecki i polski jest taka sama, ale polski składa się z dowództwa i trzech drużyn po 6 figurek. Niemcy dostają za to dowództwo, 3 sekcje po 4 figurki, sekcję granatników (2 figurki) i sekcję ppanc lub sekcję MG34. Nie pamiętam tych kosztów w punktach, ale to mniej więcej tak wygląda. Czyli za tę samą cenę Niemcy mają jednak większą siłę ognia (o MG i granatnik, ew. ppanc), a wytrzymałość zwiększają owe dwie podstawki, razem z czteroma figurkami (z zasadą mały cel, utrudniającym nieco trafienie).
Co mnie osobiście trochę denerwuje, to wprowadzane „promocje cenowe” – drużyna kosztuje np. 15, ale 3 drużyny to koszt 40. Nie wiem po co to, ale mi to zakłóca obraz.
Niektóre karty reakcji, zwłaszcza ta anulująca cały ruch przeciwnika są bardzo mocne i powinny być bardzo rzadkie, przynajmniej na niskim poziomie gry, takim jak my graliśmy. Karta ta, a chyba było ich dwie sztuki, w praktyce uniemożliwiała akcje wszystkich plutonów. W naszej grze bardzo silne okazało się także lotnictwo. W obu przypadkach, grający Niemcami Jarek mógł go użyć (prawdopodobieństwo na 60%) i w obu przypadkach zniszczył mi jednostkę ppanc (raz sekcję kb. Ur, raz tankietkę z nkm).