[Muskets & Tomahawks] Amerykanie Corsariego
- Corsarii
- Sergent
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 5 października 2009, 01:10
- Lokalizacja: Kraków
Re: Amerykanie Corsariego
Pomalowałem pierwszego rangera, na tej figurce miałem okazję się przekonać co Telamon i Inkub mieli na myśli pisząc o topornych twarzach Perry miniatures i nie za fajnie wyszła mimo kilku prób przemalowania jej.
Ostatnio zmieniony niedziela, 4 maja 2014, 15:43 przez Corsarii, łącznie zmieniany 2 razy.
Na warsztacie - wszystkiego po trochu....
"Rzucisz szelmę w jedną przerębel, to on ci drugą wypłynie i jeszcze śledzia żywego w pysku trzyma"
"Oj oj oj wojna panna zła, chłopca zabrać chce, a on jej kosza da"
"Rzucisz szelmę w jedną przerębel, to on ci drugą wypłynie i jeszcze śledzia żywego w pysku trzyma"
"Oj oj oj wojna panna zła, chłopca zabrać chce, a on jej kosza da"
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Amerykanie Corsariego
Fajnie wyszedł.
Co do twarzy tylko to mi się nasuwa na myśl...
Choć jego lewy profil jest ładny.
Co do twarzy tylko to mi się nasuwa na myśl...
Choć jego lewy profil jest ładny.
- Corsarii
- Sergent
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 5 października 2009, 01:10
- Lokalizacja: Kraków
Re: Amerykanie Corsariego
Dzięki Telamonie i Kadziku.
Następny już prawie skończony, została tylko twarz i już się boję ją malować
Następny już prawie skończony, została tylko twarz i już się boję ją malować
Na warsztacie - wszystkiego po trochu....
"Rzucisz szelmę w jedną przerębel, to on ci drugą wypłynie i jeszcze śledzia żywego w pysku trzyma"
"Oj oj oj wojna panna zła, chłopca zabrać chce, a on jej kosza da"
"Rzucisz szelmę w jedną przerębel, to on ci drugą wypłynie i jeszcze śledzia żywego w pysku trzyma"
"Oj oj oj wojna panna zła, chłopca zabrać chce, a on jej kosza da"
- Corsarii
- Sergent
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 5 października 2009, 01:10
- Lokalizacja: Kraków
Re: Amerykanie Corsariego
Na warsztacie - wszystkiego po trochu....
"Rzucisz szelmę w jedną przerębel, to on ci drugą wypłynie i jeszcze śledzia żywego w pysku trzyma"
"Oj oj oj wojna panna zła, chłopca zabrać chce, a on jej kosza da"
"Rzucisz szelmę w jedną przerębel, to on ci drugą wypłynie i jeszcze śledzia żywego w pysku trzyma"
"Oj oj oj wojna panna zła, chłopca zabrać chce, a on jej kosza da"
- Yori
- Praefectus Praetorio
- Posty: 1696
- Rejestracja: piątek, 28 listopada 2008, 19:09
- Lokalizacja: Warszawa man! Złu mówi zawsze: no pasaran!
Re: Amerykanie Corsariego
A co on taki zielony? Generalnie ładny, ale ja poszedłbym w brązy w tym przypadku.
- Inkub
- Colonel en second
- Posty: 1425
- Rejestracja: środa, 3 marca 2010, 11:26
- Lokalizacja: Wawa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Amerykanie Corsariego
Jako ze mam na warsztacie kilku takich samych panow, pozwole sobie odpowiedziec. Koszule mysliwskie i wzorowane na nich ubiory dla milicji i rangerow stanowych farbowano na bardzo rozne kolory. Od niemal naturalnych szarosci i kremowych, poprzez brazy, do niebieskich, jasnoniebieskich, zielonych, brazowych, do nawet czarnych (w praktyce ciemnoszarych). Wiec, w sumie, niemal pelna dowolnosc
- Corsarii
- Sergent
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 5 października 2009, 01:10
- Lokalizacja: Kraków
Re: Amerykanie Corsariego
Dzięki TelamonieTelamon pisze:Elegancko.
Większość rangerów będzie właśnie w brązach, szarościach, ale 1-2 w żywszych kolorach dla urozmaicenia chyba nie zaszkodziYori pisze:A co on taki zielony? Generalnie ładny, ale ja poszedłbym w brązy w tym przypadku.
Na warsztacie - wszystkiego po trochu....
"Rzucisz szelmę w jedną przerębel, to on ci drugą wypłynie i jeszcze śledzia żywego w pysku trzyma"
"Oj oj oj wojna panna zła, chłopca zabrać chce, a on jej kosza da"
"Rzucisz szelmę w jedną przerębel, to on ci drugą wypłynie i jeszcze śledzia żywego w pysku trzyma"
"Oj oj oj wojna panna zła, chłopca zabrać chce, a on jej kosza da"