Operation Squad WWII

Recenzje przepisów, relacje z rozgrywek (After Action Reports), zasady domowe.
Awatar użytkownika
suzan
Chasseur
Posty: 11
Rejestracja: niedziela, 21 października 2012, 21:44

Re: Operation Squad WWII

Post autor: suzan »

Asienieboje pisze:
suzan pisze:A ja nieodparcie odnoszę wrażenie, że to 40-stkowa maszyna do wyciągania kasy. :)

A książkę miałem w łapkach... ślicznie wydana.
W ten sam sposób można określić FOW ;)
I nie zapomnij, że to dopiero pierwsza edycja gry.
Nie sposób się z Tobą nie zgodzić :D ...chyba po prostu mi się 40-stka przejadła. I zraził mnie w niej syndrom nowej figurki. Na szczęście syndrom ten nie będzie występował w systemach historycznych, więc... życzę BA powodzenia :)
Flames of War: Germany • Ogniem i Mieczem: Szwedzi
Warmachine: Cygnar • Malifaux • Blood Bowl • Gothic: Chaos
Wyprzedaż: WH40K: Blood Angels • Infinity: Yu Jin • Warmachine / Hordes
fanir
Adjudant
Posty: 204
Rejestracja: sobota, 26 maja 2012, 22:53
Lokalizacja: Kielce

Re: Operation Squad WWII

Post autor: fanir »

suzan pisze:Dobra... jesteśmy po pierwszej rozgrywce w Operation Squad. Oczywiście rozgrywce testowej, z ciągłym zaglądaniem do podręcznika. Niemniej...

System zabawny. Nie można do końca niczego zaplanować, chociaż postępując konsekwentnie można doprowadzić przeciwnika do załamania nerwowego. System akcji i reakcji budzi najwięcej wątpliwości i wymaga doczytania reguł. Ale jest bardzo fajny... i fajnie się to opowiada (np. mój żołnierz atakuje Twojego, OK, to ja w reakcji będę się odstrzeliwywał, OK, to ja wyjdę goście zza roku i rzucę granat, OK to ja podejdę tak, aby widzieć tego wychodzącego zza roku i spróbuję go odstrzelić... itd.). Potem rzut na inicjatywę ustawia kolejność ruchu i tutaj może być czasem zonk (wszystkie modele przeciwnika przede mną). Niestety w połączeni z zasadą o proiorytecie ognia do najbliższego modelu czasem wychodzą zgrzyty... do sprawdzenia.

Nieustannie rzuca się 4d6 vs 1d6 lub 2d6. Wyciągnięcie z takiego wyniku 11-13 (pinn), 14-15 (wound), że o 16+ (KIA) jest naprawdę trudne. Dopiero wchodząc na bliski zasięg okazało się, że jest morderczo. Chociaż znam takich co przed granatami skutecznie uskakiwali. :)

Jeżeli chodzi o samą rogrywkę to na pierwszy raz wybraliśmy za dużo modeli. Tak myślę, bo nie skończyliśmy... niemniej w telegraficznym skrócie:

Z lewej flanki poprzez zboże przechodzą moi żołnierze. Tymczasem z naprzeciwki na krawędzi lasu pojawia się paru japońców i dość celnym ogniem zmusza ich do przypadnięcia do ziemi i szukania osłony. Tuż obok mój sierżant przemyka wzdłuż ruin budynku wchodząc prosto pod ogien jakiegoś żółtka. Na szczęście tenże nie spodziewał się nikogo i trafił kulą w płot.

Z prawej strony pola bitwy japońce próbują przekroczyć drogę, która po skosie przecina całe pole bitwy. Mój zaczajony LMG strzela na oślep w kierunku żółtych plam powodują, że jakiś żółtek przypada do ziemi. Reszta spokojnie przeskakuje na drugą stronę drogi. Ja ze swojej prawej strony w zagajniku posiadam 4 ludzi z kapralem. Wypełzają oni z lasu i od razu dostają się pod ogień japońskich karabinów ukrytych w polu kukurydzy. Na szczeście niecelny. Trudno trafić kogoś biegnącego na 70 cm. Równocześnie jeden z japońców zbliża sie z granatem w ręku w stronę moich żołnierzy. Moim dzielni chłopacy szukają zasłony podczas gdy kapral podchodzi do skraju lasu, przyklęka i z sub-machine gun'a posyła serię w stronę kukurydzy. Słychać jęki jednego z japońców. Widać też biały hełm medyka, który zmierza w jego stronę... ale nie zdążył dobiec. Pierwsza krew.

W centralnej części stołu przemyka jeden z moich zołnierzy próbując podejść do drogi. Pcha się niestety pod lufy żółtych... na tym koniec tury pierwszej.

Druga tura to próba podniesienia z lewej flanki moich spinowanych żołnierzy... i znów pod ogień. I znów do gleby. Sierżant wychodzi do krawędzi budynku i rzuca celnie granatem. Dwóch żółtków w polu rażenia. Jeden tylko się wystraszył, natomiast drugi (jakiś taki dziwny, macha kataną w moją stronę) wyraźnie oberwał.

Z prawej strony analo :lol: :lol: giczna sytuacja, tylko że tym razem rzuca żółty. Rzuca w stronę medyka i żołnierza. Niestety nie trafia. Rzucamy scatter (1d10 - ciekawe, nie?) i granat upada 9 cm dalej prosto pod nogi kaprala i kolejnego żołnierza. Na szczęście drzewa nas zasłoniły. Żyjemy.

Moje LMG nie przestaje strzelać wzdłuż drogi... i tak zaliczam drugie KIA. Tymczasem chłopaki z kukurydzy w końcu odstrzeliwują pierwszego spada a ja utykam w przejściu między budynkami. Kolejna tura i bardzo prawdodpobone, że żółtek od granatu rzuci się na mnie z okrzykiem banzai... niestety kolejnej tury nie było. Czas się skończył (konkretnie zbliżała się pora odjazdu ostatniego tramwaju) :)

Podsumowując. Parę wątpliwości mamy. Gra wydaje się zabawna i wymaga nauki szybkiego dodawania do 20. Poza tym trzeba mieć jakieś znaczniki np. w postaci 3 kości k20 róznokolorowych aby zaznaczać kto jaką ma inicjatywę a kolorami kolejność (bo to ważne w przypadku remisów). :D

To co widać od ręki, to fakt że bronie z rof 2+ są lepsze niż tez z rof 1 (karabiny). Nie wiem jak się spisuje moździerz (do sprawdzenia). Warto mieć LMG lub HMG koniecznie z asystentem (który może kontynuować ogień jak obsługant jest np. spinowany, zabity lub może przeładować broń lub może wystrzelać pozostawione w magazynku naboje).

Widać też że aktywacje trzeba robić równomiernie. Pozostawiając flankę bez postaci, która może zareagować, narażasz się na autokill'a.

Wyszkolenie ważna rzecz. Posiadanie 4 vs 3 przeciwnika, czyli +1 do rzutu koścmi sporo zmienia.

Co do samej statystki, rzuty mieliśmy przeciętne. Pod koniec kolega miał trochę słabsze. Stąd przydałoby się parę re-rolli itd. itp.

I na koniec. Tak - ta gra jest grą strategiczną. :)
Myśle że to nie była kwestia ilości figurek tylko tego że jeszcze nie ogarnęliście zasad :) , u nas był podobny problem, chłopaki wtedy zagrali sobie składami snajperskimi i z tego co słyszałem okazały się doskonałe do nauki gry.
AWu pisze:No i nikt nie ma IP na modele..
Z tego co zauważyłem producenci systemów historycznych lubią robić akcje typu "na turniejach gramy tylko naszymi modelami" więc brak IP może nie mieć znaczenia. Chociaż patrząc z drugiej strony w Polsce oficjalne turnieje wspierane przez wydawace robi tylko Wargamer ze swoim OiM inni producenci chyba uważają nas za zbyt wielką dziurę żeby inwestować tu w organizacje turniejów :lol: .
Awatar użytkownika
Asienieboje
Adjudant Commandant
Posty: 1762
Rejestracja: sobota, 26 lutego 2011, 15:03
Lokalizacja: Edynburg/Wielka Brytania
Has thanked: 45 times
Been thanked: 43 times

Re: Operation Squad WWII

Post autor: Asienieboje »

Z tego co zauważyłem producenci systemów historycznych lubią robić akcje typu "na turniejach gramy tylko naszymi modelami" więc brak IP może nie mieć znaczenia. Chociaż patrząc z drugiej strony w Polsce oficjalne turnieje wspierane przez wydawace robi tylko Wargamer ze swoim OiM inni producenci chyba uważają nas za zbyt wielką dziurę żeby inwestować tu w organizacje turniejów :lol: .
To zrozumiałe, wspierają w ten sposób swoja sprzedaż. A FOW nie robi oficjalnych turniejów w Polsce?
Awatar użytkownika
suzan
Chasseur
Posty: 11
Rejestracja: niedziela, 21 października 2012, 21:44

Re: Operation Squad WWII

Post autor: suzan »

Robi. Ale dotychczas dopuszczał dowolne modele w skali. Od przyszłego roku dopuszcza armie posiadające conajmniej 50% ich modeli.
Flames of War: Germany • Ogniem i Mieczem: Szwedzi
Warmachine: Cygnar • Malifaux • Blood Bowl • Gothic: Chaos
Wyprzedaż: WH40K: Blood Angels • Infinity: Yu Jin • Warmachine / Hordes
fanir
Adjudant
Posty: 204
Rejestracja: sobota, 26 maja 2012, 22:53
Lokalizacja: Kielce

Re: Operation Squad WWII

Post autor: fanir »

suzan pisze:Robi. Ale dotychczas dopuszczał dowolne modele w skali. Od przyszłego roku dopuszcza armie posiadające conajmniej 50% ich modeli.
Mi się wydawało że nie robi. Turnieje chyba bardziej organizują sklepy. Gdyby turnieje sponsorował BF to na masterach powinno dostawać się te ich objectivy. Zresztą na oficjalnych turniejach trzeba grać na punktacji batllefrontowej (przynajmniej tak mi się wydaje), więc raczej nie ma turniejów BF w Polsce
Awatar użytkownika
suzan
Chasseur
Posty: 11
Rejestracja: niedziela, 21 października 2012, 21:44

Re: Operation Squad WWII

Post autor: suzan »

A GT w Gorzowie? :P
Flames of War: Germany • Ogniem i Mieczem: Szwedzi
Warmachine: Cygnar • Malifaux • Blood Bowl • Gothic: Chaos
Wyprzedaż: WH40K: Blood Angels • Infinity: Yu Jin • Warmachine / Hordes
fanir
Adjudant
Posty: 204
Rejestracja: sobota, 26 maja 2012, 22:53
Lokalizacja: Kielce

Re: Operation Squad WWII

Post autor: fanir »

No tak gt było wspierane przez BF z tym że to była impreza w skali europejskiej - tylko nieliczni mieli okazje tam zagrać.
h00jraq
Enfant de troupe
Posty: 1
Rejestracja: sobota, 23 listopada 2013, 15:15

Re: Operation Squad WWII

Post autor: h00jraq »

Witam,

Czy ten system jest jeszcze żywy i ktoś gra w niego we Wrocku :)?
Zainteresowałem się nim bo koszty wejścia nie są wielkie a przy moim drugim hobby wolałbym nie wydawać kolejnej fortuny także jak dla mnie super. Obserwowałem przykładową rozgrywkę i bardzo mi się spodobało chociaż była to gra na 150 pkt a nie na 500. Niestety nie znam nikogo we Wrocku/okolicach, kto by grał w ten system :0.
Awatar użytkownika
Przemos19
General der Panzertruppen
Posty: 4986
Rejestracja: sobota, 10 czerwca 2006, 22:46
Lokalizacja: Zawiercie/Katowice
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: Operation Squad WWII

Post autor: Przemos19 »

Battlegroup Kursk obecnie winien rządzić we Wrocku.
http://www.przemos85.blogspot.com/ - blog poświęcony OWW2 i wargamingowi

http://www.battlegroup.net.pl - strona poświęcona Operation World War 2 i wargamingowi
Awatar użytkownika
Sarmor
Lieutenant General
Posty: 4286
Rejestracja: wtorek, 21 września 2010, 14:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 146 times
Been thanked: 110 times
Kontakt:

Re: Operation Squad WWII

Post autor: Sarmor »

Trochę nie ta skala rozgrywki, zauważ, że to temat o Operation Squad, a nie OWW2.
TheNode.pl – zapraszam!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Systemy historyczne - od początku XX w.”