[AAR] Scenariusz I (1831) - Silver vs Raleen, 15-22.04.2014

[czarek0402]

Artyleria sprawdza się dobrze jak do tej pory. Na linii Narwi była już sprawdzana kilkakrotnie. Tamten scenariusz był do tej pory grany więcej razy niż "Odwrót Łubieńskiego". Raczej były obawy, czy nie jest za słaba. Bardziej dezorganizuje niż zadaje straty, ale to zależy. Nie chcę zanadto wchodzić tutaj w szczegóły .

To dobrze, że dezorganizuje bardziej, niż fizycznie eliminuje, oczywiście straty też muszą być, np. bliżej, z powodu ognia kartaczowego więcej, dalej, z ognia pełnymi kulami mniej. To by zabiło grę, jak by bataliony nie mogły przejść kilkuset metrów w terenie, artyleria wszystkiego nie może wziąć na cel na raz, do wszystkich na raz nie strzeli, piechota też nie idzie krokiem zwykłym, jak na paradzie, też przyspiesza pod ogniem, manewruje szykiem, frontem natarcia, całość oddziałów piechoty.

Jak jest z linią widoczności, celowania, strzelania poprzez oddziały? Czy rozwinięta bateria artylerii zawsze zasłania stojące bataliony piechoty z tyłu i zbiera efekt ostrzału? Na pewno z jednorogów można do takiej piechoty strzelić. A jak jest z oddziałami stojącymi dwa, trzy heksy, jeszcze dalej za artylerią, czy jest możliwy strzał poprzez artylerię, wykorzystując odbicie kuli przed artylerią, przelot nad jej głowami i upadek, wyhamowanie impetu za nią, na piechocie? Czy to jest za szczegółowe, pominięte?

Voltyżerowie, jegrzy, strzelcy zasłaniają linię widoczności, celowania, strzelania za sobą?

Mam nadzieję, że nie meczę pytaniami.

[Raleen]

Od kartaczy na bliski dystans są największe straty jak się strzela, zwłaszcza do kolumn i czworoboków. Zgodnie z realiami historycznymi. Duża ilość artylerii w głównym scenariuszu łatwo weryfikuje tabelki i przyjmowaną wielkość strat - po prostu jak by były za duże to przy większej liczbie strzelających efekt jest zwielokrotniony i łatwo byłoby te oddziały całkowicie rozstrzelać. Tak, że można powiedzieć, że sam charakter tej bitwy pomógł mi tutaj znaleźć właściwe proporce (a to będzie miało zastosowanie i do innych bitew).

Jak jest z linią widoczności, celowania, strzelania poprzez oddziały? Czy rozwinięta bateria artylerii zawsze zasłania stojące bataliony piechoty z tyłu i zbiera efekt ostrzału? Na pewno z jednorogów można do takiej piechoty strzelić. A jak jest z oddziałami stojącymi dwa, trzy heksy, jeszcze dalej za artylerią, czy jest możliwy strzał poprzez artylerię, wykorzystując odbicie kuli przed artylerią, przelot nad jej głowami i upadek, wyhamowanie impetu za nią, na piechocie? Czy to jest za szczegółowe, pominięte?

Tak, jest penetracja (czyli efekt rykoszetów itp.) - jeśli o to Ci chodziło. Zasady widoczności uwzględniają też dość szczegółowo strzelanie ponad oddziałami jak artyleria stoi wyżej. Strzelanie granatami bez widoczności jest możliwe (z uwagi na to, że polska i rosyjska artyleria miała w swoim składzie jednorogi), ale są ujemne modyfikatory, które czynią je mało skutecznym (chyba że się dobrze rzuci ).

Voltyżerowie, jegrzy, strzelcy zasłaniają linię widoczności, celowania, strzelania za sobą?

Tylko częściowo, jeśli tak to można powiedzieć. Na pewno nie można się za nimi "schować" jak za terenem blokującym widoczność, tak jak to było w "Waterloo 1815" Dragona.

Mam nadzieję, że nie meczę pytaniami.

Lepiej jak ktoś pyta, niż jak nikt nie pyta .

[Raleen]

STRATY (z podziałem na dywizje)

POLACY

II Korpus Kawalerii - 10 PS w kawalerii
oddziały z 3 Dywizji Piechoty - 18 PS
5 Dywizja Piechoty - 25 PS

Polegli dowódcy: Kamieński

ROSJANIE

Dywizja Lek. Kaw. Gw. - 6,5 PS w kawalerii, 1 PS w artylerzystach 2 baterii art. kon. Gw. i stracone działa
Straż przednia Berga - 8 PS w piechocie, 7,5 PS w kawalerii
3 Dywizja Grenadierów - 20,5 PS
artyleria z 2 DGren. - 1 PS w artylerzystach
1 Dywizja Piechoty - 11 PS
3 Dywizja Piechoty - 10 PS
1 Dywizja Huzarów - 7 PS w kawalerii, 2 PS w artylerzystach
1 Dywizja Kirasjerów - 5 PS
batalion saperów - 4 PS (z 5 PS na początku rozgrywki)

Polegli dowódcy: Bistrom

[czarek0402]

Batalion saperów stracił dużo, z 80% stanu. To chyba z 200 ludzi. Raczej chyba przez szarże kawalerii Łubieńskiego jak bronił dział, taborów, tyłów czy w pojedynkach strzeleckich, pod Ostrołęką przy mostach, etc.

[Raleen]

Akurat Silver nie miał w pewnym momencie nic pod ręką i puścił go lasem w kolumnie (po drodze) z Bistromem (dowódca). W pewnym momencie wysforowali się mocno do przodu, ale wtedy wyszły na ich tyły polskie tyraliery i zaczęły mocno ostrzeliwać, a potem walka wręcz z polską kolumną i ucieczka po rozbiciu przez wrogie strefy kontroli. Stąd takie straty. I tak dobrze, że przeżył. Jeden batalion rosyjskich karabinierów też zszedł w całości po walce w okrążeniu, zostali z niego tylko wydzieleni wcześniej tyralierzy.

[Silver]

W naszej ostatniej rozgrywce szarża polskiej kawalerii w początkowej fazie bitwy nie dość że wyłączyła czasowo większą część dostępnej kawalerii rosyjskiej to spowodowała też niemożność jej skierowania na odcinek południowy.
Tam na południu atakować więc musiała sama piechota. Naprzeciwko stały niezbyt liczne siły polskiej na dodatek nie te najlepiej wyszkolone jednak Polacy mieli kawalerię, piechotę i artylerię; mogli się skutecznie bronić szykując kolumny przeciw piechocie a szybko przeformowując się na czworoboki gdy tylko pojawiły się pierwsze jednostki kawalerii. Z kolei rosyjska piechota posuwała się do przodu w takich warunkach bardzo powoli. Dodatkowo ogromny problem sprawił batalion polskiej piechoty który przeszedł w szyk tyralierski i z bagien szachował prawie do końca bitwy wyjście z zagajnika i utrudniał wyprowadzanie z niego artylerii rosyjskiej.

[Raleen]

Uzupełniłem jeszcze straty dowódców, bo polegli podczas walk Kamieński i Bistrom.

Odnośnie tego co napisał Silver, teren miejscami bardzo ogranicza Rosjan. Gdyby nie to, ich przewaga liczebna nad Polakami zrobiłaby szybko swoje (mimo że Polacy na ogół mają lepsze jakościowo jednostki). Ten scenariusz pokazuje to wręcz modelowo. Długa, ciągnąca się drogami kolumna przystępuje do ataku i z początku walczą tylko czołowe oddziały, tak że chociaż wojsk dalej idzie dużo, to przewagi liczebnej na początku nie widać, a szybko nie można się rozwinąć, bo po bokach często trudny teren, a poza tym jak się porusza w ruchu strategicznym, to trzeba maszerować drogami.