[AAR] Scenariusz III (1807) - Paweł vs Raleen, 06.12.2014

Iganie 1831, Ostrołęka 16 lutego 1807 i inne gry oparte na zasadach systemu
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

[AAR] Scenariusz III (1807) - Paweł vs Raleen, 06.12.2014

Post autor: Raleen »

Relacja z rozgrywki na Portalu Strategie:

http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=121
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
czarek0402
Sous-lieutenant
Posty: 487
Rejestracja: poniedziałek, 7 sierpnia 2006, 17:38
Lokalizacja: Dolnośląskie
Has thanked: 148 times
Been thanked: 20 times

Re: [Ostrołęka 1807] Bitwa na wschodnim brzegu Narwi, 06.12.

Post autor: czarek0402 »

Francuska artyleria skutecznie dezorganizuje wrogie oddziały w punkcie, na który ma być skierowany atak, rosyjska artyleria póki co pudłuje.
To wynikło z różnicy wysokości? Francuska na wzgórzach, rosyjska nie?
Rosjanie sprawnie rozwinęli w lesie tyralierów. W lesie rozwinęli się francuscy tyralierzy, który rozpoczynają strzelaninę z przeciwnikiem,
Dla mnie super nie ma jako takich kolumn, linii w pełnym znaczeniu hasających szybko, sprawnie przez lasy. A czy artyleria, ba wozy taborowe mogą przez las się poruszać czy tylko drogami?
Dużo udało się natomiast osiągnąć francuskiej artylerii, która raz po raz trafia w baterie rosyjskie, dezorganizując je i demontując działa
To przewaga jakościowa, różnica w wysokości czy łut szczęścia w rzutach?
Kolumny grenadierów przedzierają się przez zarośla.
To jest jakiś młodnik, krzaki, chaszcze? Na południu widać jakby spowalniały, zatrzymywały natarcie. W sumie doszli pod wzgórze koło Pomian, rozciągnęli swoje skrzydło, ale jakby już nie miał kto dalej atakować i zarazem bronić po drugiej stronie.
Za to bliżej centrum rosyjska artyleria zdołała zatrzymać frontalny atak piechoty z dywizji Sucheta.
Czyli jednak daje radę.

Fajnie, nadal na plus wszystko, widać różnicę w ilości jednostek na pierwszym i na ostatnim zdjęciu, te jednostki wyparowały ze strat czy są jakby na tyłach po ucieczkach w dezorganizacji? :)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Re: [Ostrołęka 1807] Bitwa na wschodnim brzegu Narwi, 06.12.

Post autor: Raleen »

Już staram się odpowiedzieć najlepiej jak umiem.

1. Różnica wysokości czasem gra rolę, ale w tym przypadku, o który pytasz głównie różnica jakościowa. Francuzi mieli trochę lepiej wyszkolonych artylerzystów.

2. Artyleria przez lasy absolutnie nie chadza, chyba że przez las biegnie droga. Wozów taborowych póki co nie ma w systemie.

3. W tym przypadku to było jedno i drugie, tzn. przewaga była, ale też pewien łut szczęścia, że akurat szybko trafił.

4. Tak, to dokładnie jest taki młodnik i chaszcze. Dokładnie to trudno powiedzieć co tam było. Da się przez to atakować tylko to idzie powoli i Francuzi mało rozciągnęli swoje skrzydło, ale koledzy grali po raz pierwszy - wiadomo jak to bywa, nie zawsze na wszystko się wpada od razu.

5. Frontalnie artyleria jak najbardziej może zatrzymać zarówno kawalerię, jak i piechotę.
czarek0402 pisze:Fajnie, nadal na plus wszystko, widać różnicę w ilości jednostek na pierwszym i na ostatnim zdjęciu, te jednostki wyparowały ze strat czy są jakby na tyłach po ucieczkach w dezorganizacji? :)
Są na tyłach rozbite (w stanie ucieczki). Nic nie wyparowało, aczkolwiek rozbitych jednostek nie można tak naprawdę wykorzystać, więc przez jakiś czas to działa tak jakby ich w praktyce nie było.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Zablokowany

Wróć do „Ostrołęka 26 maja 1831”