Strona 3 z 4

Re: Premiera i przedsprzedaż gry "Ostrołęka 26 maja 1831"

: sobota, 3 października 2015, 20:12
autor: Yautay
Ostrołęka już w Poznaniu :)

Dorzucę moje trzy grosze na temat gry, to znaczy pierwszych ważeń z unpackingu.
Gra jest wydana świetnie, pudełko eleganckie i pancerne, grafika smaczna, wszystko gra - edytorsko jest to produkt miły dla oka.
Plansza jest przepiękna, papier najlepszy jaki widziałem w tego typu grach - jedynie mounted map może być lepszy.
Instrukcja w dłoni waży :) Po rzuceniu okiem wiem że to gra z tych które cenię najbardziej, choć najtrudniej również znaleźć partnera do gry.
Żetony, tabele, wszystko na najwyższym poziomie - matowe żetony aż żal wypychać z ramki.
Uważam że jest to gra bez kompleksów w stosunku do produkcji ze stajni zza oceanu. NICZYM nie odbiega od standardu GMT i innych liderów na rynku.
Dla mnie jest to najsolidniej wydana poważna gra strategiczna w Polsce.
Pozwolę sobie jeszcze napisać, że w momencie kiedy gra jest w dłoniach - jej cena jest bardzo atrakcyjna i nie wygórowana.
Nie żałuję ani jednej wydanej złotówki na Ostrołękę - to nie jest gra wydana pod presją czasu na targi w Essen, z instrukcją pisaną na kolanie - bez całej tej medialnej pompy.
Podpisuję się pod stwierdzeniem, że Ostrołęka podnosi porzeczkę na nowy poziom.
Ostatnio dałem się zrobić w konia medialną promocją - kupując grę rodzimego super-wydawcy za 160zł. Gra okazała się w najlepszym wypadku przeciętną i kurzy się na szafie. Nakład pracy włożony w Ostrołękę w stosunku do jej ceny bardzo kontrastuje z innymi pozycjami na rynku. Jej starszą koleżankę sprzed ładnych kilku lat pomijam zupełnie - ginie gdzieś w mroku.

Serdecznie Pozdrawiam!
Michał

Re: Premiera i przedsprzedaż gry "Ostrołęka 26 maja 1831"

: sobota, 3 października 2015, 23:26
autor: Pablo
I ja również przyłączam się do łańcuszka pochwał dla autora oraz zazdroszczę odwagi i determinacji z jaką swój projekt doprowadził do końca. Obecnie tego typu projektów strikto historycznych ze świecą szukać, a przecież gier wychodzi w kraju więcej niż kiedykolwiek wcześniej. No ale to tylko mój prywatny osąd i mam nadzieję, że nikogo nie urazi.

Nie będę pierwszym któremu wyjątkowo przypadła do gustu wykonanie mapy jakby lekko postarzona, nawiązująca do dawnych map sztabowych. Nie jestem jakimś ekspertem, ale takiej mapy nie miałem jeszcze okazji oglądać w grach planszowych, chociaż podobny staroświecki klimat ma chyba jeszcze mapa Wyścigu do Renu.
Żetony dopasowane kolorystycznie do mapy i bardzo czytelne z dopracowanymi ikonkami żołnierzy.

Oczywiście grę nabyłem w ramach przedsprzedaży na preferencyjnych warunkach, co w jeszcze większym stopniu zwiększa mój zachwyt. Mam nadzieję, że gra na stół trafi już niebawem.

Podsumowując stawiam swoje "lajki" za:

1. Nieszablonowy i fascynujący temat z historii Polski
2. Wysoką jakość edycji i wykonania
3. Stworzenie gry na "starych dobrych" heksach
4. Ofertę (nie mylić z promocją) przedpremierowa
5. Niewygórowana cenę

Re: Premiera i przedsprzedaż gry "Ostrołęka 26 maja 1831"

: poniedziałek, 5 października 2015, 12:25
autor: timmoteusz
Rzadko tu bywam i grę "prawie" posiadam, przeglądam, macam i uważam, że to kawał dobrej roboty ... dzięki.

Dawno dawno temu zamówiłem/zapisałem się na tą grę i po latach taka niespodzianka. Gratuluję.

Re: Premiera i przedsprzedaż gry "Ostrołęka 26 maja 1831"

: poniedziałek, 5 października 2015, 22:32
autor: dbj
Gra dotarła :D
Bardzo dziękuję za dedykacje.

Doskonale wydana pozycja, naprawdę doskonale. Wielkie gratulacje!!!

Re: Premiera i przedsprzedaż gry "Ostrołęka 26 maja 1831"

: wtorek, 6 października 2015, 13:14
autor: Petru Rares
Jako jeden z playtesterów czuję się zobowiązany do podzielenia się pierwszymi wrażeniami. Gratuluję autorowi zrealizowania projektu na wysokim poziomie. Raduje mnie możliwość niewielkiego dołożenia się do tworzenia gry w ramach testów na różnych etapach „produkcji” Ostrołęki. Pierwszy kontakt z grą miałem w trakcie 25 godzinnej podróży kolejami ukraińskimi – czas ten spędziłem na lekturze jednej z wersji zasad nie mogąc doczekać się zastosowania w rozgrywce takich manewrów jak rozwijanie osłony tyralierskiej, szarże, kontrszarże, ostrzały itd. Moją uwagę przykuła przede wszystkim dbałość o oddanie realiów ówczesnego pola walki za pomocą różnego rodzaju modyfikacji i zdolności oddziałów do reakcji na ruch przeciwnika. Komentarze historyczne podbijały klimat i stwarzały plastyczne wyobrażenia o bitwach okresu napoleońskiego. Pomysłem, który spodobał mi się najbardziej, kiedy w końcu zagrałem, było wykorzystanie efektywności oddziału. Gry taktyczne nie są moją specjalnością, więc opinia może nie być do końca miarodajna, ale tego typu konstrukcji tabeli walki nigdzie nie widziałem. We wszystkich grach, w których widziałem w użyciu współczynnik związany z morale/wyszkoleniem oddziału parametr ten umożliwiał zadanie przeciwnikowi większych strat. Tutaj parametr ten ułatwia oddziałowi o wysokim współczynniku efektywności przetrwanie nawet przegranego starcia we w miarę dobrej formie. Tym samym wiele rezultatów walki będzie dużo bardziej zbliżonych do historycznych realiów niż w innych produktach.

Grę mam już od czasu ostatnich Pól Chwały i z dnia na dzień nabieram coraz większej ochoty na partyjkę. Jestem po ponownej lekturze odświeżonych przepisów. Zauważam pewne zmiany, ale raczej żadnych rewolucyjnych w porównaniu do pierwotnej ich wersji, co może oznaczać, że w ogniu wzmożonych testów większość założeń sprawdziła się doskonale. Żeby nie było za dużo lukru muszę powiedzieć, że w mojej opinii Ostrołęka jest grą wymagającą. Nie skomplikowaną, ale wymagająca właśnie, bo wszak mechanika I go You go z niewielkimi modyfikacjami w II scenariuszu (vide aktywacje dywizji polskich) nie jest trudna do nauki. Tak samo nie jest trudne do uchwycenia większość modyfikacji czy możliwości działania oddziałami, bo rzeczy te będą intuicyjne. Ale by móc w pełni cieszyć się z rozgrywki, trzeba będzie uważnie przeczytać instrukcję, zagrać niewielki scenariusz i raz jeszcze sięgnąć po instrukcję w celu skonfrontowania jej treści z tym co działo się na planszy. Jednocześnie chcę dodać, że zasady są bardzo dobrze opracowane i nie pozostawiają wątpliwości interpretacyjnych. Nie jestem specjalnym fanem taktycznych heksówek, jednak wiem, że w ten produkt będzie moją ulubioną gra heksową z uwagi na niepowtarzalny klimat i odzwierciedlenie realiów walki, niebanalne rozwiązania i dopracowanie pod względem historycznym.

Re: Premiera i przedsprzedaż gry "Ostrołęka 26 maja 1831"

: piątek, 9 października 2015, 11:04
autor: Raleen
Dziękuję jeszcze raz za wszystkie opinie. Zachęcam wszystkich, którzy mają już grę, do dzielenia się pierwszymi wrażeniami. Uzupełniłem minimalnie zdjęcia. Żeby nie było monotonnie, pozwolę sobie zamieścić obrazek z pierwszej rozgrywki.

Obrazek

Początek rozgrywki w I scenariusz ("Odwrót Łubieńskiego"). Główne siły polskie, naprzeciw których wychodzi armia rosyjska

Sławek - pierwsze wrażenia

: poniedziałek, 12 października 2015, 10:29
autor: WarHammster
Pudełko jest rewelacyjne - salonowe i arystokratyczne :). Instrukcja również wygląda przednio. Świetnie wydana gra i składam wyraz szacunku i wielki podziw dla Twórców.

Re: Gdzie to można kupić

: środa, 14 października 2015, 20:40
autor: Raleen
Dzięki Sławek, mam nadzieję, że kiedyś spróbujesz zagrać. Dajesz radę w różne bitewniaki, czasem pokomplikowane, to i tu powinieneś dać radę :).

Re: Gdzie to można kupić

: czwartek, 15 października 2015, 10:01
autor: WarHammster
Skorzystam z Twojego zaproszenia w niedalekiej przyszłości.

Re: Pierwsze wrażenia, opinie etc.

: piątek, 30 października 2015, 12:58
autor: Raleen
Pozwoliłem sobie wydzielić do tego wątku posty z pierwszymi wrażeniami, opiniami etc. głównie tych, którzy mają już grę i mogą się o niej rzetelnie wypowiedzieć.

Wątek pozostaje oczywiście otwarty na kolejne wpisy.

Re: Pierwsze wrażenia, opinie etc.

: piątek, 30 października 2015, 15:14
autor: Petru Rares
Podczas pierwszych rozgrywek – tych toczonych z udziałem Autora – wydawało mi się, że system modyfikacji procentowych za różnice w morale jest uciążliwy i stanowić będzie główny problem w sprawnym graniu. Okazało się jednak, że nie taki diabeł straszny jak go malują (sam sobie namalowałem, bo korzystając z komfortu grania z Autorem, zasadami o tych modyfikacjach nie przejmowałem się zbytnio) a to jakie modyfikatory zastosować i jaki będzie wynik okazało się stosunkowo łatwe do opanowania i zastosowania w trakcie rozgrywki. No bo przecież kolumna rosyjskiej piechoty zwykle nie będzie miała żadnej modyfikacji (+50% za atak kolumny, ale -50% za przewagę moralną Polaków). Rosyjska kawaleria w linii vs. polska kawaleria w linii w trakcie szarży/kontrszarży wyjściowo ma zwykle 1:2 na swoja niekorzyść (maksymalne możliwe do wykorzystania pkt siły – 4 razy 3 – mnożnik szarży, +75% tj 9 PS w przypadku polskiego ataku, - 50% tj. 6 PS w przypadku ataku rosyjskiego). Liczenie, którym zawracamy sobie głowę nieco bardziej ma miejsce w przypadku ataku polskich kolumn piechoty (wtedy mnożymy silę Polaków zwykle przez x 125%). Naprawdę nie jest to uciążliwe, a szczerze przyznam, że był to jeden z tych elementów, który przez pewien czas odbierał mi ochotę na granie – przynajmniej do czasu jego zrozumienia.

Re: Pierwsze wrażenia, opinie etc.

: piątek, 30 października 2015, 15:58
autor: cadrach
Mam identyczne wrażenia. Po zapoznaniu się z zasadami raz pierwszy, już jakiś czas temu, powiedzieć, że byłem sceptyczny wobec "procentów", to eufemizm. Ja też zaczynałem od gry z Raleenem i on wszystko liczył, więc moje ogóle wrażenie co do tych mnożników wtedy jeszcze nie zmieniło się. Natomiast po własnych partiach przekonałem się bardzo szybko, że ten problem w zasadzie nie istnieje i że liczy się to szybko. Ale łatwość w obsłudze nie zmienia tego, że takie mnożniki są w moich oczach technicznie niezbyt eleganckim rozwiązaniem. Niestety - albo na szczęście - w praktycznym zastosowaniu to jednak błahostka, a efekt ich jest bardzo ważny i jakby tu nie patrzeć, znacznie lepiej oddają przewagę w morale czy siłę kolumny, niż zasady uproszczone, "bezprocentowe". Nawet z graczami, których będę wprowadzał do gry, raczej nie będę tych zasad uproszczonych stosował i lepiej już "odstawić" na bok reguły, które naprawdę są trudniejsze w zastosowaniu nawet dla zaawansowanych graczy, jak np. rozbudowane reakcje i manewry tyralierami, rodzaje kontrszarż i masa innych "smaczków", których na wstępie gracz i tak nie odkryje. Albo odkryje, ale będzie wykorzystywał przypadkowo, a nie w zaplanowany sposób, a przecież o to w nich chodzi.

Re: Pierwsze wrażenia, opinie etc.

: niedziela, 15 listopada 2015, 17:57
autor: SPIDIvonMARDER
Na razie ocenić mogę tylko wizualną stronę, gdyż jeszcze nie zacząłem grać. Na pewno będzie to jeden z elegantszych egzemplarzy mojej kolekccji. Urocza mapa i żetony, porządne wykonanie, a także wiele rzeczy ułatwiających życie, jak osobne karty z tabelkami robią wrażenie. Instrukcja również po pobieżnym przejrzeniu robi bardzi pozytywne wrażenie.

Re: Pierwsze wrażenia, opinie etc.

: wtorek, 21 czerwca 2016, 20:13
autor: Grisznak
Dobra, parę słów ode mnie. Od strony wizualnej uwag nie mam, plansza jest jedną z ładniejszych jakie widziałem, zróżnicowanie ikon na żetonach się ceni, poza tym należę do tych, którzy wolą grafiki od symboli i znaczków. Żetony są grube, wydrukowane bez błędów i solidne. Może ciut mniej przypadły mi do gustu wizerunki wodzów, ale to kwestia estetyki - choć trzeba przyznać, że pasują do całości. Acz ja bym chyba wolał portrety z epoki.

Zasady - faktycznie są długie i złożone, chyba najbardziej spośród polskich gier wojennych. Przyznam, że podczas każdej z rozgrywek spędzam sporo czasu z nosem w książce zasad, bo ciężko je ogarnąć w całości, a trzeba zaznaczyć, że większość z nich co i rusz jest w użytku. Wyłożone zostały dość starannie, jeśli czegoś może brakuje, to bardziej dokładnych przykładów, np. przydałaby się opisana cała procedura starcia, od początku do końca na jednym czy dwóch przykładach, z uwzględnieniem grafik. Wiem, detal, ale sądzę, że mógłby pomóc i rozjaśnić kilka kwestii, nie do końca jasnych na początku.

Mechanika walk jest zaskakująco szybka i płynna przy tej mnogości modyfikatorów - dobrym pomysłem było wydrukowanie ich wszystkich na jednej stronie, to bardzo przyspiesza rozgrywkę. Podobnie rzecz się ma z ostrzałem. Choć nadal uważam rozbicie ostrzału artyleryjskiego na cztery tabele względem różnej amunicji za przesadę. Z doświadczenia wiem, że przerzucanie tych stron z tabelami i szukanie właściwych bywa ciut męczące. Może lepiej by wyszły, gdyby je spiąć w osobnej książeczce?

Pewnym problemem są scenariusze - pierwszy historyczny podoba mi się bardziej, jest dynamiczny, zostawia obu graczom sporą swobodę i daje pewne opcje jeśli chodzi o kombinowanie - bo można Polakami zwiewać gdzie pieprz rośnie, można próbować walk opóźniających, a można wreszcie pokusić się o próbę stworzenia przyczółka wokół Ostrołęki i próbę jego obrony. Drugi natomiast, choć bardzo dopracowany (za co szacun) ma tę wadę, że jest bardzo linearny, niezbyt manewrowy i krępuje gracza zasadami, przez co, w moim odczuciu, traci na dynamice i dopiero w drugiej połowie daje nieco więcej swobody i kreatywności dowodzącemu Polakami. Z drugie strony, wprowadza taką ilość zasad dodatkowych, że jeszcze dłużej siedzimy z nosem w zasadach.

System ma zatem potencjał i widzę możliwości na jego rozwój, acz chętnie bym go sprawdził w jakiejś bardziej dynamicznej i manewrowej bitwie. Sama gra jest przyzwoita, z bardzo dobrym stosunkiem cena/jakość. Gdybym miał więcej bitew, w tym może takich mniejszych, do szybszego rozegrania, miałbym większą motywację do zapamiętywania zasad.

Re: Pierwsze wrażenia, opinie etc.

: wtorek, 21 czerwca 2016, 21:31
autor: Raleen
Grisznak pisze:Może ciut mniej przypadły mi do gustu wizerunki wodzów, ale to kwestia estetyki - choć trzeba przyznać, że pasują do całości. Acz ja bym chyba wolał portrety z epoki.

Gdyby dla wszystkich wodzów z tej epoki były wizerunki, pewnie byłoby łatwiej, ale niestety nie ma, a jeśli są to zdarza się, że dla części mamy tylko czarno-białe litografie. Z tych względów zdecydowałem się na rysunki - chciałem mieć jednolite obrazki.
Grisznak pisze:jeśli czegoś może brakuje, to bardziej dokładnych przykładów, np. przydałaby się opisana cała procedura starcia, od początku do końca na jednym czy dwóch przykładach, z uwzględnieniem grafik. Wiem, detal, ale sądzę, że mógłby pomóc i rozjaśnić kilka kwestii, nie do końca jasnych na początku.
Postaram się coś takiego zrobić przy najbliższej okazji. Mam nadzieję, że część rzeczy zamieszczę też w internecie.
Grisznak pisze:Mechanika walk jest zaskakująco szybka i płynna przy tej mnogości modyfikatorów - dobrym pomysłem było wydrukowanie ich wszystkich na jednej stronie, to bardzo przyspiesza rozgrywkę. Podobnie rzecz się ma z ostrzałem. Choć nadal uważam rozbicie ostrzału artyleryjskiego na cztery tabele względem różnej amunicji za przesadę. Z doświadczenia wiem, że przerzucanie tych stron z tabelami i szukanie właściwych bywa ciut męczące. Może lepiej by wyszły, gdyby je spiąć w osobnej książeczce?
Dzięki za opinię co do tej szybkości. Zobaczę jak duża będzie plansza do kolejnej gry. Jak będzie zostawać miejsce to może skorzystam z Twojej rady kiedyś co do zamieszczenia części tabel na planszy.

Scenariusz drugi myślę, że jest specyficzny tzn. to jest coś zupełnie innego niż to do czego przyzwyczajają gry, które zwykle rezygnują z mniej manewrowych (w popularnym rozumieniu) bitew. Stąd z początku na pewno ciężko może być części graczy się do niego przyzwyczaić. Warto wczytać się w to wprowadzenie, które jest na początku scenariusza. Ono dużo podpowiada.

Jeśli chodzi o mniejsze bitwy, również dzięki za sugestię. Jesteś już kolejną osobą, która mi o tym mówi, a staram się słuchać głosów graczy... Mam już kilka typów.