[AAR] Scenariusz III (1807) Kristo vs Raleen, 19.06.2016

Iganie 1831, Ostrołęka 16 lutego 1807 i inne gry oparte na zasadach systemu
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

[AAR] Scenariusz III (1807) Kristo vs Raleen, 19.06.2016

Post autor: Raleen »

Krótka, wybiórcza i trochę improwizowana relacja z naszej niedawnej rozgrywki z Kristo w scenariusz przedstawiający końcową fazę bitwy pod Ostrołęką 16 lutego 1807 r. Graliśmy 19.06.2016 r. w klubie "Agresor". Testowaliśmy scenariusz w nieznacznie zmienionej formie (głównie warunki zwycięstwa). Kristo grał Francuzami, mnie zaś przypadli Rosjanie. Chciałem sprawdzić możliwości tych ostatnich, bo ostatnio notorycznie przegrywali, niezależnie od tego kto nimi grał. Zrobiliśmy zdjęcia w dwóch momentach - w połowie gry (po rozegraniu 3 etapów) i po zakończeniu rozgrywki (po rozegraniu 6 etapów).

Obrazek
Sytuacja po 3 etapach na północnym odcinku frontu. Na początku doszło do toczonych z sukcesami walk rosyjskiej kawalerii, która wspierana przez artylerię zdołała w pierwszym etapie w dwóch kontrszarżach powstrzymać Francuzów. Dalej walki toczyły się ze zmiennym szczęściem, jednak generalnie Francuzi nacierają wzdłuż północnej krawędzi planszy i stopniowo odrzucają Rosjan. Zdobyta została broniąca północnej krawędzi skrzydła rosyjska bateria artylerii konnej. Armia rosyjska dość skutecznie się broniła dzięki zgromadzeniu na tym odcinku dużych mas kawalerii (po 3 etapach znaczna część tej kawalerii była już w stanie ucieczki). Z kolei rosyjska artyleria brała z początku najchętniej na cel francuskich dragonów, którym zadała poważne straty (zdarzyło się, że niektóre jednostki uciekły). Doszło więc wkrótce do takiej sytuacji, że Francuzi przerzucali kawalerię z drugiego skrzydła, bo na północy zaczęło im jej brakować (w sumie, jak widać, 6 jednostek francuskiej kawalerii stoi na tyłach w stanie ucieczki). Bliżej centrum dwie rosyjskie baterie zajęły znakomitą pozycję za bagnami, zza której mogą ostrzeliwać przeciwnika ogniem flankującym, same będąc całkowicie bezpieczne. To była zapewne jedna z przyczyn, dla których Francuzi początkowo zaniechali ataków na rosyjskie centrum

Obrazek
Sytuacja po 3 etapach na południowym odcinku frontu. Brzemienne w skutki okazało się tutaj podchodzenie pod pozycje rosyjskiej artylerii. Ogień artylerii francuskiej nie przyniósł tak dużych efektów, jak można by się spodziewać i Rosjanie ciągle dawali ognia. W 3 etapie doszło do przełomowych wydarzeń, ponieważ w pewnym momencie zrobiło się pusto w centrum i francuska artyleria po rozbiciu przez Rosjan ogniem osłaniającego ją od frontu batalionu została sama. Rosyjska kawaleria wykorzystała to, że większość baterii już wystrzeliła i wraz z Kozakami rzuciła się do ataku. Doszło do heroicznej walki, w której artylerzyści francuscy (!) odparli szarżujących na nich pod górę Kozaków. Gdyby nie ich dzielna postawa, być może Kozacy roznieśliby całą stojącą w tym rejonie pola bitwy artylerię francuską, a dalej była już tylko pusta Ostrołęką, wokół której gromadziły się rozbite francuskie oddziały...

Obrazek
Widok ogólny na planszę po 3 etapach. Rosjanie trzymają większość wzgórz, poważne straty po obu stronach

Obrazek
Sytuacja po 6 etapach. Na południu doszło do dalszych ciężkich walk. Francuska artyleria do końca gry była już w tarapatach, ale Rosjanom też brakowało sił, żeby przeprowadzić rozstrzygające uderzenie, ponieważ musieli bronić się przed jednostkami nacierającymi z lasu na Pomian. Gdy się z nimi uporali, poszli wreszcie do ataku na artylerię. Kluczowe okazało się zachowanie nielicznej kawalerii (1 dywizjon dragonów, 1 jednostka Kozaków). W decydującym momencie dragoni wykonali szarżę zmuszając do zwinięcia się wszystkie znajdujące się w pobliżu tyraliery, część piechoty francuskiej uległa ciężkiej dezorganizacji (D2), wskutek czego została rozbita przez dragonów, ponieważ nie mogła sformować czworoboków. Żadnej francuskiej kawalerii na tym skrzydle już nie było. Po ataku dragonów do akcji ruszyła rosyjska piechota, miejscami silnie sponiewierana przez ogień przeciwnika. Uciekli w międzyczasie artylerzyści jednej z rosyjskich baterii - tej najbardziej wysuniętej do przodu na wzgórzu. Generalnie pozycje zostały przez Rosjan w całości obronione, a pod koniec piechota zdołała się dobrać do francuskiej artylerii

Obrazek
Sytuacja po 6 etapach. W centrum głównie do siebie strzelano. Dla Rosjan osłonę stanowiły przede wszystkim wspomniane dwie baterie artylerii ustawione za bagnami. Zdarzyło się, że wyskakiwała do walki kawaleria. W ostatnim etapie, gdy siły francuskie były mocno zdezorganizowane, rosyjscy huzarzy i Kozacy zaatakowali od boku i rozbili dwie kolumny, które w wyniku ostrzału artylerii otrzymały D2. Umożliwiło to wyjście rosyjskiej piechoty. Jeden z batalionów zaszedł od tyłu kolumnę, która weszła dróżką na bagna i próbowała atakować tędy stojący po drugiej stronie batalion rosyjski. Francuzi zostali rozbici i cały batalion uległby wkrótce zniszczeniu, ponieważ bagna są w tym scenariuszu terenem niedostępnym. Pod Ostrołęką, jak widać, gromadzą się liczne rozbite oddziały francuskie. Również szeregi Rosjan mocno się przerzedziły

Obrazek
Sytuacja po 6 etapach. Na północy Francuzi odnieśli największe sukcesy. Po zdobyciu pierwszej baterii i opanowaniu wylotu drogi zdobyli wzgórze obsadzane przez kolejną rosyjską baterię i zaczęli szybko rolować front armii rosyjskiej, nacierając od boku. Rosjanom wkrótce zaczęło brakować tutaj piechoty, a nie za wiele mogli poradzić kawalerią wobec nacierających grenadierów Oudinota, których liczne bataliony wkrótce zaczęły przytłaczać rosyjską obronę. Wraz z piechotą posuwała się do przodu francuska artyleria, której część udało się, szczęśliwie dla Rosjan, zdezorganizować i tym samym opóźnić, ale patrząc na pozycje, jakie zajęła, widać do czego to wszystko zmierzało. W wyniku walk część oddziałów francuskich została jednak zdezorganizowana. Ze zmiennym szczęściem toczyły się też walki między wzgórzem położonym na północy a tym większym, znajdującym się bardziej na południe. W ostatnim etapie doszło tu do przemieszania oddziałów. W wyniku tego jedna z jednostek rosyjskich dragonów przedarła się na tyły zmuszając do zwinięcia się artylerzystów francuskich i dopadając obsługę jednej z baterii. Potem szarżowała jeszcze jedna jednostka dragonów, opóźniając i dezorganizując francuskie natarcie. Działania te doprowadziły do tego, że natarcie w kierunku wzgórza południowego zostało opóźnione, a potem wskutek ucieczki dużej części jednostek, załamało się

Obrazek
Widok ogólny na planszę po 6 etapach. Rosjanie utrzymali większość bronionych obiektów. Obie walczące armie są skrajnie wyczerpane, co widać po ilości ucieczek na tyłach i stanie oddziałów, które jeszcze walczą (wiele z nich przykrytych jest żetonami dezorganizacji)

Rozegraliśmy cały scenariusz (liczy tylko 6 etapów, ale za to są to bardzo intensywne etapy). Była to chyba moja najlepsza rozgrywka Rosjanami. Udało się obronić większość punktów terenowych, a w niektórych miejscach w ogóle całkowicie odeprzeć i pobić Francuzów. Tylko na północy Rosjanie zostali pobici, tracąc dwie baterie artylerii oraz północne wzgórze i front od tej strony zaczął się zwijać. Największe sukcesy miały miejsce na południu, gdzie Rosjanie dobrali się na koniec do francuskiej artylerii, której nie bardzo było komu bronić. Oddziały stojące na tyłach opodal rzeki ledwo się zreorganizowały po wcześniejszym rozbiciu. Również centrum po stronie francuskiej świeciło pustkami. Obie strony były już na koniec gry na krawędzi możliwości, wystarczy popatrzeć na północnym skrzydle ile jednostek pozostało jeszcze w walce i porównać to z masami ucieczek na tyłach.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: [AAR] Scenariusz III (1807) Kristo vs Raleen, 19.06.2016

Post autor: Kristo.kk »

To była mordercza rozgrywka.

Największym błędem było zbyt wolne podejście do rosyjskiej artylerii. Przedłużający się ostrzał pełnymi kulami dezorganizował i rozbijał moje natarcie. Do tego duża ilość kawalerii rosyjskiej ofiarnie blokowała wszystkie próby zaatakowania dział. Tym sposobem przez trzy etapy celny ogień artyleryjski narobił sporo bałaganu w szeregach francuskich. Walki zdezorganizowanych oddziałów nie odnosiły sukcesów. Czas uciekał i szala zwycięstwa przechylała się na stronę Rosjan.
Prowadząc atak nie przemyślałem kierunku i sposobu podejścia do linii przeciwnika. Brak wyczucia pola walki spowodował dużą ilość błędów. Atak przypuściłem w najmocniejszy punkt obrony niewłaściwym wojskiem.
Należało przyjrzeć się rozmieszczeniu amii rosyjskiej i wybrać miejsce ataku z największą szansą powodzenia. Zagrałem będąc zbyt pewny w siłę Francuzów. Myślałem, że przewaga, jaką mają prędzej czy później da im zwycięstwo. Niestety przeliczyłem się.

Choć porażka boli to dobrze dla scenariusza. Oznacza to wyważenie stron.
Chyba Raleen jest blisko zakończenia prac nad nim.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: [AAR] Scenariusz III (1807) Kristo vs Raleen, 19.06.2016

Post autor: Raleen »

Kristo, samokrytyka przyjęta ;). W sumie skoro masz sporo zastrzeżeń do swojej gry (ja jakoś po tej rozgrywce nie miałem takich wrażeń), to będziemy musieli jeszcze raz zagrać, może już ostatni raz testowo.

Trochę na usprawiedliwienie Kristo powiem, że przeszkadzał mu pech w rzutach. Będę musiał jeszcze sprawdzić na Czmielonie, który zazwyczaj ma farta, często nawet ma go dużo, i to sądzę, że da mi pełny obraz jak działa scenariusz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Grisznak
Caporal-Fourrier
Posty: 98
Rejestracja: poniedziałek, 20 czerwca 2016, 10:36
Been thanked: 21 times

Re: [AAR] Scenariusz III (1807) Kristo vs Raleen, 19.06.2016

Post autor: Grisznak »

Przyznam, że wygląda to ciekawiej niż rozgrywki z 1831 - dużo więcej się dzieje na planszy, wszystko idzie szybciej, ponadto sprawia wrażenie, że jest tu większa swoboda manewru.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: [AAR] Scenariusz III (1807) Kristo vs Raleen, 19.06.2016

Post autor: Raleen »

Bo bitwa rozgrywa się na otwartym terenie i strony mają, przynajmniej liczebnie, bardzo wyrównane siły. Sama bitwa w założeniu też miała być taką równorzędną wymianą ciosów, ale jak się z czasem okazało, przewaga jakościowa Francuzów robi różnicę, choć przynajmniej w walce wręcz nie jest ona tak duża jak w 1831 między Polakami i Rosjanami. Zastanawiałem się też nad historycznym przebiegiem bitwy i przebieg rozgrywek w ten scenariusz trochę mnie naprowadził na inne spojrzenie na całość. Początkowo widziałem ją właśnie jako taką wyrównaną obustronną "rąbankę", ale są też źródła, które sugerują, że Rosjanie stali pod tą Ostrołęką nie żeby walczyć, ale swoją obecnością wiązać przeciwnika i w ten sposób ułatwić drugiej grupie wojsk rosyjskich (Wołkońskiego) odwrót.

To co mogę powiedzieć, to że każdy z tych scenariuszy jest zupełnie inny od pozostałych (tzn. mam na myśli wszystkie z 1831 i 1807).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ostrołęka 26 maja 1831”