Osobiście byłbym ostrożny z poprawianiem ostrzału zabudowań. To nie czasy PWŚ czy DWŚ. Artyleria w okresie napoleońskim była mordercza dla wojsk w otwartym terenie, natomiast przy zabudowaniach jej wpływ malał. Warto zapoznać się z opisami walk w Aspern-Essling, La Haie-Sainte, Hougoumont, Sokolnic, Telnic czy innych podobnych miejsc. Artyleria mogła jedynie uczynić pozycję nieprzyjaciela niekomfortową (podpalenie, itp.), natomiast wyrzucić stamtąd mógł ją jedynie szturm.Ja mam zastrzeżenia do ostrzałów zabudowań. Czy ktokolwiek osiągnął pożar na poziomie 5? To jest wręcz niemożliwe. Artyleria nie ma wpływu na zabudowania. Masz 30 artylerii i nic to nie znaczy. Równie dobrze możesz mieć 2. Moim zdaniem wymaga to poprawy.
Co innego działania stricte oblężnicze, przy użyciu artylerii odpowiedniego wagomiaru.