Strategie

Myślisz, że psi pacyfiści z Gandhiego VI mają flotę wojenną?
Poza tym to forum AP, zagramy bitwę w kosmosie, gdy MKG napisze stosowny system.

W kosmosie to była pierwsza bitwa, która nota-bene spowodowała ogromne straty w sprzęcie i ludziach (istotach) nie wyłaniając zwycięzcy. Spowodowało to załamanie ekonomiczne na niespotykaną skalę, praktycznie eliminując ruch statków kosmicznych w mgławicy. Jednak jedyna zamieszkała planeta w systemie Pępka Gandhiego stanowi idealną bazę dla kogoś kto by chciał wykorzystać sytuację i zdobyć surowce naturalne czekające na wykupienie od zdesperowanych rządów którym sen z powiek spędzają hiperinflacja i bunty ludności. Dlatego będziemy walczyć na planecie. Kto kontroluje Pępek kontroluje przyp..er... Mgławicę

Blah blah..

Toczyłem kiedyś z Gustavusem długą serie takich bitew o Pas Hudsona..

Ale niekonkluzywne starcia w kosmosie doprowadziły do tego, że żaden but wojskowy nie stanął na asteroidach :>


Natomiast ta mgławica nie zastanawia..
Księżyc Gandiego to bym jeszcze zrozumiał, ale mgławica to może mieć tysiące planet.

(tak, czepiam się Fluffu )

Mgławica jest cytatem z Futuramy, twórco bloga "War is the H-word"...
Nie doszukuj się w tym logiki.

Sarmor pisze:Mgławica jest cytatem z Futuramy, twórco bloga "War is the H-word"...
Nie doszukuj się w tym logiki.

Ale oni mieli tam Flote

Zapp Branigan jest zawsze logiczny.. chyba, że mówimy o miłosnej walce

Nie flotę, tylko statek. I bombardowali nim mieszkańców mgławicy, co zajęłoby im trochę czasu...

Mię nie będzie - ale duchem będę w drużynie AWu

Ha, więc będzie na kogo zwalać porażkę

W sobotę mi wyskoczyło seminarium..

Więc zostaje niedziela.

No to niedziela, o 11?

Potrzeba nam:
- maty 4'x4' (mogę wziąć dziko zieloną, chyba że macie w jakimś bardziej umiarkowanym kolorze),
- terenów (AWu, zapewnisz wszystkie czy coś donieść? myślę, że gęstość z CoC będzie wystarczająca),
- po 1k10 na gracza (ja mam 3, ale może będzie nas 4 grało),
- miarki oczywiście.

Wezmę solidny zapas k6, więc nie musicie.

- po 1k10 na gracza (ja mam 3, ale może będzie nas 4 grało),
- miarki oczywiście.

Mam k10 i miarkę
Niedziela mi pasuje.

K10 to ja mam dziesiątki :>

Pierwszy zestaw kupiłem chyba w 93 :>

Wezmę mój teren.

Z chęcią dołączę tylko obie strony są tak egzotyczne dla mnie że nie wiem po której stronie walczyć.

Prawdopodobnie będę mógł wziąć tereny Xardasa,jeśli będą potrzebne.

Skoro pole bitwy ma być 4na4 w kosmosie to starczy moich.
Chyba, że trzeba coś specjalnego. Domek mam jeden tylko i mało sci-fi

Myślałem o zagraniu lądowania sił inwazyjnych, wtedy przydałyby się 3 znaczniki stref zrzutu (ale małe, jakiś nadajnik czy coś). Choć to dość losowy scenariusz, więc rozważam też zwykłą bitwę.
Ale poza tym nie potrzeba żadnych specjalnych terenów.