Wir sind das Volk! (Histogame)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące okresu po II wojnie światowej.
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Re: Wir sind das Volk! (Histogame)

Post autor: Comandante »

Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
Palladinus
Adjudant-Major
Posty: 281
Rejestracja: sobota, 4 czerwca 2011, 23:06
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Wir sind das Volk! (Histogame)

Post autor: Palladinus »

Udało się zagrać i okazało się, że tematem gry są problemy społeczno-gospodarcze obu krajów. Obie strony mogą wykonywać te same akcje, ale poprzez ukształtowanie terenu i występowanie różnych eventów, odczucia są zupełnie różne.
Ważnym elementem jest podnoszenie stopy życiowej w poszczególnych w landach oraz rozbudowa infrastruktury przemysłowej. Co dekadę porównuje się te elementy na różnych poziomach i czym większe są różnice tym większe niepokoje społeczne. Dodatkowo NRD musi borykać się brakiem zachodniej waluty, ucieczkami ludności na Zachód i kilkoma innymi sprawami, które niekorzystnie wpływają na jej wizerunek na świecie.
Nie ma bezpośredniego miejsca konfliktu między obiema stronami, ale bardziej są to pojedynki korespondencyjne.
Grając Wschodem, czułem, że państwo się sypie, ale widząc osiągnięcia Zachodu trzeba było za wszelką cenę łagodzić niepokoje czy to przez agitację socjalistów, czy też dzięki Stasi albo poprzez rzucenie towarów luksusowych, nawet jeśli ceną naszych działań miałby być stopniowe rozmontowywanie gospodarki kraju.
Jak widziałem po drugiej stronie, Zachód nie miał problemu raczej z rozwojem jako takim, ale musiał to robić w sposób bardziej zrównoważony, a do tego starał się przeciwdziałać "sukcesom" Wschodu.
W każdym razie nie mogę się doczekać kolejnej rozgrywki i pewnie coś więcej opowiem w podcaście po kilku partiach.

https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/ ... 632f4ce10c

Generalnie gra jest niezależna językowo. Eventy na kartach są rozpisane na ikonach - osobiście wolałbym przeczytać kilka zdań tekstu, ale rozumiem podejście wydawnicze. Tytuły kart są w dwóch językach, a instrukcja to jedna książeczka - z jednej strony po angielsku, a z drugiej po niemiecku.
Awatar użytkownika
rastula
Sergent-Major
Posty: 154
Rejestracja: piątek, 27 września 2013, 14:03
Lokalizacja: Kernwerk
Kontakt:

Re: Wir sind das Volk! (Histogame)

Post autor: rastula »

A czy w instrukcji są też opisy historyczne kart - bo nie wszystkie cezury z historii DDR znam ;)?

Gra w założeniach wydaje się bardzo podobna do Twilight Struggle i podobnych - ale chyba jest lżejsza i nie oparta na terytoriach... temat dla mnie ciekawy - ale dla współgraczy chyba w najlepszym razie przezroczysty - czy jest w tym dość "mechaniki", żeby zaprosić kogoś kto olewa historię Niemiec?
Awatar użytkownika
Palladinus
Adjudant-Major
Posty: 281
Rejestracja: sobota, 4 czerwca 2011, 23:06
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Wir sind das Volk! (Histogame)

Post autor: Palladinus »

Nie jestem pewien co do opisu kart, sprawdzę w domu.
Co do podobieństw do TS to w sumie poza użyciem kart jak w każdym CDG, to jest ich niewiele. Nie ma bezpośredniego zmagania o wspólne terytoria, posiadanie eventu przeciwnika na ręce prawie w ogóle w niczym nie przeszkadza.
Rozbudowujemy tu sieć społecznych i ekonomicznych zależności w dość specyficzny sposób, nie by mieć ją jak najlepszą, ale aby wypaść lepiej w niektórych aspektach na tle przeciwnika.

Jest tu sporo więcej mechaniki niż w TS . Albo może nie tyle mechaniki co decyzji co do skupienia się na różnych parametrach stany naszego kraju. Koniec dekady jest dość rozbudowany i kilka pierwszych trzeba przejść z instrukcją w ręku.
Jeśli ktoś jest w stanie zagrać w TS olewając temat to tu chyba też by dał radę, tylko pytanie po co?
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Wir sind das Volk! (Histogame)

Post autor: clown »

Dobra uwaga. Na radarze :)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Wir sind das Volk! (Histogame)

Post autor: Neoberger »

Jestem dziś po porannej rozgrywce z córką. Oczywiście z powodu bólu głowy i rąk, a także kataru jako DDR dostałem łupnia. Na pewno bym wygrał w innych warunkach. :twisted:
Berger
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Wir sind das Volk! (Histogame)

Post autor: Neoberger »

Straszna, nerwowa, wymagająca. Myślenie i myślenie.
Córka mnie wykończyła LSami. Porównania obywateli na w granicznych landach i prowincjach spowodowały ogrom powstań. A najgorszy był Berlin Zachodni. On jest bardzo ważny.
Ciekawe co syn ze mną zrobi. Czy wytrwam do czwartej dekady? :cry:
Berger
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Wir sind das Volk! (Histogame)

Post autor: Neoberger »

W niedzielę byłem obserwatorem rozgrywki między Pejotlem a Grzegorzem.

Obaj Panowie w miarę zieloni w przepisach, więc robiłem za Mistrza Gry. I tu moje zdziwienie. Mózgi graczy zaprawionych w grach wojennych z trudem przyjmowały przepisy gry.
Poza tym standardowe marudzenie, że gra jest abstrakcyjna, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością itp. grognardzkie śpiewy.

DDR (Grzegorz) grał koncertowo przez pierwsze dwie dekady. Szło mu tak dobrze i na tyle nie zrozumiał przepisów o LS (standard życia), że pobudował LS ile się dało zapominając o konieczności ich utrzymania. Koniec dekady to było totalne załamanie cudu gospodarczego DDR. Wszystkie fabryki zamieniły się w socjalistyczne zakłady pracy chronionej, a infrastruktura kraju legła w gruzach. Tylko dzięki zaprawionym kadrom Partii oraz Stasi udało się przez trzecią dekadę podtrzymać mit Socjalistycznej Ojczyzny.
Czwarta Dekada to był już tryumfalny marsz RFN do zwycięstwa. Ale Pejotl nieco się pogubił i nie zdołał rzucić DDR na kolana na tyle mocno by zdechło.
Ku potrójnemu zaskoczeniu gra skończyła się niczym, a więc wygrało zgodnie z instrukcją DDR.

Koledzy byli rozczarowani niemieckim wytworem growym. Ale mi się bardzo podoba, zrozumiałem dzięki powyższej rozgrywce wreszcie wszystkie mechanizmy i dopiero teraz poczułem się gotów grać w tę smutną, ale ciekawą grę.
Berger
Awatar użytkownika
Palladinus
Adjudant-Major
Posty: 281
Rejestracja: sobota, 4 czerwca 2011, 23:06
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Wir sind das Volk! (Histogame)

Post autor: Palladinus »

Nie grałem jeszcze zbyt wielu razy, ale zauważyłem tendencję, że jeśli Zachód pilnuje toru socjalistów przed autowinem, to Wschód zazwyczaj dociera do końca gry i zeycięża. Ciężko go rzucić na kolana.
Przedwczoraj miałem partię grając RFN, że po pierwszej dekadzie DDR-om wyczyściło gospodarkę i zabrakło jednego punktu, żeby upadli. Za to w drugiej i trzeciej dekadzie, do gry nie weszły tylko moje eventy , ja miałem na ręce karty przeciwnika, a on moje i powoli się odbudowywał, żeby ostatecznie wygrać na przetrwaniu.

Mnie też o wiele bardziej się podoba niż TS. A czy ktoś jest w stanie porównać do 1989, bo jeszcze w moją kopię nie zagrałem, a wygląda, że klimat podobny choć w nieco większej skali.
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Wir sind das Volk! (Histogame)

Post autor: Leliwa »

Neoberger pisze: Ciekawe co syn ze mną zrobi. Czy wytrwam do czwartej dekady? :cry:
Jak to co? Wyrzuci na śmietnik historii :(
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Wir sind das Volk! (Histogame)

Post autor: Neoberger »

Zarzuty:
1. Przepisy o LS nieintuicyjne. To utrudnia granie. Chodziło o poziomy 3, 6, 9. I samo podnoszenie standardów życia, że jakaś abstrakcja. Nie pytaj. Tez nie rozumiem chłopaków.
2. Zbyt duża abstrakcja samej gry. Nie kojarzyła im się z rywalizacją RFN z DDR. Poza tym Pejotl podniósł, że rywalizacja gospodarcza nie miała znaczenia dopóki stała w DDR Armia Radziecka.
3. Za mało widoczne różnice na kartach czy jest ona RFN, DDR czy neutralna.

To tyle co zapamiętałem. :)
Berger
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Re: Wir sind das Volk! (Histogame)

Post autor: Strategos »

Neoberger pisze:Poza tym Pejotl podniósł, że rywalizacja gospodarcza nie miała znaczenia dopóki stała w DDR Armia Radziecka.
No właśnie (+100), czy NRD w ogóle mogła rywalizować gospodarczo z RFN (chyba, że w wymiarze propagandowym, tak jak mnie uczono, iż PRL była 10 potęgą gospodarczą świata lub satyrycznym czego nie mogę wykluczyć patrząc na niektóre grafiki z gry ;))?
Czy jakiekolwiek działania rywalizacyjne mające swoje źródło w NRD mogły "powalić na kolana" zachodniego sąsiada (patrzcie jak u rodaków w NRD jest super! - dla kogoś kto dłużej żył w najweselszym cyrku minionego systemu brzmieć to może jednak jak ponury żart)?!
Rywalizacja owszem miała miejsce: szczególnie w sporcie (praktyka) i w starciach ideologicznych (teoria).
Była też nakazana przez Wielkiego Brata sympatia dla terrorystów atakujących RFN (teoria+praktyka). Pozycja NRD w stosunku do RFN w lwiej części zależała od ZSRR.
Niestety założenia tej gry (niepodległe państwo #, potęga gospodarcza Europy kontra satelita działający w grze według równoważnych zasad) zupełnie do mnie nie przemawiają (w przeciwieństwie do bardzo klimatycznych znakomitej TS czy bardzo dobrej Jesieni Narodów). Nie byłbym w stanie "wczuć się" w tę wydumaną (na potrzeby być może skądinąd fajnej technicznie rozgrywki) sytuację.

Odn. # Nie demonizuję kwestii niepodległości bo gra zawierająca aspekt rywalizacji gospodarczej Korei Północnej z Południową (czyli o tym jak północni frustrując swoimi zbrojeniami, determinacją oraz doprowadzając na południu do masowych demonstracji - niezadowolonych z funkcjonowania kapitalistycznej gospodarki ludzi wpatrzonych w sukcesy Północy - wygrali ideologiczną rywalizację i zjednoczyli naród na swoich warunkach = też ein Volk) również nie jest na mojej liście oczekiwań ;). Obie Koree niepodległe, ale ich pozycja też na tyle zależy od sojuszników formalnych i nieformalnych, że gra jeden na jeden niewiele mówi o faktycznej sytuacji.
Oczywiście NRD było w lepszej formie niż godni współczucia zjadacze kory ale schemat, jak dla mnie, niepokojąco podobny.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
Palladinus
Adjudant-Major
Posty: 281
Rejestracja: sobota, 4 czerwca 2011, 23:06
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Wir sind das Volk! (Histogame)

Post autor: Palladinus »

Gra nie jest o rywalizacji gospodarczej. Oczywiście każdy rozbudowuje swoją infrastrukturę, ale dla DDR to jest swoista waluta, którą płaci za wydarzenia występujące w grze, a dla Zachodu, droga do zrównoważonego rozwoju.
Rywalizacja jest ideologiczna - różnice w standardzie życia (na podnoszenie,którego Wschodu praktycznie nie stać), borykanie się ze zbiegami, prestiż międzynarodowy czy rozprzestrzenianie się myśli socjalistycznej.

Może nieopatrzenie w instrukcji warunki przegranej nazwali dla obu stron state collapse, bo rzeczywiście nie ma to większego sensu, a bardziej chodzi o to, jak silna była propaganda komunistyczna.

Wczoraj udało się zagrać w WsdV! i 1989 jedna po drugiej (z czego w 1989 dopiero pierwszy raz) i tak jak myślałem, że będą jakieś większe podobieństwa, to udało się tylko w Dawn of Freedom znaleźć kartę "We are the people!".
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Re: Wir sind das Volk! (Histogame)

Post autor: Strategos »

Palladinus pisze:Rywalizacja jest ideologiczna - różnice w standardzie życia (na podnoszenie,którego Wschodu praktycznie nie stać), borykanie się ze zbiegami, prestiż międzynarodowy czy rozprzestrzenianie się myśli socjalistycznej.
No tak ale w życiu społecznym jednym z najistotniejszych czynników weryfikującym ideologię w czasach po średniowieczu ;) jest gospodarka.
Ideologia komunistyczna miała służyć nieporównywalnie lepszemu zaspokajaniu potrzeb niż w kapitalizmie, jak było - wiadomo. Najlepszym testem szans na pokochanie ideologii panującej w NRD przez Niemców jest Mur Berliński i ciężka praca pograniczników ze Wschodu. Nie są znane ucieczki nieagenturalnych Niemców z Zachodu na Wschód i co najważniejsze raczej przekracza przeciętną wyobraźnię sytuacja, w której niezadowoleni z funkcjonowania swojego państwa Niemcy z Zachodu patrzyliby na NRD - zwycięzcę ideologicznego - jako wzór do naśladowania a nie np. na Szwecję. Przedziwne jest wiec założenie gry że bogate, cieszące się wolnością (też ważny czynnik ideologiczny) Niemcy Zachodnie mogłyby przegrać (collapse - jak zwal tak zwał) pozasportową rywalizację z NRD - w dodatku w grze jako sprawny w tej political fiction Honeckerowiec działamy jako czynnik sprawczy.
W istocie tematem tak ukształtowanej gry może być istotnie zaledwie walka o prestiż. Ewentualna prestiżowa przegrana czy wygrana RFN w porównaniu do tematów takich gier jak TS czy Jesień Narodów jest bez znaczenia (jak widać z tej dyskusji prawie tylko dla mnie :)).

PS
Ponieważ przewija się tu od czasu do czasu wątek porównawczy:
Uprzedzając ewentualnych poszukiwaczy niekonsekwencji :).
W TS czerwony znacznik w dziwnym miejscu (spowodowane co ważne rywalizacją Mocarstw) nie musi oznaczać zmiany ideologii na komunistyczną ale np. w przypadku Niemiec Zachodnich "niekonfrontacyjną w stosunku do ZSRR" politykę SPD wykazującą daleko idące zrozumienie dla radzieckich dążeń do utrzymania pokoju na świecie prowadzącą do praktycznego wycofania się Niemiec Zachodnich (lub w przypadku szybkich zmian z niebieskiego na czerwone i na odwrót ogólnonarodowej dyskusji na ten temat rodzącej skutki polityczne) z wojskowych struktur NATO (Niemcy już nigdy nie będą prowadzić wojen i skupią się na problemach zapewnienia dobrobytu).
W przypadku Izraela powrót do ciepłych wzajemnych stosunków z "radzieckimi" z okresu bezpośrednio po wojnie w zamian za deklarację zaprzestania wspierania planów wojennych państw arabskich przez ZSRR (lobby proizraelskie poniosło właśnie klęskę w Kongresie - no bo Ameryki nie stać teraz na topienie pieniędzy na BW, broń amerykańska daleko a zagrożenie blisko).

Zmiana koloru z niebieskiego na czerwony w rezultacie oznaczać może brak współdziałania z USA w globalnej walce o wpływy czyli de facto w języku gry, w której mało miejsca na próżnię polityczną, poparcie dla ZSRR.
Dodajmy: w walce decydującej o kształcie współczesnego świata a nie o prestiż.
Moim zdaniem założenia "koncepcyjne", właściwe określenie czynników sprawczych , cel gry ( ja go widzę jako przetrwanie lub upadek komunizmu), adekwatny do celu zestaw środków i większa abstrakcja gry pozwalają w przypadku Twilight Struggle na swobodniejszą... grę wyobraźni opartej jednak na naszej wiedzy o czasach obrazowanych przez temat nie mówiąc już o wrażeniu wielkiej wagi naszych wyborów.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Wir sind das Volk! (Histogame)

Post autor: clown »

Dzięki uprzejmości Palladinusa, który dwa razy szkoleniowo rozłożył mnie na łopatki, miałem okazję zapoznać się z grą. Na pewno sprawdzi się jako lekki i szybki tytuł między cięższymi rozgrywkami, bardziej "rodzinny", chociaż bez wątpienia szare komórki wysilać trzeba :)
Na pewno zdecydowany plus po stronie klimatu i wartości historyczno - poznawczej. Struktura talii oraz wydarzenia zaimplementowane w grze wyraźnie prowadzą nas do nieuchronnego krachu gospodarki DDR i ciekawie wygląda z jednej strony rozpaczliwa próba utrzymania jej różnymi metodami w jako takich ryzach, by koniec dekady nie spowodował rozpadu DDR, a z drugiej strony rozwijanie gospodarki RFN i osłabianie w ten sposób propagandowych zapewnień włodarzy DDR o wyższości socjalizmu nad kapitalizmem.
Dwie rozgrywki to za mało, by powiedzieć coś na temat regrywalności czy powtarzalności gry, natomiast chętnie jeszcze do niej usiądę.
Moim zdaniem podobną mechanikę można byłoby "wrzucić" do gry dotyczącej wydarzeń w Polsce i rywalizacji władza-opozycja. Oczywiście mamy bardzo dobrą grę "1989", natomiast taki bardziej "swojski" tytuł znalazł by tutaj odbiorców.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Po II wojnie światowej”