[B-35] Walki w mieście

Awatar użytkownika
DT
Divisní generál
Posty: 3698
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:41
Lokalizacja: Kowary
Been thanked: 18 times

Post autor: DT »

Andy pisze: To były jednak budowle stricte przeciwlotnicze (w tym także służące jako schrony dla ludności cywilnej). Ich zastosowanie w czasie walk w mieście (jeśli miało miejsce) wynikło raczej z okoliczności, jak sądzę.
Dokładnie jak piszesz Andy, ale Flaki wspierały piechotę w czasie walko o Berlin :>
Czesi również bronili Polski w 1939 roku
McDzordz
Appointé
Posty: 44
Rejestracja: piątek, 23 listopada 2007, 18:12
Lokalizacja: Lublin

Post autor: McDzordz »

Pewnie Andy, wieże p-lot były wykorzystywane do obrony ad hoc, bez jakiegoś specjalnego ich wcześniejszego przygotowywania, bo ich przeznaczenie było dokładnie takie jak powiedziałeś.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Andy pisze:
McDzordz pisze:Tak wiem, że główną bronią berlińskich wież p-lot były sprzężone działa p-lot 128 mm. dodatkowo miały one też p-lot 88 mm, 37 mm i 20 mm. Zdaje ssię że takie wieże wybudowano też w Hamburgu. Ale to były wielkie betonowe konstrukcje, ktore w przypadku walk w mieście dawały mocny punkt oparcia obrońcom. Trudne do zdobycia, trudne do zniszczenia.
Tu więcej o Flak Towers: http://www.strategie.net.pl/viewtopic.p ... c&start=30 (mój szósty post od góry i dalej).

To były jednak budowle stricte przeciwlotnicze (w tym także służące jako schrony dla ludności cywilnej). Ich zastosowanie w czasie walk w mieście (jeśli miało miejsce) wynikło raczej z okoliczności, jak sądzę.
Andy lepiej tu nie linkuj tylko mi odpisz co sądzisz o mojej recenzji, czekam z niecierpliwością na Twoją mrożącą krew w żyłach ripostę ;) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
AK
Tambour
Posty: 7
Rejestracja: wtorek, 22 kwietnia 2008, 13:13
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: AK »

Witam

Mam pytanie: dlaczego jak zostawi sie okopy niezasiedlone to one potem znikają?

Z góry dzięki za odpowiedź
McDzordz
Appointé
Posty: 44
Rejestracja: piątek, 23 listopada 2007, 18:12
Lokalizacja: Lublin

Post autor: McDzordz »

Dobre pytanie:-) Czemu? Co, odchodzący je zasypywali czy nadchodzący?
Ja ich nie niszczę automatycznie - zostawiam to drogi AK uznaniu obrońcy, może sobie zostawić na później już przygotowane pozycje, np. jako drugą linię obrony. Albo zniszczyć, jeśli defintywnie się wycofuje albo ma taką wolę.
Tak samo z atakujacym -- po zajęciu okopów wroga labo je wykorzystuje dla siebie azlbo je niszczy.I już.
Wierzę, żed mój punkt widzenia będzie pomocny:-)
Awatar użytkownika
DT
Divisní generál
Posty: 3698
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:41
Lokalizacja: Kowary
Been thanked: 18 times

Post autor: DT »

Bo przepis o umocnieniach polowych pochodzie ze Szczurów Pustyni (miejsce akcji: Afryka Północna) i tam, co jest logiczne, umocnienia ulegały szybkiemu "zatarciu" przez wiejące hamsimy, a potem to już poszło; kopiowano ten przepis do wszystkich gier (czyli systemu B-35)..... :lol2: :rotfl: :lol:
Czesi również bronili Polski w 1939 roku
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Odpowiedź systemowa: bo atakującemu byłoby za dobrze.
Odpowiedź uwzględniająca elementy praktyczne: zwykle w tych grach brakuje żetonów umocnień, poza tym jak cała plansza jest nimi przykryta, wygląda to niezbyt estetycznie.

Sam możesz sobie wybrać, co Cię bardziej przekonuje ;) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
McDzordz
Appointé
Posty: 44
Rejestracja: piątek, 23 listopada 2007, 18:12
Lokalizacja: Lublin

Post autor: McDzordz »

Tak, dobre odpowedzi DT i Raleenie: historyczna (skąd ten przepis?!) i praktyczna (ilość żetonow pomocniczych i estetyka na planszy).
Mnie się wydaje, ze przyjęta przeze mnie pewna dowolność w podejściu do tego przepisu jest chyba najlepsza. Ale czekam i chętnie poznam inne koncepcje:-)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

W Galicji budowa umocnień po modyfikacjach zajmuje 2 etapy. W Ardenach i WB-95 umocnienia dają 2 modyfikacje, w B-35 dają jedną modyfikację. To też ciekawe skąd wzięły się takie różnice prawda?

Z kolei w Tannenbergu (ergo Galicji) masz klasyczne okopy, które po zbudowaniu ich nie znikają jak są niezajęte.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
AK
Tambour
Posty: 7
Rejestracja: wtorek, 22 kwietnia 2008, 13:13
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: AK »

Dzięki za wyjaśnienia

Co do liczby żetonów nie zgadzam się, bo jak się pozbiera troche i ma kilka gierek z tej serii to sie ma tyle ile trzeba zwykle.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Jak się ma dużo gierek, ale nowi nie mają. I to musisz wziąć pod uwagę.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
McDzordz
Appointé
Posty: 44
Rejestracja: piątek, 23 listopada 2007, 18:12
Lokalizacja: Lublin

Post autor: McDzordz »

Racja. Rzeczywiście czasami umacniam na potęgę i sięgam po żetony pomocnicze z innych gier, ale rację tu Raleen, iż wszystko fortyfikując to zamiast planszy z górami, rzekami , lasami i miastami masz masz jedną wielką mapę umiocnień. Jest to troszkę nieestetyczne i nieczytelne. Bynajmniej, nie umniejszając nikimu praw do umacniania.
Awatar użytkownika
DT
Divisní generál
Posty: 3698
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:41
Lokalizacja: Kowary
Been thanked: 18 times

Post autor: DT »

Raleen pisze: Z kolei w Tannenbergu (ergo Galicji) masz klasyczne okopy, które po zbudowaniu ich nie znikają jak są niezajęte.
i przede wszystkim są ukierunkowane, czyli profilaktycznie nie zajmujemy obrony na "jeża" :ban:
Czesi również bronili Polski w 1939 roku
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Raleen pisze:Andy lepiej tu nie linkuj tylko mi odpisz co sądzisz o mojej recenzji, czekam z niecierpliwością na Twoją mrożącą krew w żyłach ripostę ;) .
Eeee, tam. Nie będzie tak źle. Głęboko się mylisz w paru miejscach :> , ale w innych grę chwalisz, więc nie będę Cię miażdżył. ;) A poważnie: ja naprawdę nie jestem fanatykiem, sam dorzucę od siebię co najmniej jeden zarzut do DitD.
Problem jest na razie tylko jeden, a na imię mu czas.

Przepraszam z OT, ale to Rysiek zaczął. ;)
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
DT
Divisní generál
Posty: 3698
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:41
Lokalizacja: Kowary
Been thanked: 18 times

Post autor: DT »

Wybaczamy ci Andy :ban:
Czesi również bronili Polski w 1939 roku
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum”