Strona 1 z 8

Wargame: Red Dragon

: czwartek, 20 marca 2014, 22:39
autor: runnersan
Zaopatrzyłem się dzisiaj w Wargame: Red Dragon. Gra jak jej poprzedniczka jest świetna :) Na tą chwilę jest w stanie wczesnej bety i nie udostępnili jeszcze statków, ale i tak świetnie się gra :)

Dziś nawet odniosłem mały sukces :) Moje dzielni żołnierze polscy zestrzelili F-117, a artyleria wyrżnęła w zasadzce oddziały specjalne Australii, Wielkiej Brytanii i USA :)

Obrazek

Poniżej narzędzie zwycięstwa :)

Obrazek

Re: Wargame: Red Dragon

: czwartek, 20 marca 2014, 23:24
autor: Telamon
Grasz przeciwko ludziom czy tłuczesz jedynie komputer? ;)

Re: Wargame: Red Dragon

: czwartek, 20 marca 2014, 23:53
autor: runnersan
W wersji beta, tylko ludzie są na tą chwilę :)

Może stąd i mój sukces. Gracz koncentrował swe oddziały specjalne do rajdu na moje tyły zbyt blisko mych pozycji, nie wiedząc, że przerzuciłem w ten rejon zwiadowców.

Re: Wargame: Red Dragon

: piątek, 21 marca 2014, 18:47
autor: runnersan
Spamuje dalej :)

Dziś mój bohaterski batalion zmechanizowany wspierał chińskich i radzieckich braci w walce z anglosaskim imperializmem.

Niby spokojna wioseczka, choć jakby na niebie mniej spokojnie...
Obrazek

A potem było gorzej... Walki w tym rejonie były dość intensywne. Najpierw wioskę zajęły polskie czerwone berety, dzięki czemu zaskoczyły chłopaków z SAS, którzy mieli w planie to samo. Niestety Anglicy urządzili czas apokalipsy przy pomocy śmigłowców Lynx i wioska wpadła w ich łapy. Atakowali od strony wzgórz i w ostatnim desperackim akcie dowódca czerwonych beretów wezwał na wsparcie Su-7 z sugestią, by zajęto się gęstą dżunglą na wzgórzach na północ od wioski z której atakują Anglicy i skąd strzelają do sojuszniczych samolotów z Stingerów. Su-7 wykonało zadanie widowiskowo...

Obrazek

Wkrótce pojawiły się chińskie oddziały specjalne. Zajęły południową część wioski. I tylko po to by znowu śmigłowce i tym razem królewska piechota morska wyparły ich. Walka była dość krwawa zatem z Chińczyków wiele nie zostało, gdy z odsieczą dotarła piechota zmechanizowana w sile 2 drużyn. Udało się rozprawić z angielskimi marines, ale kontratak NATO wciąż trwał. Z północnego zachodu pod osłoną śmigłowców nadjeżdżali fizylierzy. Mimo, że dostali się pod ogień ukrytych w lesie na zachodzi żołnierzy wyposażonych w rakiety typu Fagot, to dotarli na pozycję i rozpoczęli ostrzał. W międzyczasie do lotu znów był gotowy Su-7. Wykonał on zatem mały nalot. Niestety za późno i niecelnie. Co gorsza został strącony przez Anglików. W wiosce doszło do walki wręcz, którą zwyciężyli fizylierzy.

Obrazek

Oczywiście cały czas wioska, jak i wzgórza była pod ostrzałem artyleryjskim jednej i drugiej strony (zależności od sytuacji).

W międzyczasie Chińczycy i Rosjanie przełamali obronę w centrum i na prawym skrzydle, a Anglicy kontratakowali bardziej na zachód. Wioska straciła na znaczeniu. Niestety część mieszkańców nie będzie już miała gdzie mieszkać, a i las na wzgórzu jakby rzadszy... Napalm to koszmar.

Obrazek

Re: Wargame: Red Dragon

: wtorek, 17 marca 2015, 19:15
autor: adi2
Cos temat bidny jak na taka gre ;) Chyba kupie ta gre, szybki MP to jest to :)

Re: Wargame: Red Dragon

: wtorek, 17 marca 2015, 20:35
autor: runnersan
Mnie doskonale bawiły wszystkie części. Taki RTS w przebraniu RTW. Dużo więcej realizmu niż w typowych rts-ach, ale też wciąż jakieś tam paski życia są (choć wiadomo, że czasami tylko dla formalności, bo piechociarz ginie na otwartym polu pod ostrzałem z BMP zanim zdążysz policzyć do 10 :)

Re: Wargame: Red Dragon

: wtorek, 17 marca 2015, 23:26
autor: adi2
runnersan pisze:Mnie doskonale bawiły wszystkie części. Taki RTS w przebraniu RTW. Dużo więcej realizmu niż w typowych rts-ach, ale też wciąż jakieś tam paski życia są (choć wiadomo, że czasami tylko dla formalności, bo piechociarz ginie na otwartym polu pod ostrzałem z BMP zanim zdążysz policzyć do 10 :)
Kupie to sobie pogramy :)

Re: Wargame: Red Dragon

: czwartek, 2 kwietnia 2015, 15:11
autor: Telamon

Re: Wargame: Red Dragon

: sobota, 12 marca 2016, 13:11
autor: Telamon
Pierwsza gra z Adi2 dzisiaj została stoczona. Było ciekawie, zagraliśmy na mapie droga śmierci (?) czyli w długiej dolinie, której punktem centralnym była mieścina. 2000 pkt. zniszczenia. Francuzi vs ZSRR.

Moja dzielna piechota dotarła do miasta już pod gradem bomb hordy samolotów, które z trudem odpierały stanowiska plot - zdołałem nawet coś strącić jednak do końca 30 min. partii nie zdołałem wypracować przewagi w powietrzu aby móc przeprowadzić własną ofensywę lotniczą, zresztą wyrzutnie BUK oraz Osy czuwały abym nie czuł się pewnie. Walka ograniczyła się do starć miejskich - prawie cały czas szaserzy, legia, rezerwiści oraz spadochroniarze musieli odpierać ataki Armii Czerwonej. Napalm z powietrza, z czołgów, ostrzał artyleryjski, grupy Mi-24 zmiękczały moje siły, falowe natarcia piechoty zmotoryzowanej wspartej grupami T-72 wybijały kolejne oddziały wydzierając im ulicę po ulicy jednak ma obrona była twarda, artyleria dość celna, czołgi stały w pogotowiu przypuszczając lokalne kontrataki i jakoś te 2000 punktów przy stracie niespełna 600 udało mi się uciułać.

Re: Wargame: Red Dragon

: sobota, 12 marca 2016, 18:18
autor: Michau
Fajna relacja! Jak gra Ci sie Francuzami? Ja strasznie nimi kalecze, lepiej czuje jednak masowa "Russian power".. Mam problem zlozyc talie dla Francuzow, ciagle mi czegos brakuje. Jakos lepiej juz tych angoli czuje ;) Graliscie na talie pelne czy moze np. zmotoryzowana vs zmotoryzowana itd.?

Re: Wargame: Red Dragon

: sobota, 12 marca 2016, 18:46
autor: Telamon
Gdyby nie mój internet, który ma wyjątkowo marny okres, grałoby mi się świetnie.

W sumie Francuzi to taki przeciętniak jak RFN. Nie mają mocnych samolotów, naloty to poważne ryzyko. Podobnie z śmigłowcami (nimi i tak się ciężko gra) oraz siłami pancernymi. Dobra jest jedynie piechota, pelota, artyleria, pojazdy ppanc więc to trzeba wykorzystać grając ostrożnie.

Ja nie miałem specjalizacji, Adi2 miał pancerkę.

Re: Wargame: Red Dragon

: niedziela, 13 marca 2016, 17:23
autor: Telamon
http://images.akamai.steamusercontent.c ... B440E81D7/

Jestem po kolejnej bitwie z Adi2. Tym razem poniosłem cięższe straty, do pewnego momentu nawet bitwa (21 min) była wyrównana.

Naprzeciwko mych Francuzów stanęli VDV (spadochroniarze) wsparci swymi groźnymi pojazdami z ZSU-23 oraz kilkoma czołgami, śmigłowcami, dużą ilością samolotów oraz MASĄ artylerii. BM-71 zmieniły miasteczko w piekło i zadały moim rezerwistom oraz szaserom ciężkie straty, straciłem także kilka (7) moich marnych czołgów próbujących swymi działami nieco przetrzebić szeregi wroga.

Na początku bitwy zdołałem zając jedynie przedmieścia miasteczka, z którego zostałem praktycznie wyparty po 15-18 minutach. Udało mi się jednak zestrzelić trochę samolotów wroga za pomocą nowych ręcznych wyrzutni plot "Mistral" oraz AMX-30. Moje samoloty nawet wykonały kilka śmielszych akcji niszcząc nieco pojazdów i piechoty. Oprócz tego w ostatniej minucie przedarłem się przez góry na tyły wroga niewielkim zespołem złożonym z czołgów AMX-30B oraz transporterów AMX-10. W krótkiej aczkolwiek krwawej potyczce zniszczyły większość artylerii oraz przybyłe z odsieczą czołgi T-72. Nabiłem 2k punktów zniszczenia i wygrałem.

Jeżeli ktoś będzie chętny na bitwę niech pisze. Może zdołamy zagrać 2x2 w gronie forum.

Re: Wargame: Red Dragon

: niedziela, 20 marca 2016, 18:07
autor: Michau
No chetnie mozna zagrac, postaram sie odezwac po swietach nadchodzacych. Tylko potrzebowalbym moze kilku lekcji zebym za bardzo poziomem nie odstawal ;) Poki co ogarniam komp na srednim i czasami na trudnym poziomie ale czesto straszna klikanina sie robi ;)

Re: Wargame: Red Dragon

: niedziela, 20 marca 2016, 19:12
autor: Telamon
Ja sobie nie przypominam nawet kiedy ostatnio grałem z kompem na trudnym. Głównie na średnim i nawet nie na wszystkich mapach, testuję uzbrojenie oraz jednostki. Poziomem w walkach multi to my raczej wszyscy nowicjusze.

Re: Wargame: Red Dragon

: sobota, 26 marca 2016, 13:53
autor: Telamon
Jestem po kolejnej bitwie z Adim. Tym razem Pancerni Amerykanie kontra Sowiecka zbieranina.
Bitwa była dość statyczna i z całą pewnością bardzo krwawa (1500 straconych vs 2200 zabitych), dało mi w kość małe ogranie dywizją pancerną... straciłem kilka M1 Abramsów niszcząc podobną ilość T-72B, większość moich wojsk pancernych stała i czekała. Z mojej strony wyróżniła się 203mm bateria haubic, lotnictwo myśliwskie oraz tradycyjnie już artyleria przeciwlotnicza.

Adi grał momentami agresywnie wysyłając na moje tyły specnaz... co skończyło się dla trzech oddziałów raczej nie najlepiej, ze względu na mych przyczajonych strzelców oraz F-4 zrzucające napalm jak oszalałe. Myśliwce F-16 strąciły transportowe śmigłowce Mi-24D, zresztą były aktywne przez całą bitwę rozwalając kilka szturmowców. Rozpoznanie przełęczy przez pluton T-72 przyniosło podobny efekt. Najlepiej spisała się grupka śmigłowców atakująca moją flankę (pancerna nie ma dużo ręcznej broni przeciwlotniczej aby po lasach anihilować "czoptery") i zadając pewne straty jednostką drugiej kategorii.

Mój nieśmiały kontratak piechotą w warunkach miejskich (3x3 strzelców) niestety skończył się gorzkim niepowodzeniem i niewielką stratą punktów. Ostatnie sekundy 50 min. bitwy skończyły się atakiem pancernym Adiego i kontratakiem moich Abramsów.