Warhammer: Total War
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Warhammer: Total War
Ja liczyłem po prostu na powtórkę Warhammera I ale w większej skali bo z większością ras. Ścierałyby się one w swych zakątkach mapy i ewentualnie wynikałoby coś z ciekawego z tego.
W Warhammerze I Chaos rozbijał Imperium. Nawet jak został pokonany to morze ruin sięgało nawet pod Altdorf... a na zgliszczach ludzie toczyli wojnę z nieumarłymi. W jednej z kampanii tą sytuację wykorzystała... Tilea, która cierpliwie podbijała Księstwa Graniczne aby wepchać się na ziemie Imperium.
W Bretonni natomiast toczyły się ciężkie boje ludzi z leśnymi elfami oraz ze zwierzoludźmi i rozwiązanie tego konfliktu nadchodziło bardzo późno. Nigdy nie wiadomo było kto wygra. Nawet Estalia nie zawsze padała pod ciosami Chaosu.
Do tego najazdy Norsmenów siedzących w trudno dostępnym punkcie. Świat po prostu intrygował różnorodnością.
W Mortal Empires po prostu rzucono twe dwie kampanie (Stary Świat i Vortex). Nikt tego prawdopodobnie nawet nie testował i stąd nudna rzeźnia z wyraźną dominacją zła bądź dobra. Nawet inwazje Chaosu się różnią. Chaos nowego świata odradza się raz za razem aż do zabicia Archaona. Chaos w starym świecie to nadal zaledwie dwie fale i nie robi już nic więcej.
W Warhammerze I Chaos rozbijał Imperium. Nawet jak został pokonany to morze ruin sięgało nawet pod Altdorf... a na zgliszczach ludzie toczyli wojnę z nieumarłymi. W jednej z kampanii tą sytuację wykorzystała... Tilea, która cierpliwie podbijała Księstwa Graniczne aby wepchać się na ziemie Imperium.
W Bretonni natomiast toczyły się ciężkie boje ludzi z leśnymi elfami oraz ze zwierzoludźmi i rozwiązanie tego konfliktu nadchodziło bardzo późno. Nigdy nie wiadomo było kto wygra. Nawet Estalia nie zawsze padała pod ciosami Chaosu.
Do tego najazdy Norsmenów siedzących w trudno dostępnym punkcie. Świat po prostu intrygował różnorodnością.
W Mortal Empires po prostu rzucono twe dwie kampanie (Stary Świat i Vortex). Nikt tego prawdopodobnie nawet nie testował i stąd nudna rzeźnia z wyraźną dominacją zła bądź dobra. Nawet inwazje Chaosu się różnią. Chaos nowego świata odradza się raz za razem aż do zabicia Archaona. Chaos w starym świecie to nadal zaledwie dwie fale i nie robi już nic więcej.
- MKG
- Adjoint
- Posty: 760
- Rejestracja: środa, 3 września 2008, 08:16
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 24 times
Re: Warhammer: Total War
Jak to jest? Marudzisz na grę i spędzasz nad mnią pierdylion godzin. Syndrom sztokholmski?
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Warhammer: Total War
Już nie spędzam. Odinstalowałem wczoraj Warhammera II i czuję ulgę z tego powodu.
Przeszedłem dwie kampanie aby mieć pełny obraz sytuacji. Obóz zła oraz dobra, a każdy w innym zakątku świata. Po jednej kampanii w Total Warze trudno jest wyrobić sobie o tej grze opinię bowiem potrafi się ona różnić nie tylko od obozu ale nawet w późnej fazie gry. Miałem cichą nadzieję iż w okolicach tej 160 tury jednak ten świat będzie wyglądał choć odrobinę inaczej niż w kampanii nr. I... no nie bardzo.
Kampanie Mrocznymi Elfami skończyłem tylko dlatego aby potem (np. gdy jakimś cudem poprawią grę lub pojawi się Warhammer III... jakimś cudem dobry) do niej nie wracać. Kolejnej nie rozpocznę póki nie wprowadzą konkretnych zmian.
Przeszedłem dwie kampanie aby mieć pełny obraz sytuacji. Obóz zła oraz dobra, a każdy w innym zakątku świata. Po jednej kampanii w Total Warze trudno jest wyrobić sobie o tej grze opinię bowiem potrafi się ona różnić nie tylko od obozu ale nawet w późnej fazie gry. Miałem cichą nadzieję iż w okolicach tej 160 tury jednak ten świat będzie wyglądał choć odrobinę inaczej niż w kampanii nr. I... no nie bardzo.
Kampanie Mrocznymi Elfami skończyłem tylko dlatego aby potem (np. gdy jakimś cudem poprawią grę lub pojawi się Warhammer III... jakimś cudem dobry) do niej nie wracać. Kolejnej nie rozpocznę póki nie wprowadzą konkretnych zmian.
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Warhammer: Total War
Do zainteresowanych - gra może nieco zyskać na balansie.
Otóż ma zostać wydany niebawem DLC, który wzmacnia orków. Dzięki temu przynajmniej jedna z ras-potęg zyska godnego siebie przeciwnika... więc też nie będzie mogła tak łatwo poświęcić się walce z innymi "złymi" świata Warhammera.
Oczywiście takie są założenia optymistyczne CA. Ja raczej spodziewałbym się iż teraz zielonoskórzy (mający plemiona w każdym zakątku mapy) będą dominować w tej grze. Od ściany do ściany.
Natomiast sam odświeżyłem nieco tą grę. Wybrałem - rzekomo - najbardziej niewdzięczną rasę ze wszystkich. Wojowników Chaosu. Mało wojska, walka z całym światem... w postaci spamu armii dobra... Permanentne zaszczucie i walka o przetrwanie. Podbiłem to poziomem trudności "very hard".
To była najkrótsza i zarazem bardzo przyjemna kampania w Total Warze jaką stoczyłem w ostatnich latach (choć wiele nie grywam). Relaksująca. Dlaczego? Bo wystarczyło podejść do problemu inaczej niż przytłaczająca większość graczy. Ów gros tłucze się z każdą armią AI w polu widzenia.. Jednak kampania jedynie wymaga zrozumienia prostych celów narzuconych przez twórców. Następnie trzeba sporządzić plan strategiczny, stworzyć harmonogram i opracować sposób poruszania się po mapie.
W skrócie. Nie walczyć. Uciekać. Skakać po mapie, niszczyć miasteczka wroga i jednocześnie uciekać przed hordą AI. W tym momencie cała taktyka komputera załamuje się. AI nie potrafi ustawić blokady ani przewidywać trasy marszu gracza. Nie jest w stanie wykorzystać w przypadku hord (miast-armii) swej przytłaczającej przewagi liczebnej... o ile taka horda pozostaje stale w ruchu.
Bez miast i miasteczek (zrównanych z ziemią) cała ekonomia AI pada. Z powodu bankructwa jej ogromne armie wymierają, a potem ich smętne resztki zaczynają uciekać przed graczem.
W 60 turze padł Reikland. W 70 Bretonnia. Potem Krasnoludy, a na końcu Ulthuan. Bez większego wysiłku i nakładów czasowych ze strony gracza. Prawie bez bitew w polu z - ostatecznie - 4 armiami chaosu poruszającymi się w grupie.
Przyznać muszę iż TW choć raz nagrodził nieszablonowe myślenie i zaoferował dość oryginalną, zabawną, kampanię. Choć nie jestem pewny czy studio CA zamierzało stworzyć komputerową wersję gagu Bennego Hilla.
https://www.youtube.com/watch?v=ZnHmskwqCCQ
O dziwo w przypadku tej kampanii całkiem sprawnie działała dyplomacja i nawet w późnej fazie gry AI nie popadało w obłęd. Zniszczenie największych potęg przyniosło za sobą jakiś balans w tej grze.
Otóż ma zostać wydany niebawem DLC, który wzmacnia orków. Dzięki temu przynajmniej jedna z ras-potęg zyska godnego siebie przeciwnika... więc też nie będzie mogła tak łatwo poświęcić się walce z innymi "złymi" świata Warhammera.
Oczywiście takie są założenia optymistyczne CA. Ja raczej spodziewałbym się iż teraz zielonoskórzy (mający plemiona w każdym zakątku mapy) będą dominować w tej grze. Od ściany do ściany.
Natomiast sam odświeżyłem nieco tą grę. Wybrałem - rzekomo - najbardziej niewdzięczną rasę ze wszystkich. Wojowników Chaosu. Mało wojska, walka z całym światem... w postaci spamu armii dobra... Permanentne zaszczucie i walka o przetrwanie. Podbiłem to poziomem trudności "very hard".
To była najkrótsza i zarazem bardzo przyjemna kampania w Total Warze jaką stoczyłem w ostatnich latach (choć wiele nie grywam). Relaksująca. Dlaczego? Bo wystarczyło podejść do problemu inaczej niż przytłaczająca większość graczy. Ów gros tłucze się z każdą armią AI w polu widzenia.. Jednak kampania jedynie wymaga zrozumienia prostych celów narzuconych przez twórców. Następnie trzeba sporządzić plan strategiczny, stworzyć harmonogram i opracować sposób poruszania się po mapie.
W skrócie. Nie walczyć. Uciekać. Skakać po mapie, niszczyć miasteczka wroga i jednocześnie uciekać przed hordą AI. W tym momencie cała taktyka komputera załamuje się. AI nie potrafi ustawić blokady ani przewidywać trasy marszu gracza. Nie jest w stanie wykorzystać w przypadku hord (miast-armii) swej przytłaczającej przewagi liczebnej... o ile taka horda pozostaje stale w ruchu.
Bez miast i miasteczek (zrównanych z ziemią) cała ekonomia AI pada. Z powodu bankructwa jej ogromne armie wymierają, a potem ich smętne resztki zaczynają uciekać przed graczem.
W 60 turze padł Reikland. W 70 Bretonnia. Potem Krasnoludy, a na końcu Ulthuan. Bez większego wysiłku i nakładów czasowych ze strony gracza. Prawie bez bitew w polu z - ostatecznie - 4 armiami chaosu poruszającymi się w grupie.
Przyznać muszę iż TW choć raz nagrodził nieszablonowe myślenie i zaoferował dość oryginalną, zabawną, kampanię. Choć nie jestem pewny czy studio CA zamierzało stworzyć komputerową wersję gagu Bennego Hilla.
https://www.youtube.com/watch?v=ZnHmskwqCCQ
O dziwo w przypadku tej kampanii całkiem sprawnie działała dyplomacja i nawet w późnej fazie gry AI nie popadało w obłęd. Zniszczenie największych potęg przyniosło za sobą jakiś balans w tej grze.
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Warhammer: Total War
https://www.youtube.com/watch?v=dQM-h3M4BZc
Nowy trailer. Ktoś lubi Groma, goblińskiego wodza?
Premiera 21 V.
Nowy trailer. Ktoś lubi Groma, goblińskiego wodza?
Premiera 21 V.
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Warhammer: Total War
https://www.youtube.com/watch?v=tdu8PEe ... l=TotalWar
Pierwszy w historii DLC dla DLC? Czyli płatny dodatek dla leśnych elfów... które są przecież dodatkową płatną zawartością.
Leśnymi Elfami grałem chyba w czerwcu. Fajna, krótka kampania. Rozwinięta armia bez trudu rozstrzeliwuje wroga, a bać się musi jedynie szczuroludzi z bombą atomową. Wielu narzekało na ich mechanikę (ja nie, fajna była) więc CA zdecydowało się wypuścić dodatek-łatkę dla nich.
Spodziewałem iż posiadacze pierwszego DLC otrzymają pełny upgrade automatycznie. Ba - byłem o tym zapewniany w czerwcu... ale jednak nie. Posiadacze pierwszego mogą co najwyżej liczyć na darmowego bohatera oraz podstawowe ulepszenia ALE za pełną wersję (kolejne jednostki, kolejny bohater) trzeba będzie zapłacić chyba nawet więcej niż kosztuje dlc nr.1...
Pierwszy w historii DLC dla DLC? Czyli płatny dodatek dla leśnych elfów... które są przecież dodatkową płatną zawartością.
Leśnymi Elfami grałem chyba w czerwcu. Fajna, krótka kampania. Rozwinięta armia bez trudu rozstrzeliwuje wroga, a bać się musi jedynie szczuroludzi z bombą atomową. Wielu narzekało na ich mechanikę (ja nie, fajna była) więc CA zdecydowało się wypuścić dodatek-łatkę dla nich.
Spodziewałem iż posiadacze pierwszego DLC otrzymają pełny upgrade automatycznie. Ba - byłem o tym zapewniany w czerwcu... ale jednak nie. Posiadacze pierwszego mogą co najwyżej liczyć na darmowego bohatera oraz podstawowe ulepszenia ALE za pełną wersję (kolejne jednostki, kolejny bohater) trzeba będzie zapłacić chyba nawet więcej niż kosztuje dlc nr.1...
Re: Warhammer: Total War
Ja sobie troszke gram ale z Modem zrobionym przez naszego rodaka. Zmienia dosc mocno rozgrywke i dodaje sporo mechanik. Bitwy sa sporo dluzsze bo i jednostki nie gina tak szybko. Sporo nowych budynkow i jednostek. Bardzo polecam. Reiklandem 4 razy zagralem 50 tury i restartowwalem zanim ogarnalem mechaniki inaczej mnie wampiry tlukly za kazdym razem.
"Kto nie potrafi żyć bez honoru, niech umiera z honorem..."
Re: Warhammer: Total War
Gra fajna, ale bitwy ładowały mi się tak długo - mimo spełniania wymagań technicznych - że w międzyczasie sobie książkę czytałem. A pod koniec kampanii dałem za wygraną i rozgrywałem automatycznie.