Civilization VI
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 998
- Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 10 times
Civilization VI
Nie wypada zaczynać zdania od przekleństwa, ale czasami ciśnie się samo na usta.
Wyładowałem kupę kasy na Civilization VI. Niestety, zachęcony filmikami, recenzjami nie wyczułem tradycyjnej pułapki (która to już w tym roku pułapka, a ja znowu w niej?).
Zacznijmy może od fajnych rzeczy. Mimo pierwszych obaw o zmianę stylu graficznego, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jednak jest fajnie. Niby prostsze, bardziej komiksowe, ale daje radę. Natomiast na 100% między bajki można włożyć zapewnienia twórców, że dzięki temu stanie się mapa czytelniejsza. Ja bym zaryzykował, że jest chyba mniej czytelna niż w V.
Co do nowych koncepcji, tzw dystryktów, nawet fajny pomysł, grałem już trochę, ale na tą chwilę wydaje się fajne i wymaga od gracza nieco większej mobilności w obronie terytorium. Ciekawiej też i bardziej edukacyjnie zreazliowano temat Wielkich Ludzi. Teraz rzeczywiście się różnią, coś w stylu stareńkiej Colonizacji i ojców założycieli. Muzyka bardzo fajna, każdy kraj ma swój główny motyw, który jest rozwojowy w miarę jak wchodzimy w kolejne epoki. Np w starożytności w przypadku Rosjan mamy plumkany na strunie przewodni motyw z Kalinki, a gdy dojdziemy do epoki przemysłowej, Kalinkę wyśpiewuje nam chór. Bardzo fajnie i klimatycznie. Jeśli jesteśmy przy klimacie, mam wrażenie, że poszerzono liczbę tekstów, któe pojawiają się przy odkryciach. Mam wrażenie, że Sean Bean (w mojej grze jeszcze żyje:) na każdy wynalazek ma z dwa na podorędziu. To fajne, aczkolwiek dobór tekstów jest chyba nieco gorszy, choć przy Churchillu, czy Terrym Pratchett(cie) zawsze można się uśmiechnąć.
No i przejdźmy teraz do tego, co mnie tak zirytowało i spowodowało ową chęć wyrażenia się w sposób bardzo nieparlamentarny.
Drzewko odkryć. Kurcze nawet fajny pomysł. Drzewko podzielone na 2 rodzaje. Jedno bardziej "techniczne" w drugim rozwój wszystkiego co związane z kulturą. Z tego drugiego dostajemy głównie idee, które potem można wykorzystać przy tworzeniu naszego własnego systemu rządów ( każde państwo ma ustrój i karty typu ekonomia, wojsko, kultura i joker, w zależności od ustroju możemy mieć więcej jednych bądź drugich, a karty sobie dobieramy sami, zyskując co jakiś czas nowe do wyboru). Co mnie jednak trafiło? Mam wrażenie, że ktoś źle rozplanował całe drzewko.
W poprzednich częściach między epokami były jednak pewne technologie, konieczne do odkrycia żeby gnać dalej. Teraz oczywiście też są, ale często bywają zbyt otwarte przez co zbyt mocno możemy w jakiejś gałęzi pójść do przodu ignorując inną.
O co mi chodzi? Wyobraźcie sobie, że miałem sytuację, gdy na mojej liście odkryć mniej więcej zbliżony koszt miały odkrycie fortyfikacji renesansowych, kawalerii i gwardii imperialnej oraz technologia lotu.
Ponadto oczywiście AI. W pierwszych epokach super... Nawet mi złoili skórę w pierwszych rozgrywkach, ale później? Mam wrażenie, że komputer nie awansuje swoich jednostek, noie buduje nowocześniejszych. Państwa miast w mojej rozgrywce wciąż używają wojowników. Egipt wypowiedział mi wojnę i zaatakował mnie rydwanami, włócznikami i czasami łucznikami, podczas gdy ja używałem wtedy artylerii muszkieterów, a byłem chwilę od odkrycia lotu. Coś tu kurcze jest nie tak. Może to efekt skrócenia drzewka odkryć?
Nowa Cywilizacja miał tez przynieść rozwój w dziedzinie dyplomacji. Faktycznie komputer ma te swoje ukryte agendy, zgodnie z nimi obserwuje moją cywilizację. Wprowadzono też dlatego system Casus Belli... Super... Tylko szkoda, że komputer go chyba nie używa. Cały czas atakowano mnie zaskoczenia, mimo że w epokach późniejszych, są za to kary w stosunkach z innymi narodami. Cóż, ja mam wrażenie, że AI i tak atakuje mnie i ewentualnie państwa miasta. No ale to może takie odczucie bo nie widzę całej mapy, a też pozbyto się filmików z tego jak rozwijała się cywilizacja, na końcu rozgrywki.
Dodatkowo w grze są jeszcze irytujące bugi. Po zakończeniu budowy w mieście, pojawia się informacja o tym co zbudowaliśmy, ale nie teraz, ale przedostatnio. Raz obejrzałem filmik, jak to sam sobie wypowiadam wojnę (wynikało z tego, że AI było w sojuszu z drugim AI było, którego jeszcze nie odkryłem). W poprzednich częściach byłem informowany, o tym, że wróg podchodzi pod moje mury i mogę strzelać, teraz tego nie ma i przez to wielokrotnie już nie ostrzelałem przeciwnika, który podszedł pod miasto gdzieś na dalekim końcu imperium z dala od głównego frontu.
Zatem tak jak mówiłem, szkoda że znów dałem się nabrać, bo gra będzie pewnie dopiero grywalna po pierwszym większym dodatku. Szkoda....
Wyładowałem kupę kasy na Civilization VI. Niestety, zachęcony filmikami, recenzjami nie wyczułem tradycyjnej pułapki (która to już w tym roku pułapka, a ja znowu w niej?).
Zacznijmy może od fajnych rzeczy. Mimo pierwszych obaw o zmianę stylu graficznego, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jednak jest fajnie. Niby prostsze, bardziej komiksowe, ale daje radę. Natomiast na 100% między bajki można włożyć zapewnienia twórców, że dzięki temu stanie się mapa czytelniejsza. Ja bym zaryzykował, że jest chyba mniej czytelna niż w V.
Co do nowych koncepcji, tzw dystryktów, nawet fajny pomysł, grałem już trochę, ale na tą chwilę wydaje się fajne i wymaga od gracza nieco większej mobilności w obronie terytorium. Ciekawiej też i bardziej edukacyjnie zreazliowano temat Wielkich Ludzi. Teraz rzeczywiście się różnią, coś w stylu stareńkiej Colonizacji i ojców założycieli. Muzyka bardzo fajna, każdy kraj ma swój główny motyw, który jest rozwojowy w miarę jak wchodzimy w kolejne epoki. Np w starożytności w przypadku Rosjan mamy plumkany na strunie przewodni motyw z Kalinki, a gdy dojdziemy do epoki przemysłowej, Kalinkę wyśpiewuje nam chór. Bardzo fajnie i klimatycznie. Jeśli jesteśmy przy klimacie, mam wrażenie, że poszerzono liczbę tekstów, któe pojawiają się przy odkryciach. Mam wrażenie, że Sean Bean (w mojej grze jeszcze żyje:) na każdy wynalazek ma z dwa na podorędziu. To fajne, aczkolwiek dobór tekstów jest chyba nieco gorszy, choć przy Churchillu, czy Terrym Pratchett(cie) zawsze można się uśmiechnąć.
No i przejdźmy teraz do tego, co mnie tak zirytowało i spowodowało ową chęć wyrażenia się w sposób bardzo nieparlamentarny.
Drzewko odkryć. Kurcze nawet fajny pomysł. Drzewko podzielone na 2 rodzaje. Jedno bardziej "techniczne" w drugim rozwój wszystkiego co związane z kulturą. Z tego drugiego dostajemy głównie idee, które potem można wykorzystać przy tworzeniu naszego własnego systemu rządów ( każde państwo ma ustrój i karty typu ekonomia, wojsko, kultura i joker, w zależności od ustroju możemy mieć więcej jednych bądź drugich, a karty sobie dobieramy sami, zyskując co jakiś czas nowe do wyboru). Co mnie jednak trafiło? Mam wrażenie, że ktoś źle rozplanował całe drzewko.
W poprzednich częściach między epokami były jednak pewne technologie, konieczne do odkrycia żeby gnać dalej. Teraz oczywiście też są, ale często bywają zbyt otwarte przez co zbyt mocno możemy w jakiejś gałęzi pójść do przodu ignorując inną.
O co mi chodzi? Wyobraźcie sobie, że miałem sytuację, gdy na mojej liście odkryć mniej więcej zbliżony koszt miały odkrycie fortyfikacji renesansowych, kawalerii i gwardii imperialnej oraz technologia lotu.
Ponadto oczywiście AI. W pierwszych epokach super... Nawet mi złoili skórę w pierwszych rozgrywkach, ale później? Mam wrażenie, że komputer nie awansuje swoich jednostek, noie buduje nowocześniejszych. Państwa miast w mojej rozgrywce wciąż używają wojowników. Egipt wypowiedział mi wojnę i zaatakował mnie rydwanami, włócznikami i czasami łucznikami, podczas gdy ja używałem wtedy artylerii muszkieterów, a byłem chwilę od odkrycia lotu. Coś tu kurcze jest nie tak. Może to efekt skrócenia drzewka odkryć?
Nowa Cywilizacja miał tez przynieść rozwój w dziedzinie dyplomacji. Faktycznie komputer ma te swoje ukryte agendy, zgodnie z nimi obserwuje moją cywilizację. Wprowadzono też dlatego system Casus Belli... Super... Tylko szkoda, że komputer go chyba nie używa. Cały czas atakowano mnie zaskoczenia, mimo że w epokach późniejszych, są za to kary w stosunkach z innymi narodami. Cóż, ja mam wrażenie, że AI i tak atakuje mnie i ewentualnie państwa miasta. No ale to może takie odczucie bo nie widzę całej mapy, a też pozbyto się filmików z tego jak rozwijała się cywilizacja, na końcu rozgrywki.
Dodatkowo w grze są jeszcze irytujące bugi. Po zakończeniu budowy w mieście, pojawia się informacja o tym co zbudowaliśmy, ale nie teraz, ale przedostatnio. Raz obejrzałem filmik, jak to sam sobie wypowiadam wojnę (wynikało z tego, że AI było w sojuszu z drugim AI było, którego jeszcze nie odkryłem). W poprzednich częściach byłem informowany, o tym, że wróg podchodzi pod moje mury i mogę strzelać, teraz tego nie ma i przez to wielokrotnie już nie ostrzelałem przeciwnika, który podszedł pod miasto gdzieś na dalekim końcu imperium z dala od głównego frontu.
Zatem tak jak mówiłem, szkoda że znów dałem się nabrać, bo gra będzie pewnie dopiero grywalna po pierwszym większym dodatku. Szkoda....
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 998
- Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 10 times
Re: Civilization VI
Ok, ukończyłem rozgrywkę zwycięstwem kulturowym jako Francja i mogę powiedzieć coś więcej. Przede wszystkim państwa miasta w moje rozgrywce, aż do ery kosmicznej walczyły pikinierami. Słabo... Ale inni mówią, że mieli w swojej rozgrywce normalny rozwój.
Problem z imperiami wysyłającymi kuszników na czołgi chyba nie leży tylko po stronie AI, ale również po stronie samego projektu, a głownie po stronie cięć w drzewku technologii ( o łatwości odkrycia lotu, przed renesansowymi technologiami pisałem wcześniej)
Jeśli spojrzeć to w civ V w renesansie dostawaliśmy muszkieterów, potem po drodze była piechota z okolic wojny secesyjnej/napoleońskich, piechota z I wojny światowej i osobna piechota z II wojny światowej.
W Civ VI są muszkieterowie (renesans) i oni ulepszają się do piechoty z II wojny światowej. 2 jednostek pośrednich pozbyto się. Efekt, jeśli przeskoczy się o 2 poziomy jednostek (piechota zmechanizowana, śmigłowce), to w Civ 5 walczyłoby się z piechotą z okresu I wojny światowej. W Civ VI takowej nie ma, tylko są muszkieterowie i kusznicy. Moim zdaniem bardzo wpływa to negatywnie na klimat gry.
Podczas gry zauważyłem, że brakuje mi demografii. Brakuje również jasnej informacji o tym jakie surowce mam i jakie pozyskałem od sąsiadów (no chyba, że nie znalazłem opcji)
Ogólnie mocno ponarzekałem, ale większość z tych rzeczy (może poza drzewkiem technologii i dziury w jednostkach, bo to pewnie na dodatek temat) łatwo da się załatwić w patchach. Nie chciałbym żebyście odnieśli wrażenie, że gra jest słaba, beznadziejna. Na dzień dzisiejszy moim zdaniem jest na granicy średniaka i dobrej gry, bo pomimo wad, dograłem sobie nią do końca i całkiem nieźle się momentami bawiłem.
Z dobrych rzeczy, miałem wrażenie, że tury są kalkulowane szybciej niż w poprzednich odsłonach. Dotyczy to okresu końcowego gry, na początku jest wyraźnie wolniej.
Z fajnych klimatycznych rzeczy, archeolodzy mogą szukać zaginionych wraków. Tak jak mówiłem wielcy ludzie mają swoje cechy specjalne i np. wielki kupiec Levi Strauss daje dwie jednostki unikalnego surowca zwanego Blue Jeans. Jest pani, która słynęła z produkcji perfum, która dodaje właśnie perfumy jako surowiec luksusowy.
Wielcy generałowie np. nie działają tak samo przez wszystkie epoki. Starożytny generał nie daje żadnych bonusów jednostkom czołgów, ale może przejść na emeryturę przez co wzbogaca naszą cywilizację o jakiś bonus. Bolivar na przykład odchodząc dodaje nam dwóch wysłanników, którzy wpływają na przejęcie państw miast. El Cid, zmienia się w jednostkę rycerza.
Problem z imperiami wysyłającymi kuszników na czołgi chyba nie leży tylko po stronie AI, ale również po stronie samego projektu, a głownie po stronie cięć w drzewku technologii ( o łatwości odkrycia lotu, przed renesansowymi technologiami pisałem wcześniej)
Jeśli spojrzeć to w civ V w renesansie dostawaliśmy muszkieterów, potem po drodze była piechota z okolic wojny secesyjnej/napoleońskich, piechota z I wojny światowej i osobna piechota z II wojny światowej.
W Civ VI są muszkieterowie (renesans) i oni ulepszają się do piechoty z II wojny światowej. 2 jednostek pośrednich pozbyto się. Efekt, jeśli przeskoczy się o 2 poziomy jednostek (piechota zmechanizowana, śmigłowce), to w Civ 5 walczyłoby się z piechotą z okresu I wojny światowej. W Civ VI takowej nie ma, tylko są muszkieterowie i kusznicy. Moim zdaniem bardzo wpływa to negatywnie na klimat gry.
Podczas gry zauważyłem, że brakuje mi demografii. Brakuje również jasnej informacji o tym jakie surowce mam i jakie pozyskałem od sąsiadów (no chyba, że nie znalazłem opcji)
Ogólnie mocno ponarzekałem, ale większość z tych rzeczy (może poza drzewkiem technologii i dziury w jednostkach, bo to pewnie na dodatek temat) łatwo da się załatwić w patchach. Nie chciałbym żebyście odnieśli wrażenie, że gra jest słaba, beznadziejna. Na dzień dzisiejszy moim zdaniem jest na granicy średniaka i dobrej gry, bo pomimo wad, dograłem sobie nią do końca i całkiem nieźle się momentami bawiłem.
Z dobrych rzeczy, miałem wrażenie, że tury są kalkulowane szybciej niż w poprzednich odsłonach. Dotyczy to okresu końcowego gry, na początku jest wyraźnie wolniej.
Z fajnych klimatycznych rzeczy, archeolodzy mogą szukać zaginionych wraków. Tak jak mówiłem wielcy ludzie mają swoje cechy specjalne i np. wielki kupiec Levi Strauss daje dwie jednostki unikalnego surowca zwanego Blue Jeans. Jest pani, która słynęła z produkcji perfum, która dodaje właśnie perfumy jako surowiec luksusowy.
Wielcy generałowie np. nie działają tak samo przez wszystkie epoki. Starożytny generał nie daje żadnych bonusów jednostkom czołgów, ale może przejść na emeryturę przez co wzbogaca naszą cywilizację o jakiś bonus. Bolivar na przykład odchodząc dodaje nam dwóch wysłanników, którzy wpływają na przejęcie państw miast. El Cid, zmienia się w jednostkę rycerza.
- WarHammster
- Général de Division
- Posty: 3211
- Rejestracja: czwartek, 8 marca 2012, 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
Re: Civilization VI
Jeszcze nie kupiłem dodatku Nowy Wspaniały Świat a tu już VI zrobili. Mówiłem Sidowi, żeby zaczekał... no i bubel jest. Zaczekam aż Civ VI będzie za 34 zł ze wszystkimi dodatkami.
http://warhammster.blogspot.com/
W żywocie Herborda - starszyzna nie może podjąć żadnej decyzji bez konsultacji z ludem.
W żywocie Herborda - starszyzna nie może podjąć żadnej decyzji bez konsultacji z ludem.
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 998
- Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 10 times
Re: Civilization VI
Może nie bubel. V z dodatkami bez patcha z kilkoma nowymi fajnymi pomysłami i inną grafiką.
- gocho
- Adjudant-Major
- Posty: 343
- Rejestracja: środa, 26 maja 2010, 11:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 42 times
- Been thanked: 28 times
- Kontakt:
Re: Civilization VI
A dla mnie zawsze dziwne było to, że większość cywilizacji w tej serii gier rozwijała się mniej więcej na tym samym poziomie. Prawie nie było możliwości spotkać na innym kontynencie kogoś o 3 epoki "do tyłu". A co z tymi podbitymi przez europejskie cywilizacje Zulusami, Aztekami i Inkami - w tej serii gier prawie nie do powtórzenia.Ponadto oczywiście AI. W pierwszych epokach super... Nawet mi złoili skórę w pierwszych rozgrywkach, ale później? Mam wrażenie, że komputer nie awansuje swoich jednostek, noie buduje nowocześniejszych. Państwa miast w mojej rozgrywce wciąż używają wojowników. Egipt wypowiedział mi wojnę i zaatakował mnie rydwanami, włócznikami i czasami łucznikami, podczas gdy ja używałem wtedy artylerii muszkieterów, a byłem chwilę od odkrycia lotu. Coś tu kurcze jest nie tak. Może to efekt skrócenia drzewka odkryć?
Miasta państwa chyba tym bardziej powinny z czasem móc odstawać od cywilizacji (patrząc przez pryzmat historii Genui czy Wenecji).
Ja byłbym za tym, żeby część cywilizacji nie rozwijała się zbytnio (mogłyby to być pomocnicze cywilizacje że tak je nazwę barbarzyńskie), a część ostro konkurowało by z graczem o hegemonię.
Chociaż z tego co piszesz wątpię, żeby to był celowy zabieg twórców - jak rozumiem wszystkie cywilizacje sterowane przez AI są upupione.
"Znalazłem armię Waszej Wysokości podzieloną trojako. Część naziemna składa się z rabusiów i maruderów; druga znajduje się pod ziemią, a trzecia w szpitalach. Czy powinienem wycofać się z pierwszą, czy czekać, aż dołączę do którejś z pozostałych" Clermont w liście do Ludwika XV
- Dajmiech
- Adjudant-Major
- Posty: 303
- Rejestracja: sobota, 21 lipca 2007, 21:50
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 11 times
Re: Civilization VI
Nie do końca. W czwórce często zdarzało się odkrywać izolowane cywilizacje na innych kontynentach, które w epoce karawel, lub nawet galeonów, były na poziomie późnej starożytności. Inna sprawa, że ich podbijanie, z różnych względów, niekoniecznie się opłacało.A dla mnie zawsze dziwne było to, że większość cywilizacji w tej serii gier rozwijała się mniej więcej na tym samym poziomie. Prawie nie było możliwości spotkać na innym kontynencie kogoś o 3 epoki "do tyłu". A co z tymi podbitymi przez europejskie cywilizacje Zulusami, Aztekami i Inkami - w tej serii gier prawie nie do powtórzenia.
- SeeM
- Adjudant
- Posty: 215
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2012, 13:55
- Has thanked: 44 times
- Been thanked: 39 times
Re: Civilization VI
Sid już od dawna nie robi Cywilizacji. Od jakiejś drugiej części.WarHammster pisze:Jeszcze nie kupiłem dodatku Nowy Wspaniały Świat a tu już VI zrobili. Mówiłem Sidowi, żeby zaczekał... no i bubel jest. Zaczekam aż Civ VI będzie za 34 zł ze wszystkimi dodatkami.
Re: Civilization VI
Jak chodzi o wspomniane wady gry, zwłaszcza przeskok jednostek to na pewno wprowadzą coś w rozszerzeniach. Przyspoeszona technologia lotu to zależy co daje w civ 5 pierwsze samoloty była za mocne, ale historycznie rzecz biorąc rozpoznanie lotnicze możliwe było już w XIX wieku (np. balony). Civ V była słabiutka i bardzo okrojona w momencie premiery a z dodatkami robiła się niezła. W Civ 6 na dzień dobry mamy niemal wszystko co było w poprzedniej części ( z wyjątkiem kongresu światowego którego nie lubiłem i był nędznie zrobiony) i bardzo dużo nowości (religia, systemy rządów, realistyczna budowa dróg, oddzielne drzewka, skwadronowanie, wielcy ludzie, dystrykty, cuda, muzyka, liderzy itd). Myślę że po ostatnim dodatku to będzie świetna gra. Dojdą patche, rozszerzą drzewko, dojdzie kongres (oby lepszy), masa nowych liderów i cywilizacji w tym Rzeczpospolita i buK wie co jeszcze (dodatkowe epoki, nowe aktywne pola na mapie, rozwój dyplomacji)
Mi się od dawna marzyło, żeby w CiV pojawiło się coś takiego jak status Supermocarstwa, który byłby w danej erze przyznawany najmocniejszej (lub 2óm) cywilizacjom oraz możliwość paktów o charakterze geopolitycznym (odcinanie, centra finansowe, niekorzystne umowy, handel narkotykami). Chyba nic z tego. W sumie to i tak tylko czekam na rozszerzenia i będę grał
Mi się od dawna marzyło, żeby w CiV pojawiło się coś takiego jak status Supermocarstwa, który byłby w danej erze przyznawany najmocniejszej (lub 2óm) cywilizacjom oraz możliwość paktów o charakterze geopolitycznym (odcinanie, centra finansowe, niekorzystne umowy, handel narkotykami). Chyba nic z tego. W sumie to i tak tylko czekam na rozszerzenia i będę grał
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 998
- Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 10 times
Re: Civilization VI
Zatrzymałem się na IV z dodatkami - uwielbiam ja pomimo lat. Dużo tracę nie grając w V i VI?
http://www.freha.pl - Forum Rekreacji Historycznych
- Dajmiech
- Adjudant-Major
- Posty: 303
- Rejestracja: sobota, 21 lipca 2007, 21:50
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 11 times
Re: Civilization VI
V spróbowałem i po krótkim czasie wróciłem do IV. Wydaje mi się, że sporo starych fanów zatrzymało się na tej części.
VI pewnie też spróbuję, ale, podobnie jak jeden z przedmówców, poczekam na dodatki i niższą cenę.
VI pewnie też spróbuję, ale, podobnie jak jeden z przedmówców, poczekam na dodatki i niższą cenę.
Re: Civilization VI
Obecna V z 2 dodatkami, jest najlepszą aktualnie dostępną Civką (pamiętajmy że stoi za dnią też 5 lat patchowania i balansowania). Najlepsza zmiana jaką zauważysz przechodząc z IV do V to zasada "1 jednostka wojskowa na 1 hexie". Wyrzuca to z gry "hexy śmierci", gdzie 30 jednostek przetacza się jak horda przez całe imperium.Indar pisze:Zatrzymałem się na IV z dodatkami - uwielbiam ja pomimo lat. Dużo tracę nie grając w V i VI?
- Torgill
- General of the Army
- Posty: 6210
- Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 918 times
- Been thanked: 438 times
- Kontakt:
Re: Ciekawe wiadomości
Nie wiedziałem za bardzo, gdzie to wrzucić, więc niechaj będzie tu. Polska będzie w Cywilizacji VI, naszym przywódcą będzie Jadwiga, będziemy mieli ciekawe zdolności. Jako jednostka specjalna oczywiście husaria!
https://www.youtube.com/watch?v=iu0Xp-XBsFQ
https://www.youtube.com/watch?v=iu0Xp-XBsFQ
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 998
- Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 10 times
Re: Civilization VI
Zrobili ją na wzór współczesnych dziewczyn w jej wieku Coś jak w tym serialu o Marii Stuart, którego oglądanie wytrzymałem aż 4 odcinki, tylko dlatego, że chciałem się przekonać, czy ktoś na dworze króla Francji zaraz wyciągnie telefon i zrobi selfika z księciem.
Re: Civilization VI
Polska w Civ 6:
Liderem Jadwiga, przedstawiona karykaturalnie (jak wszystkie postaci), strój wydaje się być daleki od historycznego.
Dodanie kobiety jest podyktowane "parytetem" na jaki postawili twórcy. Trochę smutne.
Na plus zasługuje staropolski język, którego używa władczyni, która tytułuje się Jadwiga-król Polski.
Zdolności władczyni to zwiększona siła reliktów oraz nawracanie miast, które straciły terytorium w wyniku umiejętności "złota wolność" (czytaj dalej).
Ponadto kompleksy religijne są nieznacznie silniejsze.
Jednostka specjalna - jak można się spodziewać - husaria. Skrzydła tak olbrzymie, że w zasadzie mógłby to być jeździec na pegazie. Pytanie tylko czy zastępuje rycerzy czy dużo późniejszą kawalerię.
Budynek specjalny: Sukiennice. Budynek handlowy, który daje korzyści z handlu. Można go budować w wielu miastach - nie jest cudem.
Specjalna umiejętność "złota wolność" umożliwia zajmowanie dodatkowego terenu, a nawet odbieranie go przeciwnikom w okolicach wybudowanych fortów i obozów wojskowych. Ponadto, co równie istotne, możemy zamiast karty wojskowej użyć dowolnej (np.dyplomatycznej) czyli nasz ustrój jest bardziej elastyczny.
PODSUMOWUJĄC
Jadwiga i jej cywilizacja dostała pokaźny zestaw umiarkowanie silnych narzędzi, ale....
1. Wybór władcy jest chybiony
2. Całość koncepcji moim zdaniem nie trzyma się kupy, choć podoba mi się postawienie na relikwie religijne.
3. Brakuje jakiejś możliwości wspierania nauki - UNIWERSYTET!
4. Jestem zawiedziony. Jest domniemanie, że pojawi się jeszcze inny władca polski w którymś z ostatnich ododatków do gry, stawiałbym na Kazimierza.
Liderem Jadwiga, przedstawiona karykaturalnie (jak wszystkie postaci), strój wydaje się być daleki od historycznego.
Dodanie kobiety jest podyktowane "parytetem" na jaki postawili twórcy. Trochę smutne.
Na plus zasługuje staropolski język, którego używa władczyni, która tytułuje się Jadwiga-król Polski.
Zdolności władczyni to zwiększona siła reliktów oraz nawracanie miast, które straciły terytorium w wyniku umiejętności "złota wolność" (czytaj dalej).
Ponadto kompleksy religijne są nieznacznie silniejsze.
Jednostka specjalna - jak można się spodziewać - husaria. Skrzydła tak olbrzymie, że w zasadzie mógłby to być jeździec na pegazie. Pytanie tylko czy zastępuje rycerzy czy dużo późniejszą kawalerię.
Budynek specjalny: Sukiennice. Budynek handlowy, który daje korzyści z handlu. Można go budować w wielu miastach - nie jest cudem.
Specjalna umiejętność "złota wolność" umożliwia zajmowanie dodatkowego terenu, a nawet odbieranie go przeciwnikom w okolicach wybudowanych fortów i obozów wojskowych. Ponadto, co równie istotne, możemy zamiast karty wojskowej użyć dowolnej (np.dyplomatycznej) czyli nasz ustrój jest bardziej elastyczny.
PODSUMOWUJĄC
Jadwiga i jej cywilizacja dostała pokaźny zestaw umiarkowanie silnych narzędzi, ale....
1. Wybór władcy jest chybiony
2. Całość koncepcji moim zdaniem nie trzyma się kupy, choć podoba mi się postawienie na relikwie religijne.
3. Brakuje jakiejś możliwości wspierania nauki - UNIWERSYTET!
4. Jestem zawiedziony. Jest domniemanie, że pojawi się jeszcze inny władca polski w którymś z ostatnich ododatków do gry, stawiałbym na Kazimierza.