Konkurs historyczny Strategosa (XII edycja)

[elahgabal]

Syn "tego" Konstantego Ostrogskiego - triumfatora spod Orszy, Wiśniowca i Olszanicy.
Bardzo pechowy koniec.

Zadajesz.

Przodkowie Zygmusia to m.in. dwóch Litwinów, dwóch Rusinów, czterech Niemców, sześciu Włochów, Hiszpan i Francuzka.
Tak sobie myślę, że innego "multikulti" nam nie potrzeba.

[cdc9]

I znów tak się złożyło, że jest okazja na pytanko okazjonalne.
W mediach jęki: "co to teraz będzie w W. Brytanii" i "jak oni złożą rząd". Nie jestem w stanie wzbudzić w sobie żalu nad losem Brytyjczyków. Być może za dużo się czlek naczytał. Nie znoszę ich i ich podejścia do słabszych.

Rząd brytyjski cofnął uznanie dla rządu polskiego w Londynie. Ot po prostu konsekwencja wcześniejszych słów Churchilla, że już nie potrzebuje polskich wojsk i Anders może je sobie zabrać.
Ambasador brytyjski (już były, bo rząd nie jest uznawany przecież) składa wizytę pożegnalną pewnemu Polakowi. Znali się jeszcze z czasów współpracy w Lidze Narodów. Podczas rozmowy doszło podobno do takiego dialogu.
- I tak to wszystko się skończyło - powiedział Anglik.
Polak kiwnął głową, a Anglik taktownie, martwiąc się o przyszłość rozmówcy, dodał:
- Znam rodzinę na wsi, która chętnie by przyjęła polską służbę.
- No, to ja mógłbym być tylko piwnicznym, bo na stajennego i dojeżdżacza jestem już za stary - odpowiedział Polak.

Polak jest postacią bardzo znaną wszystkim miłośnikom historii dwudziestolecia. Pełnił w swym życiu najwyższe urzędy państwowe.
Któż nie przyjął propozycji taktownego Anglika?

[Dżenesh]

Cdc9 odpal priva

[cdc9]

Odpaliłem. Odczytałem. Odpowiedziałem.
Czas na urlop.

[Dżenesh]

Eee no nie uciekaj. Bez Ciebie konkurs straci urok

[runnersan]

No zgadłeś...

W Twoje ręce.

Przy okazji jak sobie poszukałem w sieci to zobaczyłem, że ma efektownie wyglądający pomnik.

Jeśli mówisz o tym przy schodach, jak się schodzi z Kapitolu, to ja na początku myślałem, że to koleś z Gwiezdnych Wojen:)

[Antypirx]

A strzelę sobie: August Zaleski

[cdc9]

Dobrze.

[Antypirx]

W dalszym ciągu historia Angoli. Jak wiadomo od stu lat panujący noszą nazwisko Windsor, ale w przeszłości był już tam taki król, któremu do imienia (wszakże przed koronacją) dodawano jako przydomek właśnie to miano. Jakie miał imię i pod którym numerem objął rządy?

[elahgabal]

Mecz już się skończył, Angole szczęśliwie zremisowały derby, podpowiedź by się przydała.

[Antypirx]

Jego poprzedników o tym samym imieniu można policzyć na palcach jednej ręki

[cdc9]

Edward III (1327-1377).

[Antypirx]

Edward III (1327-1377).

Tak. To właśnie Edward Windsor

[cdc9]

Kolejna zagadka okolicznościowa.

W Królestwie powstanie.
W jednym z Imperiów (fakt, że nieco przebrzmiałych) to wydarzenie przyjęto jeśli nie z radością, to aprobatą. Nie miano więc nic przeciw temu, że na jego terenie sformowano oddział powstańców, chociaż trzeba by powiedzieć, że raczej potencjalnych powstańców, no bo jakoś trzeba by się na pole walki dostać.
Nasi romantycy nie zawracali sobie tym problemem za bardzo głowy i postanowili po prostu przemaszerować do kraju. No i wszystko byłoby pięknie gdyby nie to, że państwo tranzytowe niezbyt widziało się w tej roli.
Doszło do bitwy.
Wędrówka grupy się skończyła i chociaż to ciekawe i wzruszające wydarzenie z naszego punktu widzenia, to obiektywnie wszystko, to zakrawa na jakąś kiepską komedię lub trzymając się realiów epoki, operetkę:
- uzbrojona grupa wkracza do państwa,
- myśli, że to państwo, ot tak sobie będzie na to przyzwalać,
- dochodzi do bitwy,ale
- zamiast wszystkich powsadzać do więzień, chorzy i ranni są leczeni, a zdrowym pozwala się na dalszą podróż, ba pomaga się w transporcie w dowolnym kierunku.
O jakim starciu myślę? Kto nie chciał być tranzytem, a z drugiej strony pozwolił Polakom na dalszą wędrówkę?

[elahgabal]

Ach te pytania okolicznościowe.
Nie chodzi aby o bitwę pod Kostangalią w 1863 roku w której nasi idący do powstania natłukli Rumunom będącym w przewadze liczebnej jakieś 6:1?