Strategie

elahgabal pisze:O Pyrrusa chodzi może?

Blisko, ale chodzi o pokolenie wcześniej. Jak wspomniałem nasz bohater nosił takie samo imię jak pewien znany zdobywca, z którym spokrewniony był przez swoją siostrę.

Strzelałem żeby w ten podstępny sposób uzyskać kolejną podpowiedź.

Sebaar pisze:

elahgabal pisze:O Pyrrusa chodzi może?

Blisko, ale chodzi o pokolenie wcześniej. Jak wspomniałem nasz bohater nosił takie samo imię jak pewien znany zdobywca, z którym spokrewniony był przez swoją siostrę.

Aleksander I z Epiru:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Aleksande ... ia_italska

Ech, grało się w Sword of Rome...

I to jest dobra odpowiedz.

No to będzie nieco trudniej.

Pewien marynarz, służący we flocie mocarstwa, zginął na służbie. Nielekkiej, a i czyn, wskutek którego stracił życie, wymagał wielkiego bohaterstwa. Została zatem jego pamięć stosownie uhonorowana w ojczyźnie, ale też upamiętniona w popkulturze.
Co ciekawsze, został ów marynarz zgłoszony jako kandydat na bohatera pewnego terytorium, które miało niewiele wspólnego z nim samym i z jego ojczyzną, chyba tylko to, że gdyby jego czyn nie przyniósł oczekiwanego (i osiągniętego) skutku, to rzeczone terytorium miałoby spore szanse przestać być terytorium zamieszkałym...

Któż to był i czym mógł się stać bohaterem...?

Tak mi pasuje jakaś katastrofa na okręcie podwodnym o napędzie atomowym. Może katastrofa K-19? Tylko że niestety nie jestem w stanie podać nazwiska...

Podpowiedź #1:
owo terytorium miało swego czasu wiele wspólnego z działaniami kontrabandowymi i korsarskimi w czasie słynnego konfliktu z udziałem mocarstwa (chociaż wtedy dopiero się rodziło jako mocarstwo) będącego, w czasie, kiedy miało miejsce zdarzenie, którego dotyczy pytanie, przeciwnikiem owego mocarstwa z pytania...

Czyli hipoteza z małą, sowiecką łodzią podwodną jest poprawna, bo pewnie idzie Ci o uroczy konflikt między piratami a młodą republiką amerykańską. Niestety, nie mam pomysłu która...

Szary pisze:Czyli hipoteza z małą, sowiecką łodzią podwodną jest poprawna, bo pewnie idzie Ci o uroczy konflikt między piratami a młodą republiką amerykańską. Niestety, nie mam pomysłu która...

Akurat nie ten konflikt.

Podpowiedź #2:
owo terytorium znane jest szerokiemu ogółowi głównie z tego, że co jakiś czas "coś" tam znika i już się nie odnajduje...

Sir George Somers

1. To był zwykły marynarz, nie kapitan i tym bardziej nie szlachcic. Zwykły włościanin.
2. Państwo, dla którego służył, było w długoletnim (choć nie zbrojnym) konflikcie z "konkurencyjnym" mocarstwem, którego nazwa już padła w poście Szarego, będącym w sojuszu z mocarstwem, do którego należy terytorium, o którym mowa.

No nieźle, zagadka dzielnie trzyma się już tydzień

No cóż... a myślałem, że będzie proste.

Oto odpowiedź - chodzi o tego młodego człowieka:

https://en.wikipedia.org/wiki/Sergei_Preminin

In 2015, in a letter to the Naming and Recognition Committee for National Heroes Day Preminin was also nominated as a national hero of Bermuda

Kto pierwszy ten zadaje.

Ok. Kontynuujmy.

Po pewnej sporej bitwie z I poł. XVII-ego wieku naszej ery dowódca jednej ze stron postanowił wyciągnąć konsekwencje w stosunku do niektórych podwładnych. Efektem owego wyciągania było kilkanaście wyroków śmierci wydanych zarówno na szeregowych jak i oficerów. W sumie nie bardzo było się czemu dziwić - biorąc pod uwagę, że owego dnia niektóre oddziały dały... ciała na całej linii a niektórzy dowódcy wykazali się bez mała tchórzostwem w obliczu nieprzyjaciela można było się tego spodziewać.
Inna sprawa, że atmosfera zgęstniała w zw. z wyrokiem na jednego ze skazanych - był to młodzieniec znacznego rodu, którego odpowiedzialność była cokolwiek dwuznaczna. Gdy przyszło do dnia egzekucji zgromadzeni gapiowie byli na tyle przejęci jego losem, iż sami przeprowadzający całą procedurę cofali go w kolejce licząc iż wódz okaże łaskę.
Nic z tego. Mimo powszechnego "braveheartowego" "Mercy!"* młodziana - jako ostatniego - wprowadzono na szafot. W obliczu nieuchronnego zachował się dzielnie. Jego ostatnie słowa miały brzmieć:
"Nie boję się śmierci, nie bałem się jej też na polu bitwy. Po prostu podążyłem za moim pułkownikiem".

Któryż wódz i po jakiej bitwie tak się srożył?

*nie traktujmy tego jako wskazówki lingwistycznej.

Arcyksiążę Leopold Wilhelm i II bitwa pod Breitenfeld.